Z duchem przygody
Przeżycie spływu kajakowego, pokonanie drogi skalnej czy szlaku górskiego przez osoby z połowicznym paraliżem, amputantów kończyn, niewidomych i umysłowo chorych - wyzwala szczególny rodzaj aktywności ruchowej i społecznej. Może to sprawić jedynie duża dawka silnych przeżyć i wzruszeń.
Pomysł włączenia rehabilitacji naturalnej w proces usamodzielniania osób niepełnosprawnych
zrodził się w 1989 roku. Z grupą słuchaczy Medycznego Studium Zawodowego zorganizowaliśmy spływ
kajakowy Czarną Hańczą, z udziałem 10 osób z ciężkimi uszkodzeniami aparatu ruchu. Głównym
założeniem, a zarazem myślą przewodnią wyjazdu, było "wyciągnięcie tych ludzi z domów i
popłynięcie tam, gdzie jest tak pięknie".
Wiosenna aura otoczonej puszczą Czarnej Hańczy, śpiew ptaków, świeża zieleń, spokój leśnych
ostępów, rozbijane na polanach obozowiska - wszystko składało się na niepowtarzalną atmosferę
miejsca i na długo pozostało w pamięci. Wbrew swoim ograniczeniom uczestnicy dziarsko włączali się
we wszelkie czynności. Wyprawa sprawiła wszystkim tyle radości, że jeszcze tego samego roku,
jesienią, zorganizowaliśmy dwutygodniowy wyjazd w Tatry. Była to kolejna okazja do zdobycia sporej
dawki nie zwykłych wrażeń. Wspólne niezapomniane przeżycia sprzyjały nawiązywaniu nowych
znajomości. W atmosferze przyjaźni łatwiej jest pokonywać nawet najtrudniejsze wyzwania czekające
na tatrzańskich szlakach.
Fot.: Podczas rajdów kajakowych osoby z ciężkimi uszkodzeniami aparatu ruchu płyną w specjalnie przystosowanych zestawach czółen, zapewniających bezpieczeństwo przed wywrotką Wszyscy są holowani przez łódź motorową.
Terapia na ścianie
Fot.: Wspinaczka skałkowa jest wyjątkową formą rehabilitacji, oraz terapii psychologicznej.
Stopniowo zwiększaliśmy stopień trudności naszych wypraw tak, że w kolejnych latach zdobywaliśmy
już Raptawicką Turnię, ścianę Wąwozu Kraków, przejście przez Przełęcz Szpiglasową, Zawrat itp. Było
to możliwe dzięki wielkiej Życzliwości ze strony Dyrekcji Parku Tatrzańskiego oraz ratowników
Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W Tatrach odkryłem wielkie możliwości terapeutyczne wspinaczki ścianowej. Stało się to podczas
podejścia do jaskini w ścianie Raptawickiej Turni. Godna podziwu determinacja i ogromne
zaangażowanie uczestników skłoniły mnie do opracowania metodycznego wykorzystania wspinaczki
ścianowej, jako okoliczności wymuszającej u osoby niepełnosprawnej szereg naturalnych ruchów,
usprawniających spastyczne części organizmu.
Przeprowadziłem wiele rozmów z wybitnymi przedstawicielami polskiego alpinizmu oraz ratownictwa
górskiego - z himalaistą dr. Tadeuszem Lałkajtysem, Bogdanem Krauze, szefem Szkoły Alpinizmu w
Podlesicach, wreszcie z naczelnikiem Grupy Jurajskiej GOPR, Piotrem van der Coghenem. W wyniku tych
konsultacji, zostały opracowane metodyczne założenia terapeutycznej wspinaczki osób
niepełnosprawnych.
W czerwcu 1994 roku zorganizowaliśmy pilotażowy obóz wspinaczkowy w skałach jurajskich w
Podlesicach, podczas którego doskonaliliśmy metody wspinaczki, a szczególnie asekuracji. Nadzór nad
prawidłowym przeprowadzeniem obozu sprawowali panowie Krauze i Łałkajtys. We wrześniu odbył się
obóz wspinaczkowy z udziałem 20 niepełnosprawnych. Ćwiczeniami kierowali Bogdan Krauze z
instruktorami Szkoły Alpinizmu i Piotr van der Coghen ze swoimi ratownikami górskimi. Uczestnikami
byli ludzie z połowiczym paraliżem, paraplegicy na wózkach, osoby z zespołem Downa, niedorozwojem
umysłowym oraz po amputacji kończyn.
Doświadczenia zdobyte w czasie kolejnych rehabilitacyjnych obozów uwidoczniły nadzwyczajne u dzieci
efekty terapeutycznej wspinaczki. Dziecko ma bowiem naturalny odruch "skrabania się" i
dlatego jego spontaniczność w ćwiczeniach wspinaczkowych charakteryzuje się dużą dynamiką,
niezależnie od rodzaju i stopnia niepełnosprawności. Rezultatem tego było włączenie ćwiczeń
wspinaczkowych do harmonogramu zajęć odbywających się w ramach obozów hipoterapeutycznych w Puszczy
Augustowskiej. Ćwiczenia odbywają się na specjalnie przygotowanych stanowiskach linowych,
zawieszonych na drzewach.
Ćwiczenia wspinaczkowe sprawiają dzieciom wielką radość, a szczególne doznania mają niebagatelny
wpływ na rozwój emocjonalny, percepcję, mowę, wrażliwość, wreszcie więzi interpersonalne. W czasie
wspinaczki dziecko osiąga sukces. Takie dowartościowanie daje szansę na większą życiową
samodzielność.
Konik - terapeuta
Fot.: Uczestnicy obozów konnych pokonują dziennie ok. 50 km puszczańskich dróg. Koń, gdy idzie stępa, wymusza na jeźdźcu ruchy, które mają dobroczynny wpływ na jego organizm.
Od 1995 roku połączyliśmy terapeutyczną wspinaczkę ścianową z ćwiczeniami hipoterapeutycznymi.
Specjalnie do tego celu została zbudowana sztuczna ściana wspinaczkowa i stanowiska do wspinaczki
linowej, na krytej ujeżdżalni w naszej bazie, w Toruniu. Co roku organizujemy rehabilitacyjne obozy
konno - wspinaczkowe w skałach Jury Krakowsko - Częstochowskiej.
Do hipoterapii wykorzystujemy specjalnie wyszkolone konie rasy huculskiej. Koń huculski ma
doskonałą budowę i walory fizyczne do pracy terapeutycznej, a jego łagodność i zrównoważony
charakter pozwalają na tworzenie szczególnej więzi z ćwiczącym dzieckiem. Istotna jest też wyższa
temperatura ciała konia, która poprzez emanację promieniowania podczerwonego pozwala na
rozluźnianie spastyczności i poprawienie krążenia u pacjenta.
Zaczęliśmy też organizować stacjonarne obozy hipoterapeutyczne w Puszczy Augustowskiej. W programie
obozów, których uczestnikami są głównie dzieci po porażeniu mózgowym, autystyczne, z zespołem
Downa, niedowidzące, głuche itp., obok ćwiczeń hipoterapeutycznych stosujemy hydroterapię,
wspinaczkę linową, pływanie na kajakach i kanadyjkach oraz wycieczki autokarowe. Z innych atrakcji
wymienić należy zwiedzanie: wiaduktów w Stańczykach, muzeum Konstantego L Gałczyńskiego.
W leśniczówce Pranie, stacji PAN - hodowli dzikich koni w Popielnie, pokamedulskiego klasztoru nad
Wigrami, sanktuarium w Św. Lipce (z wysłuchaniem koncertu organowego) i wiele innych.
Szczególnym typem obozów są rajdy kajakowo - konne, w których połowa uczestników to młodzież
niepełnosprawna, a druga część - młodzi, zdrowi wolontariusze. Rajd odbywa się w Puszczy
Augustowskiej na osi Czarna Hańcza - Kanał Augustowski. Część uczestników płynie łodziami i
kajakami, część zaś konno przemieszcza się puszczańskimi drogami. Wieczorami obie grupy spotykają
się na wspólnym biwaku, a rano wyruszają na kolejny etap.
Wszystkie obozy, jak również rajdy tatrzańskie i bieszczadzkie stwarzają szansę ogromnej
aktywizacji uczestników, co w przypadku osób niepełnosprawnych stanowi ważny element
dowartościowujący. Radość bycia w grupie buduje wiarę w możliwości życiowe. Wielu obozowiczów
osiąga sukcesy, m.in.: Maciej - tetraplegik, uczestnik naszych wielu obozów, w tym wspinaczkowych,
jest studentem IV roku prawa, Ania - paraplegik, ukończyła studia filologii polskiej, Waldek - z
połowiczym paraliżem, po wypadku samochodowym, ukończył studia - fizykę, Ola - z czterokończynowym
porażeniem mózgowym, studiuje na III roku ekonomii. Takie przykłady można by mnożyć.
Wszystkie te osoby przeszły twardą szkołę rehabilitacji naturalnej na naszych niełatwych obozach.
Jest to sprawdzona droga do wyzbycia się kompleksów i barier wynikających z inwalidztwa.
Kontakt: Fundacja Ducha na Rzecz Rehabilitacji Naturalnej Ludzi
Niepełnosprawnych,
87-100 Toruń, ul. Szosa Bydgoska 15,
Tel./Faks 0*56 622 69 79
"Integracja", nr 4/2003, str. 36-37.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz