To historia człowieka, którego
wypadek na zawsze przykuł do wózka. Takich osób prezentowaliśmy już
jednak wiele. Za to bohater tego artykułu jak mało kto pokazał, że
mimo niepełnosprawności można zrobić karierę. I to na całym
świecie.
To Tomasz Tasiemski. Rocznik 1965, po maturze wyprowadził się z
rodzinnych Wadowic do Poznania. Studiować na tamtejszej Akademii
Wychowania Fizycznego. Szybko okazało się, że należy do najlepszych
studentów. W nagrodę, gdy studia kończył, zaproponowano mu, aby
został i pracował na uczelni. Pracował przez rok. Aż do lata 1990
roku.
- Przypadek jakich wiele, upał, wypad ze znajomymi nad jezioro,
potem skok w miejscu, którego nie znałem – wspomina. – Głuche
uderzenie, poczułem, że unoszę się bezwładnie na wodzie. Nie
straciłem przytomności, więc wiedziałem, że nie jest dobrze. O
takich wypadkach uczyłem się przecież na studiach.
Nie mógł jednak jeszcze wiedzieć jak bardzo z nim źle. W tym
momencie całe jego życie uległo zmianie. Szpitalna diagnoza nie
dała żadnych nadziei – uszkodzenie rdzenia kręgowego, na zawsze
miał zostać na wózku. Szczęściem w nieszczęściu dla niego okazał
się system Aktywnej Rehabilitacji. Wdrażano go w Polsce dopiero od
dwóch lat, wzorując się na wzorach szwedzkich. Była to wówczas
nowatorska próba intensywnego usprawniania osób niepełnosprawnych
po urazach kręgosłupa.
Przepisy nie pozwalały, by pracował
- Za długo by opisywać na czym to wszystko polega – stwierdza. –
Wziąłem udział w kilku obozach rehabilitacyjnych, poznałem wiele
ćwiczeń, uczyłem się funkcjonować na wózku. Efekty przeszły moje
najśmielsze oczekiwania. Odzyskałem samodzielność, wykonywałem
większość czynności życiowych.
Chciał znów pracować na uczelni. W ówczesnych realiach nie było to
takie proste. Choćby ze względu na zapis prawny, na podstawie
którego osoba z pierwszą grupą inwalidzką nie mogła być nigdzie
zatrudniona. Inna sprawa, to stworzenie dla niego na AWF
odpowiedniego stanowiska pracy.
Na szczęście profesorowie uczelni od początku go wspierali. Ich
opinia przekonała też komisję ds. orzekania o stopniu
niepełnosprawności do zmiany stanowiska w jego sprawie. Problemy
prawne zostały rozwiązane. W 1992 roku wrócił do pracy w Zakładzie
Kinezyterapii, gdzie uczył studentów rehabilitacji. Od tego czasu
cała jego działalność naukowa, badawcza, dydaktyczna, koncentruje
się wokół zagadnień rehabilitacji, sportu i podnoszenia jakości
życia osób po urazach kręgosłupa.
W 1997 obronił doktorat. Wkrótce zaszła jeszcze jedna zmiana w jego
zawodowym życiu. Na uczelni uznano, że przedmiot który stworzył i
wykłada (Aktywna Rehabilitacja) jest bliższy sportowi niż
kinezyterapii. Więc włączono go do Katedry Kultury Fizycznej Osób
Niepełnosprawnych, gdzie pracuje do dziś.
Międzynarodowy ekspert
To zresztą sprawy techniczne. Najważniejszy jest dorobek i
osiągnięcia Tomasza Tasiemskiego. Jest autorem 31 prac naukowych,
25 z nich opublikował już po obronie stopnia doktora nauk o
kulturze fizycznej. Z tego 10 napisał na podstawie oryginalnych
prac badawczych. Pięć z nich opublikowano w czasopismach
zagranicznych.
Jest też autorem podręcznika dotyczącego usprawniania osób z
urazami kręgosłupa oraz jazdy na wózku. Podręcznik przetłumaczono w
Stanach Zjednoczonych (gdzie jeszcze przed doktoratem był
dwukrotnie na stażach), a następnie z angielskiego został
przetłumaczony na wietnamski i wydany w tym kraju.
Po uzyskaniu stopnia doktora przygotował wnioski o cztery granty na
indywidualne badania. W tym o dofinansowanie z Unii Europejskiej
oraz z The British Council. W efekcie, najpierw pół roku, a później
aż dwa lata spędził w Wielkiej Brytanii. Co więcej, w uznaniu jego
osiągnięć naukowo-badawczych Komisja Europejska w Brukseli powołała
go czterokrotnie do pełnienia roli eksperta, oceniającego wnioski o
granty badawcze. Uczestniczył w sumie w sześciu kilkudniowych
sesjach wyjazdowych w belgijskiej stolicy.
Należy do trzech krajowych i dwóch międzynarodowych towarzystw
naukowych, związanych z zagadnieniami leczenia i rehabilitacji osób
niepełnosprawnych. W tym w największym takim towarzystwie na
świecie - „International Spinal Cord Society”.
- Funkcjonuję w nim nieformalnie jako międzynarodowy ekspert w
zakresie aktywnej rehabilitacji osób po urazie kręgosłupa – mówi. –
W efekcie - ciągle jestem zapraszany do prowadzenia na całym
świecie wykładów dla pracowników służby zdrowia i rehabilitantów.
Prowadzę też obozy dla osób po urazach kręgosłupa.
Do tej pory prowadził takie zajęcia w czterech krajach
europejskich, w pięciu krajach Azji Południowo-Wschodniej, oraz
dwóch afrykańskich. W niektórych wykładał wielokrotnie. Na przykład
w Tajlandii i Wietnamie po trzy razy, w Wielkiej Brytanii - aż
dziesięciokrotnie. Między innymi za to ambasador tego kraju
uhonorował go tytułem „Stypendysty Królowej”.
- Miałem wtedy zaszczyt spotkać się z królową Elżbietą II w czasie
przyjęcia w ogrodach pałacu Buckingham – wspomina.
Wykładowca i społecznik
„Aktywna Rehabilitacja” to przedmiot, który najbardziej skrótowo
określić można jako program intensywnego usprawniania osób po
urazach kręgosłupa. Bardziej szczegółowo pracy i publikacji doktora
Tasiemskiego w jednym artykule opisać się nie da. Zakres tematów
jakimi się zajmuje jest bowiem bardzo obszerny, dla przykładu:
sposoby funkcjonowania na wózku oraz samoobsługi i poruszania się
wózkiem; przekazywanie osobom niepełnosprawnych wiedzy na temat
powikłań pourazowych; badania nad ich stanem emocjonalnym i życiem
seksualnym, optymalizowanie efektów rehabilitacji w poszczególnych
jej etapach.
Inna sprawa to wpływ sportu i aktywności fizycznej na rehabilitację
oraz jakość życia. Znaczenie aktywności rekreacyjnej w czasie
wolnym, utrudnienia w kontynuowaniu edukacji i podejmowaniu pracy
zawodowej w przypadku osób niepełnosprawnych. Tak można by
wymieniać jeszcze długo. Te i inne tematy opisywał w swoich
książkach i opracowaniach.
Jest laureatem wielu naukowych i państwowych odznaczeń. Prowadził
dziesiątki gościnnych wykładów w Polsce i za granicą.
Koniecznie trzeba do tego dodać, że jest i działaczem społecznym.
Między innymi w latach 2000-2004 wchodził w skład krajowej Komisji
do Zwalczania Dopingu w Sporcie i wielokrotnie uczestniczył w
badaniach antydopingowych sportowców niepełnosprawnych,
przygotowujących się do Igrzysk Paraolimpijskich w Atenach.
W ogóle sport to jego wielka pasja. W roku 1997 we współpracy ze
Sportowym Stowarzyszeniem Inwalidów „Start” w Poznaniu,
zorganizował pierwszy w kraju obóz narciarstwa wodnego dla osób z
urazami kręgosłupa. Współpraca ze „Startem” zaowocowała też
projektem, który opracował „Rozwój narciarstwa zjazdowego osób po
urazach rdzenia kręgowego w Polsce”. To pierwszy taki program w
naszym państwie. Finansował go PFRON. Każdy kto zetknął się z
narciarstwem niepełnosprawnych wie, że poznański „Start” to w tej
dziedzinie krajowa potęga.
Narciarstwo zjazdowe to także wielka pasja doktora Tasiemskiego. Na
nartach jeździł od dziecka. Przed wypadkiem właśnie tego sportu
uczył na poznańskiej AWF. Do dziś, gdy tylko znajdzie trochę
wolnego czasu, lubi wyskoczyć w góry by pojeździć. Dla odmiany
często też zanurza się otchłań wody, najlepiej w egzotycznych,
ciepłych morzach.
Dobrze wykorzystać swój czas
Od chwili wypadku Tomasza Tasiemskiego mija osiemnaście lat. O
tamtym dniu nie zapomni nigdy, to się nie uda. Lecz stało się, nie
cofnie czasu. Najważniejsze, że ten czas doskonale wykorzystuje.
Wciąż rozwija się naukowo, właśnie otworzył przewód habilitacyjny
na swej uczelni. Poukładał także swe życie prywatne.
- Po tym jak wróciłem do pracy na uczelni, w 1992 roku poprosiłem
władze Poznania, by przydzieliły mi jakieś mieszkanie – wspomina. –
Wniosek rozpatrzono pozytywnie. Dostałem je, w bloku. Dzięki temu
już na stałe mogłem związać się z Poznaniem. A kilka lat temu
wyprowadziłem się wraz z rodziną do własnego domu, który zbudowałem
pod Poznaniem.
Ożenił się po wypadku. Ma córkę i syna. Córkę, siedmioletnią,
zaraża swoją sportową pasją i gdy tylko może - zabiera w świat. Z
synem, który urodził się kilka tygodni temu, też tak będzie. Bo
przecież świat stoi otworem. Można go zdobyć, nawet gdy siedzi się
na wózku inwalidzkim. On o tym wie doskonale.
*****
Artykuł powstał w ramach projektu "Integracja
- Praca. Wydawnicza kampania informacyjno-promocyjna"
współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach
Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich.