logo www.niepelnosprawni.pl

Oblaliśmy Narodowy Test Słuchu

Narodowy Test Słuchu, przeprowadzony na terenie całej Polski w okresie od czerwca do września, nie przyniósł dobrych wiadomości. Co trzeci Polak ma problemy ze słuchem i coraz częściej dotyczy to ludzi młodych. Eksperci biją na alarm – słuch należy badać, ale przede wszystkim stosować odpowiednią profilaktykę.

Wyniki testu wskazują, że średnio 42 proc. młodzieży i dzieci poniżej 20. roku zycia ma mierzalny ubytek słuchu. W grupie wiekowej 21-39 lat ubytek ten dotyczy 42,6 proc badanych. Osób w wieku 40-60 lat skorzystało z badania najmniej, ale i tu na 10 przebadanych osób 7 miało ubytek słuchu. Podobnie było w grupie wiekowej powyżej 60. roku życia – ubytek wykryto u 9 na 10 poddanych badaniu osób.

- Nie spodziewaliśmy się aż tak złych wyników – jednoznacznie ocenia powyższe dane Piotr Miler, protetyk słuchu i przedstawiciel organizatora akcji. - Poprzez kampanię chcieliśmy uświadomić ludziom zagrożenia płynące z hałasu oraz czym jest niedosłuch i jakie może mieć skutki: wycofujemy się z życia rodzinnego, towarzyskiego, źle się czujemy, prosząc ciągle o powtórzenie – dodaje Miler.

Specjalny autobus, tzw. słuchobus, odwiedził 35 miejscowości w całej Polsce. Przebadano w nim 10 000 osób. Najgorsze wyniki w Narodowym Teście Słuchu uzyskały województwa śląskie, łódzkie, wielkopolskie, małopolskie, pomorskie. – Ludzie, którzy przyszli na bezpłatne badanie słuchu, dostali wyniki badań, zostali poinstruowani, jak dbać o słuch, oraz skierowani do odpowiednich specjalistów w ich miejscowościach – mówi Miler.

Ok. 20 proc. społeczeństwa cierpi na zaburzenia słuchu. Najbardziej uciążliwy jest hałas uliczny – ponad 70 proc. z nas odczuwa go jako bardzo męczący. Ruch uliczny generuje hałas w granicach 80-90 decybeli. 200 tys. Polaków pracuje w warunkach, w ktorych hałas przekracza dopuszczalne normy. 17 proc. chorób zawodowych w Polsce wiąże się z trwałymi ubytkami słuchu.

- Nie badamy słuchu. Chodzimy do lekarza z przeróżnymi chorobami, ale słuch nie jest przedmiotem naszej troski. Nie myślimy też o tym, by o niego odpowiednio zadbać. Odpoczynek dla słuchu jest konieczny, bardzo dobrze zrobi spacer w miejscu, gdzie tego hałasu nie ma. Jeśli w pracy hałas przekracza dopuszczalne normy, pracodawca powinien zapewnić pracownikom ochronniki słuchu. Przede wszystkim jednak powinniśmy unikać słuchawek w uszach, tak powszechnie używanych, szczególnie przez ludzi młodych – przestrzega Miler.

Jeśli mamy głośno włączone radio, telewizor, często prosimy o powtórzenie wypowiedzi, powinniśmy się tym zaniepokoić i udać do lekarza. Niedosłuch może być spowodowany woskowiną w uchu; wtedy wystarczy zwykłe wypłukanie. Jego powodem może być też ucisk na nerw słuchowy; jest to już poważniejszy problem, który musi być rozwiązany pod kierunkiem specjalisty. Mały ubytek słuchu mieści się w granicy 25 decybeli, zaś ubytek do 65 decybeli jest już poważnym problemem.

Miler zwraca uwagę, że często ludzie wstydzą się nosić aparat słuchowy, więc go nie używają. Pogłębia to problem ponieważ za jakiś czas tracimy zrozumiałość mowy i nawet jeśli ktoś zdecyduje się w końcu na zakup aparatu, może być za późno, bo i tak nie można go zrozumieć.

Akcja została zorganizowana przez firmy Siemens i Audio Service. Portal niepelnosprawni.pl był patronem akcji.

Autor: Beata Rędziak

Data opublikowania dokumentu: 2011-11-25, 10.08




Informacja pochodzi z portalu www.niepelnosprawni.pl.