Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Reforma orzecznictwa już niedługo? Minister zapowiada m.in. poważne zmiany dla uczniów ze specjalnymi potrzebami

28.09.2020
Autor: Mateusz Różański, fot. sxc.hu
Czerwony wykrzyknik na białym tle

Jednolite orzekanie dla wszystkich, niezależne od ZUS i oparte na klasyfikacji ICF – to założenia reformy orzecznictwa, które przedstawił w Senacie wiceminister Paweł Wdówik, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Poinformował też, że nowy system orzecznictwa ma umożliwić opiekunom podejmowanie pracy, ale też zmienić sposób przyznawania orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego.

Wystąpienie wiceministra Pawła Wdówika miało miejsce 28 września 2020 r., podczas posiedzenia senackiej Komisji Ustawodawczej, poświęconego realizacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nierówności świadczeń wypłacanych różnym grupom opiekunów.

90 miliardów na świadczenia?

Członkowie Komisji debatowali o podjęciu prac nad ustawą, która zrównywałaby świadczenia różnych grup opiekunów. Obecny na posiedzeniu Pełnomocnik Rządu przedstawił możliwe koszty takiej decyzji.

- Liczba osób otrzymujących specjalny zasiłek opiekuńczy, które mogłyby wnioskować o podwyższenie tej kwoty, oznaczałaby wydatki w wysokości około miliarda złotych – tłumaczył Paweł Wdówik.

Powołał się na dane, zgodnie z którymi specjalny zasiłek opiekuńczy pobiera 33682 osoby, a zasiłek dla opiekuna – ok. 14 tys. osób. Oba te świadczenia wynoszą obecnie 620 zł. Według wyliczeń Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ich podniesienie do poziomu świadczenia pielęgnacyjnego (1971 złotych od 2021 roku) to – łącznie ze składkami na ZUS – ok. 960 mln zł rocznie.

Zdaniem przedstawicieli ministerstwa, jeśli po zmianie przepisów po to świadczenie ruszyliby wszyscy, którzy mogliby się o nie starać (do rodziców dzieci z niepełnosprawnością dodać należy członków rodzin wszystkich osób ze znacznym stopniem oraz seniorów otrzymujących dodatek pielęgnacyjny), kosztowałoby to nawet 97 mld zł rocznie.

Podmiotowość osoby, prawa opiekuna

Dlatego, zdaniem Pawła Wdówika, potrzebna jest najpierw reforma orzecznictwa – a ta ma być przeprowadzona już niedługo. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy mają rozpocząć się konsultacje społeczne.

- Chcemy przygotować nowy system świadczeń społecznych, który w oparciu o nowe orzecznictwo będzie precyzował, komu tak naprawdę to największe finansowanie będzie się należało. Zgodnie z klasyfikacją ICF, której będziemy używać przy nowym modelu orzekania o niepełnosprawności, ta grupa osób najciężej niepełnosprawnych i najbardziej zależnych nie powinna przekroczyć 5 procent wszystkich osób posiadających orzeczenia – mówił Paweł Wdówik. – Chcemy też, by pieniądze były kierowane do osoby niepełnosprawnej, a nie do opiekuna. Chodzi o podmiotowość obywatela, ale też o likwidację mechanizmów, które uniemożliwiają opiekunom podejmowanie pracy. Nowe świadczenia będą stopniowane i będą miały charakter kompensacyjny – dodał.

Jak tłumaczył Paweł Wdówik, przygotowywana przez rząd ustawa stworzy system orzeczniczy niezależny od płatnika świadczeń – czyli ZUS. Powstanie więc Krajowe Centrum Orzecznicze, a samo orzekanie będzie takie samo dla wszystkich – łącznie z uczniami.

Za dużo orzeczeń o zespole Aspergera?

- Teraz mamy oddzielnie wydawane orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, zupełnie odrębne od orzeczenia o niepełnosprawności dziecka. Tymczasem to na podstawie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego wypłacana jest podwyższona subwencja oświatowa – skutek jest taki, że mamy ogromną nadreprezentację dzieci z zespołem Aspergera w stosunku do tego, co wynika z danych statystycznych. Równocześnie prawda jest taka, że orzeczenia wydawane są przez poradnie finansowane przez samorządy, a subwencję oświatową wypłaca rząd. Dlatego wygodnie jest orzec niepełnosprawność, która wiąże się z większą subwencją – stwierdził Paweł Wdówik.

Pełnomocnik poinformował też, że w nowym systemie orzekania nie będzie pojawiać się określenie „niesamodzielność”, które może odstraszać potencjalnych pracodawców osób z niepełnosprawnością. Nowy system będzie za to mówił o potrzebie wsparcia. Orzekanie ma być oparte o badanie pięciu obszarów życia: zdolności poruszania się, komunikowania, podejmowania decyzji, ale też wykonywania czynności dnia codziennego i czynności zawodowych.

Komentarz

  • Re:
    Ona
    02.10.2020, 00:31
    Kompetentny człowiek posiadałby wiedzę, że w nowej międzynarodowej klasyfikacji chorób i zaburzeń ICD-11, która niebawem będzie obowiązywać również w Polsce, nie będzie już zespołu Aspergera, lecz spektrum autyzmu. Podwyższona subwencja oświatowa wypłacana jest natomiast z uwagi na autyzm, w tym zespół Aspergera, nie zaś na sam zespół Aspergera. Autyzm, w tym zespół Aspergera, diagnozuje wyłącznie specjalista lekarz psychiatra, nie zaś prowadzone przez samorządy poradnie psychologiczno-pedagogiczne i szkoły, przez co wypisywanie, że wygodnie i dla pieniędzy diagnozują one autyzm, w tym zespół Aspergera, jest po prostu brednią.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas