Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Dobre wzorce przeciw uzależnieniom

25.10.2012
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna

Jak często niepełnosprawność jest przyczyną uzależnień i kiedy uzależnienie może stać się przyczyną niepełnosprawności? Rzetelnych danych na ten temat wciąż brak – zaznaczał Bohdan Woronowicz, psychiatra i kierownik Ośrodka Terapii Uzależnień w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Podczas konferencji „(Nie)zależni? Niepełnosprawność i uzależnienia” przedstawiciele środowiska osób z niepełnosprawnością jednoznacznie potwierdzili, że problem uzależnień u osób z niepełnosprawnością istnieje i często wciąż jest tematem tabu. – Uzależnienie np. od alkoholu często stanowi antidotum dla osób z niepełnosprawnością na ich ból i cierpienie. Czy jesteśmy w stanie skłonić ich, by zechcieli sobie pomóc? To początek wspólnej drogi – mówił, otwierając konferencję, Zbigniew Kapuścik, prezes zarządu Europejskiego Centrum Edukacyjnego, które wraz z PZN i Biurem Pomocy i Projektów Społecznych Urzędu m.st. Warszawy zorganizowało konferencję o uzależnieniach wśród osób z niepełnosprawnością.

- Problem uzależnień wśród osób niepełnosprawnych nie jest prostym rachunkiem dwa plus dwa równa się cztery. Tutaj może równać się do zupełnie innej liczby, to jest problem bardzo złożony, bo co tutaj wynika z utraty widzenia, a co ze skłonności do uzależnienia np. od alkoholu? – pytała Małgorzata Pacholec, dyrektor PZN i przewodnicząca Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych przy prezydencie m. st. Warszawy.

Danuta Stępień, sekretarz generalna Polskiego Związku Głuchych, mówiąc o przyczynach uzależnień wśród osób z dysfunkcją słuchu, wskazała na kilka spraw. – Na pewno hermetyczność środowiska głuchych nie wpływa korzystnie na wykrywanie pośród nich tego problemu; głównie chodzi o uzależnienie od alkoholu. Diagnoza PZG w tym obszarze wskazała na to, że częstym powodem uzależnień jest brak akceptacji rodziny, gdy rodzi się dziecko głuche. Dorastające dziecko poprzez alkohol szuka akceptacji i zrozumienia wśród osób słyszących. Często też takie osoby mają problem z tożsamością, nie wiedzą, do jakiego świata należą: do słyszących czy do głuchych – mówiła Stępień.

Działania, które podejmuje PZG w zakresie wsparcia osób uzależnionych, to m.in. edukacja, organizowanie spotkań z terapeutą, wsparcie w punktach konsultacyjnych, terapia dla członków rodzin osób uzależnionych. Nie do przecenienia jest tu rola tłumacza języka migowego, który nierzadko uczestniczy w procesie terapeutycznym uzależnionej osoby głuchej, brakuje bowiem terapeutów, którzy znają język migowy.

Potrzeba akceptacji

Z doświadczenia Marii Bieleckiej, psychologa współpracującego z PZN, wynika, że u podłoża uzależnień wśród osób z niepełnosprawnością często leży chęć bycia zaakceptowanym; problem ten jest szczególnie widoczny wśród młodzieży, która podczas spotkań towarzyskich bawi się tak samo, jak młodzież sprawna, czyli pijąc alkohol. – Dużym problemem, z którym spotkałam się w swojej praktyce, jest współuzależnienie niewidomej kobiety od męża alkoholika. Trzeba ogromnej siły, by z tego wyjść, będąc zależną finansowo, wychowując dzieci i będąc niewidomą – dodała Bielecka.

Wśród osób z niepełnosprawnością intelektualną do powyższej listy przyczyn uzależnień dochodzi jeszcze słabsza wydolność systemu nerwowego oraz jego uszkodzenia, a co za tym idzie – większa podatność na uzależnienie od używek. – Osoby te mają niski poziom myślenia przyczynowo-skutkowego, nie widzą zależności pomiędzy swoim zachowaniem a jego skutkami. Poza tym często cierpią na wzmożoną impulsywność, nadmierną ufność, są słabsi w relacjach interpersonalnych i też chcą być akceptowani społecznie – mówiła Iwona Wojtczak-Grzesińska, psycholog ze Stowarzyszenia Otwarte Drzwi w Warszawie. – Alkohol daje im wtedy złudne poczucie przynależności do grupy, do społeczeństwa. W ostatnich latach wzrosła liczba osób uzależnionych od alkoholu z niepełnosprawnością intelektualną, którzy trafili do domów pomocy społecznej.

Często uzależnienia wśród osób z niepełnosprawnością wiążą się z podwójnym wykluczeniem. – Moje doświadczenia jako byłego dyrektora domu pomocy społecznej sprowadzają się do dwóch sytuacji: osoby piły i stawały się niepełnosprawne z tego powodu lub piły, bo nie radziły sobie ze swoją niepełnosprawnością. Co mogą zrobić władze publiczne, by tę trudną sytuację osób podwójnie naznaczonych rozwiązać, by im pomóc? Mam nadzieję, że takimi wnioskami z tej konferencji państwo podzielą się ze mną – mówił senator Mieczysław Augustyn, gość konferencji.

Spośród 90 placówek publicznych, całodobowych i ambulatoryjnych, które zostały przebadane przez Krajowe Biuro Przeciwdziałania Narkomanii (KBPN) w Warszawie, 37 nie udzielało w roku 2010 pomocy osobom z niepełnosprawnością, zaś 12 placówek (10 poradni i 2 placówki całodobowe) potwierdziło udzielanie pomocy niepełnosprawnym z problemem narkotykowym. – Aż 93 proc. potrzebujących pomocy to ludzie z niepełnosprawnością intelektualną. Wśród zgłaszających się do placówek po pomoc znalazło się także 25 osób z niepełnosprawnością ruchową, zaś najmniejszy odsetek potrzebujących wsparcia stanowiły osoby z dysfunkcją wzroku lub słuchu – mówił Dawid Chojecki, przeprowadzający badanie z ramienia KBPN.

Mechanizmy obronne

Z doświadczeń Leszka Kaplera, psychoterapeuty, specjalisty uzależnień, wynika, że w grupach osób z niepełnosprawnością, z którymi pracował, nie było ani jednej, która dobrze radziłaby sobie ze swoją niepełnosprawnością. – Niepełnosprawność tworzy specyficzną sytuację stresową, w której wytwarzane są mechanizmy obronne, używki są tutaj bardzo pomocne. Dla osoby z niepełnosprawnością obejrzenie na trzeźwo swojej niepełnosprawności nie jest interesujące, trzeźwość nie jest atrakcyjna w takiej sytuacji. Poza tym w społeczeństwie istnieje łatwość widzenia osoby z niepełnosprawnością jako w oczywisty sposób wykluczonej. Niepełnosprawny działa na marginesie życia społecznego i jeśli towarzyszy temu patologia, jest to z łatwością usprawiedliwiane. Sami niepełnosprawni również przyjmują takie wzorce, dlatego trudno jest wszczepiać im inny obraz w procesie terapeutycznym – dowodził Kapler.

W jego ocenie, realna pomoc osobie z niepełnosprawnością, która jest uzależniona, jest możliwa wtedy, gdy terapii towarzyszy program całościowej rehabilitacji. – Program rehabilitacji jest na pierwszym miejscu. Gdy udało się takiej osobie zdobyć lepsze mieszkanie, pracę, poprawić warunki bytowe, dostać się do lekarza czy na rehabilitację, wtedy ona była zmotywowana do podjęcia pracy terapeutycznej i to dawało efekty. Trzeba budować im wzorzec dobrego życia, a nie będzie to możliwe wtedy, gdy sam terapeuta nie wierzy, że stojący przed nim niepełnosprawny może być szczęśliwy i zadowolony, co również się zdarza – mówił Kapler.

Komentarz

  • RZĄD i POSŁOWIEWOGÓLE KOPLETNIE NIC NIEROBIA POŻYTECZNEGO TYLKO SLOGANY JAK MAMY DOBROBY w POLSCE?
    inwalida 1 grupy
    04.11.2012, 16:05
    NIKT NIEPORUSZA NAJDROSZYCH LEKÓW CAŁEJ UNI I GROSZOWE RENTY I INWALIDZI i EMERYCI UCZYMUJA RODZINE PRZYPOMINAJA IM LATA OKUPACJI TERAZ HISTORIA POWTARZA SIĘ .MŁODZI NIEMAJA PO STUDIACH PRACY I SZUKAJA CZEGOŚDO ZJEDZENIA I GAZET CO ZASTEPUJA PIELUCHY. GÓRA WYCHOWAŁA SUPER WARUNKACH NAWET STANIE WOJENYM WECEJ MIELI JEDZENIA LODÓWKACH JAK TERAZ NIEMOWLETA PŁACZA ZA MLEKIEM TAKI DOBROBYT PANUJE GÓRA BUDZI NA WYBORY KTOŚ CO WYJECHAŁ BILET JEDNA STRONE NIGDY NIEWRÓÓCI DO KRAJU. TYLKO WZROSŁA ADMINISTRACJA JEST NAJWEKSZA CAŁEJ UNIK NARÓD GŁODUJE I KLEPIE BIEDE TAK RZĄDZA POLITYCY PO-PSL IŁUPIA PODATKAMI NAJBIEDNIESZYCH DOMENA AFRYKI LUB BIAŁORUSI?

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas