Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Wybór szkoły

11.03.2013
Autor: Ada Prochyra
Źródło: Integracja 1/2013

W marcu rozpoczynają się zapisy sześcio-i siedmiolatków do klas pierwszych, a w kwietniu - zgłoszenia szóstoklasistów do gimnazjów. W tym roku po raz ostatni rodzice mogą zdecydować o tym, czy posłać sześciolatka do szkoły, czy zatrzymać go w przedszkolu. Rodzice dzieci z niepełnosprawnością mają dodatkowy problem: jaki typ szkoły wybrać dla swojego dziecka?

W zależności od rodzaju i stopnia niepełnosprawności można zdecydować się na szkołę powszechną, integracyjną lub specjalną, publiczną lub niepubliczną albo specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy. Decyzja o wyborze placówki kształcenia jest istotna ze względu na samopoczucie i rozwój dziecka. W przypadku dzieci z niepełnosprawnością funkcja wychowawcza bywa istotniejsza niż edukacyjna.

Dla wielu z nich nawiązanie kontaktów w grupie rówieśniczej będzie cenniejsze dla ogólnego rozwoju niż znajomość praw termodynamiki. Z drugiej strony, nie można umniejszać wagi sukcesów w szkolnej karierze. Szkoła ma obowiązek dostosować metody nauczania do możliwości dziecka, ale jeśli mimo to nie będzie dawało sobie rady, taka edukacja przyniesie stres, a nie rozwój. Ustawodawca zostawił wybór szkoły rodzicom. Przy wsparciu poradni rodzic może najwłaściwiej ocenić, w jakim środowisku dziecko będzie miało najlepsze warunki rozwoju i czuło się bezpieczne.

Dwoje dzieci siedzi w szkole w ławce
Fot.: www.sxc.hu

Niestety, często dochodzi do sytuacji, w której rodzic zamiast skupić się na podjęciu tej decyzji, musi najpierw rozwikłać szereg zagadek: do jakiej szkoły mogę posłać dziecko? Co mu przysługuje? Jakie dokumenty są wymagane? Jakie mam prawa? Czy szkoła może odmówić przyjęcia mojego dziecka?

Typy szkół

Istnieją trzy zasadnicze typy szkół:

  • powszechna – publiczna szkoła przeznaczona dla dzieci mieszkających w jej obwodzie,
  • integracyjna lub z oddziałami integracyjnymi – dla uczniów pełnosprawnych i z niepełnosprawnością; na 15–20-osobową klasę przypada 3–5 dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego,
  • specjalna – dla dzieci z niepełnosprawnością, zatrudnia nauczycieli z kwalifikacjami odpowiednimi do niepełnosprawności uczniów i zapewnia warunki pobytu stosowne do ich niepełnosprawności.

Rodzic ma prawo zapisać dziecko do wybranej przez siebie szkoły, bez względu na jej typ i rodzaj niepełnosprawności dziecka. Jednak o przyjęciu do szkoły decyduje dyrektor. Według rzecznika prasowego Kuratorium Oświaty w Warszawie, dyrektor szkoły powszechnej ma prawo odmówić przyjęcia dziecka z niepełnosprawnością do swojej placówki. Jest to uzasadnione tym, że nie każda szkoła ogólnodostępna jest w stanie zapewnić dziecku z niepełnosprawnością odpowiednią opiekę i warunki pobytu. Takie sytuacje mogą się zdarzyć np. wtedy, gdy w orzeczeniu zalecony jest inny typ szkoły.
Dyrektor, który odmówił przyjęcia dziecka, powinien udzielić rodzicom informacji o najbliższej placówce, która będzie w stanie zapewnić odpowiednią opiekę. Informacja o tym, czy szkoła ogólnodostępna ma możliwość przyjęcia dziecka z niepełnosprawnością, powinna znaleźć się w jej statucie.

Szkoła, do której dziecko zostało przyjęte, ma obowiązek uwzględnić i zrealizować zalecenia wg orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Nie może tego odmówić, zasłaniając się brakiem specjalistów, warunków lub pieniędzy. Samorządy dostają fundusze na każde dziecko pobierające naukę. Kwota jest odpowiednio większa na rzecz dzieci z orzeczeniami o niepełnosprawności i trafia do gminy lub powiatu, czyli organu prowadzącego placówkę.

Gdy pieniądze nie zostaną przekazane szkole, można zwrócić się do kuratorium o interwencję.

Warto pamiętać, że rodzic dziecka niepełnosprawnego ma takie prawa i obowiązki, jak inni rodzice. Należą do nich przede wszystkim zgłoszenie dziecka do szkoły, zapewnienie mu możliwości regularnego uczęszczania na zajęcia i warunków do przygotowania się do nich. Jeżeli zdecyduje się zapisać dziecko do szkoły poza rejonem zamieszkania, powinien poinformować o tym szkołę rejonową. Rodzic nie ma obowiązku wyręczać placówki w opiece nad dzieckiem, towarzyszyć mu w szkole (np. przy przebieraniu się na w-f) ani podczas wycieczek.

Dzieci z niepełnosprawnością ruchową

Dzieci niepełnosprawne ruchowo powinny mieć zapewnione odpowiednie warunki architektoniczne, tj. podjazdy, windy, przystosowane toalety. Jeżeli dziecko spełnia normę intelektualną, nie ma potrzeby kierowania go do szkoły specjalnej. Wtedy dobrym wyjściem jest wybór szkoły integracyjnej, w której w jednej klasie uczą się dzieci pełnosprawne i z niepełnosprawnością. Program nauczania jest w nich taki jak w szkołach powszechnych. Klasy dobierane są tak, aby znalazły się w nich dzieci z różnymi schorzeniami.

Klasą zajmuje się dwóch opiekunów: nauczyciel i pedagog wspomagający, którego zadaniem jest dostosowanie metody nauczania do potrzeb i możliwości dzieci z niepełnosprawnością.

Dziecko z niepełnosprawnością ruchową można także zapisać do szkoły powszechnej. Jeżeli jest to szkoła rejonowa (do której dziecko jest przypisane według miejsca zamieszkania), a w orzeczeniu nie ma przeciwwskazań do podjęcia w niej nauki, dyrektor ma obowiązek przyjąć dziecko i zapewnić mu odpowiednią opiekę, czyli nauczyciela przygotowanego do pracy z takim uczniem, oraz dopilnować, aby zalecenia z orzeczenia zostały zrealizowane.

Dzieci z niepełnosprawnością umysłową

Dzieci z niepełnosprawnością umysłową w stopniu lekkim często kierowane są do szkół integracyjnych. Psycholog jednej z warszawskich poradni (zastrzegający anonimowość) mówi, że integracja nie jest dla dzieci z upośledzeniem umysłowym. Takie stanowisko zajmuje też Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa Bardziej Kochani. Psycholog przytacza przykłady z własnej praktyki, kiedy niepełnosprawni umysłowo uczniowie szkół integracyjnych wystawiani byli na pośmiewisko i podpuszczani przez kolegów. Ich integracja polegała na pełnieniu roli klasowego błazna i kończyła się wykształceniem zachowań agresywnych. Dopiero w szkołach specjalnych udawało się im zintegrować z rówieśnikami, a poziom i metody nauczania okazały się dopasowane do ich możliwości.

- Szkoła specjalna to specjalna kadra i specjalne materiały, a nie dzieci specjalne! – mówi psycholog. Nie oznacza to, że takie dzieci nie odnajdą się w szkole integracyjnej. Najlepszą wskazówką będzie własna, realna ocena rodzica. Szkoły specjalne są, z założenia, dobrze dostosowane do przyjęcia takich uczniów. Mają mało liczne klasy i profesjonalną kadrę.

Zgodnie z ustawą, dziecko może przebywać w takiej podstawówce do 18. r.ż. (z możliwością przedłużenia) i do 21 r.ż.w gimnazjum (jw.). Dzieci głęboko upośledzone intelektualnie trafiają do zespołów rewalidacyjno-wychowawczych (do 25. r.ż.).

Dzieci z innymi niepełnosprawnościami

Dzieci niewidome i głuchonieme mogą potrzebować specjalistycznego sprzętu. Czy jest sens w posyłaniu ich do szkół innych niż ośrodki specjalne?

Dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie mgr Barbara Planta mówi, że w szkołach masowych i integracyjnych mają szansę funkcjonować dzieci tylko z jedną niepełnosprawnością, np. wadą wzroku. Dodatkowo powinny mieć wysokie możliwości intelektualne i rodziców, którzy potrafią zapewnić im odpowiednią opiekę. Obecne wymogi wobec nauczycieli zmuszają ich do ciągłego dokształcania się. W związku z tym część osób decyduje się na kursy tyflopedagogiczne i zdarza się, że w szkole powszechnej nauczyciele mogą uczyć niewidome dziecko brajlem.

Niestety, jak mówi pani dyrektor, integracja nie sprawdza się w przypadku 90 proc. dzieci niewidzących. Często w szkołach doświadczają one dyskryminacji pozytywnej, tzn. dostają bardzo dobre oceny za nikłe (lub żadne) postępy w nauce. Dopiero w ośrodku okazuje się jak wielkie są braki, także w samodzielnej egzystencji.

Chłopiec z kredkami
Fot.: www.sxc.hu

Z kolei wicedyrektor warszawskiej SP nr 32 z Oddziałami Integracyjnymi Małgorzata Gondek jako zwolenniczka integracji uważa, że wszystkie dzieci korzystają na wspólnej edukacji. Jej istotnym elementem jest „zdrowy trzon”, czyli przeważająca liczebnie grupa dzieci pełnosprawnych, od których dzieci niepełnosprawne mogą się uczyć. Zaznacza jednak, że integracja małych dzieci jest łatwiejsza niż starszych. Kilkulatki w naturalny sposób przyjmują różnice w wyglądzie czy zachowaniu rówieśników.

Rodzice dzieci autystycznych często upatrują szansy na lepsze funkcjonowanie swoich pociech w szkolnictwie integracyjnym. Radosław Pawłowski z Rychwala, tata 16-letniego Adama z autyzmem, mówi: - Szkoły specjalne to getto! Uczęszczanie dzieci chorych do klasy [ze zdrowymi] to priorytet, bo chorzy uczą się od zdrowych. Jedni muszą się uczyć drugich. Integracja to światło w tunelu dla niepełnosprawnych!

Psycholog z poradni pedagogiczno-psychologicznej pokreśliła, że właśnie autystycy i dzieci z zespołem Aspergera mają szansę skorzystać z nauczania integracyjnego. Po czym dodała: „ale wszystko zależy od konkretnego przypadku”.

A co na wsi?

Oferta edukacyjna w małych miejscowościach jest znacznie ograniczona. To głównie z małych miejscowości docierają do nas informacje o odmowie utworzenia klasy integracyjnej w jakiejś szkole czy odsyłaniu dzieci do szkoły specjalnej przez dyrektora. Agnieszka Dudzińska, analityk polityki oświatowej, twierdzi, że „o wyborze szkoły dla dziecka niepełnosprawnego decyduje organizacja edukacji na danym terenie”.

Jeżeli szkoła rejonowa nie jest przygotowana do przyjęcia dziecka z niepełnosprawnością lub rodzice decydują się zapisać je do ośrodka oddalonego od miejsca zamieszkania, najbardziej palącą kwestią staje się dowóz do szkoły. Niezależnie od odległości, gmina ma obowiązek zapewnić dziecku z niepełnosprawnością bezpłatny transport i opiekę podczas przejazdu do najbliższej szkoły, która może zrealizować kształcenie w wybranej przez rodziców formie.

Dzieci i młodzież z upośledzeniem lub niepełnosprawnościami sprzężonymi, które uczęszczają do specjalnego ośrodka opiekuńczo-wychowawczego, mają zagwarantowany bezpłatny transport do ukończenia nauki, ale nie dłużej niż do 25 r.ż.

Transport może być realizowany przez gminę lub bezpośrednio przez szkołę. Nie są wymagane dodatkowe dokumenty. Rodzic powinien odpowiednio wcześniej przedłożyć w szkole orzeczenie o niepełnosprawności dziecka i orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Termin składania dokumentów powinna wyznaczyć szkoła. Zdarza się, że rodzice sami wolą wozić dziecko. Wtedy na zasadzie umowy z wójtem lub burmistrzem zwracane są koszty przejazdów dziecka
i jego opiekuna. O rodzaju dokumentów, które należy złożyć w celu otrzymania zwrotu wydatków, informuje szkoła.

W mieście

Rodzice z miast są w zdecydowanie lepszej sytuacji niż ze wsi. Oprócz szkoły rejonowej mają do wyboru szereg szkół, wśród których mogą znaleźć odpowiednią. W mieście to rodzice są decydentami. Jeżeli szkoła nie spełnia oczekiwań rodzica lub dziecko nie czuje się w niej dobrze, bez problemu można przenieść je gdzie indziej. Nauczycielka z gimnazjum nr 116 w Warszawie mówi: - Rodzice są dziś tacy świadomi, że pójdą do Pana Boga, jeśli ich dziecku będzie się działa krzywda. Nie chodzą już do dyrektora, tylko do ministra i TVN-u.

Podręcznik szkolny
Fot.: www.sxc.hu

Zapewnia też: - Jesteśmy przyjazną szkołą. Nie ma mowy, żeby takiemu dziecku odmówić [przyjęcia]”, po czym dodaje, że w Warszawie we wszystkich szkołach sytuacja jest porównywalna.

Podsumowanie

Decyzja o wyborze szkoły będzie dla części rodziców trudna, a dla wszystkich jest równie istotna. Dobrze jest pamiętać, że najważniejsze jest w tej sytuacji dziecko. Jakąkolwiek decyzję podejmą rodzice, musi ona mieć na względzie przede wszystkim jego dobro.


Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego

Rodzic ucznia z niepełnosprawnością powinien skierować pierwsze kroki do rejonowej poradni pedagogiczno-psychologicznej. W przypadku zaburzeń wzroku, słuchu oraz autyzmu i zaburzeń pokrewnych powinny to być specjalistyczne poradnie wyznaczone przez kuratorium (nie jest potrzebne skierowanie).

Poradnie wydają orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, które należy złożyć w wybranej szkole. Kształcenie specjalne może odbywać się w szkole każdego typu i jest organizowane dla dzieci i młodzieży ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, w tym z niepełnosprawnością. Mogą je otrzymać dzieci:

  • niesłyszące lub słabosłyszące
  • niewidome lub słabowidzące
  • z niepełnosprawnością
  • ruchową, w tym z afazją
  • z upośledzeniem umysłowym w stopniu
  • lekkim, umiarkowanym lub znacznym
  • z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera
  • z niepełnosprawnościami sprzężonymi
  • niedostosowane społecznie lub zagrożone niedostosowaniem społecznym

W orzeczeniu jest informacja o zalecanym typie placówki, ale ostateczna decyzja o wyborze szkoły należy do rodziców. Dokument jest wydawany na prośbę rodziców, na jeden okres edukacyjny, tj. dla klas I-III, IV-VI i dalej na czas gimnazjum. Jeżeli zachodzi taka potrzeba, badanie można powtórzyć i – ewentualnie – zmienić treść orzeczenia. W ciągu 14 dni od wystawienia rodzic ma prawo odwołać się od decyzji poradni do kuratorium oświaty.


Edukacja włączająca

Edukacja włączająca jest trzecim, obok segregacyjnego i integracyjnego, typem edukacji występującym w Polsce.
Podobnie jak idea edukacji integracyjnej, zakłada, że dzieci z niepełnosprawnością i zdrowe uczą się razem. W edukacji włączającej największy nacisk kładzie się na to, aby dziecko z niepełnosprawnością czuło się pełnoprawnym członkiem szkolnej i klasowej społeczności. Odpowiedzialny za dziecko jest nauczyciel prowadzący. Według założeń, liczba dzieci z niepełnosprawnością powinna odpowiadać liczbie osób niepełnosprawnych w społeczeństwie, czyli 1–2 dzieci w 30-osobowej klasie. Edukacja powinna zaczynać się na etapie przedszkolnym.

Wśród zalet wymienia się m.in. stworzenie dzieciom lepszych warunków rozwoju i życia w nieizolowanym środowisku oraz lepszy dostęp do edukacji i kultury. Wadą jest to, że opiera się często na fikcyjnych założeniach odnośnie do przygotowania budynków i nauczycieli. Do tego dochodzi brak materiałów np. dla dzieci niedowidzących i sprzeciw części rodziców dzieci pełnosprawnych przed zaniżeniem poziomu nauczania. Edukacja włączająca jest realizowana
m.in. w SP im. Stanisława Moniuszki w Łajskach i kilku gimnazjach we Wrocławiu. Jest bardziej popularna na Zachodzie niż w Polsce.


Jak otworzyć oddział integracyjny w szkole ogólnodostępnej

Wymaga to przede wszystkim współpracy rodziców z dyrekcją, a także spełnienia pewnych warunków ze strony placówki. Warto pamiętać, że rzadko która szkoła integracyjna jest przygotowana na przyjęcie dzieci z każdym rodzajem niepełnosprawności. Zazwyczaj „specjalizują się” w kilku schorzeniach. Informacje dotyczące lokalnego zapotrzebowania można uzyskać w rejonowej poradni pedagogiczno-psychologicznej, a ze szczegółami zapoznać się w kuratorium, urzędzie gminy lub Stowarzyszeniu na Rzecz Niepełnosprawnych SPES.


Przydatne adresy

Aktualne wykazy szkół można znaleźć na stronach kuratorium, np. warszawskiego.

Wykaz poradni pedagogiczno-psychologicznych można znaleźć na stronach kuratoriów, poszczególnych oddziałów NFZ i stronach miasta lub gminy.

Dostępny jest także informator dla rodziców, dotyczący kształcenia specjalnego.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • A co ze szkołami ponadpodstawowymi
    Ewa
    13.12.2018, 22:51
    Artykuł sprzed kilku lat, ale temat nadal aktualny.. i nic się nie poprawiło w szkolnictwie. Moja córka ma upośledzenie umysłowe lekkie, ale jest na wózku i ma sprawną jedną rękę. Jest w szkole specjalnej, która nie do końca jest przystosowana dla takich osób, ale nauczanie przynajmniej ma normalne. Teraz szukam szkoły ponadpodstawowej. Wszystkie te szkoły są zawodowe, dla osób z upośledzeniem umysłowym, ale sprawnych fizycznie, czyli produkcja taniej siły roboczej, do pracy, którą mało kto chce wykonywać: wędliniarz, masaż, piekarz i uwaga.. wymierający zawód: introligator. Ewentualnie szkoły dla mocniej upośledzonych dzieci, w których pewnie będą przez następne kilka lat malowały bałwanki, albo coś równie zajmującego. Nikt nie pomyśli, żeby dzieciom lekko upośledzonym otworzyć klasy informatyczne, bardzo często dzieci z upośledzeniami lekkimi są świetne z informatyki, programów graficznych. Są to zawody przyszłościowe, które może uratowałyby niejednego od wegetacji na państwowej jałmużnie, pardon.. rencie.
    odpowiedz na komentarz
  • rodzice uczniów klas 3 gimnazjum - ankieta
    NAtalia
    20.04.2015, 09:30
    Prośba do rodziców klas 3 gimnazjum o wypełnienie ankiety :) Dane potrzebne do napisania pracy licencjackiej. http://www.ankietka.pl/ankieta/184507/rola-rodziny-w-podejmowaniu-decyzji-eduk acyjno-zawodowych-przez-gimnazjalistow.html
    odpowiedz na komentarz
  • zawsze kłody pod nogi
    Barbara
    08.03.2015, 19:29
    Witam w Wałbrzychu. Włodarze miasta nie przewidzieli dotacji dla jedynej szkoły z oddziałami integracyjnymi chodzi o 0 po co dzieci niepełnosprawne mają chodzić do normalnej. Szkoły Zostaje rodzicom 0 w przedszkolu do którego dzieci chodzić nie chcą a wszyscy nie widzą problemu dzieci zamiast się rozwijać to cofaja się. W rozwoju kiedy skończy się. Czas by ludzie wykształceni nie traktowali tych dzieci i ich rodziców jak zło konieczne skoro włodarze miasta nie widzą potrzeby edukacji dzieci niepełnosprawnych.To może niech Ministerstwo Oświaty zdejmie z tych dzieci obowiązek szkolny i będzie po sprawie dzieci nie będą chodzić do znienawidzonego przedszkola a rodzice nie będą się martwić ze będą ciągani za niedopełnienie obowiązku szkolnego.
    odpowiedz na komentarz
  • przyjmuja dzeci zltosci
    matka
    15.09.2014, 21:39
    przyjmuja dzeci zltosci a gdy dziecko nie radz sobie samo robia z siebie menczennikow robia rodzicom pieklo zeby jak najszybciej pozbyc sie prablemu tacy sa nasi nauczyciele zmisja dwanascie lat trwa moja przygoda z poradniami szkolami nauczycieami adziecko ma poziam intlektualny nizszy niz przecietny niby zdrowe a mauczyciele wyksztalceni pedagodzy wybudowali by krematorium spalili mnie i jego dziecko ma zaburzenia przeplyw fal myslowych. Efekt gaszonej zarowki. Koszmar
    odpowiedz na komentarz
  • wynoscie się z naszej szkoły
    Niechciany uczeń
    25.03.2013, 22:21
    wszystko pieknie na papierze w praktyce liceum mojego niepełnosprawnego przyjeło na nauczanie wyżywajac sie dotąd na mnie i uczniu aż uczeń uciekł w zwolnienia lekarskie. Niesamowite krzyki nauczycieli, gnębienie, ośmieszanie. nawet nie dali swiadectwa za ten rok a teraz uczeń sobie siedzi w domu trzeci rok i ogląda ludzi przez szybę.Piekny jest świat !
    odpowiedz na komentarz
  • Błąd w tekście
    Agnieszka Dudzińska
    15.03.2013, 16:25
    Niestety, cytowany w tekście rzecznik kuratorium podaje nieprawdziwe informacje, wprowadzając czytelników w błąd. Otóż szkoła ogólnodostępna ma OBOWIĄZEK przyjąć każde dziecko zamieszkałe w obwodzie tej szkoły. Również z poważną niepełnosprawnością. Jedynie jeśli szkoła nie jest szkołą rejonową, dyrektor ma prawo odmówić. Odmówić może także dyrektor szkoły integracyjnej czy specjalnej. Tak naprawdę, JEDYNIE szkoła rejonowa MUSI przyjąć KAŻDE dziecko. I musi zapewnić mu naukę odpowiadającą jego potrzebom i możliwościom, w tym realizację zaleceń zapisanych w orzeczeniu z poradni. Jeśli wybrana szkoła integracyjna odmówi przyjęcia, miejsce w klasie integracyjnej MUSI zapewnić dziecku GMINA. Jeśli odmówi dyrektor szkoły specjalnej - miejsce w klasie specjalnej MUSI zapewnić dziecku POWIAT. Szczegółowo opisane jest to w informatorze dla rodziców na stronie www.wszystkojasne.waw.pl. Pozdrawiam!
    odpowiedz na komentarz
  • URSYNÓW! powstaje klasa specjalna w szkole ogólnodostępnej
    Agnieszka Dudzińska
    14.03.2013, 16:59
    W szkole ogólnodostępnej, w której od trzech lat prowadzone są oddziały integracyjne, a od dwóch - małe oddziały specjalne dla uczniów z autyzmem, został ogłoszony nabór na rok szkolny 2013/14 do klasy SPECJALNEJ dla uczniów Z UPOŚLEDZENIEM UMIARKOWANYM LUB ZNACZNYM. Podaję linka do informacji na stronie Dzielnicy Ursynów: http://ursynow.waw.pl/page/index.php?str=421&id=3402
    odpowiedz na komentarz
  • co ważniejsze?
    Poldek
    12.03.2013, 16:28
    całkowita prawda , w tym co czytam wcześniej. Jeśli ciągle słyszymy, mało pieniędzy w budżecie na pomoc, na wsparcie, a tymczasem lokuje się pieniądze na hobby "wspinaczkowców", to jest okropne. !!!!!!!!!! Co ważniejsze życie czy hobby zabawa za nie swoje pieniądze ?
    odpowiedz na komentarz
  • odp
    Tolek
    12.03.2013, 10:53
    Jest a finansowanie wypraw zagrażających życiu, Prezydent to wspiera,Ministerstwo Kultury i Sportu wykłada pieniądze, minister Mucha i Premier za to odpowiada, gdyż budżet podpisuje. DO JASNEJ ANIELSKIEJ gdzie rozum??? A jednocześnie: ciągłe ograniczenia w pomoc dla dzieci niepełnosprawnych, w dojazd do szkoły, do zorganizowania klas mniejszych integracyjnych..... do wsparcia tych którym to jest potrzebne. Ograniczenia w finansowaniu i wspieraniu nauki. A jak dobrze rozumiem jest to dział nauki,KLUTURY. A może z tych funduszy zorganizować dzieciakom niepełnosprawnym sportowo kulturalne imprezy. To lepszy cel!
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas