Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

ABC Dostępności: Ł jak Ławka

02.08.2021
Autor: Tomasz Przybyszewski, konsultacja: Kamil Kowalski, projektant dostępności, dyrektor Integracja LAB, fot. GLady/Pixabay.com, M. Kuśmierz, T. Pisarzewski
Kobieta siedzi na ławce na brzegu morza. W oddali latarnia morska

Ławka to dość powszechny element przestrzeni publicznej. Wygodna ławka – to już zjawisko rzadsze. O co warto zadbać, by była przyjazna osobom z niepełnosprawnością, starszym i wszystkim tym, którzy chcieliby z niej skorzystać bez ryzyka bólu pleców i potencjalnych problemów ze wstaniem? Tłumaczymy w kolejnym artykule z cyklu ABC Dostępności.

Dla kogo jest ławka?

Tak naprawdę dla każdego, kto ma ochotę lub potrzebę odpocząć, czyli np. dla osób, które z różnych przyczyn bardziej się męczą. Także dla tych, którzy chcą po prostu posiedzieć w jakimś ciekawym dla nich miejscu albo położyć się na chwilę lub na dłużej. Zastosowań ławek jest jednak bez liku. Okupują je podróżni czekający na pociąg czy autobus, korzystają z nich ci, którzy muszą na chwilę odstawić ciężkie zakupy lub zawiązać but. Wydaje się, że ławki nie są dla osób poruszających się na wózku, ale i one czasem ich potrzebują. Ławka pełni więc wiele różnych funkcji i nie zawsze jest to jedynie odpoczynek.

Ławki są także dla tych, których społeczeństwo wolałoby na nich nie widzieć. Do tej grupy należą osoby w kryzysie bezdomności, ludzie spożywający alkohol, hałasująca w nocy młodzież. Zdarza się więc... likwidacja tak wykorzystywanych ławek. Innym pomysłem jest takie ich projektowanie, które skutecznie zniechęca do zbyt długiego przesiadywania lub leżenia na nich. Takie ławki są np. celowo niewygodne lub gęsto poprzedzielane podłokietnikami. Ten – na chłopski rozum – bardzo sprytny zabieg jest jednak krytykowany. Nazywany jest wrogim designem (ang. hostile design), projektowaniem antyspołecznym, które ma spowodować, że pewne osoby „znikną nam z oczu”. Nic bardziej mylnego. To nie pojedyncza ławka jest bowiem problemem, lecz przestrzeń wokół niej – np. zacieniona, zarośnięta, położona na uboczu – która zachęca do zachowań nieakceptowanych przez społeczeństwo. Po likwidacji ławki osoby sprawiające problemy przesiądą się na inną, być może zaraz obok, albo na murek lub trzepak. Z kolei postawiony niewygodny mebel będzie tak samo niekomfortowy i bezużyteczny dla okolicznych mieszkańców.

Gdzie powinno się stosować ławki?

Czego ludzie najbardziej potrzebują w przestrzeni publicznej? Na czele wyników badań i sondaży są zazwyczaj właśnie ławki. Na pytanie „gdzie powinno się stosować ławki” najprościej byłoby więc odpowiedzieć: wszędzie. Różne są jednak ich funkcje.

W parkach, na skwerach, promenadach itp. służą więc głównie wypoczynkowi. W takich miejscach warto też podkreślić funkcję towarzyską ławek, czemu sprzyja ich ustawienie inne niż jedynie wzdłuż chodnika.

Z kolei te zlokalizowane przy ulicach (dokładniej: chodnikach) służyć mogą krótkiemu odpoczynkowi, ale też dłuższym „posiedzeniom”. Zwłaszcza że ulice stają się nie tylko miejscami, którymi wyłącznie chodzimy, ale też takimi, w których chcemy przebywać. Dotyczy to nie tylko zabytkowych części miast, punktów widokowych lub reprezentacyjnych placów.

Odpoczynkowi służą też ławki przed urzędami, przychodniami, muzeami itd. Czasem dotarcie do tych miejsc wymaga złapaniu oddechu przed wejściem do środka.

Funkcję daleką od wypoczynku mają z kolei ławki na dworcach, peronach, lotniskach, przystankach komunikacji miejskiej, w holach budynków użyteczności publicznej. Wszędzie tam umożliwiają komfortowe oczekiwanie.

Ławki w szatniach pomagają się rozebrać lub ubrać, a te w salach muzeów i galerii pozwalają bez pośpiechu i zmęczenia kontemplować sztukę.

Jak powinna wyglądać ławka?

Odpowiedź brzmi: to zależy od jej funkcji. Inaczej więc będzie wyglądać ławka przeznaczona do wielogodzinnego odpoczynku w parku, inaczej zaś taka na przystanku autobusowym w centrum miasta. Są jednak pewne uniwersalne zasady, które pozwalają tworzyć ławki przyjazne osobom z niepełnosprawnością, starszym i wszystkim innym potrzebującym.

Przede wszystkim: jeśli ławka stoi „samotnie”, powinna mieć oparcie i podłokietniki. Jeśli ławek na danym obszarze jest więcej, oparcie i podłokietniki powinna mieć co najmniej 1/3 z nich. Poniżej wyjaśniamy dokładnie, dlaczego.

Siedzisko

Bardzo ważna jest jego wysokość. Powinna być przyjazna niższym członkom społeczeństwa. Wyższy użytkownik może wyprostować nogi lub je podwinąć. Jeśli zaś osoba niższa usiądzie na zbyt wysokiej ławce, to nogi będą jej niekomfortowo wisiały lub będzie się musiała zsunąć na krawędź siedziska i nie skorzysta z oparcia. Siedzisko powinno więc być na wysokości 40-43 cm. W normach można znaleźć wymiar 40-45 cm, ale ta druga wartość może być już za wysoka dla części populacji. Z kolei wysokość poniżej 40 cm spowoduje, że trudno będzie z takiej ławki wstać.

Drugi czynnik to głębokość siedziska. Tu także trzeba uwzględnić osoby niższe. Za głęboka ławka spowoduje, że przy zgiętych nogach plecy na odcinku lędźwiowym nie znajdą oparcia. Najlepsza głębokość to 40-45 cm. Istotne jest zaokrąglenie krawędzi siedziska, by nie uciskało nóg pod kolanami.

Ławka wyposażona w oparcie powinna być pochylona, czyli przód siedziska ma być wyżej, a tył niżej. To wynika z tego, że gdy użytkownik korzysta z oparcia, w naturalny sposób „wypycha się” do przodu i zjeżdża z siedziska. Nachylenie przeciwdziała temu zjawisku. Nie może być oczywiście zbyt duże, bo będzie to niewygodne, zwłaszcza przy wstawaniu. Gdy ławka nie ma oparcia, siedzisko musi być z kolei poziome, ponieważ użytkownicy wykorzystują różne jego części.

Oparcie

To bardzo ważny element miejsca siedzącego. Bez oparcia trudno jest dłużej siedzieć, zwłaszcza z wyprostowanymi plecami. U osób ze schorzeniami kręgosłupa może to dość szybko wywołać ból.

Oparcie nie może być pionowe, jest to po prostu niewygodne. Trzeba je zamontować pod odpowiednim kątem. W normach znaleźć można informację o zalecanym nachyleniu względem siedziska na poziomie 100-105 stopni. Podkreśla się czasem, że siedzisko powinno być wówczas nachylone maksymalnie do 5 stopni. Ławka przeznaczona do wypoczynku może mieć oparcie o nachyleniu do 120 stopni, ale wtedy także i nachylenie siedziska musi być większe – do 25 stopni. Siedzieć będzie wtedy wygodniej, za to wstać trudniej.

Od kąta oparcia zależy z kolei jego wysokość. Jeśli użytkownik jest w pozycji półleżącej (oparcie odchylone o więcej niż 30 stopni od pionu), musi mieć możliwość podparcia głowy. Z kolei w bardziej standardowej ławce oparcie nie powinno być za wysokie. Dzięki temu można usiąść trochę pod kątem i oprzeć o górę oparcia ramię.

Dobrze, jeśli oparcie ma kształt odpowiadający anatomii kręgosłupa, a co najmniej podpiera jego odcinek lędźwiowy – naturalnie wygięty do przodu. Idealnie, jeśli na dole, między oparciem a siedziskiem, jest przerwa. Dzięki temu pośladki nie są wypychane do przodu. Przerwa nie może być jednak zbyt duża – chodzi o bezpieczeństwo np. dziecka, które może w taką dziurę wpaść.

Czy oparcie jest obowiązkowe? Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista. Jak zwykle: wszystko zależy od funkcji. Jeśli ławka jest głównie po to, by coś na niej na chwilę odstawić albo służy młodzieży do siadania po turecku, oparcie się nie przyda. Nie jest to jednak ławka, która nadaje się do dłuższego siedzenia. Ławki z oparciem na pewno są wygodniejsze dla wszystkich i bardziej przyjazne osobom z niepełnosprawnością oraz seniorom.

Podłokietniki

Znacząco ułatwiają siadanie, a zwłaszcza wstawanie, szczególnie osobom o ograniczonej mobilności. Z punktu widzenia dostępności są więc niezbędne, najlepiej po obu stronach – z myślą o osobach ze sprawną jedną ręką. Dodatkowo, o podłokietniki można oprzeć kule. Z kolei osobie na wózku, jeśli ma taką potrzebę, mogą ułatwić przesiadanie się na ławkę. Pozwalają też usiąść na ławce nieco inaczej i się o podłokietnik oprzeć. Ważna jest ich wysokość. Powinny znajdować się 22-30 cm nad siedziskiem.

Przestrzeń pod siedziskiem

Powinno się ją zostawić pustą. Nie są dobrym pomysłem ławki zabudowane pod siedziskiem, np. kamienne prostopadłościany. Z takiej ławki trudniej wstać, ponieważ nie można podczas tej czynności w naturalny sposób cofnąć nóg pod siedzisko.

Materiał

Nie ma wielkiego znaczenia, z czego zrobiona jest podstawa ławki. Ważniejsze, z czego jest siedzisko. Najbardziej przyjazne w dotyku jest drewno, może być jednak mniej trwałe i trudniej je konserwować. Dobrze jednak zachowuje się w różnych temperaturach, w odróżnieniu od ławek kamiennych lub metalowych, które postawione na słońcu potrafią mocno się nagrzać i przez to być niezdatne do użytku. Podobnie źle będzie z nimi podczas mroźnej zimy. Wbrew pozorom jednak, drewno nie jest bardziej wygodne od innych materiałów. Kluczowe jest prawidłowe zaprojektowanie ławki.

Przestrzeń obok ławki

Dobrze jest zapewnić obok ławki utwardzone miejsce dla osoby na wózku, służące też np. do odstawienia roweru.

Jakich błędów nie popełnić przy projektowaniu ławki?

Coraz częstszym błędem jest projektowanie ławek ze zbyt wysokim siedziskiem, np. na poziomie 50 cm. Zapisy sugerujące taki rozmiar pojawiają się nawet w standardach dostępności niektórych miast. Tymczasem parametry antropometryczne wskazują, że to jest za wysoko nawet dla osoby o wzroście niemal 190 cm.

Kolejnym błędem jest brak oparć i w konsekwencji poziome siedziska. Wynika to po części z dominującego obecnie poczucia estetyki, zgodnie z którym wszystko musi być prostopadłościenne, bez zważania na przeznaczenie. Konsekwencją tego trendu są także prostopadłe oparcia. Czasem po prostu estetyka dominuje nad użytecznością.

Brak oparcia wynika też czasem ze źle pojętej oszczędności – zawsze to trochę taniej. Są też ławki składane z modułów – do samego siedziska można dołożyć oparcie. W konsekwencji to siedzisko zawsze będzie poziome, by mogło działać z oparciem i bez niego, a więc nie zawsze wygodne.

Błędem jest wreszcie instalowanie ławki bez oparcia w miejscu, w którym przewiduje się, że użytkownicy mają siedzieć dłużej. Zwłaszcza jako jedynego miejsca siedzącego. Taka ławka w parku nie pozwoli na dłuższy zachwyt nad przyrodą.

Zastosowanie ławki w praktyce

Trzy połączone ze sobą, stojące obok siebie ławki w parku. Obok nich kosz na śmieci
Park przy Bażantarni w Warszawie – ławki z podłokietnikami, zlokalizowane w pobliżu ciągu pieszego, jednak poza strefą wolną od przeszkód. Obok ławki zapewniono utwardzoną przestrzeń, umożliwiającą odstawienie np. wózka lub roweru.

Alejka w parku, przy której stoją ławeczki
Ławki znajdują się poza strefą wolną od przeszkód. Wskazane byłoby pozostawienie utwardzonej przestrzeni przy ławkach, umożliwiające np. odstawienie wózka lub roweru.

Ławka z oparciem i podłokietnikami przy bulwarze. Obok kosz na śmieci
Bulwar George’a Smitha Pattona w Warszawie – ławki z podłokietnikami, zlokalizowane w pobliżu ciągu pieszego, jednak poza strefą wolną od przeszkód. Obok ławki zapewniono utwardzoną przestrzeń, umożliwiającą odstawienie np. wózka lub roweru.

Ławka – ekspert radzi

Uśmiechnięta twarz Kamila KowalskiegoKamil Kowalski, projektant dostępności, dyrektor Integracja LAB

Wydaje się zazwyczaj, że ławka służy do tego, by na niej usiąść i sobie siedzieć. W zasadzie to prawda, ale my na ławce robimy całą masę innych rzeczy albo siedzimy w inny sposób niż normalnie. Ktoś może chcieć się na niej położyć, choćby na chwilę. Świeci słońce, ptaszki śpiewają. Jeśli ma ochotę, dlaczego ma tego nie zrobić? Jakaś para może się na tej ławce spotkać i przytulić. Ktoś może chcieć coś zjeść w parku i potrzebuje miejsca, by się z tym rozłożyć. Ławka pełni więc o wiele więcej funkcji, niż się nam wydaje.

Natomiast funkcja wpływa na to, jaka ta ławka być powinna, na ile ważne są jej parametry ergonomiczne. Z funkcji wynika np. jak długo na niej siedzimy albo kto z niej korzysta i w jaki sposób. Jeśli się okaże, że w danym miejscu większość ludzi stawia po prostu na ławce ciężkie zakupy, to być może wcale nie jest potrzebna ławka, tylko coś innego, co lepiej by spełniało taką funkcję. Więc określenie tej funkcji jest tak naprawdę istotne, żeby podjąć właściwą decyzję.

Zdarzają się głosy, by robić wyższe ławki, bo na nich się łatwiej siada i łatwiej się z nich wstaje. Tylko że ławka nie jest do siadania i wstawania, tylko do siedzenia, czyli wysokość powinna wynikać z wygody siedzenia, a nie z wygody siadania lub wstawania. Inne parametry mogą wpływać na to, że wygodnie wstajemy lub siadamy – to m.in. obecność oparcia i podłokietników czy wolna przestrzeń pod ławką.

Warto dodać, że istnieją też tzw. przysiadaki, czyli umieszczone pod kątem miejsca, z których korzystamy w pozycji półsiedzącej. Przeznaczone są do krótkiego odpoczynku, odciążenia nóg, to nie jest mebel do długiego siedzenia. Nie nadaje się więc np. do parku. Sprawdzi się za to przy przejściu dla pieszych, na przystanku czy w autobusie – choć w tych dwóch ostatnich miejscach alternatywą powinny być miejsca siedzące. W teorii te przysiadaki są wygodniejsze dla osób starszych, bo nie ma kłopotliwej czynności siadania i wstawania. Bywa to argumentem przemawiającym za montowaniem tego rodzaju urządzeń. Z obserwacji wynika jednak, że nawet w miejscach zatłoczonych, np. na peronach dworców kolejowych, gdy wszystkie ławki są zajęte, a część osób, w tym seniorzy, stoi, wciąż niewiele osób korzysta z przysiadaków. A jeśli już, to raczej młodsi niż starsi. Może to wynikać z przyzwyczajeń, niewiedzy, do czego to służy, lub bariery kulturowej, myślenia, że może nie wypada z tego korzystać. Nie zawsze więc rozwiązanie teoretycznie lepsze naprawdę takie jest.


Cykl: ABC Dostępności

O niektórych ludziach mawia się, że widzą drzewa, ale nie widzą lasu. Z dostępnością architektoniczną jest podobnie.

Inwestorom, zarządcom budynków, architektom wydaje się czasem, że wystarczy do budynku dodać pochylnię i potrzeby osób z niepełnosprawnością są zaspokojone. Nie jest to prawda. Różne są przecież potrzeby osób poruszających się na wózkach, niewidomych, głuchych czy z niepełnosprawnością intelektualną, ale i rodziców z małymi dziećmi, podróżnych z bagażami, kurierów z paczkami. Dlatego dostępność budynków i przestrzeni należy traktować kompleksowo, aby każdy czuł się bezpiecznie i komfortowo, korzystając z nich samodzielnie.

Z drugiej jednak strony, różne składowe dostępności służą osobom o różnych potrzebach, a dla reszty są często niezauważalne. Każda z tych składowych ma swoje zasady. Dlatego w ramach cyklu „ABC Dostępności” chcemy je rozłożyć na czynniki pierwsze. Wspólnie m.in. z ekspertami Integracja LAB tłumaczymy, komu konkretne rozwiązanie służy, gdzie powinno się je stosować, jak działa, jak powinno wyglądać oraz ile kosztuje. Opowiadamy też, jakich błędów nie popełniać przy projektowaniu i budowie lub montażu, a na przykładach prezentujemy prawidłowe jego zastosowanie.

W ramach cyklu „ABC Dostępności” pokazujemy więc drzewa, nie zapominając przy tym, że dopiero wspólnie tworzą las.

Polecamy także:


Artykuł powstał we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego

 

Logo Banku Gospodarstwa Krajowego

 

Logo Funduszu Dostępności w ramach Programu Dostępność Plus

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas