Spoty, billboardy i plakaty
W ciągu minionych 20 lat Integracja zainicjowała i z sukcesem prowadziła wiele działań. Ich wspólnym celem było włączenie osób z niepełnosprawnością w nurt codziennego życia społecznego. Ważną rolę w tym procesie odegrały kampanie społeczne: profesjonalne, nowatorskie, głośne medialnie i skuteczne.
Bez zmiany myślenia i postaw, bez burzenia stereotypów nie byłoby możliwe wszystko to, co udało się w Polsce wprowadzić na rzecz osób z niepełnosprawnością. W tym także w ich nastawieniu i myśleniu o samych sobie. Kampanie społeczne Integracji – nierzadko pionierskie – kierowały uwagę całego społeczeństwa na potrzeby tej grupy obywateli. Wyjaśniały, edukowały, obalały podszyte lękiem wyobrażenia i stereotypy, poszerzały horyzonty i zmuszały do zmian.
Normalni jak inni
Jedna z pierwszych kampanii społecznych Integracji o zasięgu ogólnopolskim powstała we współpracy z agencją Upstairs Young & Rubicam. Zatytułowano ją „Niepełnosprawni – normalna sprawa”. Po raz pierwszy w Polsce w medialny sposób zwrócono uwagę na sytuację i potrzeby osób z niepełnosprawnością. Był rok 2000. Na billboardy i łamy prasy trafiły zdjęcia pokazujące uszkodzone rzeźby – bez nóg, rąk, dłoni i oczu. Symbolicznie nawiązywały do osób z niepełnosprawnością.
To było zaledwie 14 lat temu, a zdjęcia wywołały duże emocje.
Pojawiły się nawet głosy, że „okaleczone” rzeźby są zbyt
drastyczne. Z takimi kontrowersjami liczyliśmy się w Integracji,
dlatego właśnie w pierwszej odsłonie kampanii „wystąpiły” rzeźby.
Osoby z niepełnosprawnością „zamknięte” w swoich domach – mężczyzna
na wózku, niewidoma
kobieta oraz chłopak z zespołem Downa – pojawiły się na zdjęciach i
billboardach w drugiej części kampanii. Daliśmy jej podtytuł,
wykorzystując słowa z wiersza poety ks. Jana Twardowskiego: „Nie
widzieć, nie słyszeć, nie dotykać, nie wiedzieć”. To było przejście
od symboli do rzeczywistych ludzkich dramatów.
Kampania trwała rok, pisały o niej gazety, pokazywała telewizja, komentowano w radiu, a także w domach. Wywołała społeczną dyskusję na temat sytuacji osób z niepełnosprawnością.
W następnym roku SMG/KRC przeprowadziło badania, z których wynikało, że kampania „Niepełnosprawni – normalna sprawa” była drugą pod względem rozpoznawalności kampanią społeczną roku 2000 w Polsce! Kampanię kilkakrotnie nagrodzono, w tym Golden World Awards 2001 (International Public Relations Association) – wyróżnieniem zwanym Oscarem public relations, i nagrodą dla najlepszej kampanii społecznej w Konkursie Działań Public Relations „MEDIUM 2001”. Kampania była nawet nominowana do nagrody ONZ. To ona zapoczątkowała ogólnopolską debatę społeczną na temat osób z niepełnosprawnością.
Zaproszenie do integracji
Kolejny duży projekt Integracji to ogólnopolska wystawa fotograficzna pokazująca Polakom osoby z różnymi fizycznymi i intelektualnymi ograniczeniami, które starają się żyć normalnie pomimo trudności. Zatytułowaliśmy ją – parafrazując słowa poprzedniej kampanii: „Widzieć, słyszeć, dotykać, wiedzieć”. Zdjęcia wykonało 16 czołowych polskich fotografików, a ich fotoreportaże (łącznie 100 zdjęć) zachęcały do bliższego poznania osób z niepełnosprawnością i do tego, by nie bać się ich poznać, aby zrozumieć. Tylko bowiem zrozumienie otwiera nas na integrację i społeczne włączanie osób z niepełnosprawnością.
Wystawa była cegiełką w tym procesie. Jej popularność przerosła nasze oczekiwania. Zamiast przez planowany rok wystawiano ją przez dwa lata w wielu miastach Polski, w galeriach, centrach sztuki, teatrach, muzeach, a nawet kościołach. Pisały o niej pisma lokalne i ogólnopolskie, a do odwiedzenia zachęcały stacje telewizyjne i radiowe.
Wystawa odwiedziła Norymbergę – na zaproszenie niemieckiego ośrodka kultury i sztuki (Gemeinschaftshaus Langwasser) - oraz Helsinki w Finlandii. Piotr Pawłowski, prezes Integracji, powiedział wtedy: „Wierzę, że nasze kampanie będą jak krople drążące skałę społecznej świadomości. Wiem też, że cele jakie sobie postawiliśmy, nie są łatwe w realizacji, gdyż burzą utrwalany przez lata sposób myślenia i muszą przełamać bariery tkwiące w ludzkich umysłach. Chcemy jednak doprowadzić do stanu, kiedy niepełnosprawność nie będzie powodem wykluczenia społecznego, osoby niepełnosprawne będą realizować się w życiu, a ich prawa będą tak samo respektowane jak prawa ludzi pełnosprawnych”.
Tacy sami
Kampania, która uczyniła milowy krok na drodze do integracji osób z niepełnosprawnością, pojawiła się w 2003 roku – Europejskim Roku Osób Niepełnosprawnych. Nosiła tytuł „Czy naprawdę jesteśmy inni?”. Tym razem telewizja stała się je głównym medium. Wymyśliliśmy ją wspólnie z agencją reklamową Leo Burnett, przygotowując kilka spotów telewizyjnych. Pokazywały, że osoby niewidome, niesłyszące, po amputacjach i poruszające się na wózkach nie są inne dlatego, że mają takie czy inne ograniczenia.
Ich podobne potrzeby, pasje i plany są takie jak u wszystkich. Kampania miała również oddziaływać na osoby z niepełnosprawnością, aby zmobilizować je do podjęcia większej aktywności społecznej. Ten aspekt był bardzo ważny. Miliony Polaków codziennie przez 8 miesięcy (ok. 150 emisji w miesiącu) oglądały spoty reklamowe w trzech kanałach telewizji publicznej (TVP1, TVP2, TVP Info).
Kampanię szeroko komentowano w mediach. W 2003 roku wiele osób z niepełnosprawnością miało poczucie, że nie są już obywatelami drugiej kategorii, a ich problemy nareszcie są znane społeczeństwu. To duża zasługa kampanii „Czy naprawdę jesteśmy inni?”. Od tego roku zmiany w Polsce nabierają rozpędu – samorządy zaczynają kupować dostosowany transport miejski, przed budynkami pojawiają się pochylnie, dostosowuje się toalety, otwierają się muzea, kina i inne obiekty użyteczności publicznej, a pierwsze urzędy zatrudniają tłumaczy języka migowego i tworzą dokumenty dla niewidomych w alfabecie Braille’a. Poczta Polska i PKP obniżają okienka dla klientów na wózkach. 2003 rok wprawił w ruch koło zmian, które toczą się do dzisiaj. Miały wpływ także na myślenie młodzieży. Integracja wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Sportu stworzyła w 2003 roku program edukacyjny skierowany do uczniów gimnazjów: „Czy naprawdę jesteśmy inni? Razem w naszej szkole”.
Wszystkie gimnazja w Polsce otrzymały materiały edukacyjne, na podstawie których nauczyciele przeprowadzili zajęcia z uczniami dotyczące pozytywnych postaw wobec osób z niepełnosprawnością. Wiele szkół prowadzi tego typu zajęcia do dziś. Częścią programu był konkurs filmowy na najlepszy film o integracji społecznej. Konkurs z powodzeniem organizowano w następnych latach.
Miasta bez barier
Polska jeszcze kilkanaście lat temu była pełna barier architektonicznych, choć od 1995 roku mieliśmy Ustawę Prawo budowlane i odpowiednie do niej rozporządzenia. W końcu w 2004 roku zainaugurowaliśmy kampanię „Polska bez barier”. Opierała się na zebranych przez nas doświadczeniach związanych z prowadzeniem od kilku lat we współpracy z władzami stolicy projektu „Warszawa bez barier”. Nagraliśmy spot telewizyjny, który zwracał uwagę władz samorządowych na problem barier tektonicznych, rozpowszechnialiśmy plakaty, organizowaliśmy konkursy promujące najlepiej przystosowane obiekty w kraju, wydaliśmy poradniki i publikacje na temat dostosowania obiektów i pomieszczeń, oraz organizowaliśmy konferencje i seminaria, w tym międzynarodowe seminarium na temat stanu polskiego prawa budowlanego i rozwiązań na rzecz osób z niepełnosprawnością.
Miasta bez barier mają m.in.dostępną komunikację oraz budynki
dostosowane do potrzeb osób z różnymi
niepełnosprawnościami
Nasze doświadczenia i wypracowane rozwiązania zaczęliśmy przekazywać innym miastom. Z każdym rokiem przybywało miejscowości, które tworzyły programy nawiązujące do „Polski bez barier". W ciągu ostatniej dekady Polska zmieniła się. Widać to na ulicach, w obiektach użyteczności publicznej i mieszkalnej, na rynkach, kładkach i w przejściach z windami, na szlakach turystycznych w górach i na plażach. Do doskonałości droga daleka, lecz potrzeby osób mających trudności w poruszaniu się są dzisiaj powszechnie uwzględnianie w nowych inwestycjach i remontach obiektów.
Historycznym i symbolicznym wydarzeniem było dostosowanie Sali Plenarnej Sejmu RP z mównicą dla posłów z niepełnosprawnością. Dokonało się to także dzięki staraniom Integracji. Najważniejszy obiekt w państwie stał się największym promotorem „Polski bez barier” – przykładem dla całego kraju.'
Sprawni w pracy
W 2005 roku Integracja przygotowała wspólnie z agencją Leo Burnett kolejną ogólnopolską kampanię społeczną. Tym razem skierowaną do osób z niepełnosprawnością i pracodawców. Nazwaliśmy ją „Sprawni w pracy”, bo najlepszym sposobem integrującym ze społeczeństwem i najlepszą formą rehabilitacji jest praca.
Pracownik z niepełnosprawnością to wykształcony, zmotywowany i
wartościowy nabytek. Pracodawcy już to wiedzą. Powyżej plakaty
w ramach jednej z edycji kampanii
Trzy nasze spoty telewizyjne emitowane w telewizji publicznej, reklama w prasie, na billboardach i citytlightach miały zmienić wizerunek osób z niepełnosprawnością, postrzeganych nierzadko jako niezaradne, mało wydajne w pracy i wymagające w niej szczególnej pomocy. Z drugiej strony miały też zachęcać do poszukiwania pracy i wiary we własne możliwości. Kampania wywołała duży medialny odzew. Była pierwszą o takim zasięgu w Polsce, zachęcającą osoby z niepełnosprawnością do aktywności zawodowej, a pracodawców otwartego rynku do ich zatrudniania.
Wolne „koperty”
Zajmowanie miejsc parkingowych dla pojazdów osób z niepełnosprawnością było w Polsce powszechną i nagminną praktyką stosowaną przez nieuprawnionych kierowców. Walczyć z nią zaczęliśmy od 2003 roku poprzez cykliczną ogólnopolską kampanię społeczną pod hasłem „Czy chciałbyś być na naszym miejscu?”. Do kampanii z entuzjazmem przyłączyło się kilkaset miast z całej Polski, a w nich urzędy, organizacje pozarządowe, centra handlowe, supermarkety, jednostki straży miejskiej, a także media, które emitowały nasze spoty radiowe i telewizyjne. Trudno dziś zliczyć wszystkie happeningi uliczne, konferencje prasowe, ulotki i plakaty, a nawet zajęcia przeprowadzone w szkołach pod hasłem: „Mamo, tato, nie parkuj na kopertach”.
"Czy naprawdę chciałbyś być na naszym miejscu?" to kampania
uświadamiająca konieczność niezajmowania tzw. kopert, czyli miejsc
pozwalających wygodniej i bliżej dotrzeć do wejść różnych
obiektów
W efekcie kampanii powstało wiele „kopert” dla zmotoryzowanych
niepełnosprawnych, a także zmieniło się zachowanie kierowców
korzystających z „kopert”. Ostatnim akordem kilku odsłon kampanii i
batalii o wolne miejsca parkingowe dla kierowców z
niepełnosprawnością, była zmiana przepisów w Kodeksie o ruchu
drogowym; nałożenie 500-złotowego mandatu i przyznanie punktów
karnych kierowcom nieprzestrzegającym
przepisów.
Świadomość i wyobraźnia
Pierwsza kampania Integracji różniła się od pozostałych. Niosła osobiste przesłanie Piotra Pawłowskiego, który w 1994 roku powołał do życia Integrację. Pragnął za jej pomocą ostrzec młodych ludzi przed tym, czego sam doświadczył, kiedy jako 16-latek złamał kręgosłup po niefortunnym skoku do rzeki. Od tego czasu porusza się na wózku inwalidzkim.
Piotr Pawłowski osobiście ostrzegał przed nierozważnymi skokami do wody poprzez kampanię „Nieświadomość”, która wkrótce zmieniła nazwę na „Płytka wyobraźnia to kalectwo”. Jako pierwszy włączył się w jej działania piosenkarz reggae Darek Malejonek, który na potrzeby kampanii nagrał piosenkę i wspólnie z Integracją wydał ją na CD. Z każdym rokiem w kampanię włączały się kolejne osoby, organizacje i instytucje, m.in. Straż Miejska, Policja, WOPR, PTTK, Rzecznik Praw Dziecka, szkoły, kina, baseny, firmy i instytucje.
Kampania miała kilkanaście edycji, a na jej potrzeby wyprodukowano spoty telewizyjne i radiowe, tysiące plakatów, które zawisły na plażach, basenach i w ośrodkach wypoczynkowych, dziesiątki tysięcy ulotek, oraz materiały edukacyjne, które trafiły do ponad 1000 szkół średnich w Polsce.
Dla niefortunnych skoczków Integracja wspólnie z Fundacją Sue Ryder stworzyła Fundusz Pierwszy Krok, którego środki – stypendia w wysokości 4,5 tys. zł – wspierały poszkodowanych w powrocie do aktywnego życia, m.in. poprzez zakup aktywnego wózka, komputera czy usunięcie barier architektonicznych w domu. Na pewno niejednemu młodemu człowiekowi ta kampania uratowała zdrowie, a być może i życie.
Kampanie społeczne były od początku istnienia Integracji ważną częścią jej działalności. I tak jest nadal. Latem tego roku ostrzegamy przed brawurowymi skokami do wody. Natomiast w ramach tegorocznej kampanii parkingowej będziemy nagłaśniać konieczność wymiany kart parkingowych, które 30 listopada br. stracą swoją ważność. I to pewnie nie jest ostatnie słowo w sprawie kampanii społecznych w jubileuszowym roku Integracji...
Komentarze
-
REDAKTORZY INTEGRACJI PILNE ZBIERALI TEMATYSUGESTJE INWALIDÓW
17.08.2014, 10:30REDAKTOR NACZELNY INTYGRACJI DAŁ LICZNE POSTULATY ZEBRANE PRZEZ CAŁY ZESPÓŁ REDAKCJI . COL ZROBIŁ PREMIER WRAZ RZADEM ZEBY IWALIDZI MIELI LEPSZE WARUKI ZYCIA MAMY NAJDROSZE LEKI CAŁEJ UNI NAJMNIESZE DODATKI PIELEGNACYJNE i OPIEKUNCZE A SPRAWA MIAŁ ZAJAC P . DUDA PEŁNOMOCNIK RZADU OD NIEPEŁNOSPRAWNYCH . PREMIER SZUKAŁ INWALIOW WCZYMAŁ DODATEK OPIEKUNCZYi PIELEGNACYJNY JAK UNI DODATEK PIELEGACYJY WYNOSI UNI 300-1350 ERO + LEKI ZADARMO DODATEK OPIEKUNCZY RZUCAJA OCHŁAPY NAWET JAK SEJMNIE WALCZYŁY MINISTER ZAPOMNIAŁ ZE ZABRAŁ DOATKI SWOIM PRZEZNACZYLI GRUBE DIETY i NAGRODY PIERSI STALI KOLEJCE KASY SEJMOWEJ ZALICZKI NAGRODY TYLKO ZAPOMNIELI STWORZYC MIEJSCA PRACY ZEBY INWALIDA MIAŁ MOZLIWOS DOROBIC DO OCHŁAPÓŁWCO RZUCAJA ILE MILONÓW POSZŁO AKOHOL, CYGARA ZYWIENIE LOKAQALACH NA KOSZT NAJBIEDNIESZEGO CAŁEJ RODZINY CO POMAGAJA INWALIDZIE POMÓC ZEBY ZYŁ NIE GŁODOWAL KLEPAŁ BIEDE WŁASNYM KONIE ZADNYM STOWARZYSZENIU JAK BARKA KARITAS , MONAR CO STARAJA ZEBY ZYCIE INWALIDÓW NIEBYŁO SZAR LUB CZARNEDUZA POKAZUJA BILBORDACH I PLAKATACH JEST POGON ZA PARE ZŁOTÓWKAMI NA ZYCIE NIESTAC NA BILET NA BASEN itd.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz