Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Dorota Kaczmarek: Łatwiej radzić sobie z brakiem nóg niż z depresją

22.11.2021
Autor: Mateusz Różański, fot. archiwum prywatne
Portret artystki w plenerze, jesienny krajobraz

Historia Doroty Kaczmarek poruszyła całą Polskę. Jej zmagania z depresją sprawiły, że podjęła próbę samobójczą, w wyniku której utraciła nogi. W przezwyciężeniu trudności pomogła jej największa pasja – muzyka. Wystąpiła w programie The Voice of Poland, gdzie zdobyła serca publiczności i jurorów. Była też jedną z gwiazd tegorocznej Wielkiej Gali Integracji.

Mateusz Różański: Proszę powiedzieć, co zaprezentuje pani uczestnikom Wielkiej Gali Integracji?

Dorota Kaczmarek: Na Wielką Galę Integracji mam naszykowane dwie piosenki. Pierwsza to popularny kawałek „Ale Jazz” Vito Bambino. A druga to „I sit right” Elaizy. Jest to piosenka, której wykonaniem udało mi się wywalczyć drugie miejsce w konkursie „Mikrofon” dla młodych muzyków z południowej Wielkopolski. Miałam wtedy 14 lat.

Skąd taki wybór?

Do tej drugiej piosenki mam bardzo duży sentyment. Wykonałam ją jako ostatnią na konkursie, zanim moja choroba wzięła górę nad wszystkim innym. W pewnym sensie zakończyła ona pierwszy etap mojej kariery muzycznej. Dlatego stwierdziłam, że warto byłoby ją zaprezentować na Wielkiej Gali Integracji.

Mówiąc o chorobie, ma pani na myśli depresję?

Tak. O moich problemach z depresją.

Wiele osób traktuje depresję jako wymysł, jako coś co nie jest prawdziwą chorobą, ale fanaberią.

Niestety. Depresja była i jest chorobą bagatelizowaną przez społeczeństwo. Sądzę, że właśnie przez to mamy coraz więcej samobójstw. Dopiero od niedawna zaczyna się głośno mówić o tym problemie, a ludzie odważają się sięgać po pomoc.

A jak to wyglądało u pani? Ktoś może pomyśleć, skąd depresja utalentowanej młodej dziewczyny, która ma całe życie przed sobą.

Ja tak naprawdę ze swoimi problemami zmierzyłam się po wypadku, gdy zaczęłam terapię. Dopiero moja terapeutka uświadomiła mi, z czym się zmagam, i dopiero wtedy zrozumiałam, jak poważna jest moja sytuacja.

A co się działo po wypadku, po tym, gdy pani skoczyła pod pociąg? Jak odnajdywała się pani w nowej sytuacji, po amputacji nóg?

Pogodzenie się z tym, że będę osobą z niepełnoprawnością, było bardzo trudne. Zanim się z tym oswoiłam, minęło trochę czasu. Ale ten czas był mi bardzo potrzebny, bo dzięki niemu mogłam zdecydować się na terapię.

Na czym polegało to godzenie się z nową rzeczywistością?

Gdy leżałam w szpitalu, nie za bardzo rozumiałam, co się ze mną stało. Ani personel szpitala, ani członkowie rodziny nie dawali mi odczuć, że moje życie zmieni się o 180 stopni. Sądzę, że wtedy byłaby to dla mnie tragedia, gdybym na tamtym etapie dowiedziała się, że będę musiała pożegnać się z wieloma rzeczami, które kocham. Stopniowo, gdy już miałam protezy, docierało to do mnie. Na przykład to, że nie mogę chodzić tak szybko jak moi znajomi, że nie wszędzie jestem w stanie samodzielnie wejść, że muszę zrezygnować z lubianych przez siebie długich spacerów. Nie mogłam jeździć na rolkach ani na rowerze. To było dla mnie bardzo przykre. Jednak z tyłu głowy miałam świadomość, że tak naprawdę mogłoby mnie tu po prostu nie być. I to, co mnie spotkało, nie jest najgorszym skutkiem podjęcia próby samobójczej.

Jednocześnie to był moment, gdy zdecydowała się pani na podjęcie terapii.

Zdałam sobie sprawę z tego, że jest to dla mnie ostatnia szansa, by coś zmienić i zacząć o siebie walczyć.

Na czym ta walka polegała?

Choćby właśnie na podjęciu terapii. To ona mnie uratowała. I to dzięki niej patrzę na siebie zupełnie inaczej niż wcześniej.

To jak pani teraz na siebie patrzy?

Bardzo siebie lubię, doceniam siebie i to, co robię. Żyję w zgodzie ze sobą i rozumiem swoje stany psychiczne. Bo depresja to nie jest choroba, z której można wyleczyć się jak z grypy. Ona pozostaje z nami już cały czas. Nauczyłam się tego, że kiedy mi coś nie wychodzi, kiedy czuję się gorzej, to nie jest koniec świata. Zrozumiałam, że złe chwile mijają, i po nich znowu jest dobrze.

Jak wyglądał pani powrót do śpiewania?

Zaczęło się to, jeszcze zanim miałam protezy. Miałam bardzo dużo czasu na różne rzeczy, bo nie wychodziłam w ogóle z domu. Wtedy postanowiłam odkopać wszystkie swoje zapiski, notatki i spróbować stworzyć coś nowego. Tak powstał mój pierwszy autorski utwór „Demilah”. I od tej piosenki zaczął się nowy rozdział w moim życiu. Udostępniłam ją na swoich profilach w mediach społecznościowych, gdzie spotkała się ona z bardzo pozytywnym odbiorem. Moi znajomi dzwonili do mnie, pisali ale też nagrywali filmy na Snapchacie, jak śpiewają tę piosenkę. To była dla mnie motywacja do tego, by wrócić do muzyki. Bo to jest moje życie i nie mogę z tego zrezygnować.

Wielu artystów w swojej twórczości porusza temat depresji. Czy pani zamierza pójść w ich ślady?

Mam w repertuarze utwory mówiące o mojej depresji, stanach emocjonalnych. Jednak wolałabym się skupić na innej muzyce. Na takiej, która daje ludziom pozytywną energię i motywację do życia.

Co dla pani jest zdaniem trudniejsze – życie po utracie nóg czy zmaganie się z depresją?

Szczerze mówiąc, depresja jest zdecydowanie większym złem. Dużo łatwiej było mi poradzić sobie z tym, że jestem osobą z niepełnosprawnością ruchową, niż zmagać się z depresją. Depresja to jest coś, przez co nie powinien przechodzić nikt.

Co doradziłaby pani osobom, których bliscy lub przyjaciele doświadczają depresji?

Wiem, jak trudno jest w jakikolwiek sposób nawiązać relację czy nawet rozpocząć krótką rozmowę z taką osobą. Często chorzy odpychają ludzi, którzy chcą przekroczyć taką otaczającą ich barierę. Jednak wystarczy sama obecność, nawet nie trzeba rozmawiać. Wystarczy, żeby ta osoba czuła czyjąś bliskość, i kto wie, może przyjdzie taki moment, gdy zechce ona porozmawiać, otworzyć się.

Na zakończenie poprosiłbym panią o zaproszenie naszych czytelników na Wielką Galę Integracji.

Zapraszam bardzo serdecznie, bo na scenie będzie się działo bardzo wiele. Dam z siebie 200 procent i mam nadzieję, że będę mogła przesłać wszystkim pozytywną energię.

Oglądaj Wielką Galę Integracji!

26. Wielka Gala Integracji odbędzie się 23 listopada o godz. 18.00 wyłącznie online, bez udziału publiczności. Transmisję Wielkiej Gali Integracji można będzie oglądać na portalu Niepelnosprawni.pl i na kanale youtube.com/integracjatv. Cała Gala będzie tłumaczona na Polski Język Migowy, zapewniamy również audiodeskrypcję.

Podczas gali wystąpią: Daria Barszczyk, Dorota Kaczmarek i Grzegorz Hyży. Wydarzenie poprowadzi dziennikarz Tomasz Wolny.

 


 

Organizator

 

 

Logo Integracji - przejdź do serwisu Integracji

 

 

Honorowy Patronat Prezydenta RP Andrzeja Dudy

 

 

 

Partner Instytucjonalny

 

logo Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - przejdź do serwisu partnera

Partnerzy

 

 

logo Fundacji Orlen

 

logo Fundacja PKO Banku Polskiego - przejdź do serwisu partnera

 

logo BNP Paribas - przejdź do serwisu partnera

 

    Logo Coloplast - przejdź do serwisu partnera

 

logo Peugeot - przejdź do serwisu partnera

 

Logo Polpharma - przejdź do serwisu partnera

 

Logo ICC Intercity - przejdź do serwisu partnera

 

Logo Fundacji Lotto - przejdź do serwisu partnera

 

Logo Quad - przejdź do serwisu partnera

logo GP Batteries

 

 

Partner technologiczny

 

Logo Orange - przejdź do serwisu partnera

 

 

Patronat medialny

 

logo TVP - przejdź do serwisu partnera

 Logo Programu Pierwszego Polskiego Radia - przejdź do serwisu partnera

Logo portalu Niepelnosprawni.pl - przejdź do serwisu

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas