Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Krzysztof Głombowicz. Nagroda Specjalna 2021

03.12.2021
Autor: Ilona Berezowska, fot. archiwum bohatera
uśmiechnięty Krzysztof Głombowicz pokazuje kciuka w górę. Ma sportową czapkę, bluzę i kurtkę. Ma słuchawkę z mikrofonem przy uchu.. W tle krajobraz zimowy

„Jestem przedstawicielem wszystkich ludzi, którzy wzięli życie w swoje ręce. Pochodzę z małej polskiej wsi i moja śp. mama zawsze mówiła: Krzysiu, ja wiem, że jest ci ciężko, że nie jest ci łatwo. Że nie możesz się odnaleźć w tym świecie ludzi zdrowych, Ale wierz mi, próbuj, staraj się. Nie możesz na stojąco – to usiądź. Nie możesz na siedząco – to uklęknij. Ale zawalcz o swoje życie. Żyj godnie tak, jak my wszyscy” – mówi Krzysztof Głombowicz, który otrzymał Nagrodę Specjalną Konkursu „Człowiek bez barier 2021”.

Krzysztofa Głombowicza zna niemal każdy kibic sportu paraolimpijskiego. Jego głos słychać na najważniejszych imprezach sportowych w kraju. Potrafi porywać tłumy, zmienić nastrój wśród kibiców, przekonać ich, by kibicowali także rywalom swoich ulubieńców. Nadaje każdej dyscyplinie ludzki wymiar. Od niego kibice dowiadują się, że znany kolarz wychodzi właśnie z kontuzji, że czyjś sprzęt utknął na lotnisku, że ważą się losy czyjejś grupy startowej. O zawodnikach wie wszystko. Do zawodów jest zawsze przygotowany.

- Staram się robić to dobrze, ale przede wszystkim z sercem – mówi ekspert telewizyjny, sprawozdawca, dziennikarz, komentator, organizator, a także wiceprezes START-u Bydgoszcz i trener bocci.

Chociaż dzisiaj trudno sobie wyobrazić wydarzenie sportowe bez jego udziału, droga do tego nie była prosta.

Dzieciństwo w szpitalach

Miał 14 miesięcy, gdy zdiagnozowano u niego Heinego-Medina.

- Podobno chorowałem niemal miesiąc. Tak opowiadała to moja mama. Miałem temperaturę powyżej 40 stopni, ale gdy przyjeżdżało pogotowie, jakoś wszystko znikało. Niczego niezwykłego nie dopatrzył się również lekarz. W końcu podczas sobotniej kąpieli, mama wyjmuje mnie z wanienki i widzi, że już nie stoję na własnych nogach. Przechylam się bezwładnie na lewą stronę. Nie było już wątpliwości, miałem polio.

 Siedem lat spędził w szpitalach. W tym czasie rzadko widywał rodziców.

- Miałem 5 lat. Odwiedziny rodziców były możliwe tylko w niedzielę. W tę konkretną, słoneczną, letnią, moi właśnie się do mnie wybierali. Mieli do mnie ponad 200 km. Tata starał się wpadać raz w miesiącu. Zobaczyłem, jak idzie do mnie z jakąś kobietą. Zapytałem go, kim jest ta pani. Okazało się, że nie poznałem własnej mamy. Nigdy nie zapomnę ani jego przerażonego wyrazu twarzy ani tego, jak wybiegała z płaczem.

Antidotum na upokorzenia

Z własnej choroby zdał sobie sprawę dopiero, gdy poszedł do szkoły. Wcześniej, w sanatoriach i szpitalach, był taki jak inni. Inny stał się na szkolnych korytarzach, gdzie ulubioną zabawą kolegów było „odbijanie Krzysia od ściany”. Na podwórku stawał się „kulawcem” i „kuternogą”. Akceptacja własnej niepełnosprawności zabrała mu 15 lat. Po drodze były liczne upokorzenia. W szkole zawodowej nie został dopuszczony do zajęć praktycznych.

- Wstydziłem się do tego przyznać. Przez kilka godzin tułałem się po krzakach w okolicach szkoły. Wtedy zacząłem prosić Boga, żeby to się wreszcie skończyło. Na szczęście bałem się odebrać sobie życie i wcześniej czy później zawsze trafiałem na jakieś dobrego człowieka, który wyciągał do mnie rękę.

W końcu karta się odwróciła. Liceum zaczynał z sześcioma dwójami (wtedy to była najniższa ocena), kończył z pochwałą dyrektora. Antidotum na upokorzenia okazał się sport. Odkrył go już podczas rehabilitacji.

- Jestem produktem szkoły Weissa. Rehabilitacja w jego wydaniu była bliska treningom, a dzieci lubią rywalizację.

Wszechstronny zawodnik

Za namową nauczyciela wf-u zaczął od podnoszenia ciężarów, które własnym sumptem wytoczył na tokarce. Gdy kończył szkołę średnią, wyciskał na leżąco 115 kg. Szybko stał się zawodnikiem wszechstronnym.

Z sukcesami uprawiał też lekkoatletykę, włączając w to wyścigi na wózkach. Spróbował sił w narciarstwie biegowym.

- Lekkoatleci też jeździli na obozy zimowe. O sledżach jeszcze niewiele się mówiło, a może nawet wcale. Nagle patrzę w telewizji a tu narciarze biegowi siadają na takie sankonarty, dopinają narty. My takiego sprzętu nie mieliśmy. Spróbowaliśmy z czymś w rodzaju wanny. Kocham zimę i góry a do tego okazało się, że jestem w tym dobry. Na zawodach skupiałem się na tym, żeby nie zgasić latarni, a najbardziej ceniłem sobie swobodę, jaką dawały mi te narty.

 Chciał żyć pełnią życia i to właśnie sport dał mu wolność i poczucie niezależności. Ma na swoim koncie medale, puchary i rekordy. Nigdy nie wystartował w paraolimpiadzie.

- Po prostu nie potrafiłem się skupić na jednej dyscyplinie, ale ta tę różnorodność poczytuję sobie za zaletę. Niczego nie żałuję.

„Nikt za Ciebie życia nie przeżyje”

Karierę zawodniczą zakończył w wieku 40 lat, by zostać komentatorem i spikerem. Relacjonował wydarzenia z pięciu paraolimpijskich aren.

Jako zaangażowany społecznik propaguje nie tylko sport paraolimpijski. Był współpomysłodawcą poszerzenia Plebiscytu Przeglądu Sportowego o kategorię „Sportowca z niepełnosprawnością”. Działa na rzecz Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” i olimpiad specjalnych. Spotyka się z osobami potrzebującymi motywacji. W ten sposób spłaca dług wobec ludzi, którzy kiedyś pomogli jemu.

- Chyba zaczęło się od harcerstwa. Zawsze łączyłem się z ludźmi dla jakiegoś wspólnego celu. Potem zacząłem wykorzystywać swój dar mówienia i tak to trwa. Z olimpiadami specjalnymi jestem związany już chyba 15 lat, z Anną Dymną ze dwie dekady, ponad 13 lat z Europejskim Festiwalem Filmowym „Integracja Ty i Ja” w Koszalinie.  Stale coś robię. Gdybym miał zdefiniować swoją misję, powiedziałbym, że jest to chęć pokazania ludziom, że możemy żyć normalnie, szanować się, kochać, mimo wszystko.

Autorką jego życiowego motta jest jego mama, która często powtarzała mu „Spróbuj, staraj się, rób, co możesz. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje”.

 


Laureaci 19. edycji Konkursu „Człowiek bez barier 2021”

Zwycięzca

Mirosław Piesak

Nagroda Specjalna

Krzysztof Głombowicz

Wyróżnieni

Karolina Cybula

Róża Kozakowska

Alicja Stelmaszczyk

Robert Zarzecki

Nagroda Publiczności

Paula Rakowska

Osobowość Internetowa

Renata Orłowska

 


Patronat honorowy

Małżonka Prezydenta RP
Agata Kornhauser-Duda

 

Partner instytucjonalny

logo Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - przejdź do serwisu partnera   
Konkurs współfinansowany ze środków PFRON

 

 

Partnerzy główni

 

 logo Fundacji Orange - przejdź do serwisu partnera

logo Pzu Fundacja

 

 

Partnerzy

 

Logo Fundacji PKO. Przejdź do strony partnera

 

Logo Banku BNP Paribas. Przejdź do serwisu partnera

 

Logo Fundacji Orlen. Przejdź do serwisu partnera

 

logo Polpharmy

logo Coloplast

Logo Fundacja Lotto

 

logo ICC Intercity

logo GP Batteries

 

 

Patronat medialny

logo TVP INFO - przejdź do strony

 Logo Programu Pierwszego Polskiego Radia - przejdź do serwisu partnera

Logo portalu Niepelnosprawni.pl

 

Organizator

 

Logo Integracji - przejdź do serwisu Integracji

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Pozdrowienia dla Krzysztofa
    Dorota N.
    11.12.2021, 11:39
    Gratulacje Krzysztof! Twój życiorys to jak życiorys mojego męża Roberta zwanego "Góralem" na kursie w Konstancinie w 1996r. Pamiętasz nas? Pozdrawiamy Cię serdecznie- Dorota i Robert N.
    odpowiedz na komentarz
  • Pozdrowienia dla Krzysztofa
    Dorota N.
    11.12.2021, 11:38
    Gratulacje Krzysztof! Twój życiorys to jak życiorys mojego męża Roberta zwanego "Góralem" na kursie w Konstancinie w 1996r. Pamiętasz nas? Pozdrawiamy Cię serdecznie- Dorota i Robert N.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas