Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Polscy ampfutboliści lecą na mundial

25.11.2014
Autor: Mateusz Różański
Źródło: inf. własna
Polscy ampfutboliści podczas meczu przejmują prowadzenie /Grzegorz Press

W środę, 26 listopada, polska reprezentacja w ampfutbolu wyleci na mistrzostwa świata do Culiacan w Meksyku, które będą trwać do 7 grudnia. Nasi piłkarze w ciągu zaledwie trzech lat od powołania drużyny narodowej zdążyli już wielokrotnie udowodnić, że na boisku radzą sobie nie gorzej niż zespoły z dużo większym stażem. O tym, z jakim nastawieniem lecą do Meksyku, polscy ampfutboliści opowiedzieli podczas konferencji prasowej, która odbyła się na Stadionie Narodowym w Warszawie.

- Kiedy razem z Markiem Dragoszem (trenerem polskiej drużyny – przyp. red.) organizowaliśmy w Warszawie nasz pierwszy wspólny trening, to ani ja, ani on nie spodziewaliśmy się, że za trzy lata będziemy mieli za sobą  32 mecze reprezentacji, 75 bramek, udział w mistrzostwach świata i będziemy w przeddzień wylotu na kolejny mundial – już nie w roli nowicjuszy, ale ogranego zespołu, który liczy na dobry wynik – mówił na konferencji Mateusz Widłak, prezes stowarzyszenia ampfutbol Polska.

Jako faworytów mistrzostw i potencjalnych największych rywali Polaków prezes Widłak wskazuje tryumfatorów z poprzednich mistrzostw: Uzbekistan, Rosję i Turcję, a także reprezentacje Brazylii i Anglii.

Ambicje, plany i nadzieje

Podczas konferencji zapytaliśmy prezesa Widłaka i trenera polskiej reprezentacji Marka Dragosza o to, jakie są ich nastroje przed turniejem i jak oceniają szanse Polaków w starciu z silną konkurencją.

- Na pewno chcemy wyjść grupy – i to zajmując pierwsze miejsce. Takim naszym celem, który obraliśmy jeszcze zanim poznaliśmy naszych rywali grupowych,  było wejście do ćwierćfinału – mówi prezes Widłak i dodaje, że polską reprezentację stać na to, by być jedną z czterech najlepszych drużyn turnieju.

Polscy ampfutboliści w meczu z Włochami /fot.: Grzegorz Press

- Świętej pamięci trener Kazimierz Górski powiedział kiedyś, że mistrzem świata będzie ta drużyna, która wygra w finale i – szczerze mówiąc – chciałbym się tego trzymać. Oczywiście istnieje pewna hegemonia w ampfutbolu i układ sił, który od kilku lat tylko nieznacznie się tasuje. Nie znaczy to jednak, że nie można tego układu sił zmienić - mówił z kolei trener Dragosz.

Zarówno prezes, jak i trener reprezentacji zapytani o to, co jest najsilniejszą stroną reprezentacji, odpowiadają, że zgrany i współdziałający ze sobą zespół.

Nasi przeciwnicy

W fazie grupowej turnieju Polacy zmierzą się z Gruzinami, Meksykanami i Włochami. Tych ostatnich podopieczni trenera Marka Dragosza pokonali niedawno – po bardzo wyrównanej walce – 3:0.
- Jeśli Włosi utrzymają swój poziom, jaki zaprezentowali na turnieju w Warszawie, to mogą nam sprawić pewien problem w Meksyku – mówił Kuba Jasiulewicz, bramkarz reprezentacji, który debiutował właśnie podczas meczu z Włochami. – Ale my mamy wrażenie, że jesteśmy dobrze przygotowani i jesteśmy w stanie walczyć z każdym jak równy z równym – mówił Jasiulewicz.

Polscy amfutboliści w meczu z Ukrainą /fot.: Grzegorz Press

Trener Dragosz zaznacza, że każda z drużyn, z którymi zmierzą się nasi reprezentanci, wymaga osobnego podejścia i zupełnie innej taktyki.

- Gruzja to drużyna, która gra w stylu charakterystycznym dla wszystkich poradzieckich republik, czyli w takim, jaki reprezentują najbardziej utytułowane drużyny: Rosja i Uzbekistan – wyjaśnia trener.

Szkoła ta, tłumaczy Dragosz, polega na solidnej, fizycznej, wręcz rzemieślniczej robocie. Włosi z kolei, jego zdaniem, reprezentują tradycyjny dla tego kraju defensywny styl gry, który co prawda nie jest widowiskowy, ale niezwykle skuteczny na boisku.

- Natomiast gospodarze to typowa latynoska drużyna, grająca żywiołowy futbol – ocenia gospodarzy Dragosz.

Dragosz: chcemy być przy piłce

Podczas konferencji zapytaliśmy polskiego trenera, jaką taktykę obierze nasza drużyna i jaki typ futbolu będziemy mogli podziwiać podczas jej występów.

- Każdy mecz będzie wyglądał inaczej. O ile w starciu  z Gruzinami wiem, że od pierwszych minut powinniśmy być w ofensywie, o tyle na Włochów musimy zagrać w sposób o wiele bardziej wyważony. Z kolei jeśli chodzi o drużynę meksykańską, to poszukiwanie szybkiego ataku i kontrataku będzie dobrym rozwiązaniem. Dragosz zaznacza jednak że dopracowaniem detali zajmie się już na miejscu.

- Zdecydowanie chcemy być przy piłce, kreować grę i budować akcję. Chce żebyśmy grali ofensywnie -  mówił na koniec trener Polaków.


Mecze polskiej reprezentacji w fazie grupowej:

30 listopada (niedziela): Polska-Gruzja
2 grudnia (wtorek): Polska-Włochy
4 grudnia (czwartek): Polska-Meksyk

Więcej informacji o polskim ampfutbolu w wywiadzie z Mateuszem Widłakiem i na stronie Stowarzyszenia Ampfutbol Polska.

 

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Ampfutbol - poparcie
    Anna
    28.11.2014, 07:23
    Bardzo mnie cieszą informacje o aktywności różnych niepełnosprawnych, w tym ampfutbolistów. Warto wspierać takie osoby, dodawać innym otuchy i życzliwych słów, aby się NIGDY NIE PODDAWALI nawet, gdy Ich życie doświadczyło. Wiem co nieco o tym, bo też mam umiarkowany stopień niepełnosprawności, a ostatnio weszłam na Ślężę.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas