Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Potrzeby uczniów wciąż większe niż rozwiązania

06.02.2015
Autor: Beata Rędziak, fot. sxc.hu
kredy leżą przy tablicy, w oddali gąbka

- 30 proc. uczniów szkół powszechnych było w zeszłym roku objętych pomocą psychologiczną. Procent tych uczniów wzrasta od kilku lat, co oznacza, że więcej tych dzieci jest „wychwytywanych”, a więc pomoc może być bardziej skuteczna – zauważyła wiceminister edukacji Urszula Augustyn.

Czwartkowa (5.02.2015 r.) dyskusja podczas sejmowej podkomisji ds. jakości kształcenia i wychowania skupiła się na informacji ministra edukacji narodowej o indywidualizacji nauczania w szkołach, w tym potrzebach uczniów z niepełnosprawnościami. Podjęto się także oceny działania poradni psychologiczno-pedagogicznych.

Czy dziecko z niepełnosprawnością może być uzdolnione?

Dyskusja skupiła przedstawicieli organizacji i instytucji. Wielu z nich zauważa krok w dobrą stronę, jeśli chodzi o edukację włączającą czy indywidualizację procesu nauczania uczniów z niepełnosprawnością, jednak na posiedzeniu podkomisji zwrócono także uwagę na wiele spraw, które wymagają rozwiązań ustawowych. Według Beaty Garczak ze Związku Zawodowego „Rada Poradnictwa”, odsetek uczniów z niepełnosprawnościami wzrasta i będzie wzrastał.

- Konieczne byłoby rozszerzenie listy niepełnosprawności w systemie edukacji, gdyż jest pewna grupa dzieci np. z mutyzmem (brak kontaktu werbalnego przy nieuszkodzonych ośrodkach mowy - przyp. red.), coraz więcej jest dzieci z zaburzeniami psychicznymi, są też dzieci przewlekle chore, które nigdy nie zostaną objęte systemem wsparcia, bo nie są w nim ujęte. Brak także środków na wyspecjalizowaną kadrę, konieczne byłoby uruchomienie dodatkowych źródeł finansowania poradni psychologiczno-pedagogicznych – apelowała Beata Garczak do parlamentarzystów.

Aleksandra Braun ze Stowarzyszenia "Nie-grzeczne dzieci" zwróciła uwagę, że wciąż w prawie oświatowym jest zbyt wiele nieprecyzyjnych przepisów, które nie określają dokładnie, jaka i kiedy powinna być udzielana pomoc. Agnieszka Niedźwiecka z Instytutu Rozwoju Regionalnego podkreśliła wagę działania MEN w zakresie wymogów stawianych szkołom artystycznym, aby przestrzegały one zaleceń z orzeczeń o potrzebie kształcenia specjalnego.

- Spotkałam się z tym, że jeśli dziecko jest niepełnosprawne, to ktoś ma obawę, czy może napisać, że jest uzdolnione. Konieczne jest też zwrócenie większej uwagi na wsparcie asystenta dziecka z niepełnosprawnością w szkole. Czasami potrzebna jest zwykła pomoc w poruszaniu się – zaznaczyła.

Egzekwować swoje prawa!

Zdzisław Gładosz z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Jąkających się apelował o wpisanie do katalogu specjalnych potrzeb edukacyjnych także dzieci, które się jąkają. Matka dziecka jąkającego się zaznaczyła, że są to problemy nie tylko z wymową, ale także problemy psychologiczne, mogące prowadzić do wykluczenia społecznego.

Według Moniki Zamarlik, prezes federacji skupiającej organizacje zajmujące się dziećmi z cukrzycą typu 1, wciąż dzieci te mają utrudniony dostęp do przedszkoli i szkół, gdyż dyrektorzy odmawiają ich przyjmowania.

- Koniecznie należy uregulować prawnie zasady przyjmowania tych dzieci do szkół, gdyż w tej chwili brak takich standardów – mówiła Zamarlik.

Minister Augustyn podkreśliła, że na wiele poruszanych problemów podczas dyskusji już znaleziono rozwiązania, a jedynie nieegzekwowanie swoich praw przez rodziców powoduje trudności.

- Konieczna jest też koordynacja działań Ministerstw Edukacji Narodowej, Pracy i Polityki Społecznej, Kultury, Zdrowia. Myślę, że istotne jest tutaj wzmocnienie funkcji Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, aby widzieć dziecko całościowo od urodzenia do dorosłości – podkreśliła przedstawicielka resortu edukacji.

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas