Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

„Najwyżej nie zrobi pan u nas zakupów”. Market nie dla wózkowicza?

15.04.2015
Autor: Beata Rędziak, fot. sxc.hu
wózki z supermarketu

Wojciech Nyziak, mieszkaniec Sieradza, porusza się na wózku inwalidzkim. Jakiś czas temu musiał zrezygnować z zakupów w dwóch marketach, ponieważ stracił możliwość wejścia do nich. „Najwyżej nie zrobi pan u nas zakupów” – usłyszał w jednym z nich. Po naszej interwencji w markecie tym zmieniono zdanie.

Chodzi m.in. o sklep Sedal w Sieradzu przy ul. Jana Pawła II.

„Problem wjazdu do sklepu rozwiązywałem w ten sposób, że przejeżdżałem wejściem dla wózków zakupowych. Jednak muszę przyznać, że było to dla mnie rozwiązanie mało komfortowe i uwłaczające godności człowieka, ale było. W minionym roku dokonałem wymiany wózka inwalidzkiego na nowszy model. Używając przenośni, dostałem nowe, znacznie sprawniejsze nogi, ale straciłem możliwość korzystania z usług Państwa sklepu. Nowy wózek jest wyższy, więc nie mogę dostać się do sklepu wejściem dla wózków zakupowych” – tak pan Wojciech opisuje swoją sytuację w piśmie do zarządu sklepu, który wysłał w listopadzie ub.r. Nie otrzymał odpowiedzi.

Najwyżej nie zrobi pan u nas zakupów

Barierą przy wejściu do sklepu był dla pana Wojciecha także na stałe przytwierdzony do podłogi tzw. kołowrotek, przez który nie można przedostać się wózkiem inwalidzkim. Od kierownika sklepu usłyszał, że nic nie da się zrobić, a także, że najwyżej nie zrobi tam zakupów. Taka odpowiedź oczywiście nie była satysfakcjonująca. Pan Wojciech jest zdania, że ma prawo, jak każdy inny kupujący, wejść do sklepu.

My mieliśmy więcej szczęścia niż pan Wojciech. W odpowiedzi na naszego maila z 10 marca br. otrzymaliśmy z firmy Sedal odpowiedź już osiem dni później.

„Dziś będzie zamontowana bramka ułatwiająca wejście osobom niepełnosprawnym” – brzmiała krótka odpowiedź Magdaleny Gruszki, przedstawicielki firmy Sedal.

- Sedal dostosowany! Mogę wejść! Zamontowano standardową bramkę, jak w większości sklepów, którą trzeba tylko popchnąć, aby wejść – poinformował nas kilka dni później uradowany pan Wojciech.

Okazało się zatem, że „coś” jednak da się zrobić.

Do sklepu po prośbie

Przeszkodą w wejściu do innego sieradzkiego sklepu – POLOmarketu przy ul. Łokietka – także był kołowrotek, z tą różnicą, że nie był on na stałe przytwierdzony do podłoża. W praktyce oznaczało to większą szansę na wejście do sklepu, ale dopiero po przywołaniu i interwencji obsługi. Przed zeszłorocznym remontem sklepu wchodziło się przez uchylną bramkę, a więc bezproblemowo.

- Po remoncie zwiększyła się powierzchnia użytkowa sklepu, więc łatwiej się poruszać na wózku, towar jest bardziej dostępny, ale z kolei trudno wejść do sklepu – mówi Wojciech Nyziak.

W tej sprawie, również  w listopadzie ub. r., napisał pismo do kierownictwa POLOmarketu. Odpowiedzi, jak w poprzednim przypadku, także nie otrzymał.

Na naszego maila w tej sprawie zareagowała Katarzyna Ciszewska-Masianis, specjalista ds. PR POLOmarket Sp. z o.o. Zapewniła nas, że wszystkie uwagi klientów są dla firmy niezwykle cenne, a postulaty, mające na celu poprawę komfortu zakupów, są sukcesywnie realizowane.

„Zapewniam, iż wszyscy klienci są dla nas równie ważni – wsłuchujemy się w ich potrzeby i zmieniamy się dla nich, każdego dnia udoskonalając swoją pracę. Zmodernizowany sklep w Sieradzu dla wygody naszych klientów został wyposażony według nowej koncepcji, jest przestronny i nowoczesny. Przestrzeń sali sprzedaży, układ regałów oraz rozmieszczenie poszczególnych grup asortymentowych zostały zaprojektowane z aktualnymi trendami designu sklepowych wnętrz, dzięki czemu sklep stał się bardziej przestronny i przyjazny dla klientów” – pisze Katarzyna Ciszewska-Masianis.

Wystarczy powiadomić kasjerkę

Przedstawicielka POLOmarketu informuje także, że instalacja „kołowrotków” ma na celu zabezpieczenie przed kradzieżami.

„Proszę zauważyć, iż kołowrotek nie jest przytwierdzony do podłoża na stałe, a każdy pracownik sklepu został przeszkolony, jak odblokować urządzenie, aby przepuścić osoby na wózku inwalidzkim lub klientów z dzieckiem w wózku. Przed wejściem na teren sali sprzedaży wystarczy powiadomić kasjerkę, a poprosi o odblokowanie pracownika sklepu. Mamy nadzieję, iż zakupy w POLOmarkecie pozostaną dla Państwa Czytelnika, a naszego Klienta – tymi ulubionymi” – konkluduje przedstawicielka firmy.

- Wiadomo, że nie zawsze obsługa jest łatwo dostępna, aby prosić o odblokowanie kołowrotka. Zresztą nie chcę korzystać z dziwnych i mało komfortowych rozwiązań – odpowiada pan Wojciech.

Nie chodzi o żadne wyjątkowe traktowanie – tłumaczy – ale zwykłe, codzienne, samodzielne funkcjonowanie. Na takich samych prawach, jak każdy, kto do sklepu może wejść bez specjalnych zabiegów.


Jak wygląda dostępność sklepów w Twojej okolicy? Czy bez problemu możesz z nich korzystać? Napisz nam o tym w komentarzu pod artykułem.

 

Komentarz

  • „Najwyżej nie zrobi pan u nas zakupów”. Market nie dla wózkowicza?
    Basia
    15.04.2015, 20:01
    Przykre to jest, ale niestety osoby niepełnosprawne nie są traktowane poważnie,Sam fakt że w dwu wypadkach nie było odpowiedzi,dopiero interwencja dziennikarska mobilizuje do odpowiedzi.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas