Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Czeski premier spędził dzień na wózku. Namawiamy na to samo premier Kopacz

29.04.2015
Autor: Tomasz Przybyszewski, fot. twitter.com/SlavekSobotka
Premier Czech siedzący na wózku rozmawia z mężczyzną także siedzącym na wózku

Premier Czech, Bohuslav Sobotka, cały dzień spędził na wózku, by lepiej poznać problemy osób z niepełnosprawnością. Integracja wystąpiła do premier Ewy Kopacz z propozycją takiej samej inicjatywy.

Piątek, 24 kwietnia 2015 r., Bohuslav Sobotka rozpoczął od krótkiego szkolenia z poruszania się na wózku. Następnie przez cały dzień zajmował się swoimi zwykłymi obowiązkami, wszystko to jednak jako wózkowicz. Przesiadał się więc z wózka do rządowej limuzyny, korzystał z platformy przyschodowej, przekonał się też, że wystarczy niewielki próg, by nie móc samodzielnie dostać się do budynku. Dzień ten był też dobrą okazją do spotkań z przedstawicielami środowiska osób z niepełnosprawnością. Wszystko to odbywało się w blasku fleszy.

- To obowiązkowe doświadczenie – podkreślił pod koniec dnia premier Sobotka.

- Używanie przez jeden dzień wózka inwalidzkiego ma u nas w ostatnich latach dużą tradycję, nawet raz na rok jeden z polityków się z tym mierzy – mówi nam Petr Třešňák, zastępca redaktora naczelnego czeskiego tygodnika Respekt. – To na pewno trochę cyrk medialny, ale ogólnie to niezła idea, która – być może – niesie z sobą pewne korzyści. Głównie chodzi o to, by samemu przekonać się, jak wygląda życie osób sparaliżowanych, jakim przeszkodom muszą sprostać. To zazwyczaj jest jeden dzień na wózku, po którym jest wygłaszane jakieś oświadczenie.

Bez asystenta ani rusz

Petr Třešňák podkreśla, że tego typu inicjatywy są wspierane przez organizacje osób z niepełnosprawnością.

- Większość polityków mówi zazwyczaj o barierach architektonicznych, jakim musieli sprostać, ponieważ niektóre czeskie miasta są dalekie od pojęcia „bez barier” – mówi red. Třešňák. – Większość polityków podkreśla też konieczność posiadania dużej siły fizycznej, jaką trzeba dysponować, by poruszać się na wózku.

Tymczasem premier Sobotka w swoim oświadczeniu zwrócił uwagę na coś innego.

- Przyznał, że zrozumiał konieczność funkcjonowania asystentów osobistych osób niepełnosprawnych – mówi Petr Třešňák. – Stwierdził, że porozmawia o tym z przedstawicielem resortu spraw społecznych i wspólnie spróbują znaleźć sposoby, jak promować i finansować instytucję asystenta osobistego. To bardzo słuszna uwaga – w Czechach mamy duży problem z finansowaniem tego typu usług.

Czy premier Ewa Kopacz się zgodzi?

Zaproponowaliśmy podobną inicjatywę spędzenia dnia na wózku pani premier Ewie Kopacz. Prezes Integracji, Piotr Pawłowski, zaoferował wózek, samochód z windą, a także kierowcę na cały dzień. Czekamy na odpowiedź z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Woluntariat i niepelnosprawnosc
    Zbyszek Paczoski
    03.05.2015, 21:57
    Sam jestem osoba niepelnosprawna i byłem na woluntariacie do dzieci niepełnosprawnych w Balgii. Wniosek : Za mało w naszych miastach i miasteczkach jest inicjatyw iorganizacji ,stowarzyszen osob niepełnosprawnych i chorych psychicznie
    odpowiedz na komentarz
  • Proszę, przestańcie uprawiać polityczną poprawność!
    Anna
    01.05.2015, 19:29
    Tylko po co??? I jeszcze na tacy podać wszystkie niezbędne ,,gadżety" (dobry wózek, samochód z windą, itp...), to byłaby kolejna gra pod publiczkę, bo z tego nikt z rządu konstruktywnych wniosków nie wyciągnie.
    odpowiedz na komentarz
  • Marzenie ściętej głowy.
    Borzoi
    30.04.2015, 22:40
    Inicjatywa przednia ale nie należy spodziewać się sukcesu. Odpowiedzi nie będzie. Podobnie jak z podniesieniem zasiłku dla niepełnosprawnych (153) też na to szanse są znikome.
    odpowiedz na komentarz
  • taczki
    Mario
    30.04.2015, 20:32
    Dla naszej pani plemiel Kopacz to tylko taczki, jej miesiące są policzone ... oby i wszystkich POpaprańców, PiSiorów i innych błaznów. Tylko KUKIZ na Prezydenta
    odpowiedz na komentarz
  • błąd merytoryczny artykułu!
    Przemon
    30.04.2015, 16:39
    "Przesiadał się więc z wózka do rządowej limuzyny,..." ? Odwrotnie raczej;-)
    odpowiedz na komentarz
  • Świetny pomysł! :)
    Beata
    30.04.2015, 14:41
    Niech ludzie, nie zmagający się na co dzień z niepełnosprawnościami, żyjący ,, normalnie,, , bez żadnych ograniczeń, zobaczą jak to jest...! Niech sami przekonają się, jak ciężkie, potrafi nieraz, być życie...! :( Przecież osoby niepełnosprawne nie są gorsze, to też ludzie zasługujący na godne, normalne, życie...! Pozdrawiam!
    odpowiedz na komentarz
  • dla przeciętnego
    M.
    30.04.2015, 12:45
    Dla przeciętnego wózkowicza, a śmiem twierdzić większości szczytem marzeń jest mieć samochód z windą i kierowcę. Raczej trzeba odpłatnie zorganizować sobie jakoś transport, pomoc, rehabilitację - szczególnie mieszkając na wsi lub poza dużymi miastami. Dlaczego podawać na tacy i wózek i transport? Niech sama się o to postara mając do dyspozycji 1/30 renty socjalnej i zasiłku pielęgnacyjnego. Tak byłoby sprawiedliwiej...
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas