Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Kandydaci odpowiadają na nasze pytania!

04.05.2015
Autor: Oprac.: Agnieszka Fiedorowicz i Mateusz Różański
Znak zapytania na karcie do głosowania wrzucanej do urny

10 maja 2015 r. wybieramy Prezydenta RP. Zapytaliśmy wszystkich 11 kandydatów o sprawy istotne dla osób z niepełnosprawnością. Poniżej prezentujemy odpowiedzi.

Jeszcze parę lat temu udział w wyborach dla wielu osób z niepełnosprawnością był poważnym problemem. Wiele się jednak zmieniło, dziś można głosować korespondencyjnie, przez pełnomocnika, z użyciem nakładek w alfabecie Braille’a. Bardziej palące, niż pytanie „jak”, jest więc pytanie „na kogo” głosować. Od lat zachęcamy osoby z niepełnosprawnością do brania udziału w wyborach, promujemy przeznaczone dla nich udogodnienia wyborcze i rzetelnie informujemy o elementach programów wyborczych, odpowiadających na ich potrzeby. Dlatego w imieniu Czytelników naszego portalu Niepelnosprawni.pl zwróciliśmy się do sztabów wszystkich 11 kandydatów na Prezydenta RP z prośbą o udzielenie odpowiedzi na trzy pytania o sprawy ważne dla osób z niepełnosprawnością.

Mężczyzna z chodzikiem przed wejście do budynku okręgowej komisji wyborczej

Pytania te wysłaliśmy do kandydatów na początku ubiegłego miesiąca, z prośbą o odpowiedź do 17 kwietnia. Telefonicznie upewniliśmy się, czy kandydaci na pewno je otrzymali. W odpowiedzi słyszeliśmy zapewnienia, że „sprawy osób niepełnosprawnych są nam bliskie”, „odpowiemy najszybciej, jak się da”. Przypomnieliśmy się telefonicznie sztabom wyborczym przed 17 kwietnia, jednak w tym terminie odpowiedzi nadesłały zaledwie dwa sztaby. W wyniku kolejnych ponaglających telefonów i maili, udało nam się uzyskać odpowiedzi od kolejnych pięciu kandydatów. Łącznie odpowiedziało nam 7 na 11 kandydatów – w kolejności alfabetycznej: Grzegorz Braun, Andrzej Duda, Adam Jarubas, Bronisław Komorowski, Janusz Korwin-Mikke, Paweł Kukiz i Magdalena Ogórek.

Od reszty ciągle słyszeliśmy zapewnienia: „już wkrótce odpowiemy”. Tak było choćby w przypadku Mariana Kowalskiego i Jacka Wilka. Sztab kandydata Pawła Tanajny szczerze odpowiedział natomiast: „pan Paweł sam prowadzi kampanię, gdybyśmy mieli taki sztab i tylu ludzi, jak duże partie, na pewno byśmy odpowiedzieli”. Sztab Janusza Palikota w ogóle nie odpowiedział, nikt nie odbierał też telefonów. Kandydat promuje się hasłem „Zrobię z nimi porządek”. Proponujemy zacząć od własnego sztabu.

Cyniczne kalkulacje

Prezentowany brak zainteresowania tak liczną grupą – ponad 5 milionów wyborców – dziwi. Osoby z niepełnosprawnością i ich problemy nie są jednak obowiązkowym punktem programów kandydatów ani ich spotów wyborczych.

- Strategia kampanii politycznych jest niestety oparta na cynicznych kalkulacjach – wyjaśnia prof. Mikołaj Cześnik, socjolog i politolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Brak tematyki osób z niepełnosprawnością w kampanii oznacza, że póki co grupa ta nie jest postrzegana przez polityków jako znacząca. Taka, o której głosy warto byłoby walczyć, kierując do niej, jak np. do rolników, specjalną ofertę.

Mężczyzna na wózku wjeżdża do sali okręgowej komisji wyborczej

Czy politycy ulegają stereotypowi, że niepełnosprawność równa się bierność, a osoby z niepełnosprawnością i tak nie chodzą na wybory, więc nie warto zabiegać o ich głosy? Prof. Mikołaj Cześnik przyznaje, że ten stereotyp wciąż może być żywy. Dlatego ekspert zachęca osoby z niepełnosprawnością do jak najaktywniejszego brania udziału w wyborach, tak, aby jako grupa byli widoczni dla polityków.

Osoby z niepełnosprawnością chcą głosować

Z naszych obserwacji wynika jednak, że osoby z niepełnosprawnością, wbrew stereotypom, od lat uczestniczą w wyborach. W kolejnych sondach, prowadzonych przy okazji wyborów na naszym portalu, chęć wzięcia udziału w głosowaniu deklarowało nawet 2/3 osób.

- Absencja wyborcza, wymuszona niepełnosprawnością i brakiem możliwości zagłosowania, np. ze względu na brak dostosowań w lokalu wyborczym, jest niedopuszczalna w cywilizowanym państwie. Obowiązkiem państwa jest zapewnienie każdemu wyborcy możliwości głosowania, czy to za pomocą pełnomocnika, korespondencyjnie, czy za pomocą nakładki w alfabecie Braille’a – wylicza prof. Cześnik.

Politolog jest oburzony ostatnią próbą zmiany Kodeksu wyborczego, która miała – ze względu na wysokie koszty i nikłe zainteresowanie – wycofać z lokali wyborczych wspomniane nakładki w alfabecie Braille’a.

- Niezależnie, czy korzysta z nich 100, czy 100 tys. wyborców, państwo ma obowiązek je zapewnić – podkreśla ekspert.

Starsza kobieta na wózku przed stolikiem komisji wyborczej

Profesor zauważa też, że osoby z niepełnosprawnością to grupa bardzo zróżnicowana, wewnętrznie podzielona, ze względu na specyficzne potrzeby: o co innego walczą często osoby z niepełnosprawnością ruchową, na czym innym zależeć może osobom niewidomym czy niesłyszącym, a jeszcze inne postulaty wysuwać będą rodzice dzieci ze spektrum autyzmu. Prof. Cześnik apeluje jednak o to, by środowisko osób z niepełnosprawnością zaczęło mówić jednym głosem, połączyło siły w walce o kilka wspólnych postulatów, tak, aby politycy nie mogli sobie pozwolić na dalsze ignorowanie tej grupy.

Odpowiedzi kandydatów na Prezydenta RP

Poniżej prezentujemy odpowiedzi tych kandydatów, którzy ich nam udzielili – w porządku alfabetycznym. Mamy nadzieję, że nasza ankieta będzie pomocna w podejmowaniu wyboru, na kogo warto w nadchodzących wyborach oddać swój głos.

Pytanie 1.
Charytatywność czy aktywizacja?

Który model polityki społecznej wobec osób z niepełnosprawnością jest Pani/Panu bliższy?

Grzegorz Braun (48 lat, wykształcenie wyższe, bezpartyjny): To jest fałszywa alternatywa – jedno przecież nie powinno wykluczać drugiego. Przede wszystkim jednak należy zmniejszyć ciężary podatkowe, które przygniatają wszystkich Polaków – niezależnie od aktualnej kondycji psychofizycznej.

Andrzej Duda (42 lata, wykształcenie wyższe, Prawo i Sprawiedliwość): Odpowiedni model polityki społecznej to aktywizacja osób z niepełnosprawnością, to wsparcie dla zatrudniania na chronionym rynku pracy. Nie ma zgody na likwidację tysięcy miejsc pracy w zakładach pracy chronionej, czego doświadczamy za obecnych rządów, tylko w styczniu br. ubyło 18 ZPChr, pracę w warunkach chronionych utraciło ponad 6 tys. osób niepełnosprawnych. Jestem za równowagą na rynku chronionym i rynku otwartym, ale nie kosztem tego pierwszego. Wydawało się, że po ratyfikacji Konwencji Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ przez obecnie urzędującego Prezydenta RP, dylemat ten został definitywnie rozwiązany. Że jako Państwo odeszliśmy ostatecznie od „systemu kwotowego” na rzecz „systemu praw” (praw gwarantowanych i realizowanych w praktyce). Że natychmiast dostosowane zostało krajowe prawo wykonawcze, likwidując niejasne linie podziału kompetencji resortowych wobec osób niepełnosprawnych, że lecznictwo, edukacja, rehabilitacja, aktywizacja zawodowa, zatrudnienie, pomoc społeczna i socjalna, będą od tego momentu opisane w jasnych procedurach, objęte komplementarnym procesem postępowania, wsparte elektroniczną ewidencją aktywnie wspierającą te procesy i procedury. To model polityki Państwa, o który będę zabiegał jako Prezydent Polski.

Adam Jarubas (40 lat, wykształcenie wyższe, Polskie Stronnictwo Ludowe): Charytatywność i aktywizacja się nie wykluczają, to dwie strony tego samego medalu. Wręcz kluczowe jest, aby żadna z nich nie wypierała drugiej, abyśmy umieli znaleźć między nimi odpowiedni balans. Tylko pod takim warunkiem polityka wobec osób niepełnosprawnych będzie zdawała egzamin.

Bronisław Komorowski (62 lata, wykształcenie wyższe, bezpartyjny): Jedno i drugie jest ważne i potrzebne. Jedno nie wyklucza drugiego. Wsparcia czy pomocy należy udzielać odpowiednio do sytuacji konkretnego człowieka. Bez wątpienia każda osoba z niepełnosprawnością – tak, jak wszyscy inni – powinna dążyć do jak największej samodzielności i jak największej aktywności. W dążeniu tym ma prawo oczekiwać jak najpełniejszego wsparcia – od wczesnego wykrycia niepełnosprawności, objęcia leczeniem i rehabilitacją, poprzez przyjazną edukację, najlepiej wśród rówieśników, czyli w ramach edukacji włączającej i to na wszystkich szczeblach, aż po wsparcie w podjęciu i utrzymaniu w pracy. Oczywiste są pożytki z samodzielności i aktywności osoby z niepełnosprawnością – zarówno dla niej samej, jak i dla otoczenia. Niekiedy jednak droga do aktywności prowadzi przez wsparcie udzielane przez różnego rodzaju organizacje charytatywne. Bywa bowiem, że rodzice którym rodzi się niepełnosprawne dziecko – zaskoczeni, przytłoczeni, zagubieni – doświadczają uczucia życiowej katastrofy. Albo młody człowiek, który w wyniku skoku do wody lub wypadku motocyklowego doznaje złamania kręgosłupa i świat mu się zawala. Wtedy często najskuteczniejszą – szczególnie na początkowym etapie – pomoc mogą udzielić ludzie w podobnej sytuacji, którzy już przez to przeszli, którzy już nabrali doświadczenia i okrzepli. I to oni w pierwszej kolejności mogą pomóc nauczyć się żyć pomimo i z niepełnosprawnością. Nierzadko trzeba zacząć od najbardziej podstawowej pomocy materialnej – na dostosowanie mieszkania, na potrzebny sprzęt, na rehabilitację. A zatem – zarówno wsparcie o charakterze charytatywnym, jak i aktywizacja są potrzebne. Ważne jednak oczywiście, by jedno nie stawało na przeszkodzie drugiemu, by nie ograniczać wsparcia do działań charytatywnych, ani też nie przeceniać i nie traktować, jako wyłącznej formy – aktywizacji.

Janusz Korwin-Mikke (72 lata, wykształcenie wyższe, Kongres Nowej Prawicy): Państwo nie ma prawa uprawiać jakiejkolwiek "polityki społecznej". Dla mnie nie istnieje w ogóle kategoria "osoby niepełnosprawne". To wymysł biurokracji, która chce robić kasę na PFRON i innych podobnych instytucjach. Każdy człowiek jest inny, każdy ma inne zdolności - i np. człowiek bez nóg jest świetny tam, gdzie podłogi za zimne albo za gorące, ślepi maja zazwyczaj świetny słuch - co trzeba wykorzystać - i tak dalej. Dziwi mnie tylko, że dzieci niesprawne fizycznie nie chcą szkolić się na arcymistrzów szachów, warcabów czy brydża. Podejrzewam, że nie maja bodźców, bo dostają jakieś satysfakcjonujące ich dotacje. Ja, gdybym urodził się bez nóg, byłbym mistrzem świata w szachach i w brydżu. Do tego trzeba dążyć. Dlaczego w pierwszej pięćsetce szachistów i brydżystów nie ma nikogo na wózku?!?

Paweł Kukiz (51 lat, wykształcenie średnie, bezpartyjny): Zdecydowanie aktywizacja osób niepełnosprawnych, tak byli czuli się ważną częścią społeczeństwa obywatelskiego. Oczywiście akcje charytatywne są bardzo istotne, ale akcje aktywizujące osoby niepełnosprawne wydają się skuteczniejsze.

Magdalena Ogórek (36 lat, wykształcenie wyższe, bezpartyjna): W imieniu Sztabu Wyborczego kandydatki na urząd prezydenta RP Magdaleny Ogórek pragniemy przekazać, że za najbardziej efektywny uważamy model skłaniający do aktywizacji osób z niepełnosprawnością. Model ten powinien opierać się na aktywnym udziale władzy publicznej od władzy gminnej do państwowej. Należy wspierać edukację osób z niepełnosprawnością od poziomu przedszkola integracyjnego poczynając. Domagamy się zwiększenia środków budżetowych na aktywizację osób niepełnosprawnych na rynku pracy. W szczególności domagamy się zwiększenia środków na zatrudnienie osób z niepełnosprawnością w urzędach publicznych. Dzisiaj w wielu ministerstwach pracuje więcej osób w gabinetach politycznych, niż zatrudnionych jest osób z niepełnosprawnością.

Pytanie 2.
Inicjatywa ustawodawcza.

Jaką inicjatywę ustawodawczą, związaną z najpilniejszymi potrzebami środowiska osób z niepełnosprawnością, planuje Pani/Pan podjąć podczas swojej kadencji?

Grzegorz Braun: Radykalne obniżenie podatków oraz podniesienie kwoty wolnej od podatku zwiększy stan posiadania polskich rodzin. Każdy nas jest w jakimś sensie niepełnosprawny. Ja na przykład posiadam wadę wzroku. Nie chcę i nie będę klasyfikował ludzi według takiego kryterium.

Andrzej Duda: Jak bumerang powrócił problem właściwego wsparcia opiekunów osób niepełnosprawnych (gratyfikacji za ich ciężką codzienną pracę na etacie 8 16/7), ta kwestia jest obecnie najbardziej paląca. Niemniej docelowo ważne jest koherentne prawodawstwo. Skoro Konstytucja nie reguluje tych kwestii szczegółowo, a część jej zapisów stosowana jest wybiórczo, interpretowana swobodnie, zagubiona w regulacjach poszczególnych resortów, to może czas na „Ustawę o Niepełnosprawnych Polakach”, której beneficjentami będą osoby niepełnosprawne i ich najbliżsi.

Adam Jarubas: Moja propozycja to realizacja postulatu środowiska opiekunów osób niepełnosprawnych. Przygotowałbym projekt podnoszący wysokość zasiłku pielęgnacyjnego do wysokości dodatku pielęgnacyjnego ZUS. Uważam, że nie powinny być one przyznawane w różnej wysokości, bo choć są skierowane do dwóch różnych grup, to pełnią tę samą funkcję. Przekonałbym rząd, że potrzebne na to 0,5 mld zł musi się znaleźć w budżecie.

Bronisław Komorowski: Zasadniczy kierunek przyszłych działań wytycza Konwencja Narodów Zjednoczonych z 13 grudnia 2006 roku o prawach osób niepełnosprawnych, którą miałem zaszczyt w imieniu Polski ratyfikować. Wówczas też zobowiązaliśmy się, jako państwo w szczególności dostosować do Konwencji nasze prawo w zakresie ubezwłasnowolnienia i zawierania małżeństw przez osoby niepełnosprawne. Zważywszy, iż ubezwłasnowolnienie dotyczy w Polsce około 70 tysięcy osób – sprawa ta wymaga pilnego i odpowiedniego do dzisiejszych standardów w zakresie poszanowania praw człowieka uregulowania. Rozumiem, jak delikatną i trudną, a przez to wymagającą najwyższej staranności jest każda zmiana w kodeksach z obszaru prawa cywilnego. Tym niemniej – trzeba to w końcu doprowadzić do stanu, który deklarowaliśmy, ratyfikując Konwencję we wrześniu 2012 roku.

Janusz Korwin-Mikke: Jeszcze nie widziałem, by generała szykującego się do bitwy, pytano o to, co jest z lazaretami! Od tego są osobne służby. I nie wierzcie innym Kandydatom, którzy napiszą Wam, że zrobią, zapewnia i dadzą: ONI kłamią. Jak zawsze. Jedyne, co mógłbym zrobić, to zażądać od prokuratury by przyjrzała się pijawkom dorabiającym się fortun na „pomocy niepełnosprawnym”.

Paweł Kukiz: Na pewno bardzo na sercu leży mi problem rodziców, opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi. Kwestia wysokości zasiłków, które sprawią by żyli godnie mając tak ciężką sytuację życiową i materialną.

Magdalena Ogórek: Pierwszą inicjatywą byłoby podwyższenie i zrównanie świadczeń opiekunów osób z niepełnosprawnością, niezależnie od tego czy jest to osoba niepełnoletnia, czy pełnoletnia. Dzielenie opiekunów osób z niepełnosprawnością jest błędem.

Pytanie 3.
1% podatku - na subkonta czy dla organizacji?

Idea 1% odbiegła od początkowych założeń, czyli wspierania lokalnych organizacji pożytku publicznego. Obecnie większość środków z 1% trafia do największych organizacji, prowadzących subkonta dla swoich podopiecznych. Wynika to głównie z tego, że państwo nie zapewnia właściwej opieki medycznej i rehabilitacyjnej. Jaki jest Pani/Pana pomysł na 1%?

Grzegorz Braun: Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że co do zasady jestem przeciwnikiem podatku od dochodów osobistych – penalizuje on zaradność i przedsiębiorczość. Uważam, że państwo powinno przestać zabierać pieniądze obywatelom, a oni sami będą wiedzieć na co je najlepiej przeznaczyć.

Andrzej Duda: 1% odpisu podatkowego to szlachetna inicjatywa. Musimy jednak pamiętać, że nie zastąpi ona działań państwa. Środki pochodzące z 1% to pożyteczny dodatek wspierający wiele organizacji pozarządowych. Nie zwalniajmy jednak organów Państwa, Parlamentu, Rządu z obowiązków i zadań ustawowych. Zmuszajmy polityków i urzędników do przestrzegania ustanowionych już standardów i zmuszajmy do ich stałego podnoszenia, dodatkowe środki kierując na wyjątkowe indywidualne potrzeby, na specjalne zadania i projekty społeczne. W tym na intensywny monitoring przestrzegania praw osób niepełnosprawnych i na pomoc prawną w starciu z urzędniczym aparatem Państwa, które uchyla się od swojej powinności. Prezydent RP ma stosowne prerogatywy by taką kontrolę również sprawować i inicjatywy legislacyjne wnosić, we współpracy ze stroną społeczną.

Adam Jarubas: Szczególnie ważne jest zwiększenie transparentności w wydatkowaniu środków z 1%. Należy jasno wydzielić w finansach organizacji wpływy otrzymywane z tego źródła, tak by bez żadnych wątpliwości można było określić koszty pozyskania tych środków. OPP powinny również precyzyjnie informować darczyńców, że działania promocyjne są finansowane również z 1%. Jeśli kontrola wykazałaby, że środki te były wydane niezgodnie z ich przeznaczeniem, organizacja powinna je zwrócić.

Bronisław Komorowski: Z uwagą śledzę trwającą właśnie w Sejmie dyskusję w sprawie inicjatywy zmiany ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Projekt ustawy przyjęty przez Komisję Polityki Społecznej i Rodziny zawiera rozwiązania, które powinny służyć także przywróceniu pierwotnych idei w zakresie zbierania i wydatkowania środków otrzymywanych przez organizacje w ramach tzw. 1%. Projekt ustawy zakłada bowiem m.in. zakaz zbierania 1% przez jedną organizację dla innej organizacji, która nie jest wpisana na listę uprawnionych do zbierania. Projekt zakazuje także rozpowszechniania programów do rozliczania podatku PIT z zakodowanym „na sztywno”, czyli bez możliwości zmiany przez użytkownika – nazwy i KRS organizacji, dla której podatnik przekazuje 1% swego podatku. Ponadto projekt wprowadza obowiązek wydzielenia środków, pochodzących z 1%, a tym samym czytelne wykazanie, na co te środki zostaną wydane, w tym obowiązek informowania o finansowaniu z tych środków działań reklamowych. Wreszcie projekt wprowadza sankcje za naruszenie przepisów w zakresie zbierania i wydatkowania środków z 1% - zarówno dla organizacji (w szczególności obowiązek przekazania środków zbieranych lub wydanych wbrew ustawie na Fundusz Wsparcia Organizacji Pożytku Publicznego), jak i dla osób za to odpowiedzialnych (kary grzywny). Tak szeroka i konkretna nowelizacja ustawy powinna wyeliminować najbardziej dziś krytykowane, a niestety narastające zjawiska, rażąco sprzeczne z ideą obywatelskiego prawa do zadysponowania 1% swego osobistego podatku na ważne cele społeczne. Obecny projekt nie zmienia natomiast przepisów w zakresie możliwości gromadzenia tych środków na indywidualnych subkontach. I to pomimo burzliwej na ten temat dyskusji. Bez wątpienia zatem dyskusję tę należy kontynuować.

Janusz Korwin-Mikke: Nie rozumiem? Ludzie płacą przecież, na co chcą; mamy im zabronić?

Paweł Kukiz: Zdecydowanie kwestia 1% jest do poprawy i uregulowania, tak by włączyć jak największą liczbę organizacji lokalnych a nie tylko te, które posiadają środki finansowe na reklamę zbiórek dotyczących 1% i wpłacania na subkonta.

Magdalena Ogórek: Należy wspierać działania na rzecz budowy lokalnych koalicji, które będą tworzyć w społecznościach lokalnych świadomość korzyści płynących ze wspierania OPP. Władze samorządowe powinny wziąć na siebie ciężar uświadamia obywatelom, jakie korzyści płyną ze wspierania lokalnych OPP. Ponadto należy ułatwić przekazywanie 1 proc. na OPP emerytom i rencistom.


Przeczytaj także nasz poradnik na temat udogodnień wyborczych dla osób z niepełnosprawnością.

Komentarz

  • tylko KUKIZ ...
    Mario
    08.05.2015, 12:51
    człowiek jeden z nas szarych ludzi ... nie ma co patrzeć na obietnice wyborcze, każdy się w nich prześciga, w sumie prezydent wiele nie może, ale z drugiej strony może ... trzeba rozwalić tę partiokrację, odpędzić te świnie od koryta ...

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas