Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

W ślad za okiem

08.05.2015
Autor: Mateusz Różański
system c-eye

Wybudzeni ze śpiączki, chorzy na stwardnienie zanikowe boczne, osoby z czterokończynowym porażeniem mózgowym... Jeszcze do niedawna kontakt z nimi był niemal niemożliwy. Może to zmienić system stworzony przez naukowców z firmy AssisTech.

Jak porozumieć się z kimś, kto nie mówi, nie porusza kończynami ani nawet nie jest w stanie posługiwać się mimiką? Często jedyną możliwością jest obserwowanie oczu pacjenta. Od lat starano się stworzyć metodę, która pozwoli w prosty sposób zamienić ruchy gałek ocznych w słowa i komunikaty. Pozwala na to właśnie C-Eye.

System ten jest ulepszonym i wyposażonym w dodatkowe funkcje następcą CyberOka, urządzenia, które otrzymało tytuł Polskiego Wynalazku 2013 roku. C-Eye także wykorzystuje technologię śledzenia wzroku (eye-tracking), dzięki której można obserwować aktywność wzrokową użytkownika systemu, a konkretnie to, w które obszary ekranu pacjent kieruje swoje spojrzenie. Możliwa jest ocena tego, czy pacjent skupia wzrok na poszczególnych elementach ekranu świadomie, czy też nie. Monitorowanie aktywności wzrokowej pacjenta z wykorzystaniem systemu C-Eye jest podstawą prowadzenia oceny stanu neurologicznego pacjenta, jak również neurorehabilitacji.

- My wydajemy polecenie pacjentowi albo zadajemy mu pytanie, wyświetlając jego treść na ekranie. Jeżeli jest to proste pytanie, na które można odpowiedzieć „tak” lub „nie”, to pacjent naprowadza wzrok na znajdujący się na ekranie odpowiedni piktogram – tłumaczy dr Krzysztof Nicpoń, neurolog, dyrektor ośrodka Epimigren w Osielsku, w którym C-Eye jest wykorzystywane w codziennej pracy terapeutów.

Osoba z niepełnosprawnością korzysta z monitora Cybereye, obsługiwanego przez technika
Jak porozumieć się z kimś, kto nie mówi, nie porusza kończynami ani nawet nie jest w stanie posługiwać się mimiką? Rozwiązanie mają naukowcy z firmy AssisTech.

Zaznajomiony z działaniem C-Eye pacjent jest w stanie dokonywać za jego pomocą coraz bardziej skomplikowanych operacji. A co się z tym wiąże, coraz lepiej się komunikować. Na początku są to proste czynności polegające na tym, że pacjent naprowadza wzrok na dany piktogram, dzięki czemu może wydawać proste komunikaty, np. dotyczące tego, na co ma ochotę.

- Pracowałam z dziewczyną, która od 12 lat jest w stanie minimalnej świadomości. Już na drugiej sesji z C-Eye poprosiła o zakup nowych ubrań – tłumaczy Agnieszka Kwiatkowska, terapeutka z ośrodka w Osielsku. C-Eye pozwala też na bardziej zaawansowaną komunikację. Dzięki jednej z jego opcji pacjent może nawet pisać, nakierowując wzrok na poszczególne litery. Podobnie działa system, którego używa dotknięty całkowitym paraliżem słynny fizyk Stephen Hawking. Teraz także i polscy pacjenci mogą korzystać z takiej możliwości.

Trening umysłu

- Korzystanie z C-Eye to także trening umysłowy dla pacjenta. Jeżeli na przykład po piątej sesji z urządzeniem czas reakcji pacjenta na polecenie jest o połowę krótszy, to oznacza, że pacjent rozwinął swoją umiejętność komunikacji niewerbalnej – wyjaśnia dr Krzysztof Nicpoń i podkreśla, że praca nad sprawnością intelektualną pacjenta jest niezwykle ważna w przypadku osób z chorobami neurologicznymi.

- Jeżeli jakieś części mózgu odpowiedzialne np. za pamięć czy myślenie przyczynowo-skutkowe są nieużywane, to zaczynają zanikać. Dlatego stosujemy C-Eye także po to, by nasi pacjenci systematycznie ćwiczyli funkcje językowe, pamięć i zdolności wzrokowo-przestrzenne – wyjaśnia Agnieszka Kwiatkowska i dodaje, że obserwuje znaczącą poprawę u pacjentów odbywających sesje z tym systemem.

To, jak dokładnie działa C-Eye, można było zaobserwować podczas testu, w którym brał udział Radosław Grynczewski, poeta, współzałożyciel i kierownik literacki klubu integracyjnego „Nie rezygnuj”, osoba z czterokończynowym porażeniem mózgowym i niemówiąca. W teście przeprowadzonym w domu państwa Grynczewskich wzięli udział przedstawiciele firmy AssisTech, którzy objaśnili panu Radosławowi działanie systemu. Po dostosowaniu parametrów C-Eye do swoich potrzeb Radosław Grynczewski sprawdzał po kolei jego funkcje, poczynając od najprostszych, poprzez zadania matematyczne i językowe, aż wreszcie udało mu się za pomocą wirtualnej klawiatury napisać swoje imię i rozwiązać quiz z wiedzy ogólnej.

Trzy ekrany z Cybereye

Ten test był dowodem na to, że C-Eye może służyć osobom w pełni sprawnym intelektualnie, ale pozbawionym możliwości komunikacji i to zarówno do kontaktowania się poprzez wirtualną klawiaturę i syntezator mowy, jak i rozwiązywania ćwiczeń intelektualnych (relację z testu będzie można obejrzeć w maju br. w programie „Misja Integracja” i na portalu niepelnosprawni.pl).

Dziękuję, przepraszam, kocham

System C-Eye jest dostępny w dwóch wersjach: do użytku domowego i dla profesjonalistów, czyli do stosowania w szpitalach, ośrodkach opieki długoterminowej, centrach rehabilitacji neurologicznej, poradniach psychologicznych. Koszt urządzenia, w zależności od liczby funkcji, jest porównywalny z ceną kilku-, kilkunastoletniego auta. System ten dzięki swojej uniwersalności może wspierać nie tylko komunikację alternatywną osób z zachowaną świadomością, m.in. w zespole zamknięcia, ze stwardnieniem zanikowym bocznym, w zespole Retta (neurologicznym zaburzeniu rozwoju, które prowadzi do znacznej i głębokiej niepełnosprawności ruchowej oraz znacząco ogranicza możliwość komunikacji z otoczeniem), porażeniem mózgowym czy afazją, ale też pomagać w rehabilitacji osób z mózgiem uszkodzonym na skutek wypadku bądź udaru, a także tych wybudzonych ze śpiączki. System C-Eye chwalą zarówno lekarze, jak i terapeuci, jednak najważniejsze jest to, co robi dla pacjentów i ich najbliższych, którzy nareszcie mogą się ze sobą porozumieć.

- Pierwszą rzeczą, którą mój syn zrobił za pomocą C-Eye, było powiedzenie swoim siostrom trzech słów: dziękuję, przepraszam i kocham – wspomina Teresa Sicińska, która używa systemu do porozumiewania się ze swoim 24-letnim synem Dawidem, który po wypadku na motorze przebywał w śpiączce.

To najlepsza rekomendacja.


Osoby zainteresowane zakupem mogą skontaktować się z firmą:

AssisTech Sp. z o.o.
ul. Trzy Lipy 3
80-172 Gdańsk
tel. +48 537 446 406, +48 881 626 576;
e-mail: kontakt@assistech.eu
www.assistech.eu


Materiał przygotowany we współpracy z firmą AssisTech

Komentarz

  • Warto spróbować!
    Monika Jaworek
    11.05.2015, 07:49
    Na codzień pracuję w szpitalu z pacjentami po udarach i urazach. Codziennie robię wszystko,aby zwiększyć ich możliwości komunikacyjne, czasami jednak nie jestem w stanie pomóc. Może to dla nich szansa. Monika Jaworek neurologopeda

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas