Stowarzyszenie przyjaciół Integracja

''Widzieć, słyszeć, dotykać, wiedzieć''

-

Wystawa fotograficzna pt. "Widzieć, słyszeć, dotykać, wiedzieć" to największa wystawa fotograficzna jaką dotychczas zorganizowano w Polsce, której bohaterami są osoby niepełnosprawne. Opowiada o ludziach z różnymi fizycznymi i mentalnymi ograniczeniami, którzy pomimo to starają się żyć normalnie i aktywnie, po prostu - cieszyć się życiem. Wystawa była częścią prowadzonej przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji szeroko zakrojonej kampanii społecznej zatytułowanej "Niepełnosprawni - normalna sprawa". Miała na celu przełamanie stereotypów na temat ludzi niepełnosprawnych, pogłębienie społecznej świadomości o ich sytuacji oraz zwiększenie integracji tej grupy z resztą społeczeństwa. Prezentowane zdjęcia mają charakter ponadczasowy, ukazują emocje czytelne dla każdej zbiorowości ludzkiej - od potrzeby przekraczania własnych ograniczeń, lęku wobec inności, po komunikację oraz wzajemne zrozumienie i współistnienie.

Do udziału w wystawie zaprosiliśmy szesnastu czołowych polskich fotografików specjalizujących się w różnych gatunkach fotografii. Są to: Maciej Skawiński, Chris Niedenthal, Andrzej Świetlik, Piotr Wójcik, Marcin Łobaczewski, Maria Zbąska, Wojciech Prażmowski, Mikołaj Grynberg, Tomasz Gudzowaty, Władysław Lemm, Michał Gmitruk, Robert Półkośnik, Piotr Bernaś, Adam Hayder, Jacek Łagowski i Jacek Poremba. Poza artystycznymi i dokumentalnymi walorami zdjęć, ich prace stanowią cenny zapis osobistego doświadczenia fotografika z osobą niepełnosprawną (bądź grupą takich osób).

Uroczyste otwarcie wystawy odbyło w nowym gmachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego w dniu 1 marca 2001 r. W wernisażu udział wzięli przedstawiciele władz miasta, organizacji rządowych i pozarządowych, instytucji i ośrodków społecznych, świata biznesu oraz mediów. Po ekspozycji w Bibliotece UW wystawa rozwieszona została w oknach wystawowych największego salonu sieci sklepów EMPiK w Warszawie. W ten sposób przez dwa tygodnie tysiące przechodniów miało okazję obejrzeć ją wprost z ulicy. Wystawę wielokrotnie komentowały lokalne media. Ukazała się także na łamach pism ogólnopolskich, m.in. w "Magazynie" Gazety Wyborczej oraz dwukrotnie w największym polskim czasopiśmie fotograficznym "Pozytyw". Z okazji wystawy wydany został album zawierający reprodukcje wszystkich zdjęć oraz komentarze autorów.

Po zakończeniu ekspozycji w stolicy wystawa gościła w wielu miastach Polski, które zgłosiły chęć przyjęcia jej u siebie. Wystawiano ją w miejscach publicznych i dostępnych dla osób niepełnosprawnych, w tym poruszających się na wózkach - Galeriach, Centrach Sztuki, Teatrach, Muzeach, a nawet kościołach. Wstęp był wolny. Każda ekspozycja rozpoczynała się wernisażem, w którym uczestniczyli władze miasta, lokalne media, przedstawiciele wielu organizacji społecznych, ludzie kultury i biznesu. Łącznie wystawa odwiedziła dwadzieścia polskich miast, były to: Warszawa, Kraków, Gdynia, Szczecin, Gorzów Wlkp., Bydgoszcz, Toruń, Łódź, Lublin, Siedlce, Białystok, Olsztyn, Kielce, Ciechanów, Katowice, Wrocław, Opole, Poznań, Zamość, Gdańsk. Wystawiano ją również w Norymbergii w Niemczech w 2003 na zaproszenie niemieckiego ośrodka kultury i sztuki (Gemeinschaftshaus Langwasser) oraz w Helsinkach w Finlandii.

Ze wstępu Małgorzaty Baranowskiej do albumu wystawy:
"Wszyscy coś mówimy, dajemy jakieś znaki. Ale czy naprawdę porozumiewamy się? Chociaż często doskwiera nam, że nie ma nas kto wysłuchać, sami zapominamy słuchać innych. Niby patrzymy, a nie zauważamy. W życiu działamy najczęściej trochę "mniej więcej", a nie całym sobą. Do tego podejrzewamy, że porozumienie to coś ulotnego - nie do zapisania, nie do nagrania na taśmę, a juz na pewno nie do sfotografowania. Okazuje się, że może być inaczej. Najlepszym dowodem są te fotografie. Nie można się oprzeć wrażeniu bliskości. Znakomici fotograficy dopuścili nas do tajemnicy bycia wśród ludzi. Przecież osoby na zdjęciach nie widzą, albo nie słyszą, albo nie chodzą, albo nie obejmują wyobraźnią tyle, co inni, a tutaj robią tyle rzeczy! (...). Każdy człowiek czegoś ma w nadmiarze a czegoś innego mu brakuje. Prawie nigdy nie wykorzystujemy wszystkich naszych możliwości i zdolności - na przykład zdolności do porozumiewania się gestami. Czy tylko przyparci do muru wypadkiem, losem, ambicją sportową czy artystyczną, albo może miłością dowiadujemy się co znaczy działać całym sobą? Co znaczy: widzieć, słyszeć, dotykać i wiedzieć?".

Autorzy zdjęć:

Adam Hayder

"Dla większości z nas człowiek niepełnosprawny znaczy >>nie Ja<<. Wszyscy jednak wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej niepełnosprawni. Konsekwencją tego podstawowego rozdzielenia między ludźmi uważającymi się za 'sprawnych' a niepełnosprawnymi jest powstała przestrzeń niezrozumienia. Po jednej stronie są Oni - na swojej wyspie, po drugiej My - jakże często w roli obserwatorów".

Adam Hayder jest laureatem Konkursów Polskiej Fotografii Prasowej w kategorii fotoreportażu. Zdobył nagrodę Grand Prix Interpressfoto, brał udział w wystawie Fotografia Polska 1839-1979 w International Center of Photography w Nowym Jorku oraz w licznych wystawach krajowych. W latach 1973-1981 fotoreporter tygodnika ITD. Obecnie zajmuje się fotografią użytkową.

Andrzej Świetlik

"Sztuka to umiejętność dzielenia się swoją wrażliwością z drugą osobą" - To jedna z bliskich mi definicji sztuki - powiedział Andrzej Świetlik. Andrzej Świetlik jest członkiem grupy artystycznej "Łódź Kaliska", uczestnikiem wielu wystaw indywidualnych i zbiorowych. Specjalizuje się w fotografii portretowej i kreacyjnej.

Marta, Rafał, Robert i Szymon - dzieci przedstawione na zdjęciach Andrzeja Świetlika - są niewidome lub niedowidzące z ograniczoną sprawnością ruchową oraz intelektualną. Dzięki swoim opiekunom mogą rozwijać uzdolnienia artystyczne. Fotografie powstały w Ośrodku dla Dzieci i Młodzieży Niewidomej i Słabowidzącej w Warszawie przy ul. Leonarda 12. Duży płócienny obraz przedstawia dziewczęta z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Laskach k. Warszawy. Jest to fotograficzny zapis ich marzeń.

Duży płócienny obraz przedstawia dziewczęta z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego
w Laskach k. Warszawy. Jest to fotograficzny zapis ich marzeń.

Monika:
"marzę, bym mogła dorabiać ludziom skrzydła...";
Kasia:
"chciałabym mieszkać na obłoku...";
Ania:
"marzenia to anielski śpiew, organy, skrzydła...".


Chris Niedenthal

"To było niesamowite przedstawienie - bardzo profesjonalne, mimo że szkolne. Wyszedłem stamtąd emocjonalnie wyczerpany" - powiedział po sesji zdjęciowej Niedenthal.

Zdjęcia zrobiono podczas dwugodzinnej inscenizacji dramatu Szekspira "Sen nocy letniej" z udziałem dzieci upośledzonych umysłowo oraz ich szkolnych opiekunów. Przedstawienie wystawiono w szkole specjalnej Friedrich-Robbe Institut w Hamburgu, należącej do sieci szkół Rudolfa Steinera, dla uczczenia 50. rocznicy jej powstania.

W latach 80. Niedenthal był fotoreporterem magazynów "Newsweek" i "Time". Współpracował również z niemieckim tygodnikiem "Der Spiegel". Specjalizował się w dokumentowaniu wydarzeń w Europie Wschodniej oraz Związku Radzieckim. W 1987 r. zdobył I nagrodę na World Press Photo za portret Janosa Kadara. Współzałożyciel studia fotografii reklamowej i korporacyjnej Magic Media w Warszawie. Autor znanej wystawy "Tabu - Portrety nie portretowanych", będącej serią portretów dzieci upośledzonych umysłowo.

Jacek Łagowski

"Język migowy wygląda jak pantomima, teatr. Siła wyrazu wynika z ruchu rąk, emocje wyraża mimika twarzy. Niewerbalny sposób wyrażania siebie i związane z tym emocje intrygują mnie najbardziej. Najistotniejsze jest jednak to, że integracja ludzi niesłyszących z resztą społeczeństwa wymaga od nich ogromnego trudu".

Zdjęcia powstały w Instytucie Głuchoniemych przy Placu Trzech Krzyży w Warszawie oraz na obozie integracyjnym w Tatrach.



Maciej Skawiński

"Przebywając z 'absurdalnymi artystami' czułem się bardziej wolnym człowiekiem" - mówi artysta.
Absurdalny Kabaret to trzy upośledzone umysłowo osoby z Domu Pomocy Społecznej "Republika" w Chorzowie. Twórcą i opiekunem literacko-artystycznym Absurdalnego Kabaretu jest ks. Marek Wójcicki. Zdobywcy Grand Prix na Tyskich Spotkaniach Teatralnych w Tychach, zwycięzcy Przeglądu Artystycznego Kabaretów Autorskich - PAKA, Kraków 1999 oraz laureaci medalu Przyjaciel Integracji, Warszawa 2000.  Swoimi nie do końca "absurdalnymi" występami potrafią wzruszyć i rozbawić do łez. Udział w zespole kabaretowym trójki osób z upośledzeniem umysłowym wzbudza  u niektórych mieszane uczucia. Ich działalność dla wielu z nas kłóci się z naszym obrazem osoby niepełnosprawnej, nad którą można się co najwyżej litować, ale nigdy razem z nią lub z niej szczerze śmiać. Trzej niepełnosprawni z Absurdalnego Kabaretu  swoją obecnością i grą na scenach kabaretowych czynią nieraz więcej dla idei normalnego traktowania niepełnosprawnych w naszym kraju niż niejeden "sprawny" aktor życia codziennego.

Maciej Skawiński specjalizuje się w fotoreportażu. W Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej w 1993 roku zdobył II nagrodę w kategorii "Ludzie", w latach 1997 i 1998 I nagrodę w kategorii "Wydarzenia", a w 1999 roku I nagrodę w kategorii "Sport". W 1998 roku otrzymał III nagrodę na World Press Foto za zdjęcia z powodzi. Rok później główną nagrodę za fotoreportaż przyznała mu European Pressphoto Agency. W 2000 roku w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej otrzymał nagrodę za zdjęcie roku oraz nagrodę agencji Reuters za najlepsze Front Page Picture. Współpracuje z agencją GRAZIANERI. Pracował również w "Rzeczpospolitej" i "Gazecie Wyborczej".



Marcin Łobaczewski

"Przez 3 dni byłem na zawodach goal-balla w Katowicach. Już pierwszego dnia uderzyło mnie, że spotykam się z normalnymi ludźmi, obdarzonymi dużym poczuciem humoru. To ich zasługa, że w naszych kontaktach w ogóle nie myślałem o ich niepełnosprawności" - mówił po sesji zdjęciowej Marcin Łobaczewski.
"Bramka jest szeroka jak boisko do siatkówki. Jedna drużyna (trzech graczy) broni bramki, a druga, rzucając piłką, próbuje strzelić gola. I jeszcze jedno: zawodnicy piłki nie widzą, słyszą tylko ukryte w jej wnętrzu dzwoneczki. Rzucają się w kierunku grającej kuli. Takie są główne zasady goal-balla. Ryszard Dobrychłop i Mirek Waleń "przywieźli" tę dyscyplinę w 1978 roku z zawodów lekkoatletycznych dla niepełnosprawnych. Skompletowali drużynę w spółdzielni inwalidów "Nadobrze" w Bytomiu Odrzańskim i od tamtej pory są w krajowej czołówce." ("Gazeta Wyborcza")

Marcin Łobaczewski od 1996 roku współpracuje z Gazetą Wyborczą, a od 1997 jest jej etatowym pracownikiem w Zielonej Górze. Jest dwukrotnym laureatem Konkursu Polskiej Fotografii Prasowej w latach 1999-2000.



Maria Zbąska

"Anita jest wykształconą, piękną, przebojową, dynamiczną, niezależną, w miarę samodzielną osobą. Kocha życie, kocha też asfalt. Tylko tam, gdzie on się kończy, kończy się jej wolność..." - powiedziała autorka zdjęć.

Anita Siemaszko, bohaterka trzech zdjęć Marii Zbąskiej, od czternastego roku życia choruje na zanik mięśni. Porusza się na wózku. Ukończyła Prawo na Uniwersytecie Gdańskim. Pracuje jako nauczyciel i wykładowca.  Maria Zbąska od czterech lat zajmuje się fotoreportażem. Ukończyła kierunek fotografii w PWST i TV.



Michał Gmitruk

"Podczas reportażu w Laskach zostałem poruszony pogodą ducha, radością i miłością, jaka emanowała z dzieci, które tam spotkałem" - powiedział.

Ośrodek szkolno-wychowawczy dla dzieci niewidomych i niedowidzących w Laskach jest największą tego typu placówką w Polsce. Prowadzony jest przez Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi. W dwóch szkołach podstawowych, dwóch zawodowych, zawodowym liceum oraz technikum masażu uczy się 320 uczniów. Na terenie ośrodka jest także przedszkole oraz internat.
Michał Gmitruk jest fotografem agencji fotograficznej FORUM.




Mikołaj Grynberg

"Fotografia składa się z dwóch portretów, które zrobiliśmy sobie  nawzajem. Może nie posiada większych walorów technicznych i artystycznych, ale nie to było naszym celem. Satysfakcję czerpiemy z przełamania stereotypu, przekroczenia pewnej bariery. Paweł, który jest osobą niewidomą, podjął wyzwanie, jakim jest sfotografowanie 'niewidzialnego'. Dla mnie była to najlepsza forma uczestniczenia w projekcie wspólnie z osobą niepełnosprawną".

Paweł Wdówik przedstawiony na zdjęciach M. Grynberga jest pełnomocnikiem rektora do spraw osób niepełnosprawnych na Uniwersytecie Warszawskim.

Mikołaj Grynberg  studiował psychologię, pracował w gazecie "Obserwator" oraz dla polskich pism kolorowych. Obecnie zajmuje się fotografią reklamową. W 1994 roku otrzymał I nagrodę w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej. Miał kilkanaście autorskich wystaw w kraju i za granicą.

Piotr Bernaś

"Świat ludzi głuchoniemych to odrębny język, kultura, obyczaje, inne postrzeganie rzeczywistości. Środowisko wciąż niezauważane".

Zdjęcia zostały zrobione w Instytucie Głuchoniemych i Polskim Związku Głuchych w Warszawie i Łodzi. Stanowią próbę ujęcia kultury środowiska głuchoniemych w Polsce. Piotr Bernaś w 1997 r. ukończył Anglistykę na UW, obecnie studiuje w Szkole Reportażu Collegium Civitas. Pracuje w "Gazecie Wyborczej", zajmuje się reportażem radiowym, współpracuje z II programem Polskiego Radia.



Piotr Wójcik

"Wszystko da się ukryć, każdy defekt zamaskować, nawet garb. Ale twarzy nie. Twarz jest wizytówką człowieka. Człowiek z drugim człowiekiem rozmawia twarzą w twarz. Gospodarze - małżeństwo R. - żyli spokojnie, jednostajnie: uprawiali ziemię, hodowali drób, bydło i trzodę. Ich pierwsze, zdrowe dziecko bawiło się na podwórzu, gdy w domu na świat przychodził nowy członek rodziny. Położna krzyknęła przerażona. Noworodek, którego trzymała w rękach, nie był podobny do człowieka. Tak później opowiadali we wsi. Byli tacy, którzy wiedzieli skąd ta brzydota: - Nie od Pana Boga" ("Gazeta Wyborcza").

"Ryszard, Czesław, Kazimierz i Andrzej uwielbiają chodzić na zbiórki. Spotykają się
z kolegami w harcówce dwa razy w tygodniu. Grają, śpiewają jak wszyscy harcerze. Drużyna harcerska działała w ośrodku dla upośledzonych umysłowo w Mieni pod Mińskiem Mazowieckim. Obecnie Dom Pomocy Społecznej "Jedlina" ("Gazeta Wyborcza").

Piotr Wójcik od 1989 roku fotografuje dla "Gazety Wyborczej". Zajmuje się głównie tematyką społeczną, dotyczącą mniejszości narodowych i ludzi niepełnosprawnych. Od roku 1996 realizuje cykl dokumentujący życie Romów w Europie. Rezultatem jego pracy był wydany w 2000 roku album fotograficzny "Cyganie z obu stron Karpat". Jest pomysłodawcą i realizatorem dużej wystawy fotografii społecznej zorganizowanej w "Gazecie Wyborczej", która prezentowana jest na głównych dworcach kolejowych w kraju. Wielokrotny laureat Konkursu Polskiej Fotografii Prasowej.



Robert Półkośnik

"Świat, w którym żyją ludzie upośledzeni umysłowo, postrzegany jest przez nas - ludzi zdrowych - jako tragiczny. Ale pomimo bólu, chorób i nieszczęścia jakie dotknęło tych ludzi, jest to ich świat. Z pewnością nie jest to świat, w którym ważne jest to, kto kim jest i ile znaczy w zabieganym świecie, gdzie liczy się komercyjny sukces. Jest to świat, w którym niepełnosprawność nie jest w stanie zahamować człowieka" (Andrzej Wołkowycki)

Robert Półkośnik jest studentem III roku fotografii w Instytucie Fotografii Artystycznej w Opawie w Czechach. Współpracuje z Nowym Dziennikiem w Nowym Jorku. Jest laureatem i uczestnikiem licznych konkursów fotograficznych i salonów fotografii.

Tomasz Gudzowaty

W Sydney w 2000 roku odbyły się XI Igrzyska Paraolimpijskie, w których udział wzięło ponad 3000 zawodników ze 126 krajów. Polska, którą reprezentowało 114 zawodników, zdobyła 53 medale, a Mazurek Dąbrowskiego odegrano 19 razy. Jednak polskie media nie okazały większego zainteresowania jednym z największych sportowych wydarzeń na świecie.

Główne nagrody i wyróżnienia: II nagroda w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej w 1999 roku w kategorii "Świat w którym żyjemy", I nagroda na World Press Photo w 1999 roku w kategorii "Natura i środowisko" oraz II miejsce na tej samej wystawie w 2000 roku. Rok 2000 przyniósł też I, II, i III nagrodę w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej w kategorii "Świat w którym żyjemy". Od 1999 roku Tomasz Gudzowaty jest reprezentowany przez agencję fotograficzną Bilderberg z Hamburga.



Władysław Lemm

"Ula całe życie porusza się na wózku inwalidzkim. Krzysztof z porażeniem mózgowym z trudem samodzielnie chodzi. Są jednak szczęśliwą rodziną. Mają dwuletniego synka i pięcioletnią córeczkę. Mieszkają w nie ocieplonym i zagrzybionym baraku komunalnym na obrzeżach Piaseczna. Od sześciu lat próbują się z tej prowizorki  wydostać. Na razie bez rezultatu" - powiedział artysta.

Władysław Lemm od 1972 roku zajmuje się m.in. fotografią społeczną. Jest uczestnikiem i autorem wielu wystaw.


Wojciech Prażmowski

"Gdybym dzisiaj miał podać definicję fotografii to napisałbym: fotografia to radość spotkania. Moje spotkanie z Marleną sprawiło, że fotografie, które miałem wykonać niespodziewanie zeszły na dalszy plan. Ważniejsze okazało się samo spotkanie i rozmowa z nią. 'Fotografia dla Marleny' jest wyrazem poznania jej osobowości i wnętrza oraz radością spotkania".

Wojciech Prażmowski fotografią zajmuje się od 1968 roku. W latach 1972-1974 studiował fotografię w Brnie. Uczestniczył w blisko 250 wystawach w kraju i za granicą. Jest czołowym polskim przedstawicielem fotografii inscenizowanej.

KRS 0000 144 578
Fundacja Integracja
Infolinia
801 801 015
Nr konta Fundacji Integracja
14 1370 1037 0000 1701 4021 2501