O systemie orzecznictwa lekarskiego ZUS w programie „Misja Integracja”

W najbliższym odcinku „Misji Integracja” gościem Piotra Pawłowskiego będzie Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ZUS, który wyjaśni widzom programu m.in. dlaczego niepełnosprawność nie zawsze równa się niezdolności do pracy oraz kto zajmuje się orzecznictwem o niezdolności do pracy, a kto orzecznictwem o niepełnosprawności. Premiera 19 grudnia br. o godz. 8:35 w TVP Regionalna.

W Polsce funkcjonują dwa systemy orzecznictwa lekarskiego, regulowane odrębnymi ustawami i prowadzone przez różne instytucje. Pierwszy to system orzekania o niepełnosprawności, który realizowany jest przez komisje powołane przez starostów, a drugi to system orzekania dla tzw. celów świadczeń emerytalno-rentowych. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zajmuje się orzecznictwem rentowym. 

Jakie dokładnie zadania ma spełniać system orzekania dla celów świadczeń emerytalno-rentowych, o czym orzeka lekarz orzecznik ZUS, jaką osobę można uznać za niezdolną do pracy oraz czy lekarze, którzy decydują o przyznaniu renty, mają wiedzę nt. osób z niepełnosprawnością - wyjaśni w sobotnim odcinku programu „Misja Integracja” Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ZUS.

Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ZUS w programie „Misja Integracja”

- Każdy lekarz podchodzi indywidualnie do problemów osób niepełnosprawnych, tylko co oczywiste, my nie decydujemy o orzeczeniu o niepełnosprawności, tylko o tym czy uznać kogoś za niezdolnego do pracy, a to jest różnica – powiedział Wojciech Andrusiewicz.

Piotr Pawłowski porozmawia z gościem również o tzw. „pułapce rentowej” oraz poprosi o skomentowanie sprawy Pani Ewy Lemankiewicz, która kilka lat temu straciła nogę w wyniku choroby nowotworowej. ZUS po upływie 5 lat nie przyznał jej ponownie renty socjalnej.

W programie pokażemy, że niepełnosprawny nie zawsze oznacza niezdolny do pracy. Jarosław Plewa, który od urodzenia choruje na rdzeniowy zanik mięśni Werdniga-Hoffmana i porusza się na wózku elektrycznym, udowadnia, że można realizować się zawodowo, mimo znacznej niepełnosprawności. 

- Skończyłem Wydział Elektryczny na Politechnice Częstochowskiej o specjalności informatyka z elementami ekonomii. Byłem pierwszą osobą z takim stopniem niepełnosprawności, która ukończyła ten kierunek w trybie dziennym. Po studiach pracowałem sześć lat w branży elektrotechnicznej, zgodnie z moim kierunkiem studiów. Głównym problemem w utrzymaniu takiej pracy, nie były moje kompetencje, wiedza, doświadczenie, a bariery architektoniczne w dostosowaniu biur do mojej niepełnosprawności – powiedział Jarosław Plewa.