Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Lecę, bo chcę... i mogę

04.04.2016
Autor: Róża Matuszewska
Źródło: Integracja 1/2016, artykuł sponsorowany
para na wózkach dokonuje samodzielnego check-in na lotnisku

Choć od wynalezienia samolotu minął ponad wiek, a podróże lotnicze stały się najbardziej popularnym sposobem pokonywania dużych odległości, wciąż jeszcze droga od przybycia na lotnisko do wejścia na pokład airbusa czy boeinga jest przeżyciem stresującym. Ze stresem i potrzebami podróżnych z niepełnosprawnością bardzo dobrze dają sobie radę pracownicy Lotniska Chopina w Warszawie.

Dzień wylotu. Po siłowym dopięciu walizek, jedenastym sprawdzeniu biletu, spakowaniu auta i przebiciu się przez korki, docieram w końcu na lotnisko na warszawskim Okęciu. Jako osoba z niepełnosprawnością wraz z rezerwacją biletu zgłosiłam potrzebę pomocy, więc od tej chwili mogę przestać się martwić – jestem w dobrych rękach. Wystarczy, że na początek skorzystam z „możliwości” jednego z pylonów – specjalnych urządzeń, przez które osoby z niepełnosprawnością mogą zgłaszać potrzebę pomocy.

Pylon Ci pomoże

Takich pylonów na lotnisku jest kilkanaście, jeden np. znajduje się tuż obok miejsca parkingowego dla pojazdów osób z niepełnosprawnością na parkingu przed halą odlotów. Kolejny – przy przystanku autobusowym. Dla przybywających na lotnisko koleją najbliższy pylon jest między podziemną stacją a terminalem (mapka z rozlokowaniem pylonów znajduje się na stronie lotniska).

Poprzez pylon osoby z niepełnosprawnością kontaktują się z pracującymi na lotnisku asystentami. System ich pracy jest tak stworzony, aby zawsze byli gotowi pomóc pasażerom na wózkach, głuchym lub niewidomym. Są do dyspozycji od przybycia na lotnisko do dotarcia przez pasażera na pokład samolotu. To fachowcy przećwiczeni w różnych, nawet najbardziej skomplikowanych sytuacjach.

Każdy pasażer z niepełnosprawnością może dzięki wcześniejszemu rezerwowaniu biletu i zgłoszeniu swoich potrzeb mieć jednego asystenta, choć oczywiście może obejść się bez jego pomocy. Wszystko zależy od konkretnej osoby.

kobieta na wózku przyciska guzik pylona

Wsparcie i dostępność 

Oprócz standardowej przeprawy przez wszystkie lotniskowe procedury asystent może pomóc dostać się do dowolnego miejsca na lotnisku. Asystenci opiekują się też bagażem i pomagają przy wszystkich kontrolach. Lotniskowi asystenci są pomocni również osobom korzystającym z pomocy opiekuna lub asystenta osobistego.

Dzięki temu, że całe lotnisko spełnia surowe wymogi dostępności – za co zostało nagrodzone przez Integrację certyfikatem OBIEKT BEZ BARIER – pasażerowie oraz asystenci mogą skupić się na wykonywaniu czynności związanych z podróżą, a nie na pokonywaniu przeszkód architektonicznych. Problemem nie jest też odwieczna bolączka wszystkich podróżujących samolotami na całym świecie, czyli kontrola bagażu. Po pierwsze, we wszystkich związanych z nią czynnościach pomagają asystenci, a po drugie, jest wyznaczone specjalne miejsce oczekiwania na odbiór bagażu dla pasażerów z niepełnosprawnością. Po wizycie przy stanowiskach Check-in, z których część ma odpowiednio obniżone lady (można też wybrać samoobsługowe), pasażerowie z asystentami udają się na przeznaczone dla pasażerów z niepełnosprawnością ścieżki kontroli bezpieczeństwa, znajdujące się za stanowiskami kontroli kart pokładowych.

Stały rozwój

Po przejściu procedur bezpieczeństwa pasażerowie z niepełnosprawnością przez cały czas mogą liczyć na udogodnienia. W zależności od potrzeb, są to np. specjalne pojazdy (ambulifty), którymi osoby z niepełnosprawnością dostaną się na pokład samolotu. Nie muszą się też martwić użytkownicy wózków elektrycznych, gdyż przed wejściem na pokład otrzymają odpowiednio węższe wózki, na które przesiadają się z pomocą asystentów.

para na wózkach znajduje się obok pasu, gdzie oddawany jest bagaż. obok nich stoi pomocnik - pracownik lotniska

Cała droga – od zaparkowania na lotniskowym parkingu, wyjścia z autobusu lub pociągu, do rozpoczęcia lotu – odbywa się dla pasażerów z niepełnosprawnością w warunkach maksymalnego komfortu.

Oprócz wsparcia asystentów lotnisko zapewnia oznakowanie w brajlu (przygotowywane są też tyflografiki) i pętle indukcyjne. Dostosowane są toalety, ławki, lady, a nawet oznakowane posadzki, które ułatwiają przemieszczanie się zarówno wózkowiczom, jak i osobom niewidomym z białymi laskami.

Warto wspomnieć, że władze lotniska wzięły sobie do serca hasło: dostępność to proces – i przy wsparciu ekspertów Integracji wprowadzają kolejne udogodnienia. Oprócz wspomnianych tyflografik planowany jest system powiadamiania – we wszystkich toaletach – co jest szczególnie ważne dla osób chronicznie chorych, których stan może się pogorszyć, np. wskutek stresu związanego z podróżą.

Na Lotnisku Chopina widać, że chcieć to móc. Wiedza i ogrom pracy włożony w dostosowanie tej przestrzeni oraz wprowadzone udogodnienia pozwalają mieć nadzieję, że pozytywny przykład z Okęcia wpłynie na dostępność innych obiektów, w tym zwłaszcza dworców kolejowych i autobusowych.


Materiał przygotowany we współpracy z

logo Porty Lotnicze

 

Komentarz

  • a co z ciężkimi wózkami i akumulatorami
    Piotr
    04.04.2016, 14:01
    Tekst o niczym i bez sensu. Pewnie wiele osób interesuje jak wyglądałaby podróż samolotem osoby na wózku elektrycznym, jakie są tego koszty, bo taki wózek waży nie wiem 100 kg? (czy więcej?) a w liniach lotniczych za każdy dodatkowy kilogram płaci się grosze. Dodatkowo są tam akumulatory i czy taki lot byłby w ogóle możliwy. Inne pytanie, na długiej trasie jak ktoś chce skorzystać z toalety to wstaje i idzie, a co z osobą, którą przesadzą na specjalne krzesełko? co każą się wstrzymać?. Państwo wiecie o podróży niepełnosprawnych cokolwiek, czy tylko tak się wam wydaje?.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas