Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Ile gmina powinna płacić za dowóz dziecka do szkoły?

06.06.2016
Autor: Beata Rędziak, fot. sxc.hu
jabłko na stoliku, w tle tablica szkolna

Wielokrotnie już podejmowaliśmy kwestię zwrotu rodzicom kosztów dowozu ich dzieci z niepełnosprawnością do szkoły przez gminę. Ciekawy wyrok w tej sprawie, na razie nieprawomocny, zapadł w krakowskim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.

- Zarządzenie Prezydenta Krakowa przewiduje zwrot kosztów trasy dom-szkoła dwa razy, a przecież rodzic przemierza tę drogę cztery razy – musi dowieźć dziecko i wrócić, a potem po niego pojechać i także wrócić – mówi Angelika Suśniak z Krakowa, mama 10-letniej Gosi, dziewczynki z niepełnosprawnością ruchową.

Rażąco niska stawka

Ustawa o systemie oświaty (art. 14a ust. 4 oraz art. 17 ust. 3a pkt 1, 2 i 3 ustawy z dnia 7 września 1991 r.) mówi o zwrocie kosztów przejazdu ucznia oraz jego opiekuna do szkoły lub ośrodka, jeśli dowóz zapewniają rodzice.

- Za odwiezienie córki do szkoły na dziś gmina Kraków zapewnia zwrot w wysokości 0,86 gr. za kilometr. Do szkoły córki mamy 4 km w jedną stronę i 4,8 km w drodze powrotnej. Gmina przysłała mi umowę na 4 km. W sumie daje to zwrot 6,69 zł brutto – mówi Angelika Suśniak. – Od września prowadziłam pisemną korespondencję odnośnie zbyt niskich stawek przewidywanych dla rodziców, którzy sami dowożą dzieci niepełnosprawne do szkół. Urząd Miasta Krakowa zasłaniał się zarządzeniem prezydenta i nie podjął tematu zmiany warunków umowy. Argumentowałam zmianę umowy tym, że stawka ustalona dla rodzica jest rażąco niska (6,68 zł za osobodzień) w porównaniu z tym co miasto płaci firmie Taxi Partner, która wozi dziecko do szkoły za 44zł za osobodzień.

Umowa cywilnoprawna zamiast zarządzenia

Angelika Suśniak zaskarżyła zarządzenie prezydenta Krakowa do wojewody, który uznał je za niezgodne z prawem. Miasto odwołało się od tej decyzji do sądu, a ten podtrzymał decyzję wojewody. Wyrok jest nieprawomocny, miasto może więc odwołać się od niego. W uzasadnieniu sąd argumentował m.in. że miasto powinno zawrzeć umowę cywilnoprawną, a nie opierać swojej decyzji o zwrocie kosztów na zarządzeniu.

- Po wyroku WSA zwróciłam się ponownie do miasta o zmianę warunków umowy o dowóz, czekam na odpowiedź – mówi Angelika Suśniak.

Ekspert: samorząd ma niestety dowolność

- Niestety, kwestia zwrotu kosztów dowozu nie jest uregulowana w ustawie o systemie oświaty – komentuje Agnieszka Niedźwiedzka z projektu „Wszystko jasne” Stowarzyszenia Nie-Grzeczne Dzieci. – Każdy samorząd ma zupełną dowolność w tym zakresie. Sam ustala sposób rozliczenia czy stawkę za kilometr. Do naszego punktu konsultacyjnego wpływa rocznie kilkaset skarg rodziców w tej sprawie. Bardzo nas cieszy ten wyrok, który pokazuje także, jak bardzo brakuje rozporządzenia określającego zasady dowozu.


Więcej informacji o realiach dowozu dzieci do szkoły można znaleźć w raporcie „Dowóz dzieci z niepełnosprawnościami do placówek edukacyjnych – praw o i jego realizacja” (plik PDF, 766 KB).

Komentarz

  • Zwrot kosztów dowozu ucznia niepełnosprawnego do szkoły
    H.W
    24.10.2017, 17:11
    Tak. Mam odpowiedź. Wszystkie moje argumenty zostały uznane za słuszne. Mam całkowitą rację.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas