Wygraj książkę „Obciążeni. Eutanazja w nazistowskich Niemczech”
Mordowanie bezbronnych i niewinnych ludzi budzi w każdym człowieku odrazę. Jednak w historii był moment, gdy systematyczne i planowe zabijanie osób chorych i z niepełnosprawnością uważano za czyn chwalebny i pożyteczny dla społeczeństwa. O tym, jak do tego doszło i o ofiarach tak rozumianego „dobra społecznego” opowiada książka Gotza Aly’ego pod tytułem „Obciążeni. „Eutanazja” w nazistowskich Niemczech”.
Helmut Lesniewski urodził się 13 sierpnia 1929 roku. Mając 6 lat i będąc chorym na padaczkę, trafił do zakładu opiekuńczo-leczniczego Wittenau. Według raportów medycznych był żywym i spragnionym milości dzieckiem i nie sprawiał problemow wychowawczych. Mimo to, w 1940 roku, gdy chłopiec mał 11 lat, został zamordowany w bliżej nieznanych okolicznościach. Jego jedyną „winą” była niepełnosprawność intelektualna.
„Wybawienie” od „obciążonych”
Takich osób jak Helmut było w hitlerowskich Niemczech ponad 200 tys. Nazywano ich „obciążonymi”, a dokonywane na nich morderstwa - „wybawieniem”. Byli wśród nich schizofrenicy, epileptycy, osoby po porażeniu mózgowym czy z niepełnosprawnością intelektualną.
Przez lata o gehennie osób z niepełnosprawnościami milczano, a ich zabójców, często uznanych i szanowanych lekarzy, bardzo często omijały wszelkie szykany i kary.
Jedną z najtragiczniejszych historii XX. wieku wydobywa na światło dzienne Gotz Aly, niemiecki dziennikarz, sam będący ojcem kobiety z niepełnosprawnością intelektualną. Autor punkt po punkcie przybliża czytelnikowi szczegóły zbrodni ukrytej pod kryptonimem T4. Ta nazwa pochodzi od adresu biura, które mieściło się przy Tiergartenstraße 4. w Berlinie, gdzie zaplanowano i zarządzano eksterminacją.
Zbrodnie w dobrej wierze
Jak wiele innych zbrodni niemieckich nazistów, także wyroki wykonane na osobach z niepełnosprawnością miały charakter szczegółowo zaplanowanej procedury, w którą zaangażowane były setki funkcjonariuszy, urzędników i lekarzy. Co wydaje się szczególnie przerażające - wielu z nich uważało mordowanie osób z niepełnosprawnością za czyn humanitarny.
Po pierwsze zaangażowani w morderstwa uważali oni, że przerywają cierpienia osób chorych i z niepełnosprawnością. Według niezwykle popularnych w pierwszej połowie XX wieku teorii eugenicznych, niepełnosprawność była obciążeniem zarówno dla społeczeństwa, jak i jednostki, która ją posiadała.
Drugim powodem było przekonanie, że osoby z niepełnosprawnością to „istoty” zbędne, pasożytujące na i tak obciążonym wojną społeczeństwie. Właśnie takie podejście sprawiło, że w zbrodnicze działania akcji T9 zaangażowało się wielu ludzi o poglądach dalekich od nazistowskich. Co więcej, wiele z zabójstw odbyło się za cichym przyzwoleniem rodziców i bliskich, święcie przekonanych, że lepiej jest odebrać życie osobom z niepełnosprawnością niż skazywać je na cierpienie w niegościnnym dla ich świecie.
Tak samo społeczeństwo niemieckie wyrażało dla T4 cichy entuzjazm, podsycany przez goebbelsowską propagandę. Podobnie jak Żydzi czy Sinti i Romowie, osoby z niepełnosprawnością były przedstawiane jako budzący odrazę podludzie, którzy stanowią zagrożenie dla aryjskiego, zdrowego społeczeństwa. Jedyny wyraźny opór wobec tej zbrodni okazały środowiska kościelne zarówno katolickie, jak i protestanckie.
To nie może się powtórzyć
Lektura książki „Obciążeni” nie należy do łatwych. Autor ukazuje na przykładzie akcji T4 całą zbrodniczość nazistowskiej machiny. Od propagandy, przez odhumanizowaną biurokrację, po lekarzy święcie przekonanych, iż ich czyny są humanitarne. Jednak najbardziej przerażająca jest obojętność ludzi, którzy nie reagowali na dokonywane zbrodnie, a nawet - uważali je za coś dobrego.
Przerażająca i zarazem niezwykle pouczająca lektura, z którą warto się zapoznać choćby po to, by opisane w niej wydarzenia już nigdy się nie powtórzyły.
Konkurs: wygraj książkę „Obciążeni”
Portal Niepelnosprawni.pl ma dla Czytelników dwa egzemplarze książki pt. Obciążeni „Eutanazja” w nazistowskich Niemczech, ufundowane przez Wydawnictwo Czarne. By wygrać jeden z nich, wystarczy przesłać na adres e-mail: konkursy@integracja.org.
- Co Twoim zdaniem trzeba zrobić, by nie dopuścić do zbrodni takich, jak opisano w recenzowanej książce?
- Dane adresowe do przesłania ew. wygranej.
Konkurs trwa od momentu ogłoszenia na portalu do 14 lipca 2016 r. włącznie. Najciekawsze odpowiedzi zostaną nagrodzone dwiema książkami pt. „Obciążeni „Eutanazja” w nazistowskich Niemczech”.
Lista zwycięzców zostanie opublikowana na stronie konkursu. Zwycięzcy (i tylko oni) zostaną powiadomieni o wygranej drogą mailową.
Więcej w regulaminie konkursu.
Zwycięzcami powyższego konkursu zostali: Izabela S. z Gdyni i Marcin S. z Białegostoku. Gratulujemy!
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz