Witam
Stara prawda mówi, ze aby dołożyć tu, trzeba zabrać gdzieś indziej...Właśnie
takie rozwiązanie przyjął rząd. Osoby, które będą decydowały o tym"czyje
cierpienie jest mniejsze", jak zwykle nie będą miały ani doświadczenia w
opiece nad osobami niepełnosprawnymi, ani swojego zdania. Będą wypełniać
"polecania" i wpasowywać się w "cele" oraz "wskaźniki", którym nowe
rozporządzenie przyświeca. Sporej grupie niepełnosprawnych dzieci zostaną
odebrane świadczenia, tylko dlatego, że mają dwie nogi, dwie ręce i ładne
buźki. Wspomnicie moje słowa...a wcale nie tego pragnę.
Komentarz