Kiedy ludzie przekazują pieniądze na subkonta, przynajmniej wiedzą dla kogo
konkretnie ich złotówki będą przekazane. Fundacje, które nie mają subkont
często przepłacają za szkolenia, trzy razy większe honoraria płacą
wykładowcom, a i sobie nie poskąpią (towarzystwa wzajemnej adoracji siebie nie
skrzywdzą).
Życie zmusiło mnie do założenia subkonta. Moje dziecko jest leczone w
Warszawie, bo na Śląsku nikt nie chce się tego podjąć. Skąd mam wziąć na
dojazdy, skoro jestem na świadczeniu pielęgnacyjnym, bo syn wymaga całodobowej
opieki? W ośrodku pomocy społecznej dowiedziałam się, że zasiłku celowego nie
dostanę, bo przekraczam minimum socjalne (minimum socjalne to kwota rzędu 400
zł. na osobę!!!), gmina jest biedna, a na Śląsku też są lekarze. To co, mam
kraść, żeby ratować dziecko?
Komentarz