Mój syn jest chory na SMA, żona musiała zrezygnowac z intratnej posady za
150zł misięcznie bo tyle przysługuje z MOPSu... Refundujemy tylko rzeczy
związane z rehabilitacją syna a jest tego średnio 6000 misiecznie. Całą resztę
pokrywamy z własnych środków jak gdyby Synek był zdrowy. Mamy odrobinę
godności i uczciwości. Wiemy że nasz system zdrowia jest do bani - pomoc
chorym właściwie nie istnieje. Na tą chwilę zastanawiamy się nad wyjazdem do
USA. Jedynie subonto i dobrzy ludzie dają nam iskierkę w tunelu - nie
głodujemy. Subkonta są "Ok" tylko refundacja powienna być prawnie
zdefiniowana.
Komentarz