Macie rację, ma córkę chorą, sprawną w miarę fizycznie, ale co z tego jak
umysłowo do kitu. Opieka 24 h/ dobę. W jednym pokoju ciągle razem, wszędzie.
Ciągła gonitwa i modlitwa, żeby się nie rozchorowała, bo nie starczy forsy!
dajcie znać kiedy następny protest. Wizyty u lekarz...prywatne bo nie można
czekać 3 miesiące albo dłużej. i znikąd pomocy a świadczenia tyle co kot
napłakał . Przecież my pracujemy cała dobę!!!! A dostajemy ochłapy!!!! To
powinna być średnia krajowa, żebyśmy się bali że nie starczy. Wszędzie kłody i
ciągła walka. Przecież nikt z nas nie chciał mieć chorego dziecka!!!!!
Komentarz