Zmuszony zostałem do zagłębienia się w temat aparatów słuchowych ponieważ moja
mama ma obecnie bardzo słaby słuch i należało coś z tym zrobić ... Pierwsze co
zwala z nóg to cena .. 1000,2,3-5 tys złotych :))) ale ok refundacje 1800 nie
ma problemu damy radę :)
Alternatywą jest jakiś analogiczny badziew chiński który faktycznie rzadko
nadaje się do użytku
Cała rzesza dobrze słyszących osób na co dzień korzysta z wspomagaczy
słuchowych , rożnego rodzaju słuchawek, mikrofonów itp . elementy
konstrukcyjne są w nich od dawna miniaturowych rozmiarów. Korzystając z
telefonu nie mam żadnych pisków i przekłamań świetnie słychać. Skupię się na
aparatach zewnętrznych bo to na prawdę jest skandal i zmowa cenowa. Jak zwykle
kiedy w grę wchodzi 'urządzenie medyczne' firma, producent, sprzedawca robi
mądrą minę i pierniczy od rzeczy jaka to jest wysoka jakość, technologia, ile
osób nad tym pracowało , ile testowało ... bzdura. Mam nadzieję ze będziecie
właśnie oburzeni chociaż powinniście sie wstydzić szczególnie producenci
aparatów cyfrowych ... bo zarabiacie na tych najbardziej potrzebujących ( nic
nowego niestety ) nie ma żadnego uzasadnienia cena tych aparatów , bardziej
skomplikowana obudowa to nie wszystko w środku te same flaczki jak w
słuchawkach telefonicznych , lepszy mikrofon i możliwość dostosowania kilku
parametrów dźwięku .. ot i tyle ... ale zaraz nie tyle .. przecież mógłbym
taki aparat zintegrować z telewizorem .. bezpośrednio z komputerem .. z
moim telefonem , poza baterią mieć w środku mały akumulator który można
ładować... no zapomnij :)))))) za taki wybryk trzeba zapłacić 8000 .. w
telefonicznej słuchawce jest za 300
Komuś znów się popieprzyło i niedosłyszących uczy słuchać zamiast słyszeć.
Po co zarobić uczciwie 1000 skoro można zarobić 2000 kłamiąc jak z nut ...
Komentarz