Otrzymałem 20tyś zł od Aktywnego Samorządu i 5.500zł z NFZ protetyk protezę
wykonał i co z tego staw nadal jest mechaniczny z zamkiem zwalniającym
myślałem że za tą kwotę będę chodził o jednej kuli a chcę usilnie podjąć pracę
a klops. Słyszałem że można ubiegać się o większą kwotę refundacji.Mam
61lat,do tego dobry zawód ale bez dobrej nogi jestem więżniem we własnym domu
przez głupie Polskie przepisy.Proszę o pomoc oraz informację.
Kaleka z Elbląga
Janusz Lewandowski
Witam.Mam do odsprzedania protezę modularną podudzia . Kupiłem nową i stara
jest już zbędna.Może komuś jeszcze posłuży , lej oczywiście trzeba i tak
zrobić nowy reszta do wykorzystania .Kosztowała 50 tys.
Mam protezę z firmy VIGO dobra jest lecz bez chydrauliki kolanowej i tu
kłopot mam 60 lat jestem aktywny mógłbym podjąć pracę lecz bez nowego stawu
jestem uziemiony,do tego nie
posiadam środków na zakup.Zwracam się o pomoc,oraz pytanie?czy taką protezę
która kosztuje 25 tyś zł może być refundowana? słyszałem iż Aktywny samorząd
może pomóc.
Proszę o pomoc w mojej sprawie.
Jestem po amputacji od 1973 roku po ciężkim wypadku amputacji powyzej kolana.
ale ja nie mialam nikogo koło siebie byłam skazana na siebie.Szybko musialam
dojścdo siebie.Wtedy nie bylo takich tymczasowych protez tylko lej zgipsu ito
było ciezkie i co jakiś czas się kruszyło jak chodziłam .Po roku dostałam
stała proteze i szybko się nauczyłam chodzić. Urodziłam dwoje dzieci,
pracowałam i do pracy dojeżdzałam z przesiadką autobusem,ale nie myślałam o
swoim inwalidztwie tylko o życiu i dzieciach. Teraz jestem na emeryturze
ibabię się z wnukami.Mąż też jest niepełnosprawny, ale jak narazie dajemy
sobie radę.Cały czas chodzę na protezach refundowanych przez narodow fundusz.
Codziennie robię godzinny spacer a i w domu też robimy sobie sami. Nie trzeba
narzekać tylko myślec pozytywnie , choć bywało róznie raz lepiej raz gorzej i
choroby i inne sprawy ale trzeba brać życie jakie jest i iśc do przodu.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH AMPUTOWANYCHI NIETYLKO.
Witam wszystkich zainteresowanych- otóż faktycznie jest dużo prawdy w tym co
jest napisane- jednak nie mogę się zgodzić z tym że dobra proteza zależy
głównie od dużych nakładów finansowych-przede wszystkim każdy pacjent po
amputacji powinien być rozpatrywany indywidualnie i starannie- samo zdjęcie
miary na lej protezowy jest również bardzo ważne gdyż lej stanowi integralną
część protezy z ciałem pacjenta tj kikutem- trzeba także uważać na firmy które
mają gotowe leje i wykonanie takiej protezy zajmuje kilka godzin co jest
zgubne dla pacjenta-np u nas w firmie czeka się na protezę średnio 2 tygodnie
gdyż sami wykonujemy leje, następna sprawa są oczywiście bóle fantomowe które
towarzyszą pacjentowi po amputacji i na które jako tako nie ma lekarstwa gdyż
są to bóle w głowie związane z psychiką i czas odczuwania jest bardzo
zróżnicowany- oczywiście wykonanie protezy i powrót pacjenta do sprawności
powoduje osłabienie takiego bólu lub całkowity jego zanik-wielokrotnie także
byłem świadkiem gdy robiliśmy pacjentowi protezę na NFZ oraz inne instytucje i
taka proteza była dla niego lepsza od tych za 30, 50 tys złoty jest dużo firm
które także wykorzystują niewiedzę pacjenta na temat protezy i robią taka
protezę jaka im się opłaca a nie jest koniecznie dobra dla pacjenta-i
najważniejszą kwestią dla pacjenta po amputacji jest tzw hartowanie kikuta
oraz jego bandażowanie które polega na stopniowym przyzwyczajaniu go do otarć
obciążeń itp, oraz PIERWSZA proteza tymczasowa w której pacjent powinien
nauczyć się ODPOWIEDNIO OBCIĄŻAĆ KIKUT i trzymać równowagę ,wraz z upływem
czasu zauważa się tzw chudnięcie kikuta jest to proces prawidłowy gdyż ciało
ludzkie przyzwyczaja sie i nabiera innego krztałtu ,trwa to różnie u jednego
pacjenta 2 miesiące u innego nawet dużo dłużej i po tym czasie można dopiero
mówić o protezie modularnej lub stałej ,oczywiście każdy pacjent jest różny
trzeba również uwzględnić u pacjenta przyczynę amputacji główne to cukrzyca i
miażdżyca oraz wypadki komunikacyjne , lekarz który amputuje kończynę musi
także uwzględnić tzw kikut funkcjonalny który umożliwi pacjentowi prawidłowe
zamocowanie protezy na kikucie oraz jej prawidłowe i wygodne użytkowanie
,także ważną rzeczą jest iż dużo firm z chęci zysku pomija proces pierwszej
protezy gdzie NFZ refunduje 1600 zł udo a podudzie 900- i od razu proponują
pacjentom protezę modularną bardziej zaawansowaną z ruchomymi elementami gdzie
pacjent ma większe problemy z nauką chodu gdyż na protezę NFZ oraz mops i PCPR
płaci nawet 14 tyś udo oraz około 7 tyś podudzie oczywiście kwoty są
zróżnicowane od dochodów i zamożności pacjentów
Nie jest możliwe, aby były zmowy cenowe - wykluczone, nawet firma, która chce
obniżyć koszta produktu, jest zmuszana do podniesienia ceny. Tak jak nie ma
tanich kompozytów, a włókno szklane powlekające piankę budowlaną z mocowaniem
z piany aluminiowej ( niewiele większy koszt produkcji od kosztu amelinium,
przy wytrzymałości objętościowej względem ceny nawet tańsze :) Też uważam, że
wykonywanie protez przez użytkowników powinno być zabronione, ewentualnie
wniosek i dwa zdjęcia.
Żałuję, że natknęłam się na ten artykuł dopiero teraz - jest naprawdę bardzo
dobry, ale z drobnymi (choć znaczącymi uwagami). Tak, wiem o czym mówię, bo
sama od 6 lat mam protezę podudzia.
Pozwoliłam sobie wynotować najważniejsze fragmenty:
1. "Osobisty i społeczny dramat" - osobisty owszem, ale bardziej
rozpatrywałabym kategorię ogromnej straty a nie dramatu. Amputacja nogi to
taka sama strata jak strata kogoś bliskiego.
2. "akceptacja niepełnosprawności" - nie da się tego zaakceptować, a należy
powoli, małymi kroczkami nauczyć się żyć od nowa. "Ból" zawsze pozostanie.
3. "co kilkanaście minut musiałem stawać i coś poprawiać" - tak bywa, że lej w
tymczasówce wykonany jest bylejak, sama (w jednej z wymienionych w
komentarzach firm) usłyszałam, że tak ma być, gdy niemal do łez uwierał mnie
lej. Proteza tymczasowa skoro już jest, to powinna być wykonana perfekcyjnie,
bo przecież kikut przede wszystkim w początkowym etapie po amputacji jest
najbardziej wrażliwy i wymagający.
4. "dobry lej kosztuje więcej" - bzdura. Każdy lej, nawet ten wykonany w
ramach limitu NFZ, oczywiście w normalnym zakładzie protetycznym jest zrobiony
w taki sam sposób. Sekret tkwi w idealnym dopasowaniu. Lej jest jedyną
indywidualizującą częścią protezy i to dobra integracja do z kikutem ma
zapewniać komfort i wygodę chodzenia. Nawet najlepsza stopa z włoka węglowego
przy niedopasowanym leju sprawia, że proteza nadaję się do wyrzucenia!
5. "młody człowiek po amputacji ma niewielkie szanse na normalne
funkcjonowanie" - bzdura. A jeszcze większą bzdurą jest to, że pracodawcy
uważają, że "najlepsza dla takich jest renta" - wszyscy wiemy jak ZUS traktuje
osoby po amputacji. W rzeczywistości nic nam się nie należy...
6. proteza taka "jaką zalecił protetyk" - protetyk to sobie może zalecać, ale
ostateczną decyzję podejmuje ZAWSZE pacjent! Należy pamiętać, że to my
decydujemy, a co jeszcze ważniejsze, że droższa proteza nie zawsze oznacza
protezę lepszą! Musi być ona dobrana do poziomu mobilności, a nie obecnego
zapotrzebowania zakładu protetycznego na jakąś bajońską sumę pieniędzy...
7. "wielu osobom, które otrzymują protezę tymczasową, odechciewa się chodzić"
- zgadzam się w 100%. Oprócz tego, że tymczasówka jest toporna, zazwyczaj źle
dopasowana, w przypadku amputacji powyżej kolana sztywna i ciężka, to
najzwyczajniej w świecie przez te swoje wady utrwala złe nawyki i wyrabia
nieodpowiedni wzorzec chodu.
8. "...Muszą w niej (tymczasówce) chodzić" - nie muszą, nikt nie musi. Można
zacząć od razu od protezy ostatecznej (tu pułapka nazwy - ostateczna nie
oznacza jedna na całe życie; przysługuje ona raz na 3 lata), która jest
lżejsza, wykonana z lepszych materiałów i już tak nie straszy. Poza tym w
styczniu 2014 r. weszła zmiana, która każdemu gwarantuje bezpłatną (w ramach
refundacji) wymianę leja protezowego! UWAGA: W PROTEZACH OSTATECZNYCH
WYKONANYCH W RAMACH LIMITU NFZ MOŻNA NORMALNIE CHODZIĆ! Jeden warunek jest
taki: dobra pracownia protetyczna i ludzkie podejście protetyka do pacjenta.
Rzecz bezcenna.
9. "Tylko porządna proteza pozwala na prowadzenie aktywnego życia" - bzdura.
Wiąże się to z tym co napisałam wyżej.
10. "wysoka cena stopy węglowej" - to fakt, ale też jak już wspomniałam, nawet
stopa ze złota nie gwarantuje komfortu użytkowania protezy, gdy lej jest
niedopasowany. Proszę mi wierzyć, że szczególnie przez pierwszy rok po
amputacji wygodniej chodzi się w stopie sztywniejszej, tańszej niż w jakimś
skomputeryzowanym, ciężkim, potwornie drogim kolosie...
11. "lej musi być wygodny i dobrze przywierać do kolana" - czy tylko do kolana
to bym się kłóciła, ale generalnie TAK TAK i jeszcze raz TAK. Lej jest
najważniejszy. Nie dajmy sobie wmówić, że proteza za 300 000 zł zapewni nam
idealny komfort i uczucie jakby noga odrosła, bo to nieprawda! W protezie
wykonanej w ramach limitu (obecnie limity się zmieniły i wynoszą odpowiednio 3
500 podudzie i 5 500 zł udo) MOŻNA CHODZIĆ.
12. "w (protezie uda) lej jest jeszcze ważniejszy" - bzdura. Lej jest ważny
zawsze i wszędzie, na każdym etapie po amputacji, zarówno w nieszczęsnej
tymczasówce, jak i w protezie ostatecznej, czy super-hiper protezie wykonanej
z dofinansowania czy środków własnych. Lej jest najważniejszy i nigdy nie
powinien powodować dyskomfortu.
13. "(proteza) kosztuje kilkadziesiąt, sto, a nawet więcej tysięcy złotych" -
owszem, gdy monopoliści robiący na ludzkim nieszczęściu ogromny biznes (np.
firmy na "O") medialną nagonką w stylu: "zbieramy na protezę dla Karolka,
potrzebne 300 000 zł" wbijają przeciętnemu panu Kowalskiemu do głowy, że
proteza nie jest dla niego, bo nie ma i nigdy nie będzie miał takiej kwoty. A
czy ktoś mówi o tym, że w protezach z NFZ można chodzić? Nie. Dlaczego? Bo to
jest niemile widziane w tym światku. Bo firmom-kolosom się to po prostu nie
opłaca.
13. "poszukiwanie środków na dobrą protezę, a potem na nowe leje i naprawy" -
o tym te medialne zbiórki nie mówią, nie przewiduje się tego nawet (lub rzadko
ma to miejsce) w przypadku finansowania protezy przez ubezpieczalnie - a
UTRZYMANIE "DOBREJ" PROTEZY SŁONO KOSZTUJE (np. protezy z systemem
podciśnieniowym - kapy, linery itd.). Utrzymanie protezy z NFZ - adekwatnie do
zastosowanej technologii - o wiele mniej.
14. "w kwocie limitu NFZ nie da się wykonać dobrej protezy" - bzdura. Dobrą,
dobrze dopasowaną można wykonać w każdej kwocie.
15. "po rehabilitacji taka osoba powinna zostać zaopatrzona w porządną
docelową protezę" - byłoby idealnie. Po co więc robić tymczasówkę? Tym
bardziej, że w wykonanej odrazu protezie ostatecznej po roku można w ramach
limitu wymienić lej.
16. "nie da się wykonać dobrej protezy dla młodego człowieka" - a co dobrą
protezą dla "starego" człowieka? Czy przeciętny pan Kowalki po amputacji na
poziomie uda, na rencie nie ma prawa do normalnego funkcjonowania? Nie
zasługuje na dobrą protezę? Tutaj największy minus dla Autora artykułu.
Poza tym ogólnie REWELACJA - gratuluję wyczerpania tematu. Oby więcej takich
artykułów.
Jeśli ktoś ma pytania do mnie o kwestie protez i protezowania to zapraszam do
kontaktu.
W wieku 15 lat miałam wyłuszczenie wstawiebiodrowym .Od temtej pory zmieniłam
4 protezy i za kazdym razem wymagały przyzwyczajenia kilka mcy.Niestety kosze
biodrowe to po prostu loteria.obecnie mam proteze za 30tys.Chodze bez kuli
lecz protezza za takie pieniądze nie zapewnia niestety odpowiedniego komfotru
a chodzenie bez protezy jest wygodniejsze niestety.
Bardzo przydatny artykuł pozdrawiam autora, jednak dobra proteza nie zawsze
zależy od ceny. Ja straciłam nogę 3 lata temu pierwszą protezę po tymczasowej
zrobiłam za kilkadziesiąt tysięcy w Poznaniu, niestety przez źle dopasowany
lej nie byłam w stanie chodzić! Po kilku latach zrobiłam nową za kilkanaście
tyś. w Warszawie na ulicy Olchy w ortotyce i różnica w wygodzie chodzenia jest
diametralna powoli wracam do codziennych zajęć. Pozdrawiam
Komentarze
2020-01-09, 19:24
2019-07-28, 16:06
2019-05-05, 17:52
2018-02-02, 22:07
2018-01-07, 00:52
2017-01-11, 08:43
2016-06-13, 15:04
2016-04-23, 19:28
2012-12-06, 15:06
2012-06-22, 13:56