mam 50lat i orzeczony stopień niepełnosprawności -dawna grupa II- czyli
umiarkowany ale związany z problemami dot. poruszania się i uszkodzeń
neurologicznych, siadłam w Krakowie na miejscu oznaczonym piktogramem
-człowiek z laską i xzłowiek z nogą w gipsie , pasażerowie stanęli po
stronie osoby która chciała siąść na moim miejscu z uwagi na wiek podeszły ,
nie pomogło tłumaczenie ,że mam legitymacje inwalidzką, motorniczy nie
zareagował pomimo mojej prośby byłam wielokrotnie obrażana ,zwyzywana od
śmieci dowiedziałam się , że powinnam się wstydzić skoro nie chce ustąpić ,
nadmieniam ,że tramwaj był prawie pusty a miejsca inwalidzkie były wolne albo
częściowo zajęte przez / sądząc po wieku/ osoby zdrowe -sama młodzież po 20
,16 lat jednak nie ustąpiłam do końca . Uważam, że kontrolerzy tak jak karają
tych co nie mają biletu, powinni legitymować siedzących na miejscach
specjalnych i wlepiać mandaty jak za brak biletu.
Komentarz