Witam. Ja równiez jestem osoba chora na epilepsje (choruje od 13 roku zycia)a
wiec juz prawie 5 lat. Pierwszy atak wystapil podczas ogladania TV w
domu.Reakcja domownikow byla natychmiastowa, od razu pogotowie i te sprawy
zapewne pierwszy raz ujrzeli napad.Na poczatku byly badania itd. bo byc moze
to jakis uraz ale jednak okazalo sie ze to padaczka. Otrzymalam skierowanie do
poradni neurologicznej. Nadal jest w trakcie leczenia sama przypadlosc
przyznam szczerze iz mnie bardzo meczy gdyz przez ow chorobe przytylam bardzo
duzo stalam sie osoba bardziej zamknieta w sobie skryta do tego jeszcze te
zakazy nie mozna tego tamtego co bardzo mnie irytuje w pewnym stopniu czuje
sie okaleczona osamotniona i uposledzona nie wiem dlaczego ale po prostu takie
sa moje odczucia. Dotychczasowe leczenie nie przynosi raczej skutkow bo napady
i tak sie pojaiwiaja srednio co 3-4miesiace dlatego po ukonczeniu 18 roku
zycia postanowilam zaprzestac leczenia gdyz uznalam ze nie ma to większego
sensu. Jak na razie staram sie walczyc z epilepsja nei myslec o tym itp ale
niestety niekiedy to sie nie udaje. Staram sie juz nawet zartowac z choroby
bo czasami to sprawia mi wieksza przyjemnosc niz rozmyslanie nad sama choroba.
Musze jeszcze dodac ze bardzo duza czesc nei wie jak postepowac w trakcie
napadu i brzydzi sie takich osob. Niestety tak jest brutalna prawda!!!!
Komentarz