Jestem za tworzeniem świetlic dziennego pobytu lub innymi placówkami.Brat
chodzi do śds mimo już podeszłego wieku 48lat zespół downa czuje się tam
dobrze,jest dowożony i przywożony.Ale co to na 100 tysięczne miasto 15
miejsc,kolejka cholendarna.Córka która ma 21 lat już nie ma takiego szczęścia
musi siedzieć w domu jest głęboko niepełnosprawna[pampersowana karmiona
leżąca-wózek] Środki finansowe powinny być kierowane tylko dla
niepełnosprawnych - kwota od stopnia niesamodzielności,by opiekun -rodzic mógł
opłacać rehabilitacje pomoc asystenta itd.. Fizycznie jesteśmy bardzo zmęczone
zrozumienia i wsparcia żadnego a jeśli coś chcę to jestem roszczeniowa.od 5
lat nie jeżdzimy na turnusy bo dofinansowanie dostaje córka ,a brat nie i jak
ja mogę jego zostawić jechać z córką,obydwoje są ubezwłasnowolnieni.JESTEM ZA
PLACÓWKAMI DZIENNEGO POBYTU- pozdrawiam
Komentarz