Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Gol po omacku (piłka dźwiękowa dla osób niewidzących)

24.11.2004
Autor: Piotr Stanisławski

Pierwszymi osobami grającymi w "piłkę dźwiękową" byli weterani II wojny światowej. Goal-Ball to jedyna olimpijska zespołowa dyscyplina sportowa dla osób niewidomych i słabowidzących.

 


 

 
W czasie gry na widowni musi panować zupełna cisza, ponieważ zawodnicy rozpoznają położenie piłki tylko na podstawie dźwięków, jakie wydają umieszczone w niej 3 dzwoneczki. Dla lepszego słyszenia, w piłce wywierconych jest 8 małych otworów. Zawodnicy mają oczy zasłonięte specjalnymi plastrami i noszą zaklejone "narciarskie" okulary. W orientacji na boisku pomagają im przylepione do parkietu taśmy, pod którymi umieszczono cienką linkę. Dłonie graczy niemal cały czas dotykają parkietu, by rozpoznać własne położenie oraz linie boiska.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Goal-Ball to łatwa i prosta gra. Chodzi w niej przecież o to, by strzelić przeciwnikowi gola, a dokładniej mówiąc, wtoczyć piłkę do 9-metrowej bramki (podobnie jak toczy się kulę do kręgli). Kto więc wtoczy do bramki więcej piłek, ten wygrywa. Zawodnik zamierzający potoczyć piłkę może odejść od własnej bramki tylko 6 metrów. Niewielu jednak korzysta z tej możliwości. Okazuje się bowiem, że powrót na swoje miejsce zajmuje czasem zbyt dużo czasu, co przypłacić można utratą gola. Tacy śmiałkowie muszą być bardzo zwinni, mieć wyjątkowy refleks, słuch oraz orientację przestrzennego położenia na boisku.

Wytrzymałość i taktyka

Goal-Ball to gra wymagająca od zawodnika dużej sprawności i kondycji. Właściwie poza 45-sekundowymi "czasami", które trzykrotnie wziąć może każdy trener, oraz chwilami, gdy piłka przez kilka sekund jest poza boiskiem, zawodnicy są ciągle w ruchu. Rzucają się całym ciałem, by obronić piłkę, łapią ją, potem wstają i wykonują rzut, a następnie wracają na swoje miejsce, ustawiają się i znowu rzucają się do obrony. I tak w kółko, w szybkim tempie, przez 14 minut gry. Grymas wysiłku i pot na twarzach są najlepszymi dowodami zmęczenia.
Pozostaje jeszcze taktyka i rozpoznanie najsłabszych punktów przeciwnika. Strategia polega głównie na zmyleniu. Czasami zawodnik, który przejął piłkę, przenosi ją cicho do kolegi, a ten z zaskoczenia, z całej siły ją toczy. Albo odwrotnie, toczy piłkę bardzo lekko, aby nie było słychać dzwoneczków. Najlepiej jednak, gdy uda mu się tak podkręcić piłkę, aby zmieniła kierunek, a przy tym jeszcze zamilkły w niej dzwoneczki. To największa sztuka. Posiedli ją tylko najlepsi zawodnicy, trenujący od wielu lat.
Takimi umiejętnościami mogą się szczycić niektórzy zawodnicy zespołu z Lublina, niekwestionowanego mistrza Polski w Goal-Ball. Trenuje ich Józef Krzak, również trener reprezentacji narodowej. W listopadzie ub.r. ta drużyna, po raz siódmy w ciągu 8 lat, zdobyła mistrzostwo kraju. Lubelski zespół ma także obiecujący drugi skład, złożony z młodych zawodników, już w tej chwili zagrażających najlepszym. Wicemistrzostwo Polski zdobyła drużyna z Olsztyna, a trzecie miejsce zajął zespół z Katowic.

Ostatni w kolejce

Grę tę wymyślili austriaccy lekarze jako pomoc w doskonaleniu rehabilitacji osób niewidomych, a po raz pierwszy wprowadzono ją na Igrzyska Paraolimpijskie w Toronto w 1976 roku.
Polska reprezentacja w Goal-Ball nie ma szczęścia do ważnych rozgrywek międzynarodowych, a sama dyscyplina jest traktowana trochę po macoszemu przez tych, którzy rozdzielają środki finansowe na sport niepełnosprawnych. Reprezentacja nie pojechała na Paraolimpiadę do Sydney, ponieważ nie uczestniczyła w turnieju kwalifikacyjnym w Kanadzie, choć miałaby tam spore szanse. Jak wyjaśniano: "z braku środków". W zeszłym roku, choć obiecano to zawodnikom, nie pojechali na Mistrzostwa Europy do sąsiednich Czech. U słyszeli dokładnie to samo. Ostatni raz na Mistrzostwach Europy wystąpili w 1997 roku. Od tamtej pory nie rywalizują w europejskich mistrzostwach, ponieważ nie wyjeżdżali na turnieje kwalifikacyjne, gdzie zdobywa się potrzebne punkty. Znowu właśnie dla nich zabrakło pieniędzy. Mamy nadzieję, że w tym roku nie będzie podobnie. Ponieważ jest to wyjątkowa gra, warto ją wspierać szczególnie. 
 

Zasady gry

Gra w Goal-Ball odbywa się na boisku o wymiarach 9x18 m, bramki mają po 9 m szerokości i 1,3 m wysokości. Na boisku gra 6 zawodników, po 3 z każdej strony. Mecz ma dwie części, po 7 min. każda. Drużyna może przetrzymywać piłkę tylko przez 8 sek., bronić tylko w 3-metrowej strefie obrony oraz rzucać (toczyć) piłkę w strefie 6 m od własnej bramki. Koszulki zawodników nie mogą odstawać od ciała więcej niż 10 cm, by zbytnio nie amortyzowały toczonej piłki. Złamanie jakiejkolwiek reguły powoduje zasądzenie rzutu karnego. W Polsce w Goal-Ball gra około 60 zawodników w 8 zespołach. Na świecie najlepsi zawodnicy wchodzą w skład drużyn Niemiec, Szwecji, Danii, Finlandii, Norwegii i Litwy. Wkrótce w grze w Goal-Ball wprowadzone zostaną niewielkie zmiany: skrócona zostanie strefa rzutu z 6 do 3 m, a gra trwać będzie dwa razy po 10 minut. Piłka waży 1,25 kg, kosztuje około 100 euro, zużywa się po roku gry.

"Integracja", 2/2003, str. 62 - 63.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas