Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Koniec turnusowego Eldorado

01.04.2009
Autor: Magdalena Gajda, Fot.: Piotr Stanisławski
Źródło: inf. własna

Turnusy rehabilitacyjne wymyślono ponad 40 lat temu dla pracowników spółdzielni inwalidzkich, którym pogarszało się zdrowie. Pod koniec lat 90., gdy uczestnicy mogli już wybrać organizatora, miejsce i termin pobytu, a dofinansowanie publiczne wynosiło do 75 proc. przeciętnego wynagrodzenia, rynek turnusów – nazwanych wręcz „wczasami z PFRON-u”- zaczął się rozrastać. Wyjazd na turnus to nadal jedna z najpopularniejszych form rehabilitacji i rekreacji osób z niepełnosprawnością. Niestety, tak jak sanatorium, nie dla wszystkich tak samo dostępna.

Pieniędzy brakuje
Światowy kryzys ekonomiczny dotyka boleśnie także Polskę. Optymistyczne prognozy mówią o wyjściu z „gospodarczego dołka ” za 2-3 lata. W instytucjach publicznych i firmach prywatnych nawołuje się do oszczędności. Politykę „zaciskania pasa” odczuwa całe społeczeństwo, a najbardziej ci, którzy od dawna żyją z „wciągniętymi brzuchami” – m.in. osoby z niepełnosprawnością.

W grocie solnej. Fot.: Piotr Stanisławski

Mniejszą, i to o prawie 100 mln zł, dotację ze środków publicznych otrzymał w tym roku też Państwowy Funduszy Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Aby zmieścić się w budżecie, ograniczył wydatki na projekty celowe. Zawiesił realizację m.in. programu „Sprawny dojazd”, ułatwiającego zakup samochodu. Fundusz podkreśla, że jego tegorocznym priorytetem jest dofinansowanie rynku pracy oraz wsparcie gmin pieniędzmi na rehabilitację zawodową i społeczną ich niepełnosprawnych mieszkańców. Nie da się jednak ukryć, że tegoroczne środki przyznane samorządom są o 1/3 mniejsze niż w roku ubiegłym.

Warszawskie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, które otrzymuje zawsze największe wsparcie PFRON, w zeszłym roku dysponowało 26 mln zł, a teraz ma już tylko 17 mln zł. – Tę kwotę musimy podzielić na wszystkie nasze zadania i to na cały rok – mówi Agata Łuzdowska, dyrektor stołecznego PCPR-u. – Z tego  7 mln przeznaczymy na warsztaty terapii zajęciowej. Pozostałe 10 mln musi wystarczyć na inne zadania – m.in. dofinansowanie likwidacji barier architektonicznych i wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne oraz na rehabilitację zawodową.

Kto ma szansę na wsparcie?
Wnioski o dofinansowanie wyjazdu na turnus przyjmowane są przez cały rok. Taki czas określa rozporządzenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. W praktyce dokumenty składać trzeba zawsze na początku roku, bo pieniędzy brakuje już w marcu. – Już w pierwszych dniach lutego mieliśmy ok. 3 tysięcy wniosków dotyczących tylko turnusów – mówi Agata Łuzdowska.

Kobiety w kolejce do kriokomory. Fot.: Piotr Stanisławski

Wysokość turnusowego dofinansowania wynosi od 18 do 27 proc. przeciętnego, krajowego wynagrodzenia w poprzednim kwartale. Rozporządzenie dopuszcza możliwość zwiększenia kwoty dofinansowania u osób, które udokumentują naprawdę trudną sytuację materialną i życiową – do 35 proc. Jeśli jednak centrum pomocy uzna, że ma za mało środków w stosunku do liczby chętnych ubiegających się o dofinansowanie – może zmniejszyć je o 20 proc. lub przyjąć zasadę przyznawania dofinansowania tej samej dorosłej osobie z niepełnosprawnością raz na dwa lata.

Przy rozpatrywaniu wniosków o dofinansowanie bierze się pod uwagę: rodzaj i stopień niepełnosprawności wnioskodawcy, to jak sobie radzi na co dzień i jaki wpływ będzie miał na niego turnus. Największe szanse na pozytywną odpowiedź mają osoby z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności (lub z orzeczeniami równoważnymi) oraz dzieci do lat 16, i młodzież do lat 24 ucząca się i niepracująca.

- W pierwszej kolejności weźmiemy pod uwagę wnioski osób, które nie skorzystały z dofinansowania w roku ubiegłym oraz zorganizowanych grup, dla których turnus jest kontynuacją rehabilitacji śródrocznej. Grupy te składają dokumenty razem i razem też wyjeżdżają w to samo miejsce i w tym samym czasie – mówi Agata Łuzdowska.

Zabiegi rehabilitacyjne. Fot.: Piotr Stanisławski

Niebagatelne znaczenie będzie miała wysokość dochodów wnioskodawcy i liczba osób pozostających z nim w tym samym gospodarstwie domowym. Na dofinansowanie będą mogły liczyć osoby, które nie przekraczają limitu dochodów (1.548 zł na osobę w rodzinie lub 2.013 zł na osobę samotną). W zespole analizującym wnioski znajdują się pracownicy socjalni i specjalista ds. społecznych.

Cena cenie nierówna
Oczywiście, koszt turnusu można pokryć z własnej kieszeni i nie szukać dofinansowania. Ceny dwutygodniowego turnusu są różne, bo uzależnione od terminu pobytu (lipcowo–sierpniowe są najdroższe), standardu usług hotelowych, atrakcji turystycznych wynikających z lokalizacji ośrodka (tańsze są te w mniej atrakcyjnych regionach kraju), wreszcie, co najważniejsze, od rodzaju i ilości codziennych (od 2 do 5) zabiegów rehabilitacyjnych udostępnianych przez organizatora.

Zabiegi rehabilitacyjne. Fot.: Piotr Stanisławski

W 2008 r. koszt turnusu wahał się od ok. 800 zł do ok. 2000 zł. Przy najniższym dofinansowaniu, czyli 18 proc. przeciętnego wynagrodzenia za IV kwartał ub. r. (3.096,55 zł – patrz: www.gus.pl), na początku tego roku kwota wsparcia wyniosła ok. 550 zł. Analizując cenniki ośrodków, można się spodziewać, iż w tym roku organizatorzy turnusów podejdą do kwestii finansowania bardziej elastycznie. W walce o klientów mogą nie tylko obniżyć ceny, ale też wprowadzić np. pakiety promocyjne dla opiekunów uczestników.

Apel
Od 31 grudnia 2008 r. przestały być realizowane i dofinansowywane turnusy tzw. ogólnousprawniające z programem rekreacyjno–wypoczynkowym. To właśnie one znajdowały najwięcej chętnych. Choć zawierały zajęcia rehabilitacyjne, traktowano je często jak wczasy. Pozostały jedynie turnusy specjalistyczne, ale i one nie tracą na popularności. Bo dla wielu z nas, turnusy to nadal nie tylko rehabilitacja, ale i szansa na wyrwanie się z domu, poznanie nowych miejsc, smaku samodzielności, przyjaciół lub partnera.

Na pływalni. Fot.: Piotr Stanisławski

Tymczasem uzyskanie dofinansowania na wyjazd turnusowy może być trudne. Wszystko wskazuje na to, że możemy je otrzymywać co drugi rok – podobnie jak skierowanie do sanatorium. Leczenie uzdrowiskowe dofinansowywane w znacznej części przez Narodowy Fundusz Zdrowia od dawna jest korzystnym rozwiązaniem dla osób wymagających rehabilitacji lub pragnących podreperować zdrowie. Wiele turnusów odbywa się w popularnych uzdrowiskach i ośrodkach sanatoryjnych, oferuje także podobne zabiegi fizjoterapii i odnowy biologicznej. Co więcej, zgodnie z przepisami, jeśli w czasie trwania turnusu zrezygnujemy z pobytu na nim z przyczyn innych niż losowe, będziemy musieli sami pokryć cały koszt pobytu. Do tej pory w takich sytuacjach PFRON nie domagał się zwrotu dofinansowania. Teraz już nie będzie hojny.

Do własnego portfela będą musieli zajrzeć ci, którzy nie dostaną dofinansowania do turnusu ani skierowana do sanatorium. Tym staranniej planujmy tego typu wyjazdy. Skonsultujmy z lekarzem, czy rzeczywiście jest nam potrzebna rehabilitacja wyjazdowa. Z rozwagą też, uwzględniając urlopy w miejscu pracy, planowane zabiegi, okoliczności prywatne, wybierajmy termin pobytu i ośrodek. Jeżeli uzależnimy wyjazd na turnus od otrzymania dofinansowania z PCPR, nie dokonujmy przedpłaty tytułem rezerwacji miejsca, nim otrzymamy z powiatowego centrum informację o przyznaniu dofinansowania.

Przyjaciele. Fot.: Piotr Stanisławski

– Przyznane dofinansowanie można wykorzystać przez cały rok, trzeba tylko powiadomić nas w odpowiednim terminie, abyśmy mogli uruchomić środki i przekazać je na konto organizatora – mówi Agata Łuzdowska. – Niestety często zdarza się, że ktoś wnioskuje o wsparcie tak… na wszelki wypadek, choć nie ma żadnych planów. Rezerwujemy dla niego pieniądze, a gdy okazuje się, że dofinansowanie nie jest wykorzystane, musimy zwrócić je do PFRON-u. Poszkodowani są ci, którzy rzeczywiście chcą skorzystać z turnusu, nie stać ich na opłacanie całej kwoty, a złożyli wniosek zbyt późno.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Ja jezdzilem y się zabawić i popić zdrowa , wracałem goly i znowu zarabiałem na następny turnus heee
    jan
    06.04.2009, 10:21
    Dobre czasy były i laski niezłe .heeeee
    odpowiedz na komentarz
  • Zaczęło aię Eldorado dla PCPR-óqw i PFRON
    Hunter
    05.04.2009, 12:18
    Dla biurwy nie ma nic piękniejszego. - Nic nie robić a zarobić. To armia nierobów na których idą pieniądze, które winne trafiać do ON. Ci użłoba kłamią - PFRON dotknąłjakiś kryzys? - Pracodawcy nie zatrudniają ON jeno zwalniają, a kary za to rosną.
    odpowiedz na komentarz
  • Zmienić zasady
    Jola
    04.04.2009, 18:00
    Byłam 2 razy na turnusie i czułam się jak na wczasach w PRL. Trzy wielkie posiłki dziennie, wieczorki taneczne i ogniska. Jedyne co mi się podobało to zabiegi. Pobyt wśród ludzi niepelnosprawnych to koszmar. Byłam tam jedną z niewielu mlodszych osób i jedyną pracującą zawodowo. Mimo, że sama jestem niepelnosprawna, to uważam, że nie powinno się zbierać w jednym ośrodku samych chorych. Tylko rozmowy o chorobach, lekach i nieuczciwych lekarzach. Dlaczego nie można niepelnosprawnemu dac dofinansowania do ręki i niech sam decyduje czy wykorzysta je na zabiegi w miejscu zamieszkania czy wykupi sobie zabiegi np. na urlopie. Ponadto powinno się bardziej przyjrzeć tzw. opiekunom. Przysługują oni osobom z powodu stopnia niepelnosprawności a nie prawdziwej potrzeby. A przecież też dostają dofinansowanie. Tak jak czytałam tu na forum powinno się przyjrzeć też jak różne ośrodki wywiązują się ze swoich obowiązków. Turnusy potrzebują naprawdę porządnej reorganizacji.
    odpowiedz na komentarz
  • koniec turnusów?????
    masta
    03.04.2009, 22:25
    Szkoda bo wiele osób korzystało z tej rehabilitacji. Chyba była większa kontrola jak bezpośrednio tym zajmował się PFRON. Z chwilą kiedy przeszło to w ręce PCPR zrobił się bałagam. Wszyscy otrzymywali dofinansowanie. Miał grupę na brak palca albo niedosłyszał jechał i rzeczywiście dla NIEGO to były wczasy. Odrzucano osoby bardzo poszkodowane, które nie miały możliwości innego wyjazdu. .....itd.....
    odpowiedz na komentarz
  • I bardzo dobrze
    ajaj 51
    03.04.2009, 21:42
    Znam pewną Panią, która opiekuje się upośledzonym wnukiem i jeździła dwa razy w roku na turnusy chwaląc się wszystkim na osiedlu jak to ona może wypoczywać.Jestem również inwalidką i aż mnie skręca jak zdrowi żerują na niepełnosprawnych.
    odpowiedz na komentarz
  • Eldorado?
    Radek
    03.04.2009, 15:29
    Jakie eldorado? Tak, więc to, że niepełnosprawny ma możliwość jakiegokolwiek wyjazdu nawet jakby miał on być tylko i wyłącznie rekreacyjny to jakiś niebywały luksus? Ja nigdy nie wyjeźdżałem na takie wyjazdy bo zwykle z mojego koła PZN zbierał się tylko "klub seniora", ale żeby sobie jechać na przykład tam gdzie jadą znajomi razem z nimi mnie po prostu nie stać, więc moze bym i kiedyś wyjechał, ale pewnie juz sie nie załapię w tej sytuacji a szkoda ;-(. Wątpię też, aby pieniążki zaoszczędzone przez PFRON na dofinansowaniu turnusów zostały dobrze spożytkowane. Podobno miało byc więcej środkówna wsparcie zatrudnienia tymczasem u mnie w miejscowości środków na rozpoczęcie działaności gospodarczej juz nie ma i było podobno znacznie mniej niż w zeszłym roku, tak więc nie wiem gdzie PFRON wszystko podział, przecież podobno według rządu kryzys u nas jest znikomy i nie powinniśmy go tak odczuć!!!
    odpowiedz na komentarz
  • Eldorado?
    Radek
    03.04.2009, 15:29
    odpowiedz na komentarz
  • koniec i trzeba kontroki
    KInia
    02.04.2009, 22:54
    Dobrze tylko , ze PCPR nie sprawdzaja a ludzie kłamią , ze nie pracuja w ZPCH gdzie maja srodki na ten cel i wyjezdzaja 2 razy w roku a 2 osoba nie może dostać dofinansowania taka rzeczywistośc lub maja starsze osoby gr wyrobione tylko po to aby jezdzic za pół darmo.Gdzie jest balagan w PCPR i licza sie tylko znajomości
    odpowiedz na komentarz
  • turnusy są potrzebne
    Dorota
    02.04.2009, 22:40
    Mam niesłyszące dziecko i kilkakrotnie byliśmy na turnusach. Uważam,że to była najlepsza i bardzo owocna forma rehabilitacji mojego dziecka i moja również. Wiele się tam nauczyłam co procentowało na długi czas. Ograniczenia przyjmuję z ubolewaniem.
    odpowiedz na komentarz
  • bardzo dobrze ze koniec
    rena z Warszawy
    02.04.2009, 21:46
    byłam 5 razy na turnusach rerehabilitacyjnych uważam, ze faktycznie sa to wczasy jezeli co najmniej 3 razy dziennie nie ma rehabilitacji specjalistycznej w zaleznosci od rodzaju schorzenia i stopnia jego zaawansowania chorobowego. Nie ma nowoczesnego wsprzetu rehabilitacyjnego np. parapodium staytcznego/predzej/ a o dynamicznym mozna pomarzyć.Z masażami tez jest problem sa tylko odpłatnie, jezeli ktos ma problemy z krażeniem to sa bardzo przydatne ale tez można tylko płacic. Co sie stało z pieniedzmi które przez 25 lat pracy zawodowej wpłacałam na NFZ? NIE WIEM? A w moim przypadku jest postep w leczeniu i co moge pomarzyc o specjalistycznej fachowej rehabilitacji, to pozostaja wczasy.
    odpowiedz na komentarz
  • Turnusy rehabilitacyjne
    Ela
    02.04.2009, 19:20
    Byłam rok temu i wróciłam z mniejszym bólem kręgosłupa.Obsługa była miła. wszystko inne też.jednak ten turnus nie był grupowy.Nie rozumiem Cie wrotkarz
    odpowiedz na komentarz
  • Turnus rehabilitacyjny
    mlewoszko@gmail.com
    02.04.2009, 17:33
    Nie wiem, nie byłam. Do tej pory. Natomiast byłam w MOPS-sie w Sosnowcu dowiedzieć się o taki turnus.Mam II-gą grupę na oczy tzn. 04-0,oraz 05-R.Ponieważ jestem osobą samotną z wypracowaną emeryturą ( ktoś kto ma w oczach - 15 dioptri z 3-ma cylindrami wie o czym mówię) Pani poinformowała mnie, że nie mam szans na turnus rehabilitacyjny. A ja się na FORUM pytam DLACZEGO????????????????
    odpowiedz na komentarz
  • Wrotkarz
    Wrotkarz
    02.04.2009, 08:34
    I bardzo dobrze,ze koniec z turnusami!Bylem na kilku tego typu i rehabilitacja tam to jakas kpina.Osrodki bazuja na pewnych dofinansowaniach i nic nie robia aby poprawic jakosc.Popieram likwidacje!
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas