Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

3 miliony chorych czekają na realne zmiany

20.12.2016
Autor: Mateusz Różański, fot. Freeimages.com
mężczyzna trzyma twarz w dłoniach na tle muru z cegieł

- Na Mazowszu czas oczekiwania na pierwszą wizytę w sytuacji dramatycznej wynosi od trzech do czterech miesięcy, a niekiedy nawet osiem. W takich sytuacjach człowiekowi pozostaje skorzystanie z izby przyjęć. A jeśli tam go nie przyjmą, to zostaje on ze swoim problemem sam. I albo kończy ze swoim życiem, albo, jeśli nie ma bogatej rodziny, kończy w skrajnej dysfunkcji – tak o stanie polskiej psychiatrii mówi prof. Jacek Wciórka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Sytuację ma poprawić Narodowy Program Zdrowia Psychicznego.

Odejście od placówek-molochów na rzecz leczenia środowiskowego i tworzenie Centrów Zdrowia Psychicznego w miejsce wielkich szpitali – tak w wielkim skrócie przedstawia się Narodowy Program Zdrowia Psychicznego. Raport z jego realizacji został przedstawiony podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia, która odbyła się w ubiegłym tygodniu.

Pieniądze to nie wszystko

Na papierze jego realizacja wygląda dobrze. Powstają Centra Zdrowia Psychicznego, nastąpił istotny wzrost nakładów finansowych na świadczenia opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień (o 18,46 proc.) i na leczenie środowiskowe (aż o 126 proc.). Cały plan jest też chwalony zarówno przez byłych, jak i obecnych przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Spotyka się on jednak z dużą krytyką.

- Psychiatria nie cieszy się zainteresowaniem władz ochrony zdrowia i kolejnych ministrów – stwierdziła podczas posiedzenia komisji posłanka Józefa Hrynkiewicz (Prawo i Sprawiedliwość). – Zarówno nakłady finansowe, jak i realizacja Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego pokazują, że władze nie były w stanie przez te lata oderwać się od schematów utrwalonych w psychiatrii, polegających na leczeniu w wielkich szpitalach. Nie potrafiły stworzyć środowiskowego systemu ochrony zdrowia psychicznego.

Jej zdaniem, zamiast systemowo podejść do reformy lecznictwa psychiatrycznego, władze wolą ograniczać się to działań powierzchownych i doraźnych, które są nieskoordynowane i wiążą się tylko ze zwiększaniem wydatków.

Zmieniły się tylko szyldy

Józefa Hrynkiewicz podkreśliła, że potrzebna jest gruntowna zmiana w podejściu do blisko półtoramilionowej rzeszy (dane szacunkowe) osób leczących się psychiatrycznie i trzech milionów chorych w Polsce. Tego samego zdania jest prof. Jacek Wciórka.

- Przez cały czas, od 2011 do 2015 roku, nie powstało w Polsce ani jedno Centrum Zdrowia Psychicznego, które nie byłoby tak naprawdę dużym szpitalem psychiatrycznym – podkreślił profesor. – Nadanie im nowej nazwy nie oznacza jakościowej zmiany ich funkcjonowania.

Zdaniem prof. Wciórki, potrzebne są Centra Zdrowia Psychicznego, które będą niosły prawdziwą i kompleksową pomoc.

- Chcemy przeprowadzić pilotaż z prawdziwego zdarzenia – mówił psychiatra. – Chcemy, by takie Centrum Zdrowia Psychicznego nie było finansowane za „produkcję świadczeń”, tylko za odpowiedzialny efekt. Tak, by to Centrum dostosowywało swoje działania do potrzeb lokalnej społeczności, a nie do zaprojektowanych zza biurka programów NFZ.

Pacjenci na marginesie

Prof. Wciórka zwrócił uwagę na to, że część zespołów, które miały się zajmować zdrowiem psychicznym w ramach lokalnych społeczności, nie odbyła w ciągu roku ani jednej wizyty domowej.

Zdaniem jego i wielu innych psychiatrów, ta gałąź medycyny jest w Polsce wybitnie przestarzała, pacjenci nie tylko nie mają dostępu do świadczeń zdrowotnych, ale i sama ich jakość pozostawia wiele do życzenia.

- Na Mazowszu czas oczekiwania na pierwszą wizytę w sytuacji dramatycznej wynosi od trzech do czterech miesięcy, a niekiedy nawet osiem – mówił prof. Wciórka. – W takich sytuacjach człowiekowi pozostaje skorzystanie z izby przyjęć. A jeśli tam go nie przyjmą, to zostaje on ze swoim problemem sam. I albo kończy ze swoim życiem, albo, jeśli nie ma bogatej rodziny, kończy w skrajnej dysfunkcji.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas