Podróżować każdy może
"Podróżować to żyć" - napisał Hans Christian Andersen. Zgodzą się z nim wszyscy, którzy zasmakowali emocji i przeżyć związanych z doświadczaniem uroków świata. Od kilku lat realizuję swoje marzenia o podróżach, jeżdżę po świecie i niezmiennie zachwycam się dziełami Boga i człowieka w różnych zakątkach naszego globu.
Poznawanie nowych miejsc i rozmowy z ludźmi sprawiają również, że inaczej patrzymy na to, co już znamy. Pamiętam swoje wzruszenie, gdy wręczałam Janowi Pawłowi II w Watykanie moje książki, gdy czułam w ustach smak Sahary, podziwiałam piramidy w Egipcie i Meksyku, na własne oczy oglądałam kolorowe rafy nurkując w Morzu Czerwonym. Nie zapomnę też, jak uśmiechałam się do Mony Lisy w paryskim Luwrze, zamierałam z zachwytu na widok Taj Mahal w Indiach i odkrywałam historyczny kontekst religii monoteistycznych w Ziemi Świętej... Długo by wymieniać.
Zacznij od marzeń
Każda podróż zaczyna się od marzenia. Poruszam się na wózku
inwalidzkim (paraplegia), więc każda wyprawa wymaga szczególnego
przygotowania. Pragnę podzielić się swoimi doświadczeniami. Świat
likwiduje granice, likwidujmy je również w sobie. Poza tym, osoby z
niepełnosprawnością chcą być nie tylko pacjentami i kuracjuszami,
ale również turystami. Internet jest bogatym źródłem informacji, a
niektóre portale turystyczne dają możliwość wyszukiwania ofert
według szczegółowych preferencji i można tam znaleźć hotele z
pokojami przystosowanymi, tzw. wheelchair accessible lub
with disabled facilities (np. www.wakacje.pl ). Wiem jednak z
doświadczenia, że "przystosowany hotel” to niekoniecznie
"przystosowane pokoje".
Na zdjęciu: Lilla Latus i Marek Hamera pod Etną. Fot.:
arch. Lilii Latus
Warto sprawdzić dokładniej, prosić operatorów i pracowników biura o bliższe informacje na temat dostępności, okolicy (odległość od centrum, topografia terenu) etc. Można też dotrzeć do opinii, a nawet zdjęć danego obiektu zrobionych przez turystów, którzy już tam byli. W poszukiwaniu szczegółowych informacji często korzystam ze strony www.tripadvisor.com, staram się także skontaktować z hotelem i sama pytam o interesujące mnie szczegóły. Inaczej trzeba było przygotować się do podróży, gdy jechałam tylko z przyjaciółką, również poruszającą się na wózku (we dwie, bez opiekunów byłyśmy m.in. w Grecji i Turcji), a inaczej wtedy, gdy mogłam liczyć na pomoc, ale i wybierałam się do krajów bardzo egzotycznych. Trudno tam o dostosowane hotele, jednak czasem wystarczyła prośba, aby pokój był na parterze, a łazienka wystarczająca przestronna. I tak też było np. w Meksyku i Indiach.
Samodzielność w przypadku osób z niepełnosprawnością polega często na umiejętności poproszenia o pomoc. Przed podróżą trzeba dokładnie określić swoje oczekiwania i zakres koniecznej pomocy i – proszę mi wierzyć – można liczyć na pomoc w dotarciu na miejsce. "Mierz siły na zamiary" – o tej zasadzie jednak nie można zapominać. Turysta z niepełnosprawnością to ciągle jeszcze rzadkość, więc nic dziwnego, że czasem same biura mają pewne obawy, zadają szczegółowe pytania na temat stanu zdrowia lub fizycznych ograniczeń. Trudno się temu dziwić i warto wszystko sobie wyjaśnić, aby potem cieszyć się wypoczynkiem w wymarzonym miejscu.
Gdzie szukać informacji?
Niedawno w Polsce powstało pierwsze internetowe biuro podróży dla
osób z niepełnosprawnością - www.accessibletour.pl. O
turystyce dla wszystkich można się również dowiedzieć na stronie www.turystykadlawszystkich.pl.
Jest nadzieja, że podróżowanie będzie coraz szerzej dostępne
dla turystów z ograniczoną sprawnością.
Na zdjęciu: Naprawa wózka w Indiach. Fot.: arch. Lilii
Latus
Coraz popularniejsze są oferty tworzone na indywidualne zamówienie tzw. tailor-made tours. Można wtedy przygotować program i trasę nie tylko według zainteresowań, ale i z uwzględnieniem własnych ograniczeń, aby wycieczka czy podróż nie były zbyt forsowne. W ten sposób podróżowałam po Indiach, dokąd wybraliśmy się czteroosobową grupą (relacja na stronie: www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/28969). Wycieczkę objazdową zarezerwowaliśmy w indyjskim biurze podróży, bez polskiej obsługi (Radżastan plus pobyt na Goa). Przemieszczaliśmy się wynajętym samochodem z kierowcą, co okazało się bardzo wygodne i tańsze niż podobna wycieczka w typowym biurze podróży.
Cel
Do celu wymarzonej podróży trzeba jakoś dotrzeć. Raz jest to
autokar, czasem własny samochód, innym razem samolot. Karta
parkingowa, z jakiej korzystają kierowcy z niepełnosprawnością w
Polsce, jest honorowana w całej Europie i jej posiadanie bardzo
ułatwia podróżowanie. Dzięki tej karcie wpuszczono mnie bez kolejki
i za darmo do Muzeum d’Orsay w Paryżu, uznając ją za dokument
potwierdzający moją niepełnosprawność, bardziej niż fakt
korzystania z wózka inwalidzkiego. Zniżkowe bilety wstępu dla
osób z niepełnosprawnością i opiekunów są w Europie sprawą
oczywistą, ale w krajach egzotycznych najczęściej takich ulg nie
ma.
Na zdjęciu: Lilla Latus na lotnisku. Fot.: Marek
Hamera
Lotniska są przygotowane do obsługi podróżnych z niepełnosprawnością – mają przystosowane toalety, odprawa odbywa się bez kolejki. Warto pamiętać, że 26 lipca 2008 roku weszło w życie rozporządzenie UE dotyczące obsługi naziemnej osób z niepełnosprawnością podróżujących drogą lotniczą. Zgodnie z nim obsługa ma obowiązek zapewnienia bezpłatnej pomocy i stworzenia odpowiednich warunków do podróży. Osoby z niepełnosprawnością podlegają kontroli bezpieczeństwa w takim samym zakresie jak inne osoby. Do przetransportowania na pokład samolotu służy specjalny, wąski wózek. Wózek osobisty podróżuje w luku bagażowym. By ułatwić sobie podróżowanie, fakt bycia osobą z niepełnosprawnością należy zgłosić przy zakupie biletu lub przy rezerwacji wycieczki.
W drodze powrotnej z Meksyku przydarzyła mi się niemiła, acz pouczająca przygoda. Po dwunastogodzinnym locie z Mexico City z niecierpliwością oczekiwałam na przerwę w podróży w Paryżu. Tymczasem nie oddano mi wózka i poinformowano, że dostanę go dopiero w Warszawie. Wszelkie argumenty i próba interwencji u menadżera lotniska były nieskuteczne. Musiałam obejść się przez kilka godzin bez mojego sprzętu. Teraz zawsze staram się przy odprawie upewnić, że dostanę go zaraz po wylądowaniu. Mimo tych problemów uważam, że podróż samolotem to zwykle najłatwiejszy etap podróży.
Luksus to nie zawsze wygoda
Na miejscu zdarzało się niekiedy, że pokój opisany jako
przystosowany tak naprawdę był niedostępny. W podobnych sytuacjach
można prosić o zmianę pokoju, a nawet hotelu (co dwukrotnie mi się
przytrafiło w Egipcie). W Tunezji natomiast drzwi do łazienki
i toalety trzeba było wystawić, abym mogła w miarę normalnie
funkcjonować w czasie całego pobytu. W Matmacie, u wrót Sahary,
dokąd pojechaliśmy wynajętym samochodem, trafił nam się hotel
złożony po prostu z pięciu wydrążonych w piaskowcu dziedzińców z
podziemnymi tunelami. Pięciogwiazdkowy hotel w Acapulco był piękny,
ale z progiem przy wejściu do pokoju i z prysznicem w łazience
umocowanym na suficie. Luksus to nie zawsze wygoda. Mogę za to
polecić dobrze przystosowane hotele: Panorama w Heviz na
Węgrzech i Club Sidar w Alanii w Turcji.
Na zdjęciu: Lilla Latus przed nurkowaniem w Egipcie. Fot.:
Marek Hamera
Kurorty oferują również wiele możliwości zwiedzenia okolicy, tzw. wycieczki fakultatywne. Nie wszystkie są w zasięgu możliwości osób o ograniczonej sprawności, ale nie ma rzeczy niemożliwych. W Turcji z koleżanką wynajęłyśmy sobie jeepa z kierowcą, aby udać się na kilkugodzinną wyprawę w góry Taurus, z kolei w Grecji wyprawiłyśmy się pociągiem do Salonik. Podczas pobytu na Słowacji zapragnęłyśmy wybrać się do Bratysławy, uprzedzając biuro podróży, że potrzebujemy pomocy. Do autokaru wnosili nas przewodnik i kierowca. Dobrym rozwiązaniem są też lokalne taksówki, niekoniecznie silnikowe. Z przyjemnością wspominam przejażdżki na wielbłądzie i słoniu, ale w tym przypadku bez pomocy silnych mężczyzn się nie obeszło!
Niektóre obiekty w czasie moich wypraw były dla mnie niedostępne, ale nie ze względu na bariery architektoniczne. W Indiach przed wejściem do większości świątyń należy zdjąć buty. Nie wszędzie pozwolono mi wjechać do środka na wózku, do niektórych miejsc wchodziłam bez butów – tak jak inni zwiedzający. W krajach arabskich oraz w Indiach często mniej lub bardziej dyskretnie przyglądano mi się, próbowano fotografować, co czasami kończyło się po prostu wspólną sesją fotograficzną, rozmowami. Każda inność budzi zaciekawienie, więc nie ma się co dziwić.
P
rzejażdżka na słoniu. Fot.: Marek Hamera
Nie zapomnij
Trzeba pamiętać, że podróż ma być niezapomnianym
przeżyciem, nie wszystko da się przewidzieć, ale są rzeczy, które
zawsze warto mieć na uwadze:
- ludzie chętnie pomagają, ale często nie wiedzą jak, więc lepiej
stosować zasadę "ograniczonego zaufania", by nagle ktoś nie
wyrzucił nas niechcący na ziemię lub nie uszkodził wózka
- znajomość języków (choćby podstawowych zwrotów) łamie bariery,
również te architektoniczne
- lepiej prosić niż żądać (osoba z niepełnosprawnością to nie
"święta krowa")
- zabierać ze sobą niezbędne części zapasowe (np. dętki) i
leki
- w niektórych krajach można nabawić się dotkliwych
dolegliwości związanych z odmienną florą bakteryjną (w Egipcie
słynna "zemsta faraona"); wskazana jest profilaktyka w postaci
probiotyków - leków przywracających prawidłową florę bakteryjną
jelit; wszelkie wątpliwości i obawy związane z naszym zdrowiem
warto skonsultować przed wyjazdem z lekarzem
- koszty pobytu na rehabilitacji za granicą można odpisać od
podatku, ale ta informacja musi być wyraźnie podana na
fakturze
- nie przepuszczaj sposobności nowych przeżyć!
Komentarze
-
Podroznik od 10 lat
30.11.2016, 08:22Witam serdecznie! Od 10 lat podrozuje i wiele ludzi spotkalem, podroznikow i turystow rowniez, ale Pani jest dla mnie teraz najwiekszym natchnieniem. Jak sie pozbieram-bo utkwilem po urazie w Hiszpanii [sam trafilem na wozek ale juz poruszam sie o kulach,chociaz pewnie tak zostanie...]-to chcialbym sie z Pania spotkac i chociaz chwile porozmawiac. Byloby mi bardzo milo! Pozdrawiam serdecznie, Lucas Sebastian. lucassebastian.donostia@gmail.comodpowiedz na komentarz -
Wycieczki fakultatywnej w Turcji 2016
09.09.2016, 09:22Wybieram sie sama do Turcji, musze z cala pewnoscia potwierdzic, ze nie znalazlam biura, oferujacego toalety w autokarach, co w przypadku WZJ jest niezbedne. Co mnie oburza, to brak informacji o ograniczeniach I nachalne stwierdzenia o toaletach na przystankach. Làta zajelo mi zaakceptowanie moich specjalnych wymagan. Sprawdzalam takze 2 polskie biura, nie liczace sie z potrzebami zagranicznych podroznych w Turcji. To bardzo przykry objaw dyskryminacji bez uprzedzenia. Dlatego informuje podobnych do mnie, sprawdzajcie dokladnie oferty, nie liczac na spelnienie marzen. Podobnie hotele nie zabezpieczaja podstawowych potrzeb ludzi z ograniczeniami mobilnymi.odpowiedz na komentarz -
a.zakrzewski@wp.pl
14.06.2016, 14:37zapłacili i byliodpowiedz na komentarz -
podróż samolotem
30.11.2012, 15:58Uwielbiam podróżować i kolejną podróż planuję do Indii. Zawsze przed wyjazdem mam kłopot gdzie zaparkować samochód. Ostatnio znalazłam stronę parkinglotnisko24.pl. Oferują parking dla samochodu w pobliżu wybranego przez nas lotniska i bezpłatny transport na samo lotnisko. Czy ktoś się spotkał z ta stroną? Jest ona wiarygodna?odpowiedz na komentarz -
brawo:)
08.03.2011, 09:24tak trzymac .... postanowilam napisac komentarz gdyz mam pewien problem co do moej pracy licencjackiej. jakbym mogla prosic o kontakt bede bardzo wdzieczna a.no@wp.pl <--- poszukuje kazdej informacji odnosnie turystyki niepełnosprawnych. organizacji turystycznych i tym podobne :) prosze o jakiekolwiek informacje:)odpowiedz na komentarz -
Uszy do góry!
03.07.2009, 00:52Tak własnie robisz Lilla i do tego sprytnie zachęcasz nipełnosprawnych do wykorzystania wszystkich możliwych okazji do zdobywania świata!!!!!!!! Na pewno trzeba zmierzyć swoje siły i rozpocząć od krótkiej i łatwiejszej może i tańszej wyprawy........a potem, jak się złapie bakcyla-to już posypią się marzenia i mozliwosci-najważniejsze- nie bać się i zrobić zaraz pierwszy krok w tym kierunku, POWODZENIA!odpowiedz na komentarz -
Czy to nie upokarzające, że zwykły wyjazd na kilka wycieczek uważamy za super-osiągnięcie na miarę zdobycia korony ziemi??! Dla mnie żenada. Chwalmy się czymś sensowniejszym.odpowiedz na komentarz
-
Kolejki do muzeum i na lotniskach
27.06.2009, 21:52Dwa razy w artykule jest wspomniane wchodzenie "bez kolejki". Nie rozumiem, niby dlaczego osoba na wózku ma być wpuszczana bez kolejki do muzeum, czy na lotnisku? Jedynie kiedy kolejka jest ustawiona na schodach ma to uzasadnienie (jak np. na stacji dolnej kolei Gubałówka).odpowiedz na komentarz -
Podróże niepełnosprawnych
24.06.2009, 20:38Pięknie się czyta takie opowieści a tym bardziej jeśli ktoś pisze to z przekonaniem.Tylko problem , autorka nie pisze jakiem ma dochody i ile to kosztuje.Po co opisywać to wszystko,jeżeli na to mogą sobie pozwolić jednostki.Ogół niepełnosprawnych jakie ma dochody?a jakie fundusze przeznacza państwo na rehabilitację i oby to była tylko rehabilitacja krajowa.odpowiedz na komentarz -
"Pieniądze to nie wszystko"
23.06.2009, 23:25Czytam kolejny super artykuł Lilli i kolejny raz czytam w komentarzach pytanie typu "a ile to kosztuje?" Dla niektórych jakakolwiek kwota to od razu będzie "aż tyle?". Uważam, że większość z niepełnosprawnych, nawet mając sporo kasy i tak nie wiedziałaby jak ją racjonalnie spożytkować. A artykuły Lilli właśnie pokazują, że "pieniądze to nie wszystko". Najpierw trzeba chcieć! I tylko "chciejowcy" osiągają sukces, tylko oni realizują swoje marzenia. Więcej wiary! A Tobie Lillo jak zwykle gratuluję! Tylko patrzeć jak przeczytam Twoją relację z K2;-) Choć i tak uważam, że zdobyłaś już wszystkie ośmiotysięczniki.odpowiedz na komentarz -
podróżować każdy może, to jasne...
20.06.2009, 19:32Hej Lilli, zazdroszczę! Sam marzyłem, jeszcz w "zdrowym życiu" o podróżach syberyjskich, o polowaniu w tajdze, o łowieniu w Bajkale - wszystko się spełniło po latach, już na wózku!byłem tam w ubr. - wyprawa życia! To są blaski, bariery pokonujemy pomysłami, ale jest i boleść... kasa. Bez dużych pieniędzy trzeba siedzieć w domu i realizować krok pierwszy: marzyć. I jeszcze, czy rozumieją "tam" co to za gość ... "z niepełnosprawnością"!? Osoba niepełnosprawna, nie wystarczało!? Polski idiotyzm! czekajmy na osobę z okularami, z wózkiem, z garbem, z jedną nogą! To sprawka Integracjii /Piotrze Pawłowski pozbieraj się, zejdź na ziemię!/.odpowiedz na komentarz -
Podróżować każdy może,
20.06.2009, 12:09ja też. Proszę tylko autorkę o choć ogólny opis kosztów eskapady. Mając renty 800 złotych, chciałbym wiedzieć ile lat mam zbierać, by zaspokoić swoje marzenia.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Fundusz Dostępności w pytaniach i odpowiedziach. Czy można sfinansować remont i dostosowanie toalety?
- Jak mówić o autyzmie?
- Czy pieniądze z polisy na życie można przekazać placówce opiekuńczej?
- Przełomowe badanie szansą dla chorych na SLA
- Niepełnosprawność równa się bieda? Statystyki nie są optymistyczne
Dodaj komentarz