Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Czat z posłem Sławomirem Piechotą

22.07.2009
Autor: Oprac.: Anna Godziuk. fot.: Piotr Stanisławski

14 lipca w siedzibie Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji odbył się czat z posłem na Sejm RP Sławomirem Piechotą. Prezentujemy zapis rozmowy z internautami.

pawcio: Czy w końcu niepełnosprawni, którzy pracują, nie będą karani za limity? Chodzi mi o limity zarobków. Na jakim etapie na dzień dzisiejszy jest ustawa?
Sławomir Piechota: Ustawa przyjęta jesienią ubiegłego roku, znosząca limity zarobkowania dla rencistów, została niestety przez Prezydenta zawetowana. Do idei likwidacji pułapki rentowej chcemy wrócić, ale jest to związane z całym systemem naliczania rent.

Zuzia: czy jest szansa na zmianę systemu orzeczniczego w Polsce? Tj. likwidację dwutorowego orzekania: do celów rentowych i pozarentowych i oddzielenie go od instytucji wypłacającej świadczenia?
Sławomir Piechota: W Polsce istnieje nawet 5 albo 6 systemów orzekania o niepełnosprawności. Prowadzi to do wielu problemów. Premier powołał specjalny zespół do spraw orzecznictwa. Najbardziej sporne jest właśnie ewentualne ujednolicenie orzecznictwa rentowego i do wskazań dla pracy. Do końca tego roku powinny być gotowe zasadnicze propozycje do nowego systemu.

Sławomir Piechota podczas czatu. Fot.: Piotr Stanisławski

rafal28: Kiedy w Polsce będą osobiści asystenci osób niepełnosprawnych, tak jak to miało miejsce w innych krajach UE, np. w Hiszpanii, Anglii, Danii?
Sławomir Piechota: Taki program finansuje PFRON. Finansowaniu asystentów mogą też służyć środki zbierane przez organizacje w ramach przekazywania 1 proc. podatku, co w tym roku szacuje się na kwotę ponad 450 mln zł. W różnych krajach różnie zorganizowana jest pomoc asystentów. Na pewno u nas potrzebne jest takie systemowe rozwiązanie.

Meggy: Dlaczego zdecydował się Pan kandydować do Sejmu?
Sławomir Piechota: Po 11 latach w Radzie Miejskiej Wrocławia, gdzie pełniłem różne funkcje, w tym przewodniczącego rady i wiceprezydenta miasta, uznałem, że dalej idące zmiany w sprawach społecznych, w tym także dotyczące niepełnosprawnych, wymagają decyzji na poziomie państwa – rządu i parlamentu.

Katka: Moje pytanie dotyczy orzecznictwa dzieci z niepełnosprawnością. Czy jest szansa, by orzeczenia były zróżnicowane – podobnie jak u dorosłych?
Sławomir Piechota: Właśnie o tym również ma rozstrzygnąć zespół powołany przez premiera. Tym zespołem kieruje pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.

klon222: Wiem, że składał Pan interpelacje w sprawie kart parkingowych – czy nie uważa Pan  że w Polsce zbyt wiele osób ma uprawnienie do posiadania karty parkingowej? Np. dlaczego umiarkowany z problemem wzroku dostanie kartę, a 13-letnie dziecko na wózku nie?

rafał28: W UE asystenci są opłacani przez państwo i jest wysoki poziom zatrudnienia, a u nas w Polsce niepełnosprawni nie pracują, gdyż nie ma komu pomóc im dostać się do pracy, bo przecież ktoś musi utrzymywać rodzinę i dlatego jeden z rodziców pracuje, a drugi opiekuje się osobą niepełnosprawną i  w ten oto sposób jest dwoje bezrobotnych.

pawcio: dlaczego w oddziałach PFRON nie ma osób niepełnosprawnych pracujących a miliony wydaje się na edukację niepełnosprawnych – uważam, że to skandal – i przekonuje się, aby podejmować pracę u osób prywatnych, a państwowe to co?
Sławomir Piechota: Widzę w tym przede wszystkim niechęć do zatrudniania osób niepełnosprawnych, a tłumaczenia są dla mnie niewiarygodne. Są publiczni pracodawcy, którzy pokazują, że można zatrudniać osoby niepełnosprawne. Np. Komenda Policji w Poznaniu zatrudnia 12,5 proc. osób niepełnosprawnych. Podobnie miejskie ośrodki pomocy społecznej czy – co może dziwić – oddziały straży granicznej. Jest ich niestety nie za wiele. Większość nie zatrudnia i płaci kary. Chcemy to zmienić. Ciągle wypominamy to ZUS-owi, KRUS-owi i ministerstwom, przygotowujmy też ustawę, która ma ułatwić, niejako bez konkursu, zatrudnianie osób niepełnosprawnych w urzędach.

Klon222: A ja dalej pytam o kartę parkingową – czy będą zmiany w zakresie tego, kto ją otrzymuje? Bo teraz jest wielu uprawnionych i to wcale nie takich, co potrzebują.
Sławomir Piechota: Od prawie dwóch lat domagam się takiej ustawy, która umożliwiałaby traktowanie dzieci niepełnosprawnych jak osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności, a tym samym przy określonej niepełnosprawności umożliwiałaby wydawanie karty parkingowej ułatwiającej życie rodziny takiego dziecka.
Klon222: Nawet część znacznych nie powinna mieć – bo po co parkingowa komuś z depresją?

rafal28: A może powróćmy do pomysłu takiego, jaki miał poseł ileś lat temu, a mianowicie – dajcie nam godziwe renty i nie będziemy pracować, a kto chce pracować, to tej renty nie będzie miał. Oczywiście taki pomysł miał jakiś poseł, ale nie pamiętam jego imienia.

pawcio: Są instytucje, które zatrudniają, a ile jest osób na wózkach? Te osoby są najbardziej dyskryminowane.

Meggy: Tyle mówi się o prawach osób niepełnosprawnych, a patrzcie – poseł polskiego parlamentu nie może podjechać na wózku do mównicy . Pamięta Pan swoje pierwsze wystąpienie w Sejmie? Czego dotyczyło? Nie czuł się Pan upokorzony, że musi Pan mówić ze swojego miejsca, a nie z mównicy?
Sławomir Piechota: To było trudne i wymagało czasu, w tym cierpliwych uzgodnień z konserwatorem zabytków i strażą pożarną. Ale po prawie czterech latach starań rozpoczyna się modernizacja sali posiedzeń Sejmu i jeszcze w sierpniu tego roku osoba na wózku będzie mogła przemawiać z głównej mównicy. Mam nadzieję, że to będzie dobry przykład dla wielu podobnych miejsc w całym kraju.

Exsocet: Słyszałem, że kiedyś zdobył Pan tytuł Człowieka bez barier. Co dla Pana znaczy ta nagroda?
Sławomir Piechota: Miałem wiele wątpliwości, czy stanąć do tego konkursu. Ostatecznie przystąpiłem, w przekonaniu, że mój przykład może pomóc ludziom w podobnej sytuacji, żeby uwierzyć, że pomimo niepełnosprawności można i warto mieć marzenia, i że jeśli dołożymy starań, w tym pracy, to te marzenia mogą się spełnić.

Viki: Dlaczego nie jest Pan jedną z medialnych twarzy PO?
Sławomir Piechota: Przyszedłem do Sejmu do pracy a nie dla splendoru. By osiągnąć konkretne cele, trzeba cierpliwej, codzienne pracy, a to nie jest zbyt atrakcyjne dla telewizyjnych kamer. Ale też nie dla popularności jestem w Sejmie, tylko żeby skutecznie pomagać ludziom i bardzo się cieszę, jak mi się to udaje.
Viki: Nie chodzi o popularność i flesze TV, ale wiadomo, że jeśli ktoś się pojawia w okienku, to sprawy, które reprezentuje, nabierają wagi, bo inni dziennikarze też je przechwytują. Zatem chodzi mi o sprawę niepełnosprawnych w mediach.
pawcio: Viki, niepełnosprawni to niemedialny temat.
Sławomir Piechota: Problem nadaje się na szerszą debatę – niepełnosprawni w mediach. Myślę, że moja obecność w Sejmie pomaga zmieniać społeczną świadomość o osobach niepełnosprawnych. Przygotowujemy też specjalne, wspólne posiedzenie Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Kultury i Środków Przekazu poświęcone właśnie ukazywaniu w mediach spraw osób niepełnosprawnych. Szczególne obowiąaki w tym zakresie ciążą na publicznej telewizji i publicznym radiu.

pawcio: Jak to możliwe w kraju, który jest w UE, że oddaje się budynki nowe i nie są przystosowane dla niepełnosprawnych. Najczęściej kończy się na podjeździe, a następne piętra są niedostosowane, np. w nowo budowanych mieszkaniach.
Sławomir Piechota: Bariery istnieją nie tylko w starych budynkach, ale rzeczywiście są też nowo wybudowane, często za duże pieniądze, nowiutkie bariery. Główną przyczynę widzę w braku wykształcenia studentów architektury, planowania przestrzennego i budownictwa. Wystąpiłem w tej sprawie z interpelacją do ministra szkolnictwa wyższego. Prosiłem tez o interwencję Radę Główną Szkolnictwa Wyższego i Konferencję Rektorów. Trzeba by do programów nauczania na wyższych uczelniach wprowadzono jako obowiązkowy i powszechny przedmiot  projektowanie bez barier.

Sławomir Piechota podczas czatu. Fot.: Piotr Stanisławski

Witold: Kiedy Pan kontaktuje się z PFRON, wszyscy są zapewne mili i pomocni. Czy ma Pan świadomość, jak trudno zwykłemu niepełnosprawnemu lub pracodawcy załatwić tam sprawę czy uzyskać informację?
Sławomir Piechota: Z moich kontaktów nie mam wrażenia, że wszyscy są tacy mili czy pomocni. Tam też pracują zwykli ludzie. Jeśli dociera do mnie konkretna skarga czy prośba czy prośba o interwencję, to zawsze reaguję, by pomóc w tej konkretnej sprawie, ale też – by poprawić funkcjonowanie funduszu. Systemowo, mam nadzieję, że w funkcjonowaniu funduszu pomoże jego dalsza, konsekwentna decentralizacja.

jablonska: Jaki jest Pana największy sukces zawodowy?
Sławomir Piechota: Mam wrażenie, że dawno przekroczyłem horyzont moich marzeń. Bo czyż 30 lat temu, gdy zdawałem maturę, mógłbym marzyć, że będę miał wspaniałą rodzinę i tak ciekawą pracę? Ale to trochę tak, jak z wiersza ks. Twardowskiego na początek trzeciego tysiąclecia: Gdyby przed wojną ktoś powiedział, że Wrocław będzie polskim miastem, Polak papieżem, a komuniści zbudują pomnik kardynałowi Wyszyńskiemu – nikt by nie uwierzył, a przecież wszystko się stało.

Meggy: Mija już prawie pół godziny tej dyskusji, a ja zastanawiam się, czy nie doszedł już Pan do wniosku, ze wszystkich zadowolić się nigdy nie da i czy nie zechce Pan rzucić tej polityki? Jaka była Pana największa rozterka jako posła? W jakich sytuacjach czuł się Pan najbardziej rozdarty wewnętrznie?
Sławomir Piechota: W polityce – jak wszędzie wśród ludzi: w rodzinie, wśród sąsiadów, w organizacjach pozarządowych czy w pracy – nie wystarczy mieć rację, trzeba jeszcze umieć przekonać do tego innych, a to drugie jest o wiele trudniejsze.

rafal28: W tym całym systemie widzę wielką dyskryminację osób z zanikiem mięśni, bo te osoby są zależne od kogoś, a widzę po Pana wypowiedziach, że Polsce nie zależy, by takie osoby miały pomoc asystentów, tylko są pozostawione samym sobie.

yeti:
A co z zpch? Przecież w większości wypadków to jest miejsce wyzysku osób niepełnosprawnych. Czy ktokolwiek sprawdza te firmy?
Sławomir Piechota: O zpch panuje dość powszechna, negatywna opinia.  Taką opinię kształtują bardzo negatywne przykłady bardzo chętnie nagłaśniane przez media. Z moich doświadczeń, w tym wielu spotkań z ludźmi pracującymi w takich zakładach, mam zupełnie inny ich obraz – solidnych i dbających o pracowników firm. Można zresztą porównać, ile jest takich zakładów, a ile spośród nich podpadło urzędowi skarbowemu czy inspekcji pracy – a są kontrolowane!

rafal28: Skoro widzi Pan przewinienia w zpch, to dlaczego nic z tym państwo nie zrobi?

pawcio:
Państwu polskiemu nigdy nie zależało na niepełnosprawnych. Proszę Panie Pośle, pomyśleć o debacie z osobami niepełnosprawnymi na żywo, chętnie bym wystąpił.
Sławomir Piechota: Często w takich debatach na żywo uczestniczę. Ostatnio byłem w Rzeszowie i w Toruniu. Często spotykam się przy okazji takich dyskusji w moim rodzinnym Wrocławiu. Jak będę zaproszony – przyjadę.

Venus: Mam pytanie osobiste – czy może Pan zdradzić, na kogo przekazał Pan swój 1 proc.?
Sławomir Piechota: Od początku przekazuję swój 1 proc. wrocławskim organizacjom pomagającym niepełnosprawnym dzieciom. Co roku innej organizacji.

zdzichu58: Panie Pośle! Kiedy niepełnosprawni przestaną być karani za aktywność? Chodzi mi o limity zarobków, po których nie należy się już żadna pomoc, np. w zakupie komputera, kiedyś także samochodu i różne inne dofinansowania. To kara za aktywność!
Sławomir Piechota: Tkwimy w przestarzałym systemie, który bardziej ma charakter socjalny niż aktywizujący. Bez wątpienia pomoc w zakupie sprzętu aktywizującego do pracy nie powinna być uzależniona od kryterium dochodowego.
zddzichu58: Dziękuję za odpowiedź, ale czy da się coś z tym systemem zrobić? Żeby tego kryterium dochodowego nie było?
Sławomir Piechota: Zmiana jest konieczna. Zarząd PFRON przygotowuje projekty mające mocniej wspierać osoby aktywne, niezależnie od ich chwilowych dochodów. Ma to być powiązane z decentralizacją PFRON.
zdzichu58: No i super. Dziękuję za konkret.

yeti: Dlaczego to Pan nie został pełnomocnikiem ds. ON?
Słwomir Piechota: Po pierwsze – bo wyjątkowo dobrze przygotowany do pełnienia tej funkcji jest mój przyjaciel od wielu lat – Jarosław Duda – socjolog po KUL, wcześniej dyrektor woj. zespołu pomocy społecznej, wiceprezes PFRON i dyrektor domów pomocy społecznej we Wrocławiu. A poza tym, gdybym powiedział żonie, że będę pracował w Warszawie na stałe, to by mnie pewnie wyrzuciła z domu.
yeti: A gdzie Pan widzi największe wady i marnotrawstwo naszego systemu wspierania ON?
Sławomir Piechota: Tkwimy w świadomości z czasów państwa pozornie opiekuńczego. Również my sami niepełnosprawni – za mało starając się po wykształcenie, pracę i życiową niezależność. To wpycha nas w pomoc społeczną. Z drugiej strony – inni widzą nas jako słabo wykształconych, mało chętnych do pracy i raczej mało aktywnych. Zmiana tego wymaga czasu i dobrych przykładów. Chociaż na wózku jeżdżę od 12. roku życia – nigdy nie byłem na rencie.

Sławomir Piechota podczas czatu. Fot.: Piotr Stanisławski

Maciejj:
Jak zwykle mało konkretów, tylko pobożne życzenia i ogólniki.

Dorota:
Czy będą nowe programy umożliwiające zakup samochodu osobom niepełnosprawnym? Dużo osób nie ma możliwości podjęcia pracy ze względu na odległość.
Sławomir Piechota: Taki program był wprowadzony, gdy PFRON dysponował wolnymi środkami. Obecnie po podwyższeniu środków na zatrudnienie osób niepełnosprawnych PFRON nie ma żadnej nadwyżki. Do tego program samochodowy został bardzo negatywnie oceniony przez instytucje kontrolne. Dlatego nie planuje się powrotu do tego programu. Niezależnie od PFRON w zakupie samochodu może pomóc pracodawca, który jest zpch. Ma na to środki ZFRON. Znam wiele przykładów tego rodzaju pomocy.

pawcio: Jeżeli jest gdzieś w Polsce z Panem spotkanie to często po fakcie można się dowiedzieć. A może warto na swojej stronie internetowej informować społeczeństwo o takich programach? Wówczas można się na nie wybrać, wiedząc o tym wcześniej.
Sławomir Piechota: Każdy może mnie zaprosić... i to zapraszający raczej informuje o takim spotkaniu i o sprawach, które tam będą poruszane. A skąd Pan jest? Może spotkamy się we Wrocławiu? Zapraszam!
pawcio: Jestem z Lubelszczyzny, bliżej mi do Warszawy na spotkanie z Panem, czy jest to możliwe? Ja jestem również reprezentantem osób niepełnosprawnych i sam jestem niepełnosprawny aktywny.
rafal28: Pawcio, ja też jestem z Lubelszczyzny.
Sławomir Piechota: Chętnie przyjadę na spotkanie do Lublina – tak bliskiego sercu pana ministra Jarosława Dudy. Wiem o wielu aktywnych organizacjach działających w Lublinie. Jeśli zatem będzie jakieś ciekawe spotkanie, może jesienią, chętnie wezmę w nim udział. Ale zapraszam też do Warszawy.

pawcio: Są osoby niepełnosprawne na wózkach inwalidzkich po kilku fakultetach i co? I nic. Mogłyby pracować w administracji samorządowej, ale są na wózku, a mówimy, ze nie dyskryminujemy osób niepełnosprawnych. Mrzonki.

Dorota: Czy będzie możliwość większego dofinansowania do wózków inwalidzkich?
Sławomir Piechota: Dofinansowanie do wózków, podobnie jak do aparatów słuchowych czy komputerów dla osób niewidomych, powinno zależeć od sytuacji osoby, która takiego sprzętu potrzebuje. Większe, a nawet bez ograniczeń dla osób pracujących, a ograniczone limitem dla osób nieaktywnych.

Dora: Czy tytuł Człowieka bez barier pomógł Panu uzyskać większą niż wcześniej popularność?
Sławomir Piechota: A owszem! I było to naprawdę bardzo sympatyczne.

Lukasz: Chciałbym uzyskać konkretną deklarację, że pułapka rentowa zniknie.
Sławomir Piechota: Warto w tym zakresie dokładnie przyjrzeć się doświadczeniom brytyjskim: rencista podejmujący pracę przez dwa lata może zarabiać bez uszczerbku dla pobieranej renty. Po dwóch latach musi zdecydować: renta czy praca.
Lukasz: Socjalna super 500 zł, nie porównujmy się z UK. Dziękuję.
pawcio: Tylko ile oni zarabiają, a ile my.
Sławomir Piechota: Ma to z jednej strony pomóc umocnić pozycję niepełnosprawnego w pracy, sprawić, żeby poczuł się tam bezpiecznie i pewnie.  Z drugiej zaś ma chronić system rentowy przed nadużyciami, czyli sytuację, że i biorę rentę, i zabieram.

Jestem pod wrażeniem wielu konkretnych i otwarcie stawianych pytań. Chętnie w ten sposób spotkam się z Państwem raz jeszcze.

Komentarz

  • kolejny POmysł POsła Piechoty
    ms
    27.07.2009, 10:03
    Czerpiąc POmysły ze swego życia POseł Piechota wziął się za zniżkowe bilety dla studentów. Uwżając słusznie, że rodziców jego syna-studenta stać na pokrywanie pełnych kosztów biletów pks i pkp wnosi, by by tą ulgę znieść wszystkim studentom mającym bogatych rodziców - donosi o tym dzisiejszy portal gw. Czerpiąc z autopsji wcześniej - na w/w czacie 'inegracji' stwierdził, że nigdy nie brał renty, więc i inne pracujące ON winny jej nie brać. Czekać tylko jak POseł Piechota jako sam nie korzystający z dopłat NFZ i pfron do zakupu wózków zaproponuje by i te dopłaty znieść. A swoją drogą zawsze warto pamiętać, że POseł Piechota NIE REPREZENTUJE W SEJMIE OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH TYLKO PLATFORMĘ OBYWATELSKĄ I JEJ LIBERALNĄ POLITYKĘ

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas