Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Prezes ZUS: jeden system orzekania zamiast pięciu

20.03.2017
Autor: rozm. Piotr Pawłowski, fot. archiwum ZUS
Popiersie prof. Gertrudy Uścińskiej

„Nowy system ma być nakierowany na potrzeby osób niepełnosprawnych i niezdolnych do pracy, tak by udzielić im najwłaściwszej pomocy” – mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, która kieruje też zespołem mającym zreformować system orzekania.
 

Piotr Pawłowski: Usiadła Pani w „fotelu na kółkach” dla gości w programie „Misja Integracja”. Czy kiedykolwiek miała Pani okazję siedzieć na takim wózku?

Prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych: Tak, mam w rodzinie osobę niepełnosprawną, która porusza się na wózku, w związku z czym miałam okazję.

To znaczy, że w jakiś sposób rozumie Pani, jak funkcjonują osoby z niepełnosprawnością w naszym kraju?

Jak najbardziej.

To dobry moment, by spytać o orzecznictwo. Wszyscy wiemy, że niedoskonały system w naszym kraju doprowadza do wielu błędów czy błędnych decyzji związanych z funkcjonowaniem osób z niepełnosprawnością. Jest Pani przewodniczącą zespołu, który ma zreformować system orzekania o niepełnosprawności i niezdolności do pracy.

Już kilka lat temu wielu ekspertów zajmujących się zabezpieczeniem społecznym sugerowało, że trzeba inaczej, bardziej całościowo, popatrzeć na system orzecznictwa w Polsce. To nie jest system dostosowany do oczekiwań osób niepełnosprawnych i niezdolnych do pracy. Nie jest to też system, który dawałby ochronę, jeżeli chodzi o rodzaj uprawnień lub świadczeń, które powinien zapewnić. Potrzebna jest integracja tego systemu.

Nie jest to też system, który pokazuje możliwości człowieka, jest raczej skupiony na jego ograniczeniach.

A możliwości są kluczowe. W wielu krajach systemy, które przeszły reformę, skupiają się głównie na możliwościach ekonomicznych. W ciągu ostatnich kilku lat w Polsce dwukrotnie przeprowadzono próbę powołania zespołu ds. reformy orzecznictwa. Obecny zespół konstytuuje się zgodnie z zarządzeniem pani premier Beaty Szydło. Jesteśmy w trakcie przygotowania szczegółowej agendy dotyczącej regulaminu prac zespołu. Na podstawie szerokich analiz należy zdiagnozować, co wymaga zmiany, a co mogłoby zostać zachowane, a także wypracować wspólne elementy i doprowadzić do jednego, zintegrowanego systemu orzekania w miejsce obecnych pięciu.

Czy obecni renciści mają się czegokolwiek obawiać?

Po pierwsze, nikt nie powinien się niczego obawiać. Nowy system ma być nakierowany na potrzeby osób niepełnosprawnych i niezdolnych do pracy, tak by udzielić im najwłaściwszej pomocy. Poza tym mówimy o przyszłości i przyszłych zmianach systemowych.

Jest to delikatna materia, gdyż do Fundacji Integracja często dochodzą głosy, że osoba z orzeczoną niepełnosprawnością, jeśli pójdzie do pracy, a później ją straci, to obawia się utraty orzeczenia, bo lekarz orzecznik nie przywróci jej np. renty. Co w takiej sytuacji robić?

Obecny stan na pewno będzie jeszcze jakiś czas obowiązywał. Natomiast wspólnie z Państwem, osobami z Integracji, będziemy poszukiwać trwałych i bezpiecznych rozwiązań. Ale musimy też patrzeć na to, żeby rozwiązania miały charakter uniwersalny, powszechny. Niejednokrotnie w zasadach orzecznictwa jest tak, że oczekiwania są bardzo subiektywne. Naszą rolą jest zachowanie obiektywizmu i stworzenie narzędzi, które pozwolą wykorzystać możliwości każdej osoby.

Kluczowymi osobami są lekarze orzecznicy... Pojawił się uśmiech na twarzy Pani Prezes.

Lekarze są tu rzeczywiście kluczowi. Mamy zdiagnozowaną sytuację orzecznictwa w ZUS, w zakresie zalet i wad obecnej konstrukcji zatrudniania lekarzy oraz ich organizacji pracy, wynagradzania i rozwoju zawodowego. Podobną diagnozę będziemy też chcieli postawić w odniesieniu do innych systemów.

Wiem, że trzeba bardzo dużo zrobić. Przede wszystkim rozmawiam z rektorami uczelni medycznych, żeby system orzecznictwa w większym zakresie pojawił się na zajęciach, aby już na etapie kształcenia lekarze zderzyli się z tym systemem, jego celami, specyfiką i kluczowością. Ponadto myślimy o różnego rodzaju studiach podyplomowych. Poza tym instytucje, które z mocy prawa odpowiadają za orzecznictwo, muszą dokonać istotnych zmian z punktu widzenia pojawienia się lekarzy orzeczników w średnim wieku oraz młodszych. Trzeba widzieć całokształt tych rozwiązań i dbać o wiedzę na temat systemu orzecznictwa. Poza tym, lekarze powinni się utożsamiać z instytucją ubezpieczeniową.

Studio programu Misja Integracja. Na wózku elektrycznym z lewej siedzi Piotr Pawłowski, po prawej - na wózku ręcznym - prof. Gertruda Uścińska
Prof. Gertruda Uścińska była gościem Piotra Pawłowskiego w programie „Misja Integracja”

Jest Pani szefem Zakładu Zabezpieczenia Społecznego w Instytucie Polityki Społecznej. Czy doświadczenie naukowe udaje się teraz przenieść na rozwiązania praktyczne?

Zajmuję się prawem zabezpieczenia społecznego już ponad 30 lat – od zakończenia studiów prawniczych, później jako badacz, nauczyciel akademicki i wreszcie profesor. Przechodziłam przez różne etapy analiz systemu zabezpieczenia społecznego. Od takich typowo prawniczych dorosłam do potrzeby badań interdyscyplinarnych, a więc spojrzenia na prawo zabezpieczenia społecznego w aspekcie ekonomicznym, społecznym, demograficznym. Następnie przeszłam na analizy prawa na szczeblu międzynarodowym. Zawsze chciałam bardziej szczegółowo spojrzeć na przepisy prawa ubezpieczania społecznego w wymiarze indywidualnym, w wymiarze osoby ubezpieczonej.

Proszę powiedzieć o swoich pierwszych decyzjach. Jest Pani już ponad rok na stanowisku prezesa ZUS.

W tak ogromnej instytucji, jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, człowiek musi natychmiast stać się decyzyjny. Co prawda szkołę „szybkiej decyzyjności” przeszłam już na Uniwersytecie Warszawskim, ale w ZUS ta skala jest nieporównywalna. Decyzyjność musi być nie tylko w zakresie samych ubezpieczeń społecznych, ale także zamówień publicznych, z uwzględnieniem systemów informatycznych i wszystkich tych aspektów, które wspomagają stosowanie prawa ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego.

Przyszłam do ZUS z ogromną wiedzą, jak taka instytucja powinna funkcjonować. Mam skłonność do poszukiwania modeli, dążę do idealnych rozwiązań. Takie idealistyczne podejście mam jako badacz. Przyszłam z całą listą projektów, które mi – osobie z zewnątrz – wydawało się, że należy zrealizować, aby ta instytucja zawalczyła także o lepszy wizerunek.

Z tym wizerunkiem, powiedzmy sobie szczerze, nie jest najlepiej.

Niestety tak.

Z czego to wynika?

Z wielu różnych przyczyn. ZUS jest typową instytucją usługodawczą. I to musi pozostać nadrzędne. Mamy służyć, czyli mieć na uwadze to, że obsługujemy klientów: płatników składek, ubezpieczonych, świadczeniobiorców, czyli osoby w różnych sytuacjach, wobec których trzeba stosować różne rozwiązania – ale cały czas mieć z tyłu głowy, że mamy im służyć. Musimy mieć cierpliwość, wiedzę, ale przede wszystkim kompetencje. Niestety, nie zawsze było to skupienie na sprawach klientów, i to nie z winy pracowników, tylko sposobu organizacji i zarządzania Zakładem. Dlatego od początku podkreślam: stosujemy prawo i mamy służyć naszym klientom.

Gdy się temu bliżej przyjrzałam i zderzyłam z pomysłami, co trzeba zmienić, okazało się, że to jest kwestia otwartości ZUS i dostępności dla klientów, tego, aby np. w salach obsługi klientów podczas jednej wizyty można było załatwić większość spraw albo aby platformy internetowe służyły klientom w lepszym niż dotychczas stopniu.

Niezadowolenie występuje najczęściej wśród osób, które nigdy nie były w ZUS, nie odwiedziły naszej strony internetowej i nie miały do czynienia z systemem ubezpieczeń społecznych. Brakuje im podstawowej wiedzy, stąd też trzeba edukować i informować: co to jest system ubezpieczeń społecznych i co to jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Proszę zwrócić uwagę, że potocznie miliony ludzi mówi: „płacimy składkę na ZUS”. Tymczasem płacimy składki na ubezpieczenia społeczne. ZUS jest instytucją, która z mocy prawa została powołana do administrowania funduszem, do którego te pieniądze wpływają i z którego wypływają. Stąd też trzeba walczyć ze stereotypami, poszerzać wiedzę. Wierzę, że wtedy opinia zmieni się na lepsze.

Pani Prezes, skoro rozmawiamy o pieniądzach, to czy emeryci i renciści mogą spać spokojnie? Czy środków na emerytury i renty nie zabraknie?

To fundamentalne pytanie także z punktu widzenia stabilności finansowej, finansów publicznych i Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Sytuacja jest następująca: FUS i w jego ramach fundusz emerytalny są zasilane ze składek i z dotacji z budżetu państwa, czyli z podatków. Finansowanie systemu pochodzi właśnie z tych dwóch źródeł. Pamiętajmy, że państwo zaciąga różne zobowiązania prawne, czyli przyjmuje ustawy dotyczące uprawnień emerytalnych i jest zobowiązane do zapewnienia takiej polityki finansowej, żeby te zaciągnięte zobowiązania zrealizować. We wszystkich krajach Unii Europejskiej występuje dofinansowanie systemu emerytalnego z budżetu państwa.

Obecnie, w związku z ustawą z 16 listopada 2016 roku o obniżeniu wieku emerytalnego, przygotowujemy się do obsługi zwiększonej liczby klientów. Przeprowadziliśmy analizy, o jaką liczbę uprawnionych będzie chodziło. Wynika z niej, że przeciętnie, rocznie z wnioskiem o emeryturę z FUS występuje ok. 200-220 tys. osób. W ostatnim kwartale bieżącego roku będzie to dodatkowo ok. 330 tys. osób.

Jak to udźwigniemy jako społeczeństwo?

FUS musi mieć zagwarantowane finansowanie na najbliższe lata ze środków państwa, cały czas prowadzimy też analizy i przygotowujemy prognozy na lata kolejne. Za okres 2017-2021, oprócz już zakładanej dotacji z budżetu państwa, potrzebne będzie jeszcze ok. 55 mld zł. Systemy emerytalne są oparte na metodzie repartycyjnej, czyli osoby dziś aktywne ekonomiczne odprowadzają składki i podatki, i w ten sposób finansują emerytury osób, które nabyły już do nich prawo. Tak działa każdy system emerytalny.

W Polsce obowiązuje prawo, które mówi, że różne instytucje publiczne powinny zatrudniać osoby z niepełnosprawnością. Proszę powiedzieć, jak to jest w ZUS?

Z mojego punktu widzenia jest to niesatysfakcjonujące, ponieważ mówimy jedynie o 1560 osobach w centrali i terenowych jednostkach organizacyjnych ZUS. Opracowujemy plan, by ta liczba wzrosła.

Oddziały ZUS są w całym kraju, więc to może być szansa dla wielu osób na podjęcie pracy.

Mamy 43 oddziały, a oprócz tego inspektoraty i biura terenowe – razem ponad 320 jednostek o różnym charakterze i jesteśmy otwarci na zatrudnianie osób z niepełnosprawnością. Wyobrażam sobie, że gdy się spotkamy następnym razem, wskaźniki dla Zakładu w tym zakresie będą zdecydowanie korzystniejsze.

Tym bardziej że wiele z tych miejsc jest dostępnych architektonicznie?

Tak, są dostępne. To ta pozytywna strona Zakładu, że ogromną wagę przywiązuje się do dostępności architektonicznej, usuwania barier, które nadal są wszechobecne w przestrzeni publicznej. Z tego punktu widzenia Zakład jest przyjazny pracownikom i klientom.

Muszę znów powrócić do finansów. Czy w najbliższym czasie przewidziane jest podwyższenie świadczeń rentowo-emerytalnych?

Podwyższenie świadczeń rentowo-emerytalnych odbywa się według schematu zapisanego w ustawie. Rok temu waloryzacja była na bardzo niskim poziomie – kilka złotych dla najniższych świadczeń. Po waloryzacji otrzymałam bardzo dużą liczbę listów i maili, że to nie do przyjęcia i że to szkodliwe społecznie. Rozmawiałam o tym z panią minister Elżbietą Rafalską oraz innymi osobami, które mają wpływ na tworzenie prawa. Podkreśliłam, że trzeba się zastanowić nad nowymi mechanizmami. Zadeklarowałam, nie tylko w tej sferze, że jako Zakład włączymy się w różne warianty działań. Aktywnie nad tym pracowaliśmy. Zaproponowaliśmy, by minimalna emerytura nie była niższa od połowy minimalnego wynagrodzenia i pani minister uznała, że to właściwe rozwiązanie. Od 1 marca 2017 r. minimalna emerytura wynosi 1000 zł.

W przypadku waloryzacji, zaproponowaliśmy, aby minimalna kwota podwyżki wynosiła nie mniej niż 10 zł w przypadku emerytur i rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz nie mniej niż 7,50 zł w odniesieniu do rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy. To też zostało wprowadzone. Nie są to wielkie kwoty, ale musimy też ludzi uświadamiać i informować, że emerytury w polskim systemie są uzależnione od tego, kiedy na nie przechodzimy i ile mamy odprowadzonych składek. Im później przestajemy pracować, tym mamy więcej składek i krótsze przeciętne dalsze trwanie życia, więc świadczenie emerytalne jest wyższe. Po ustaleniu i rozpoczęciu wypłaty świadczenia, wzrasta ono już tylko na skutek i w tempie przewidzianym przez przepisy waloryzacyjne.

Czy wszystko, o czym tu nie powiedzieliśmy, znajduje się na stronie internetowej ZUS?

Nasza nowa strona internetowa dostosowana jest do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dużą uwagę przywiązuję do tego, żeby komunikować się w nowoczesnej formie. Zachęcam też do tego, by korzystać z Platformy Usług Elektronicznych i swoje konto emerytalne analizować w domu poprzez internet. ZUS ma też Centra Obsługi Telefonicznej, można dzwonić i wyjaśniać swoje sprawy lub zasięgać istotnych informacji także o działaniach samego Zakładu.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • dodatkowe dokumenty z fundacji ,, jntegracja ,, do polskiego zusu w polsce
    gosc
    25.10.2018, 20:14
    do osob niepelnosprawnych w polsce calej rzad pis w prowadzil nowa ustawe dla osob niepelnosprawnych w polsce - rzad pis w prowadzil nowe dokumenty dla osob niepelnosprawnych w polsce wymagane od fundacji ,, Jntegracja ,, warszwie dodatkowe dokumenty do polskiego zusu dokumenty do rent socjalnych , zasilkach piegnacyjnych i nowych legitymacji osob niepelnosprawnych w polsce sa nowe wymogji rzadu pis dla osob niepelnosprawnych w polsce calej wlasnie . osoby niepelnosprawne beda otrzymywac wezwania do polskiego zusu w sprawie nowych dokumentow dostarczyc do polskiego zusu w polsce calej beda wzywanij osobiscie osob niepelnosprawnych w polsce . ja mlody chlopak niepelnosprawy otrzymalem takie wezwanie do zusu polskiego dostarczyc musialem do zusu w polsce calej jezdzilem do minska mazowiecki do zusu jeszcze raz pojechac do warszawy pojechac po te dokumety do zusu dostarczyc musze ..
    odpowiedz na komentarz
  • zmiany w nowelizacji ustawy o zatrudnianiu osob niepełnosprawnych
    ula
    18.10.2017, 14:31
    jesten osoba z umiarkowanym stopniem niepełnosprawnosci ,schorzenie wzroku .Wszystkie proponowane zmiany sa krzywdzace dla osób takich jak ja ,ponad 2 lata poszukiwałam pracy i teraz jak juz pracuje i jestem wreszcie doceniona .Pracuje w zpchr i uwazam ze powinno sie wspierac takich pracodawcow .Dzieki nim my niepełnosprawni mamy srodki do zycia
    odpowiedz na komentarz
  • Fenek
    Agrest
    06.06.2017, 08:23
    Przypominam Pani prof. Ucińskiej i Rządowi RP. Już dzisiaj ON uczestniczą w turnusach rehabilitacyjnych oraz tysiącu szkoleń, w różnych organizacjach, które mają przyczynić się do wzrostu aktywności zawodowej. ZROZUMCIE: PO REFORMIE ORZECZNICTWA NIE ZMUSICIE PRACODAWCÓW DO ZATRUDNIENIA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH, A BUDŻETÓWKA NIE ZATRUDNI NAWET 20 TYSIĘCY NIEPEŁNOSPRAWNYCH Z CAŁEJ POLSKI. DLA PRACODAWCY LICZY SIĘ PRZEDE WSZYSTKIM WYSOKOŚĆ DOFINANSOWANIA Z PFRON, A PRACOWNIKA SOBIE WYSZKOLI SAM JAK BĘDZIE CHCIAŁ. NIE ZROBI TO ZA NIEGO ZUS! Po tej pseudo reformie stracą osoby niepełnosprawne, które się uczyły, chciały kształcić czy pracujące. Zabierzecie im renty które pomagają im zakupić niezbędny sprzęt czy pomagają w utrzymaniu, aby móc w miarę godnie żyć. Osoba zdrowa za 1 300 zł ma więcej pieniędzy, bo nie wydaje na leki, sprzęt ortopedyczny, aparaty słuchowe, strzykawki, wizyty u lekarza, naprawy kul, wózków. A renta pomaga w życiu. Dziś i tak mamy najmniej rencistów od transformacji, a wysokość rent jest najniższa w UE. Niech i taka zostanie, ale nie zabierajcie ich w imię źle pojętej aktywizacji zawodowej, szczególnie tym, którzy pracują a mają rentę czy socjalną czy z częściowej niezdolności do pracy. Ktoś kto nie chce pracować, nawet po tej reformie do pracy nie pójdzie!!! A co gorsza, jeżeli ZUS będzie zmuszał do pracy ON które naprawdę nie nadają się i nie mogą pracować, zabierając im świadczenie, byle by się statystyka wojewódzka zgadzała, będzie czystą patologią w imię prawa. Pamiętajcie – wiele osób wymaga pomocy osób trzecich. Kto będzie z nimi jeździł na szkolenie, za co skoro pozbawią renty itp.? Pani Profesor i Rządzie RP – każda reforma i zmiany w ustawie powodowały utrudnienia w zatrudnieniu osób niepełnosprawnych. Tak będzie i teraz. Pracodawca będzie kombinował, zatrudni tych na których będzie miał najwyższe dofinansowanie, albo powie, jak po reformie z 2014 r.: Zrób Pan sobie psychiczny to Pana zatrudnimy z powrotem, bo przyznali wyższe wynagrodzenie na takich. Reszta jest milczeniem!
    odpowiedz na komentarz
  • ZUS i jego rola orzecznicza
    krzysztof
    26.03.2017, 09:59
    Teraz po wielu wypowiedziach i artykułach nie mam już jakichkolwiek złudzeń do czego to zmierza i jakim kosztem to będzie się odbywać.Niespotykane jest ażeby praca była obowiązkiem,tym bardziej,że nigdzie renciści nie są do niej zmuszani (bo inaczej wyzdrowiejesz),tak jak czytamy to tutaj, tylko dorabiają.Wszystko to idzie w bardzo złym kierunku.Nie takim jak trzeba.Jeśli wskaźnik na zachodzie ON jest 2x wyższy postarajcie się zrobić to umiejętnie.Nie macie niestety na to planu i pomysłu.Proponujecie stałe rozwiązania:najniższa krajowa,praca :ochrona,sprzątaczka lub inna tandeta.To może dlaczego tak mało ludzi pracuje w administracji publicznej?Pani Prezes proszę o odpowiedź.Nic się nie zmienia od lat.Ja Pani dam odpowiedź,wam tak jest na rękę.Brakuje wam pieniędzy,bo społeczeństwo się starzeje.
    odpowiedz na komentarz
  • Jak niepełnosprawnych przy złożeniu wniosku o zmianie o pogorszeniu zdrowia zrobione barierę dla mnie to mogło zagadnienia życia dla mnie w Szczytnie na wielbalskiej zamiast pomóc zostałem znieważenie poniżony nie wiem dlaczego tak bardzo zdenerwowal
    Marek
    24.03.2017, 19:21
    Marek
    odpowiedz na komentarz
  • czeka nas kara więzienia dla ON którzy nie chcą do pracy?
    absurd
    24.03.2017, 00:31
    Biegły sądowy orzekł częściowa niezdolność do pracy, praca zdalna lub elastycznie formy zatrudnienia. Praca zdalna niemożliwa z braku stałego łącza internetowego oraz telefonicznego, nie każdy może zmienić sobie miejsce zamieszkania, praca przy komputerze ze względu na stan zdrowia niemożliwa dłużej niż godzinę. Elastycznych form zatrudnienia w naszym kraju nie ma i pewnie długo nie będzie, zresztą trzeba mieć siły by dotrzeć do pracy z peryferii na których nic nie ma. Pomijając stan zdrowia, który uniemożliwia codzienne funkcjonowanie, cała reszta jest nierealna, nie w tym kraju. Dlaczego w naszym kraju nie ma możliwości np pracy tylko 2 godziny w tygodniu w domu, za godziwe świadczenie? Złą drogą idziecie, orzekać się powinno właśnie o ograniczeniach ON po to by mu pomóc je pokonać jeśli to możliwe, a jeśli nie możliwe to zapewnić mu czy opiekunkę czy świadczenie. Poza tym, nie można nikogo siłą zmuszać do pracy, kosztem jego zdrowia, odbierając mu orzeczenie, możliwość karty parkingowej, rehabilitacji, opiekunki etc. TYLKO JA znam swój organizm i ograniczenia, TYLKO JA wiem ile wysiłku, bólu i cierpienia towarzyszy mi każdego dnia aby móc się umyć samodzielnie, TYLKO JA wiem ile kosztuje mnie to wszystko, a nie żadem orzecznik. Nikt inny nie jest wstanie ocenić jak ja się czuję, czy jak funkcjonuję danego dnia, bo nikt nie siedzi w moim ciele! Niepełnosprawną osobę w wieku 80 lat leżącą także orzekniecie czy jest zdolna do pracy zamiast orzec czy potrzeba jej czegoś, choćby opiekunki?
    odpowiedz na komentarz
  • ZUS w nowej roli?
    Roman Daleszak
    23.03.2017, 21:24
    Jakoś nie chce mi się wierzyć w jakieś zmiany na lepsze w ZUS. Miałem już do czynienia z tą instytucją i moje doświadczenia są w tym zakresie bardzo negatywne. ZUS odmówił mi świadczenia przyznanej przez sąd okręgowy renty twierdząc, że przez półtora roku wcześniej nie odprowadzałem składek na ubezpieczenie społeczne i taką informację zawarł we wniesionej apelacji. Była to oczywista nieprawda, co zostało potwierdzone przez organy ścigania do których zwróciłem się w tej sprawie o pomoc. Składki cały czas były na koncie w ZUS, co wykazało jednoznacznie policyjne śledztwo. Na wyjaśnienie tej sprawy i na pierwszą wypłatę świadczenia rentowego musiałem skutkiem tego wszystkiego czekać rok! ZUS nie interesował się, czy w tym czasie mam z czego żyć, a miałem na utrzymaniu niepełnosprawne dziecko! Osoby odpowiedzialne za to świństwo ( przywłaszczenie składek i świadome wprowadzanie w błąd wymiaru sprawiedliwości pracują nadal w ZUS i dobrze się z tym mają, więc w żadne zmiany na lepsze nie wierzę zwłaszcza po przeczytaniu, w którymś z portalów o tym jak odmówiono renty pewnej prawniczce pozbawionej nogi, bo ta nie była zdaniem orzecznika do niczego jej potrzebna przy wykonywaniu pracy. Pani pracuje głową i rękami i brak kończyny nożnej w niczym nie ogranicza u pani zdolności do pracy! - miała usłyszeć bidulka. Przy takim podejściu Polska ma już najmniej rencistów w całej UE. Podobnie będzie z emerytami, którzy dostając groszowe wypłaty nie starczające na podstawowe potrzeby - a w tym leki - szybko zejdą z tego świata i listy świadczeniobiorców. Wyjaśnienia nowej pani prezes są dla mnie nie transparentne. Widzę wyraźną sprzeczność interesów pomiędzy ZUS a świadczeniobiorcami i to się chyba szybko nie zmieni.
    odpowiedz na komentarz
  • Reforma orzecznictwa
    Marek Król
    23.03.2017, 18:49
    Czy w ramach reformy my - inwalidzi znów będziemy ustawiać się w kolejkach do lekarzy specjalistów,aby zdobyć zaświadczenia i wyniki analiz dla orzeczników? Tak to ostatnio było w ramach "kart parkingowych",czy może da się to szczególnie dla prawdziwych inwalidów uprościć?
    odpowiedz na komentarz
  • o.n.o
    o.n.o
    23.03.2017, 13:29
    Jestem tym wszystkim przerażony co się dzieje dawny system orzekania może było dobry może niedobry nie wiem ale to się dzieje teraz między osobami niepełnosprawnymi ta złość że jedna wada jest gorsza poważniejsza że Ci dostali się im nie należy oszukują państwo itd to wszytko jest straszne i doprowadził do tego aktualny system orzecznictwa ponieważ osoba stawiająca się na komisje jest teraz lekceważona upokarzana i niesprawiedliwie traktowana to powoduje że zaczyna atakować następną osobę niepełnosprawną jeżeli mówimy o poprawie orzecznictwa to powinien być przede wszystkim sprawiedliwy może warto wrócić do modelu przed 2003 rokiem może warto aby zus przestał robić nagonkę na ludzi którzy próbują dorobić coś do renty dzięki temu taka osoba pójdzie do pracy coś na siebie zarobi odprowadzi składkę zus i dzięki temu zus będzie miał większą pule pieniędzy będzie też na innego rencistę czy emeryta a osoba niepełnosprawna przestanie korzystać z mops bo będzie miała własne pieniądze dawniej było tak ze gdy osoba z powodu naruszenia sprawności organizmu dostawało się pomoc od państwa w odpowiednich zakładach pracy chronionej osoba dorobiła do swojego utrzymania dzięki temu miała własne pieniądze nie korzystała z dodatkowych form pomocy legalnie odprowadzała podatki bez nerwów stresu, że zostanie zweryfikowana może warto do takiego modelu powrócić ??? aby było sprawiedliwie, aby miał aby każdy w miarę swoich możliwości mógł dorobić do własnego utrzymania dzięki temu przestanie być agresja miedzy niepełnosprawnymi dokuczaniem sobie że tobie się należy a tobie nie ? z drugiej strony wątpię aby ktoś to jest w pełni zdrowy miał możliwość pracy rozwoju chciał siedzieć na rencie na której są limity zarobkowe bycie na rencie to jak siedzenie na bombie nie wiadomo kiedy wybuchnie- czy nie zmienią się przepisy czy zus nie zweryfikuje itd itd wiele osób pisze że mimo swojej wady ciężkiej wady podejmuje pracę dokształca cię a jak ma możliwość dobrej pracy stabilnej pracy zawiesza rentę i idzie pracować więc chyba nie każdy niepełnosprawny to osoba żerująca na rentę
    odpowiedz na komentarz
  • ZUS
    mk
    22.03.2017, 18:26
    To nas czeka http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/lekarz-orzecznik-z-koszalinie-uzdrawia-ni epelnosprawnych-wysylajac-ich-do-pracy/xcf96dn
    odpowiedz na komentarz
  • Orzecznictwo
    krzysztof
    22.03.2017, 17:32
    Pisząc za innymi.Skoro wszystko ma być rozpatrywane razem,gdzie teraz komisja trwa max.do 5-7 minut czasem krócej,to ujednolicając 5 różnych w jeden system ile zostanie czasu ?Wszystko to jest bardzo przykre.Nie przekonują mnie nowe rozwiązania,bo nic nie wnoszą.
    odpowiedz na komentarz
  • Hipokryzja
    Zenka
    22.03.2017, 14:25
    Z jednej strony "„Nowy system ma być nakierowany na potrzeby osób niepełnosprawnych i niezdolnych do pracy", a z drugiej nachalne namawianie do podejmowana pracy. hahahah Tendencyjni orzecznicy, nieżyczliwi urzędnicy i wygadani niesympatyczni prezesi... Pożyjemy, zobaczymy.
    odpowiedz na komentarz
  • Jak zwykle nic konkretnego
    Mkj
    21.03.2017, 22:51
    Jak zwykle nic nowego Pani Prezes nie powiedziała Niestety mam przykre doświadczenia z ZUS Lekarze są raczej urzędnikami niz lekarzami Badania trwają 2-5 min , niemożna. Nic powiedzieć a przecież lekarze decydują o naszym życiu . Jesli będzie jedna. Komisja orzekajaca niepełnosprawni tylko na tym znowu stracimy. Nasze życie niepełnosprawnych jest ciężkie a będzie jeszcze gorzej Głównie chodzi o ograniczenie ilości osób, które wymagają pomocy finansowej. zasiłek pielęgnacyjny od 10 lat nie jest podwyższony bo to jest za duży koszt dla naszego państwa.
    odpowiedz na komentarz
  • orzekanie o zdolności do pracy WSZYSTKICH ON jest niepotrzebne.
    mama
    21.03.2017, 18:49
    Czy orzeczenie o zdolności do pracy naprawdę jest koniecznie? Praca w Polsce nie jest obowiązkiem nawet dla zdrowych ludzi więc orzekanie o zdolności do pracy wszystkich ON jest niepotrzebne. To odrębny, organ, składający się z niezależnych specjalistów powinien orzekać o niepełnosprawności a zus ma płacić przysługujące świadczenia z tego tytułu. O zdolności do pracy powinno decydować się jedynie w przypadku gdzie dana osoba przerywa ją , na skutek jakiś okoliczności i w związku ze stanem zdrowia ,nie moze przez jakiś czas albo wcale wrócić do pracy. Ja nie potrzebuję zeby ktoś decydował o mojej zdolności do pracy, sama wiem jakie mam ograniczenia i czy jestem zdolna podjąć pracę czy nie. Renta i tak mi się należy więc po co mi to.
    odpowiedz na komentarz
  • uwaga
    niepełnosprawna
    21.03.2017, 17:32
    cytat "Nie jest to też system, który pokazuje możliwości człowieka, jest raczej skupiony na jego ograniczeniach." - pytanie ? to dlaczego rząd rozdaje 500+, 1200+, ? I uwaga do Piotra Pawłowskiego. już to pisałam, dlaczego sadza gościa rozmówcę na wózek inwalidzki. to nietakt nie dlatego że wózek inwalidzki, ale Piotr Pawłowski chce aby rozmówca zszedł do roli jego czyli osoby na wózku inwalidzkim. Jego ego. A tak się składa że wśród chorych niepełnosprawnych są również inni niepełnosprawni inne choroby bez wózka.
    odpowiedz na komentarz
  • Bandyci
    wkurzony
    21.03.2017, 17:01
    Pani prezes to nie ON są problemem dla Zusu tylko wcześni emeryci z sowitymi emeryturami,którzy zaraz po przejściu na emeryturę podejmują prace na czarno lub legalnie i prowadzi to do tego,że mamy całe tabuny młodych emerytów którzy będą brać emeryturę 30,40,czy 50 lat taki chory system stworzyliście a wy ciągle czepiacie się inwalidów,którzy często zdrowie stracili u polskich prywaciarży wyzyskiwaczy bo ktoś tą robotę musiał robić ale wy jak zwykle odwracacie kota ogonem widzicie tam oszczędności gdzie ich nie ma ,schorowanym zabieracie te pare groszy a stada młodych byczków spacerują i śmieja się z innych ,w nie postępujecie tak jak nakazuje moralność ,sprawiedliwość tylko dokładnie odwrotnie ,bo leżącemu jeszcze można dokopać a zdrowy byczek może oddać tak jest doładnie cała polityka Zus pomiądzy inwalidami i młodymi emerytami
    odpowiedz na komentarz
  • kolejny knot
    kucyk 24
    21.03.2017, 11:22
    Orzekanie o niepełnosprawności to nie tylko zdolność do pracy. Osoby niepełnosprawne wymagają często rożnej formy pomocy, jak zasiłki, dopłaty, sprzęt, rehabilitacja. Jeśli wrzucimy wszystko do ZUS, który jest zainteresowany tylko zdolnością do pracy, to często osoby ciężko chore a mogące w określonych warunkach świadczyć jakąś pracę mogą być pozostawione bez pomocy. ZUS słynie z cudownych uzdrowień. Obiektywnie rzecz biorąc można sobie wyobrazić, że większość osób niepełnosprawnych może świadczyć jakąś formę pracy w idealnych warunkach. Tylko nie ma zapotrzebowania na takie prace i nie ma idealnych warunków. Jeśli jeden system orzekania, to jak najdalej od ZUS. ZUS jako instytucja usługowa powinien dostawać jedynie decyzje do wykonania bez prawa odwołania. Decyzje powinna wydawać niezależna finansowo instytucja nie związana z ZUS, może jak do tej pory komisje powiązane z samorządami.
    odpowiedz na komentarz
  • Pani prezes, nic nie powiedziała szczególnego i ważnego.
    Maria
    20.03.2017, 21:15
    Moim zdaniem niewykorzystana możliwość do zadawanie pytań, zwłaszcza że niepełnosprawni zadawali ich wile.
    odpowiedz na komentarz
  • Po co robić reformę???
    krzysztof
    20.03.2017, 15:42
    Znów dokonuje się to samo.Lekarz orzecznik związany ze świadczeniem ZUS z instrukcjami związanymi od możliwości finansowych.Ja nic do tej kobiety nie mam,ale robienie sobie kpin z ludzi to raczej kiepski żart.Całość powinna odbywać się poza tym zakładem,tak samo jak doręczenie dokumentów,orzeczeń po komisji,odwołań,sprawa,która powinna trwać jak najkrócej(poczta elektroniczna).Jest odwrotnie.Proszę przeczytać w słowniku języka polskiego co oznacza obiektywizm.Może w końcu (ZUS)to zrozumie,ale wątpię.
    odpowiedz na komentarz
  • Jak zwykle zero konkretów
    Aldona
    20.03.2017, 14:44
    Dużo gadania mało konkretów. ZUS nie jest firmą ubezpieczeniową. W ubezpieczeniach jest tak, że jak przyczynisz się do straty to nie ma odszkodowania, a tu możesz jechać po pijaku powodując swoje kalectwo, to rentę i tak dostaniesz. Lekarz orzecznik to wróg, często traktują ludzi jak przysłowiowe śmieci. Jak funkcjonuje system pomocy niepełnosprawnych pokazuje ostatni przykład jakieś niewidomego, który musiał ileś tam płacić mopsowi. Niepełnosprawny płaci opiece społecznej, przecież to brzmi jak żart.
    odpowiedz na komentarz
  • My nie chcemy zeby orzekali nas debile
    mama
    20.03.2017, 12:39
    Lekarze powinni być niezależni od ZUS . Powinna być to powołana grupa specjalistów. Nie powinno być tak, że na podstawie dokumentacji od okulisty w ZUS orzeka lekarz ogólny czy tam jakiś inny . "Ile pani widzi palców" i wymachuje łapą mi przed twarzą . Jakież to żenujące ! Często w ZUS są lekarze którzy zawodowo się nie spełniają. Znam osobiście lekarkę u której przypadkiem byłam na wizycie lekarskiej w przychodni a jest właśnie orzecznikiem. Potrafiła podważyć diagnozę świetnego gastrologa z renomą a nawet wyniki histopatologiczne i wynik badania genetycznego.
    odpowiedz na komentarz
  • i znowu orzekanie w ZUS
    Maria
    20.03.2017, 10:18
    Niepokojące są słowa Pani Prezes " lekarze powinni się utożsamiać z instytucją ubezpieczeniową". To właśnie jest problem, że orzecznicy mają kierować się ustaleniami firmy ubezpieczeniowej (ZUS). Orzecznictwo winno być niezależne od płacącego renty, tylko wtedy będzie obiektywne.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas