Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Co robi asystent?

15.12.2009
Autor: Dominika Trębacz. Fot.: Piotr Stanisławski
Źródło: IntegracjaInfo

Asystent osobisty jako zawód figuruje w naszym kraju od 2001 roku. W przepisach brak szerszej definicji tej profesji.

Niewidomy mężczyzna i asystentka w metrzeDo zawodu asystenta osoby z niepełnosprawnością przygotowują w Polsce 63 szkoły policealne i niektóre uczelnie wyższe, które, głównie na kierunkach pedagogiki specjalnej, wprowadzają specjalizacje z zakresu asystencji osobistej.

- Brak jasnej definicji asystenta w polskim prawie powoduje duży kłopot. Rola asystenta osoby z niepełnosprawnością jest czym innym, niż oferuje to kierunek studiów na niektórych uczelniach. Tam asystent podpowiada jak żyć, potrafi pokierować samodzielnością. To jest ważne, ale bardziej potrzebny jest ten, kto fizycznie pomoże osobie z niepełnosprawnością - mówi Marek Plura, poseł na Sejm RP, korzystający z usługi asystenta osoby niepełnosprawnej.

W większości państw Unii Europejskiej osoby z niepełnosprawnością same zatrudniają swojego asystenta osobistego, płacą z pieniędzy uzyskanych od państwa. W Szwecji za korzystanie z usługi asystenta budżet gminy płaci do 20 godzin tygodniowo. Usługi asystenta przekraczające 20 godzin pokrywane są z ubezpieczenia społecznego osoby z niepełnosprawnością. W Niemczech koszty asysty w pełni ponosi państwo. W Wielkiej Brytanii środki na asystę przyznawane są ze specjalnego funduszu. W Belgii specjalna komisja ustala wysokość pomocy pieniężnej dla danej osoby wymagającej pomocy. Także we Francji, gdzie nie ma prawnie usankcjonowanej asystencji, osoby z niepełnosprawnością korzystają z systemu świadczeń, który oferuje finansowanie niezbędnych dla danej osoby usług.

- Dla mnie obowiązek finansowania usług asystenckich przez samorządy jasno wynika z tego podstawowego zobowiązania powiatu czy gminy, dotyczącego odpowiedzialności za jakość życia obywateli. Oczywiście realizacja tej odpowiedzialności zależy od środków, jakimi się dysponuje. Ale z drugiej strony sam pamiętam ze swojej pracy w Katowicach ogromną bierność samorządów w poszukiwaniu rozwiązania dla tych problemów - mówi Marek Plura. - Skutkuje to brakiem inwestycji w asystenta osoby niepełnosprawnej. Asystent sprawia, że osoba z niepełnosprawnością staje się aktywna, również zawodowo, że płaci podatki , a nie żyje z opieki społecznej. Większość samorządów nie widzi tego jako inwestycji w człowieka, która ma też mocny wymiar ekonomiczny. Osoba niepełnosprawna pozostawiona w swej bierności w ciągu kilku lat staje się na ogół podopiecznym domu pomocy społecznej i wtedy gmina ponosi miesięcznie koszt około 3 tys. zł, żeby opłacić pobyt takiej osoby w instytucji – mówi poseł.

Stanowisko asystenta osoby niepełnosprawnej zostało wskazane w Rozporządzeniu Rady Ministrów na temat wynagradzania pracowników samorządowych z 2005 roku.

- Samorządy chcąc pomóc osobom niepełnosprawnym zamieszkałym na ich terenie, mogą zatrudniać w ośrodkach pomocy społecznej asystentów osób niepełnosprawnych posiadających dyplom potwierdzający uzyskanie tytułu zawodowego w szkole policealnej i świadczących kompleksowe usługi - mówi minister Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. - Mogą także zlecać osobom po ukończonym kursie wykonywanie określonych czynności stanowiących i pomoc w różnorodnych obszarach życia codziennego, takich jak pomoc w przygotowaniu posiłku, pracach domowych, wyjściu na spacer itp.

- Każdy samorząd ma w tym obszarze pełną swobodę działania, co w praktyce oznacza, że powinien zarówno identyfikować indywidualne potrzeby oraz możliwie najskuteczniej organizować dla nich pomoc asystencką - dodaje minister.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • CO POMÓGŁ RZĄD I MINISTER PRACY KOPLETNIE NIC NIEPEŁNOSPRAWYM?
    INWALIDA 1 GRUPY
    15.12.2009, 22:31
    PREMIER I KOLESIE PO BARDZO DUŻO OBIECALI INWALIDZI KLEPIĄ BIEDE , GŁÓD MASE INWALIDÓW STRACIŁO PRACE NIELICZNI PRACUJĄ. KOMUNY ZAKŁADY DOSTAWALI DOTACJE. INWALIDA BIEGA APTEKI DO APTEKI I SZUKA TANICH TY SAMYCH LEKÓW WEEDŁUG RYCZAŁTU ZA 3.20ZŁTEN SAMA INSULINA KOSZTUJE 3.20-46zł TAKĄ CENE ZATWEDZIŁA MINISTER ZDROWIACZY EMERYT LUB RECISTA DOSTAJE DOTACJE NA PRZEWLEKŁE CHOROBY NIE W POLSCE UNI TAK I MAMY DYSKMINACJE NIEPEŁNOSPRAWYCH TAK DBAJĄ RZĄDZIE I POSŁOWIE LOSIE INWALIDÓW
    odpowiedz na komentarz
  • pomysł dobry, gorzej z wykonaniem
    alfa
    15.12.2009, 16:56
    W mojej małej gminie nikt nie słyszał o takim "tworze" jak astystent osoby niepełnosprawnej. A przydałby się nam.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas