Prezes ZUS: zmienia się filozofia orzekania
„Staramy się odejść od diagnozowania ograniczeń i deficytów. Jak założyliśmy w pracach Zespołu, celem wyjściowym orzekania będzie wskazanie potencjału, możliwości, zdolności i umiejętności” – tłumaczy nam w wywiadzie prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, która przewodniczy międzyresortowemu zespołowi mającemu zreformować system orzekania.
W lutym 2017 r. premier Beata Szydło powołała Międzyresortowy Zespół do spraw Opracowania Systemu Orzekania o Niepełnosprawności oraz Niezdolności do Pracy. Zespół ma w ciągu roku przeanalizować obecny system orzekania i opracować propozycję nowego, ujednoliconego.
W jego skład weszli przedstawiciele ZUS, KRUS, a także resortów edukacji, obrony narodowej, rolnictwa i rozwoju wsi, finansów i rozwoju, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji, zdrowia oraz rodziny, pracy i polityki społecznej. W pracach zespołu biorą też udział przedstawiciele PFRON, Naczelnej Izby Lekarskiej, Polskiego Towarzystwa Orzecznictwa Lekarskiego, organizacji pozarządowych działających na rzecz osób z niepełnosprawnością, a także eksperci.
W prace Zespołu włączył się także nasz portal. W marcu poprosiliśmy Was o opinie w sprawie reformy systemu orzekania. W niewiele ponad dwa tygodnie drogą mailową oraz poprzez komentarze pod naszym apelem niemal sto osób przesłało uwagi i 250 konkretnych, wypunktowanych postulatów.
Postulaty te dostarczyliśmy członkom Zespołu. Poprosiliśmy też prof. Gertrudę Uścińską, jego przewodniczącą, o ustosunkowanie się do najczęściej powtarzających się opinii Czytelników portalu Niepelnosprawni.pl. Powstał w ten sposób obszerny wywiad, który prezentujemy poniżej.
Tomasz Przybyszewski: „Powinien istnieć jeden system orzekania” – to bardzo często powtarzający się postulat Czytelników naszego portalu. Czy z dotychczasowej analizy wielu systemów orzekania wynika, że są one możliwe do połączenia w jeden? Jak połączyć w ramach jednego systemu tak różne systemy, jak np. orzekanie dzieci i żołnierzy? Jakie są zalety połączenia systemów orzekania w jeden?
Prof. Gertruda Uścińska: W Polsce przez dziesiątki lat kształtowały się różne, autonomiczne względem siebie systemy orzekania. Różne instytucje ulokowane na różnych poziomach, w różnym trybie orzekają jedne o niepełnosprawności, inne o niezdolności do pracy lub służby, jeszcze inne o szczególnych potrzebach edukacyjnych dzieci i młodzieży. Całkowita odrębność tych systemów niesie ze sobą wiele mankamentów i uciążliwości dla osób potrzebujących orzeczeń dla różnych celów.
Na oczekiwanie zmian w orzecznictwie o niepełnosprawności i niezdolności do pracy wskazuje wiele źródeł informacji; w tym wyniki sondażu przeprowadzonego na portalu Niepelnosprawni.pl. Dostarczył on niezwykle cennych wskazań co do kierunków oczekiwanych przekształceń, a nawet konkretnych rozwiązań, uznawanych za pożądane, racjonalne i celowe. Jego wyniki są dziś ważnym wyznacznikiem i punktem odniesienia dla kierunków dyskusji o założeniach do regulacji prawnych, które mogłyby na nowo wyznaczyć zasady orzekania dla wspomnianych celów.
Prace nad takimi założeniami prowadzi Międzyresortowy Zespół ds. Opracowania Systemu Orzekania o Niepełnosprawności oraz Niezdolności do Pracy, powołany w tym celu przez Prezes Rady Ministrów. Docelowo ma on najpierw dokonać analizy funkcjonowania systemu orzekania o niezdolności do pracy w kontekście spójności i konieczności koordynacji działań lub możliwości ich zintegrowania, a następnie, na podstawie zaaprobowanych wcześniej założeń, opracować projekt stosownej ustawy. Pierwsze zadanie analityczne zostało już wykonane.
Prace Zespołu jeszcze trwają. Analizowane są różne warianty i ewentualne szeroko postrzegane skutki ich zastosowania. Przy udziale przedstawicieli resortów i instytucji związanych z poszczególnymi systemami orzekania, posiłkując się wiedzą ekspertów – w tym przedstawicieli organizacji pozarządowych działających na rzecz osób niepełnosprawnych – pogłębiono rozpoznanie sytuacji. Zidentyfikowano obszary szczególne dla każdego z systemów. Obecnie trwają prace znacznie trudniejsze: nad określeniem obszarów wspólnych dla wszystkich aktualnie wyznaczonych celów orzekania, gdyż obszary te mogłyby być podstawą uspójnienia nowego systemu.
Można zastanawiać się, na ile – jeśli w ogóle – zasadna byłaby tu unifikacja organizacyjna, a na ile merytoryczna. Z uwagi na różne cele orzekania istotne wydaje się jednak zachowanie w opracowywanych rozstrzygnięciach także odrębności aktualnie prowadzonego orzecznictwa. O tym, na ile będzie on systemem zintegrowanym, a na ile poddany zostanie koordynacji – np. w zakresie zasad orzekania, procedur czy narzędzi stosowanych przez orzeczników – jeszcze nie zdecydowano.
Kolejne postulaty Czytelników portalu dotyczyły samej komisji orzeczniczej: „orzekać powinni lekarze-specjaliści w dziedzinach odpowiadających niepełnosprawności orzekanej osoby”, „lekarze ci powinni bazować na dokumentacji medycznej, a proces orzekania powinien być rzetelny”, „komisje lekarskie powinny być kilkuosobowe”. Wiemy, że w ramach Zespołu rozważane jest nieco inne rozwiązanie, tzn. jeden lekarz orzecznik, który jednak będzie zobowiązany do konsultacji ze specjalistami. Czy tak docelowo będzie to wyglądać?
Zdecydowanie nie można utrzymywać stanu, w którym – jak wskazują m.in. uczestnicy sondażu portalu Niepelnosprawni.pl – okulista, i wyłącznie on, orzeka o niepełnosprawności osoby z np. problemami natury ruchowej. Na pewno podstawą takiego orzeczenia powinna być jak najbardziej obiektywna, profesjonalna, pogłębiona ocena, w której wykorzystana zostanie wiedza specjalistów i dokumentacja medyczna. Do takiego rozwiązania w pracach Zespołu zmierzamy.
Z jednej strony wielość celów, jakim aktualnie służy lub może służyć orzecznictwo, z drugiej w zasadzie nieograniczona różnorodność schorzeń i problemów oraz powiązań między różnymi stanami fizycznymi i psychicznymi osób orzekanych powodują jednak, że nieracjonalne i niecelowe byłoby określanie stałego składu orzeczniczego nawet dla konkretnych schorzeń, bo jest ich zbyt wiele. Rozważa się m.in. elastyczną formułę składu orzeczniczego, w ramach którego orzecznik będzie miał możliwość pozyskania opinii różnych specjalistów, nie tylko lekarzy. Trwają prace nad określeniem zasad tej współpracy.
Co do organizacji samego procesu orzekania, to w chwili obecnej rozpatrywane są różne warianty. Staramy się w pracach Zespołu docenić sprawdzone już rozwiązania z poszczególnych systemów orzeczniczych. Ważne jest, aby eliminować uciążliwość obowiązujących procedur. Podstawowym założeniem jest optymalne ich uproszczenie i ograniczenie czasu jego trwania. Analizowane są możliwości wykorzystania rozwiązań opartych na nowych technologiach, na Internecie, ułatwiających kontakt między klientem i urzędem, a także między instytucjami, które mogłyby być włączone w procedurę orzeczniczą.
W procesie dążenia do usprawnienia procesu orzeczniczego przez wykorzystanie IT barierą okazały się ograniczone zasoby informacji, z jakich orzecznicy mogliby korzystać. I tak np. informatyzacja procedur w medycynie i dostęp do elektronicznej wersji dokumentacji medycznej pozostawia aktualnie wiele do życzenia. Należy też zmierzyć się z prawnymi ograniczeniami dostępu do danych osobowych i spełnienia niezbędnych w tym zakresie warunków. W pracach nad procedurami, jako Zespół, pamiętamy, że w większości przypadków orzekania mamy do czynienia z osobami o co najmniej nie najlepszej kondycji fizycznej czy psychicznej.
Do czego „nowe” orzeczenie będzie uprawniać?
Tu obowiązuje podstawowe założenie, że w całej procedurze zmian zachowany zostanie aktualny katalog świadczeń, określony w odpowiednich aktach prawnych jako rezultat posiadania orzeczenia. Przyjęto, że orzeczenia wydawane będą w określonym celu. Niezmienione pozostaną więc ryzyka stanowiące dziś przedmiot orzekania w poszczególnych systemach (niepełnosprawność, niezdolność do pracy lub służby).
Gdzie komisje będą zlokalizowane? Czy orzekanie „przejmie” ZUS, czy może zostanie ono w powiatach?
Prace w tym zakresie wciąż trwają. Nie można więc jeszcze odpowiedzieć na tak szczegółowe pytania. Można jednak wskazać, że – chociażby z uwagi na konieczność racjonalnego działania, w którego tle jest m.in. odpowiedzialność za dysponowanie znacznymi środkami publicznymi – konstrukcja organizacyjna projektowanego systemu orzekania powinna bazować na istniejącym potencjale różnych instytucji i dążyć do jego optymalnego wykorzystania.
Zdaniem Czytelników, „przy orzekaniu nie powinno się brać pod uwagę wykształcenia i doświadczenia, a jedynie stan zdrowia”. To postulat mocno kontrowersyjny, ale niepozbawiony pewnych racji. Jakie jest stanowisko Pani Profesor i Zespołu w tej sprawie?
Prace nad założeniami ustawowej regulacji nowego systemu orzekania o niepełnosprawności i niezdolności do pracy podporządkowane są od początku zupełnie innej, w stosunku do dziś praktykowanej, filozofii orzekania. Staramy się w niej odejść od diagnozowania ograniczeń i deficytów. Jak założyliśmy w pracach Zespołu, celem wyjściowym orzekania będzie wskazanie potencjału, możliwości, zdolności i umiejętności. Nazywamy to podejściem pozytywnym. Chcemy, aby w procesie orzekania można było wskazywać te obszary, w których orzekana osoba zachowuje zdolność do wypełniania funkcji, do aktywności czy uczestnictwa.
Zgodnie z takim podejściem, jeśli zdiagnozowane zostaną jakieś problemy, to naturalną konsekwencją orzeczenia będzie wskazanie rozwiązań wspierających, które powinny pozwolić na ograniczenie, a może nawet wyeliminowanie zidentyfikowanych deficytów. Ważnym obszarem tak pojmowanej oceny jest uwzględnienie również wpływu – wspierającego lub ograniczającego – tzw. czynników środowiskowych, otoczenia danej osoby. Taki tryb działania wynika z przyjęcia jako metodologii orzecznictwa Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia (ICF). Docelowo powinniśmy dzięki temu móc orzekać wszystkich – bez względu na ich wykształcenie i doświadczenie zawodowe – na przykład nie o niezdolności, a o zdolności do pracy.
„Proces orzekania powinien być możliwie najkrótszy” – piszą nasi Czytelnicy. Czy nie ma Pani Profesor obaw, że scalenie nie spowoduje czegoś wręcz odwrotnego? Czy istnieją dane, które mówią, ile osób z niepełnosprawnością orzeka się w skali np. miesiąca w ramach wszystkich obecnych systemów?
Określając założenia nowego systemu orzekania, przyjęto jako cel konieczność m.in. uproszczenia całego procesu. Oczekujemy, że wpłynie to pozytywnie na czas, jaki mijać będzie od złożenia wniosku do otrzymania orzeczenia. Członkowie Zespołu rozważają takie modele rozwiązań, które dają szanse na wyeliminowanie lub usprawnienie niektórych działań, pewnych etapów postępowania.
Jak wspomniałam, chcemy w tym celu określić zasady dostępu do informacji, aby orzecznicy mogli bazować także na danych zastanych. Oczywiście trzeba liczyć się z tym, że na etapie wdrażania nowych zasad pojawią się różne problemy. Jednak celem zmian jest takie skonstruowanie całego procesu orzeczniczego, aby był on optymalnie krótki i zapewniał rzetelną ocenę zdolności do funkcjonowania, aktywności i uczestnictwa, przeprowadzoną według jednolitych standardów i skoordynowanych zasad.
Co do danych liczbowych dotyczących orzeczeń o niepełnosprawności, to wydaje się, że najlepszym źródłem aktualnych informacji są instytucje, które prowadzą i nadzorują to orzecznictwo. Pamiętajmy jednak, że liczba orzeczeń to jednak tylko część ważnej tu informacji. Dane są zmienne w czasie. Mają na nie wpływ różne zjawiska (np. zarówno starzenie się populacji, jak i zmiany w prawie dotyczącym świadczeń związanych z niepełnosprawnością). Ważny jest też np. ich rozkład przestrzenny. Te zjawiska, jak i wiele innych, Zespół ma na uwadze budując schemat nowych rozwiązań organizacyjnych.
„Nowy system orzekania nie powinien dotyczyć orzeczeń już wydanych” – to bardzo często podnoszona przez Czytelników kwestia. Jakie są plany w tym zakresie? Czy już wydane orzeczenia będą ważne do końca ich terminów?
Jak wspomniałam, zmienia się filozofia orzekania. Orzekać mamy pozytywnie, o zdolnościach i możliwościach, a nie o ograniczeniach. Co do techniczno-organizacyjnych szczegółów procesu postępowania z wydanymi już orzeczeniami będzie można powiedzieć więcej za 2-3 miesiące, gdy Zespół sformułuje ostateczne stanowisko w tej sprawie.
Wielu Czytelników jest zdania, że „w przypadku części osób orzeczenia powinny być wydawane na stałe”. Czy jest planowane wydawanie orzeczeń na stałe, czy wszystkie będą terminowe?
Zdajemy sobie sprawę z przesłanek takiego postulatu i ograniczenia go do orzekania o niepełnosprawności; a głównie do orzeczeń dotyczących niezdolności do samodzielnej egzystencji. Orzekanie „na stałe” nie wydaje się jednak w pełni uzasadnione; zwłaszcza gdy – jak kilkakrotnie podkreślałam – zmieniamy filozofię całego procesu.
Należy pamiętać, że orzecznictwem objęte są również dzieci. Ich stan zdrowia i sprawności mogą ulegać nieprzewidywalnym zmianom. Można powoływać się także na rozwój nauki czy techniki, który będzie – potencjalnie – wpływał i na sprawność, i na możliwości funkcjonowania osób z ograniczoną sprawnością. To są istotne argumenty, często powtarzane w tej dyskusji. Jednak na etapie konstruowania zasad nowego systemu orzekania ważniejsze wydaje się, aby sam proces orzekania nie był uciążliwy i był zsynchronizowany z zasadami dostępu do świadczeń.
Często powtarzanym postulatem był także następujący: „należy wyodrębnić „grupę zero” dotyczącą osób całkowicie zależnych od innych”. Czy w ramach nowego systemu orzekania będzie uwzględniany stopień niesamodzielności? Jeśli tak, to w jaki sposób, na podstawie jakich narzędzi? Czy osoby najbardziej niesamodzielne otrzymają największe wsparcie?
Na to pytanie częściowo odpowiedź zawarta została powyżej. Planujemy, że oceniany będzie raczej stopień – zróżnicowany – samodzielności, w tym w zakresie funkcji organizmu, mający dziś podstawowe znaczenie dla oceny osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. Narzędziem będzie konstrukcja (formularz) powiązana z celem orzekania, bazująca na ICF. Uwzględniona będzie dotychczasowa dokumentacja medyczna osoby orzekanej, ale też czynniki środowiskowe mające wpływ na funkcjonowanie tej osoby. Nowy system orzekania – co do zasady – nie zmieni katalogu świadczeń powiązanych z orzeczeniami.
Na koniec, jest jeszcze pewna, często podnoszona kwestia: „jednym z efektów nowego systemu powinna być likwidacja tzw. pułapki rentowej”. Specjaliści podkreślają często, że jest to jeden z hamulców aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnością. Czy rzeczywiście jest możliwa zmiana podejścia do pracujących rencistów? Czy reforma systemu orzekania dotyka tego problemu?
Z moich powyższych wypowiedzi już wyłoniła się zasadnicza treść odpowiedzi na te pytania. Nowe podejście do procesu orzeczniczego z pewnością nie może zawierać rozwiązań hamujących aktywność zawodową osób orzekanych. Likwidacja „pułapki rentowej” wymaga jednak zmian w zasadach określających uprawnienia do świadczeń rentowych. Natomiast celem prac Międzyresortowego Zespołu ds. Orzecznictwa jest wypracowanie założeń do – co najmniej skoordynowanego – systemu orzeczniczego, uwzględniającego zarówno orzekanie o niepełnosprawności (czy raczej zakresie sprawności), jak i o zdolności do pracy. Świadczenia to kolejny etap; to skutek orzeczenia. Oczywiście konstrukcja nowego systemu orzekania nie może być oderwana od zasad przyznawania świadczeń, ale wprost nie będzie ingerować w szczegółowe zasady ich przysługiwania.
Komentarze
-
Ewa
12.02.2024, 16:55 -
equgoyaf
23.03.2023, 10:12 -
exufiamecon
23.03.2023, 09:51 -
UZDROWIONA
18.05.2018, 18:07JESTEM PO KOMISJI PRZYZNALI MI STOPIEŃ UMIARKOWANY NA STAŁE ... Z SYMBOLAMI 02-P , 05-R , 09-M W PUNKCIE 9 ....MAM ... NIE SPEŁNIA . CZYLI NIE PRZYZNAŁ MI LEKARZ KARTY PARKINGOWEJ TO PO CO SYMBOL 05-R ??? MIAŁAM STOPIEŃ ZNACZNY TERAZ ZNIÓSŁ......W ORZECZENIU JEDNO PRZECZY DRUGIEMU_ NIE ZDOLNA DO PRACY .... LECZĘ DWA NOWOTWORY (BOJĘ SIĘ BO W KAŻDEJ CHWILI MOŻE BYĆ WZNOWA ) , CZEKA MNIE OPERACJA WSTAWIENIA ENDOPROTEZY BIODRA .. ...CHORY KRĘGOSŁUP ....ZAWAŁ ...OPERACJA GUZA PRZYSADKI ....BRAK WORECZKA ŻÓŁCIOWEGO .....PRZEPUKLINA PACHWINOWA DO OPERACJI....DWIE OPERACJE TARCZYCY I PRZYTARCZYC........PROBLEMY Z KOLANAMI, ZERWANE W LEWYM WIĘZADŁO ,UBYTEK KOŚCI ODPRYSK PO ZŁAMANIU ITD...CZY KTOŚ MI MOŻE NAPISAĆ DLACZEGO NA TYLE CHORÓB ODEBRANO MI WSZYSTKO ??? PŁACZĘodpowiedz na komentarz -
renta
25.04.2018, 09:27Daj boże tobie taką chorobę którą ja mam i częściową niezdolność do pracy wg zuspo 20 latach ciężkiej pracy.mŁODA kobieta dostała całkowitą niezdolność do pracy i pracuje w firmie ochroniarskiej escort w Ciechanowie ,jej mąż ma własną działalność,załatwia sobie turnusy rehab i zwolnienia w tym czasie pracując.wystarczy lek prywatny w Ciechanowie,wtedy za kasę napisze co się chce,a orzecznicy nie mający pojęcia o chorobie przyznają,byleby kasa była.A naprawdę chorzy nie mają nic,zmuszeni żywić się ze śmietników ,wyśmiewani przez takich co mają renty i pracują,grunt to kasa w Ciechanowie i znajomości w zusodpowiedz na komentarz -
Opiekunowie niepełnosprawnych do 16 roku życia
16.03.2018, 11:19większość ludzi tu piszących " Wrzuca Wszystkich do jedynego Wora " Wydaje Wam się , że Zasiłek Opiekuńczy " tak łatwo dostać ? otóż Nie ! mój syn od 2014 r - ma stwierdzoną " Arytmię " jest po zabiegu Ablacji itd ,itd Od 2015 r -- staram się o taki właśnie opiekuńczy .. Co roku stajemy na tz. Komisję lekarską -- gdzie jest główny orzekający chirurg czy internista .. A Gdzie specjalista ? gdzie Pediatra ,który powinien ; zbadać dziecko , zadać pytania - przeprowadzić wywiad lekarski .. Niema .. Jest lekarz innej specjalizacji , który nawet nie interesuje się Sądzicie ,że tak to Wszystko Pięknie wygląda , otóż Jesteście w błędzie .. zasiłek opiekuńczy na Dziecko -- otrzymałam po 3l stawania na komisji , to jest ogromny Stres dla dziecka . Niedawno ponownie stawaliśmy na komisji . Od miesiąca żyję w stresie i nie pewności bo nie wiem co dalej.odpowiedz na komentarz -
Orzecznictwo w swoim założeniu ma za zadanie pozbycie się ludzi nieprzydatnych na białych niewolników z tego świata. Ludzie , którzy się podpisują pod tymi niby orzeczeniami są kompletnie pozbawieni sumienia i prawdopodobnie sądzą, że oni sami nigdy nie staną się ofiarami tego systemu. Dla śmieszności deklarują się , że są katolikami i manifestują ten swój niby katolicyzm. Czyli podwójna moralność i potwierdzenie faktu, że nie są ani lekarzami ani katolikami. Lekarz po pierwsze nie szkodzi a katolik nie zabija. Orzecznicy szkodzą, bo niejednokrotnie pozbawiając człowieka renty pozbawiają go możliwości leczenia (brak środków do życia i brak opłaconej składki zdrowotnej uniemożliwia takiej osobie przeżycie kolejnego dnia i wręcz zabija go). Katolik zna nauczanie Chrystusa czyli słowa "zabójcy nie wejdą do Królestwa Niebieskiego" i to niezależnie od tego jak i czym zabijasz bliźniego. Nadto ZUS stoi ponad prawem. Spotkałam się z sytuacją, gdzie był prawomocny wyrok sądowy przyznający rentę a prawnik ZUS stwierdził, że ZUS zastanowi się czy wykona wyrok. W jakim świecie żyjemy ??? Nie wspomnę już o głodowych rentach czy emeryturach. Jako tako można żyć (wegetować) jak w domu jest dwoje emerytów czy rencistów. Tragedia zaczyna się gdy człowiek pozostaje sam. Opłaty nie zmniejszają się. Dobrze jak uposażenia starczy na opłaty a gdzie reszta ??? Leki za złotówkę ??? Po ukończeniu 75 lat ??? A czy choroby są uzależnione od wieku??? To dlaczego u lekarzy widzimy cały przekrój wiekowy ludzi??? Określę to krótko - bestialstwo gorsze niż to które wprowadził Hitler. Za Hitlera zagazowywano człowieka w kilka sekund, a obecnie jesteśmy mordowani po kawałeczku.. Zofia Nałkowska wypowiedziała mądre słowa "ludzie ludziom zgotowali ten los". I tak dzisiaj jedni drugim gotują ten los, nową formę ludobójstwa. I tak naprawdę nikt nie ma gwarancji że jutro sam nie stanie się ofiarą tego systemu nawet wtedy gdy dziś będzie posłusznym narzędziem w tym systemieodpowiedz na komentarz
-
...ponieśli i wilka
23.11.2017, 12:19Najśmieszniejsze w tym jest to że po zapowiedzi reformy orzecznictwa,niepełnosprawni zaczęli zgłaszac różne postulaty.Myśleli że to wszystko dla ich dobra,a podtrzymywała ich w tym przekonaniu pani Rafalska, z Uścińską.Teraz dopiero otwierają im się oczy i zaczynają kumac o co biega... A wystarczyło sobie przypomniec rok 2003 kiedy masowo zaczęto odbierac renty socjalne,też dla ich dobra wmawiając że po przeniesieniu do ZUS-u będą mogli odliczac od podatku wydatki rehabilitacyjne. Doszło do tego że Nawet tych ze stałymi świadczeniami zaczęli wzywac na komisję. Więc mamy powtórkę z rozrywki, tylko na jeszcze większą skalę. Swoją drogą zadziwiająca jest ta niechęc PIS-u do najsłabszej grupy społecznej.Wiemy jak tamta ekipa skończyła...a pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy,tak że nie fikajcie.odpowiedz na komentarz -
Nie wszyscy mają stałe renty
22.11.2017, 20:17Pani Uścińska , niech pani ma odwagę odpowiedziec na pytanie : Do jakiego roku życia ma pracowac np. rencista socjalny który ma ponad 40 lat i zero stażu ? , czy zdąży przed osiemdziesiątką wyrobic 25 lat stażu ?, czy będzie na starośc bardziej zdolny do pracy ?.Nie zmienia się zasad w czasie gry.odpowiedz na komentarz -
ble ble ble
22.11.2017, 19:52W skrócie : nie będzie pułapki rentowej bo nie będziemy przyznawac rent,nie będzie rent bo nie będzie niezdolnych do pracy, nie będzie niezdolnych do pracy bo nie będziemy kalek stygmatyzowac,będziemy wskazywac gdzie mogą funkcjonowac bo są idiotami,są idiotami bo zgłaszają się do ZUS-u po rentę a potem płaczą że są niezdolni do pracy i jeszcze się sądza o rentę , bezczelni .odpowiedz na komentarz -
U osoby niepełnosprawnej renta, ma charakter wyrównujący warunki bytowe i egzystencjalne.
01.10.2017, 13:42Bo osoba niepełnosprawna, często nie ma równych szans, tak jak zdrowi ludzie, na wyższe zarobkowanie, i ma ograniczony zakres prac jakie może wykonywać. Te ograniczenia wynikają ze stanu zdrowia. Więc renta to zapomoga wynikająca ze stanu zdrowia, a nie przywilej. Bo osoby niepełnosprawne zazwyczaj nie są w stanie, pracować na cały etat, a co za tym idzie zarabiać więcej, tak jak zdrowe osoby. Odbieranie niepełnosprawnym tych paru groszy jest nieludzie. Tym bardziej że większość niepełnosprawnych na rencie, oddałoby tę marne ok 700 zł, w zamian za dobre zdrowie, bo chciałoby mieć takie same możliwości zdrowotne, i ogólnie równe szanse w wielu aspektach życia, tak jak zdrowi ludzie :( Rząd idzie w naprawdę złym kierunku, chce finansować własne skrajne rozdawnictwo pieniędzy, kosztem najsłabszych.odpowiedz na komentarz -
A co z nami co maja tylko 520 pln za opieke
29.09.2017, 10:02W Polsce wprowadzono segregacje rasowa osob niepelnosprawnych jedni opiekunowie osob niepelnosprawnych maja 1410 pln druzy maja tylko 520 pln jest to zwykly rasizm taki jak istnial w RPA tam bylo ze wzgledu na kolor skury w Polsce jest ze wzgledu na wiek osoby niepelnosprawnej chociaz Trybunal Konstytucyjny uznal czesc przepisow za niezgodne z konstytucja dotej pory niezrobili nic czekaja pewnie az przejma trybunal bo przejeli telewizje i sady i bedzie nam sie zylo dostatnie i w szczesciu jak w korei polnocnej a ojciec narodu kaczynski bedzie spogladal na nas z pomnikow i obrazowodpowiedz na komentarz -
Nowe legitymacje pod egidą rządu PiS-u.
13.09.2017, 10:39Od 01/09/2017., miały być nowe plastikowe legitymacje dla osób niepełnosprawnych. Niestety odpowiedzialne za to ministerstwo nie dostarczyło adekwatnych legitymacji do krakowskiego Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności które to jest upoważnione do wydawania tychże legitymacji. Przewodniczący dostarczył mi mailem informację, że nie otrzymali żadnej wiadomości kiedy dostaną z ministerstwa nowe legitymacje! Piszcie jak to się ma w innych Powiatowych Zespołach ds. Orzekania o Niepełnosprawności! Pozdrawiam.odpowiedz na komentarz -
Jestem ciekaw, co będą orzekać wobec osób z bólami kręgosłupa na które nie działają leki opioidowe. Proponuję, żeby zatrudniać takie osoby jako zawodowych kierowców dowożących dzieci polityków i pracowników / prezesów ZUS do szkół, oraz jako wychowawców tych dzieci. Szczególnie tych z radikulopatiami, spastycznością, polineuropatią, na antydepresantach i opioidach, z lekami zwiotczającymi mięśnie, jako wychowawców i kierowców dzieci autobusów szkolnych polityków i pracowników ZUSu.odpowiedz na komentarz
-
Lepsze jest wrogiem dobrego tego uczył mnie już mój dziadek. Przez całe moje życie to przyslowie grało mi w uszach i sprawdzało się co do joty.Pasuje jak ulał do propozycji w takim brzmieniu jak czytamy w wywiadzie powyżej. Dla niepełnosprawnych najlepsza reforma to nie mącenie w nazewnictwie, symbolach, ulgach i uprawnieniach. Przez kilkanaście lat obecnego systemu dopiero teraz niektórzy kierowcy autobusów i busów zaczynają pojmować logikę a tu super reforma chce przewrotu w czymś co funkcjonuje bez zarzutu. To co czytam brzmi przerażająco!!!.odpowiedz na komentarz
-
Senatoria
05.09.2017, 13:22Przewijają się tu głosy że niby tacy roztańczeni inwalidzi w senatoriach. Drodzy słuchacze jest tyle chorób których z pozoru nie widać podczas gdy ustrój człowieka działa w 10 procentach. Takie komentarze piszą chyba wyłącznie rozżaleni ludzie którzy nie otrzymali skierowania bądź nie wyjechali tam gdzie chcieli. Drodzy niepełnosprawni nie szczujcie się nawzajem bo wyjdzie tak że zostaniecie bez grup, rent i ulg z nowym cudownym orzeczeniem na którym będzie napisane w punktach do czego się człowiek nadaje byle by nie był na państwowym garnuszku chociaż i tak z niego pożytku już kraj mieć nie będzie a człek wyląduje pod kościołem z karteczką i świętym obrazkiem. Oby takie obrazki nie pojawiły się po tej "reformie".odpowiedz na komentarz -
Bardzo dobry pomysł . Obecny system orzekania jest kpiną, bo znaczny stopień ma niepełnosprawny leżący przy którym całodobowo trzeba wszystko robić, ale również osoba samodzielna co pracuje, jeździ na wczasy, baluje po sanatoriach.odpowiedz na komentarz
-
dobra zmiana
04.09.2017, 21:26Taa, skądś trzeba wziąć pieniądze na 500 +, na zadowolenie górników, nauczycieli i innych grup które mogą osłabić sondaże .......odpowiedz na komentarz -
Wykształcenie po nowemu
04.09.2017, 17:47Dlaczego ciągle wykształcenie jest brane pod uwagę,jako jeden z najważniejszych czynników przyznania świadczenia.Wykształcenie nie ma nic do choroby!!!!!Co komu da wyższe jeśli jest sparaliżowany??Niestety ZUS bardzo często bierze to pod uwagę i wątpię,żeby cokolwiek zmienił.Tym ludziom nie wolno wierzyć!!!odpowiedz na komentarz -
Po nowemu
04.09.2017, 11:07W takim razie proponuje jeszcze raz wezwać wszystkich co kiedyś zdali matury bo teraz jest przeciez po nowemu, wezwać tych co kiedyś zdawali prawo jazdy bo my teraz damy nowe lepsze aktualne. Parodia za parodią i brak poszanowania to tylko oznacza Weodpowiedz na komentarz -
dot.przyznawania rent
03.09.2017, 12:10Otóż napiszę Wam gdzie idą ogromne pieniądze z ZUS . ZUS wysyła już rencistów , lub przyszłych rencistów ( ludzi chorych) do sanatorium aby uzyskać zdrowie przez rehabilitację, płacąc duże pieniądze . A tam co się dzieje "WINO < KOBiETY I ŚPIEW" nikt na to nie reaguje z kierownictwa szpitali rehabilitacyjnych - bo wiadomo kasa wpłynie . Wyjątki są że kuracjusz wyjedzie na walizkach . Wprowadzono o 1700, 19.00 godz listę obecności podpisywać -" śmiech na sali".Podpiszą i póżniej dalej w tango do 22.00. A ci zus - owcy zachowują się tak , jakby byli wypuszczeni z łańcucha z myślą że są na wczasach darmowych . Zaznaczam że nie dotyczy to wszystkich kuracjuszy co naprawdę są chorzy . nie chcę ich obrażać bo sama jestem ciężko chora , i byłam kilkadziesiąt razy w szpitalach rehabilitacyjnych . i sanatoriach .odpowiedz na komentarz -
Witam serdecznie. Pozwolą Państwo że zabiorę głos w tej kwestii. Jestem osobą zupełnie bezstronną ani na rencie ani nie opiekun. Nie może być tak że dziś ludzie którzy 10,20 czy 30nlat temu otrzymali renty boją się ze gdy brak pieniędzy w Państwie to zostaną przesiani,uzdrowieni i dostaną angaż do pracy. Ktoś kto coś dostał niezależnie za jakich to było rządów a dostał coś na stałe to znaczy że ma to do konca swojego życia i to rzecz święta, ta sama zresztą rzecz ma się do ulg i uprawnien.Przeciez Ci nowi co staną w obliczu orzecznictwa skonstruowanego w tym czasie też mogą żyć w przekonaniu że przecież za kilka czy kilkanaście lat zmieni się rząd czy Prezes ZUS i oni zostaną szargani po nowych komisjach. Jest rzeczą niedopuszczalną myśl zasady że moje jest mojsze i lepsze bo tak nie jest. Prawa nabyte zresztą to rzecz zapisana w konstytucji i nie można ludziom zabierac czegoś co kiedyś nabyli niezależnie od tego czy zdrowie im się deko polepszyło przez 20 lat. Dostali coś na stałe i z tą myślą powinni żyć całe życie. Pamiętajmy że duża rzesza wyborców to osoby starsze emeryci i renciści a nie tylko "pięćset plusy" co dostają pieniądze za to tylko że rodzą. Moja matka wychowała 5 dzieci i nikt w ten sposób jej nie pomagał. Dlatego jeszcze raz powtarzam naród nie może żyć w strachu że ktoś zabierze im coś co mają od lat. Pozdrawiam.odpowiedz na komentarz
-
Mówiła Pani Prezes co innego a wychodzi jak zwykle.
01.09.2017, 19:50Co do techniczno-organizacyjnych szczegółów procesu postępowania z wydanymi już orzeczeniami będzie można powiedzieć więcej za 2-3 miesiące, gdy Zespół sformułuje ostateczne stanowisko w tej sprawie. - Do tej pory mówiono, że nie wpłynie to na orzeczenia już wydane (tak też na łamach integracji mówiła Pani Prezes) - A TU NAGLE NIEWIADOMA - no to trzeba się szykować na ponowną komisję i cudowne uleczenia. I jak tu ufać no i komu. Będzie jak z kartami parkingowymi. Nie słyszałem jeszcze nigdy żeby ZUS kogoś nie wyleczył.odpowiedz na komentarz -
OBY TEN SEN SIĘ NIE SPRAWDZIŁ
01.09.2017, 19:41A może tak napisać wprost.ZUS jest bankrutem,przyznać się,musimy was uzdrawiać.Liczba pracujących przerosła możliwości utrzymania emerytów i rencistów.Nasz system upadł.Dlaczego nie powiedzą tego wprost a czy ktoś prowadzi statystykę,ile osób zostało bez świadczenia,straciło mieszkanie,przyszedł komornik.Ile osób popełniło samobójstwo przez uzdrowienia.Oczywiście lepiej napisać byli chorzy psychicznie.odpowiedz na komentarz -
IDEOLOGIA WPISANA W POZBYCIE SIĘ RENCISTÓW
01.09.2017, 15:51Czytając ten artykuł,odnosi się jedno wrażenie.Masło maślane.Oczywiście szanowna Pani prof.Uścińska ma swój plan.Jego dowiemy się zapewne niebawem.Teraz możemy tylko podejrzewać,że będzie on polegać na masowym uzdrawianiu.Przeczytałem pewne zdanie."Będą wskazywać co kto jeszcze może zrobić".Odpowiem tak a co mi przyjdzie z ZUS-owskiego wskazania?Powiedzą mi jakie mam kursy skończyć?To już kilka razy przerabialiśmy,nic nie wyszło.Zapominają,że działając według zachodnich systemów człowiek zajmuję się w małym stopniu,tylko szukają mu pracy różni ludzie i instytucje.Tutaj widać już z kształtu wywiadu,że będzie weźmiemy 20% ze starego, 50% z nowego ,jeszcze coś 30% dodamy i będzie po naszemu.Da się tutaj wyczuć,że sieczka obejmie ludzi wchodzących na rynek pracy i prawdopodobnie w wieku produkcyjnym.Kończąc,wszystko zmierza do tzw.nowego orzekania zwanym-CUDOWNE UZDROWIENIE,bo nasz system zbankrutował.odpowiedz na komentarz -
Kto daje i zabiera...
01.09.2017, 15:50Kto daje i zabiera ten się poniewiera powiadały już dawno dzieci. Niestety dzieje się tak że bilans musi się zgadzać. Uczniowie otrzymali darmowe przejazdy to w zamian za to można przecież zabrać ulgi ustawowe niepełnosprawnym i wszystko się wyrówna, można zmniejszyć liczbę niepełnosprawnych wpisując im w nowym orzeczeniu że zdolny do zawijania cukierków itp. Prawda jest taka że osoba która 20 czy 30 lat pozostawała na rencie to i tak nie odnajdzie się na rynku pracy tylko zasili szeregi w MOPS. Prawda jest taka że tylko szczątkowe komentarze przemawiają za rewolucją w orzecznictwie natomiast 90 procent respondentów nie pozostawia na tym pomyśle suchej nitki.odpowiedz na komentarz -
Najwięcej wątpliwości wzbudzają orzeczenia osób młodych w wieku produkcyjnym. Ludzie ci są na rentach, bo w znacznej mierze migają się od pracy. Dodatkowo na tych niepełnosprawnych jak słusznie zauważył Kubuś jest wyłudzane świadczenie pielęgnacyjne 1406zł na miesiąc przez całkowicie zdrowe osoby rzekomych opiekunów, którym też nie chce się pracować. Bo kto by wstawał do roboty za podobne pieniądze jak synowi czy córce wystarczy załatwić orzeczenie i z tego tytułu rodzic dożywotnio pobiera świadczenie. Toż to przecież w ten sposób rząd rozwija bezrobocie i szerzy patologię.odpowiedz na komentarz
-
fikcyjni opiekunowie
01.09.2017, 15:11Ja tam myślę, że niepełnosprawni głównie ci młodsi nawet jak potracą orzeczenia to i tak sobie dadzą radę.. Tak naprawdę to weryfikacja uderzy w pseudo opiekunów niepełnosprawnych, a są to zdrowe jeszcze młode osoby, które siedzą na świadczeniach, bo po co wstawać do roboty jak rząd rozdaje obibokom po 1406 zł co miesiąc tylko z tytułu, że mają pod fikcyjną opieką dorosłą niepełnosprawną córkę czy syna. O to chodzi, o to tak wielkie larum, bo ich niepełnosprawne dzieci to garną się do życia, nie chcą być więzieni przez rodziców, znaczna część z nich nawet pracuje, tak jak wszystkim znany syn Pani H, która na niego pobiera świadczenie nie za bardzo wiadomo za co. Strach tak na prawdę to ogarnął ich fikcyjnych opiekunów zdrowych ludzi, którzy boją się pracy jak ognia. A do uczciwej pracy nieroby..... bierzcie przykład ze swoich dorosłych niepełnosprawnych dzieci.odpowiedz na komentarz -
Co mnie denerwuje? to ,że osoby które dostały orzeczenie i rentę na stałe np 20-30 lat np na cukrzycę albo inne schorzenie tzw wycięcie tarczycy lub inne tego typu schorzenie mają ją na stałe i jej nie zabiorą . Znam takie osoby i to sporo.Nie wspominam osób które załatwiły rentę za .... Teraz gdy osoba jest na prawdę chora często jest pokrzywdzona przez min Zus . Ja jestem ciężko chora min po operacji guza mózgu i mam kilkanaście schorzeń a cukrzyca to przy nich pikuś . Znam też inne osoby z różnymi schorzeniami i co przechodzą. Po prostu co to się dzieje to kabaret.My wszyscy prawdziwie zostaniemy uzdrowieni. Co bym chciała? uczciwego orzekania i jeżeli mamy pracować to ok ale na komisji powinny podawać co najmniej kila ofert pracy dla takich osób i dla tych co nie mogą dojerzdzać do pracy powinny padać co najmniej kila ofert pracy w domu. Wtedy może zmieniliby podejście do życia.odpowiedz na komentarz
-
dobra zmiana
31.08.2017, 21:38Taa, skądś trzeba wziąć pieniądze na 500 +, na zadowolenie górników, nauczycieli i innych grup które mogą osłabić sondaże .......odpowiedz na komentarz -
tu chodzi o zlikwidowanie osób niepełnosprawnych ze wszelkich statystyk, wszelkich form wsparcia, wywalenie z OPS tych, którym dawno odebrano renty. Brak kasy na 500+ , a za chwilę na emerytury to trzeba załatać dziurę zmuszając chorych do pracy! Dlaczego ktoś ma decydować za mnie co ja mogę? Ja wiem najlepiej co mogę danego dnia, bo choroba chorobie nie równa, co mogę, guzik mogę, nawet do lekarzy nie mam siły się ruszyć, i nie stać mnie na dojazdy do nich, tak wygląda życie ON w tym krajuodpowiedz na komentarz
-
To się zaczęło a właściwie zacznie.. uzdrowią ludzi na nowych komisjach- zabiorą wszytko co się da- CHYBA TAKI BYŁ TEGO GŁÓWNY POWÓD- mieli zostawić w spokoju "stare orzeczenia", ale wygląda na to, że to nic pewnego i kto wie, czy nagle nie trzeba będzie stawać na komisjach. Ja nie ma na to siły, walczyłam o sprawiedliwość rok po ostatniej komisji- po 15 latach zmienili mi z umiarkowanego stopnia na lekki ( mam chorobę genetyczną niewyleczalną, postępującą) 2 wypchane dokumentami segregatory, biegli sądowi itd.. dostałam umiarkowany na stałe i nie wyobrażam sobie znów przechodzić przez to całe piekło. W trakcie tego roku choroba bardzo mocno zaczęła postępować pod wpływem stresu , dziś jestem już niestety dodatkowo na lekach uspokajających, ot co system ze mną zrobił..odpowiedz na komentarz
-
Nowe orzecznictwo ma za zadanie pozyskać oszczędności. Będzie grube sito. wielu niepełnosprawnych szczególnie w wieku produkcyjnym zostanie cudownie uzdrowionych.odpowiedz na komentarz
-
Bardzo dobrze, że będzie weryfikacja orzeczeń. Większość niepełnosprawnych to symulanci , szczególnie tak zwane dorosłe dzieci, na które jawne bez pardonu są wyłudzane świadczenia pielęgnacyjne w niemałej kwocie przeszło 1400zł/miesiąc. Niech PIS jak najszybciej zrobi z tym porządek, nie zamierzam płacić podatków na nierobów fikcyjnych opiekunów.odpowiedz na komentarz
-
Osoby niepełnosprawne intelektualnie
29.08.2017, 21:46Pani Prezes,proszę podać chociaż jeden argument z jakiego powodu osoby niepełnosprawne intelektualnie mają biegać od pełnoletności do osiągnięcia wieku emerytalnego na komisje lekarską?przecież to jest zwykłe dręczenie tych chorych,jak również ich opiekunów,zatem dlaczego po 2-3 komisjach takie osoby nie mogą otrzymać świadczenia na stałe skoro niepełnosprawność umysłowa jest ewidentna i niezmienna?odpowiedz na komentarz -
Całkowita niezdolność
29.08.2017, 19:11To jest właśnie ta pułapka-możliwość jest albo praca albo renta. Pracować można,kwestia co robić i w jakich warunkach, ale dla ZUS to bez różnicyodpowiedz na komentarz -
Osoby niepełnosprawne to grupa która nie wyjdzie na ulice, nie będzie krzyczeć ani zawzięcie protestowac. To grupa która poprostu jest za to za słaba. Wydaje mi się że nowelizację ustawy wprowadzi się bez zbędnego szumu. Niepełnosprawnych poinformuje się pewnie pięknie listem z wyznaczeniem daty komisji uzdrawiającej. Tylko takie wnioski można wysunąć z tekstu przeczytanego wyżej niestety.odpowiedz na komentarz
-
bełkot
29.08.2017, 13:46z wypowiedzi nie wynika praktycznie nicodpowiedz na komentarz -
brak odpowiedzi na wazne pytania
29.08.2017, 13:23Znowu brak jest odpowiedzi od kiedy ten nowy system ma działać? Co z osobami które mają rentę czasową w zus a w powiatowym zespole stopień na stałe. Brak jest info o zależności stopnia zdolności do pracy z wysokością renty? Nie da się zmienić wg mnie filozofii orzekania bez informacji dla nas wszystkich zainteresowanych czy będą okresy przejściowe itpodpowiedz na komentarz -
Myślę, że nie zostanie zakwestionowana ważność aktualnych orzeczeń, spowodowałoby to ogromny bałagan. W sferze pomocy socjalnej, pracodawców i wielu innych, systemy orzecznicze nadal wydają orzeczenia i co nagle kilka milionów osób rusza by otrzymać nowe orzeczenie system by się zatkał, powstałaby dziura legislacyjna w pewnym okresie nie byłoby osób niepełnosprawnych. Do tego dochodzi ochrona praw nabytych i nie działania prawa wstecz. Kluczowe jest stwierdzenie, że będzie się orzekać o możliwościach osoby niepełnosprawnej. Niewiele jest osób, które nie nadają sie do niczego, do żadnej pracy. Większość nadaje się do pracy choćby przez internet, zatem radykalnie zmniejszy się liczba niepełnosprawnych w Polsce. Chodzi o zmniejszenie liczby wypłacanych rent, zasiłków i dofinansowań do wynagrodzeń.odpowiedz na komentarz
-
Wiedziałam...
29.08.2017, 10:45jak tylko zaczęli wspominać o zmianach w orzecznictwie wiadomo było czym to się skończy. Tym, którzy jeszcze mogą pracować zabiorą renty. Pójdę do matki niech mi płaci 700 zł miesięcznie za to, że kazała mi się samej ubierać, jeść i myć. Za to, że posłała mnie do szkoły, że kazała mi się uczyć i kazała mi znaleźć pracę. Za to, że kazała mi chodzić po zakupy i na dodatek bezczelnie wołała pieniądze na światło i wodę. Bo przecież nie powinna. Powinna mnie tak wychować, żebym była warzywem. Do tego dąży nowe orzecznictwo.odpowiedz na komentarz -
Jedno dodam
29.08.2017, 10:42Pominięto w tym tekście jedną ogromnie ważną rzecz. Mam nadzieję, że to tylko z ograniczenia tekstu, bo na wszystkie pytania można by pewnie odpowiadać bez końca. Chodzi o odnawianie orzeczenia. Bzdurą jest to, że na komisję można stanąć dopiero po tym, jak skończy się ważność poprzedniego orzeczenia. Mimo to, że w moim powiecie zgorzeleckim zespół jest mega szybki, komisje zwoływane szybko, wychodzimy tego samego dnia z orzeczeniem w ręku, to procedury przyznawania potem znowu decyzji o zasiłkach i świadczeniach powodują, że opiekun nie ma nawet 3 miesiące pieniędzy. Tak się dzieje zwłaszcza w przypadku koordynacji (jeśli jeden rodzic jest obcokrajowcem) i dokumenty przekazywane są do urzędów wojewódzkich. Należałoby wreszcie o tym pomyśleć i zezwolić na to, aby komisje odbywały się w miesiącu poprzedzającym wygaśnięcie orzeczenia, wystarczyłoby na nowym napisać, że obowiązuje od dnia, w którym kończy się stare.odpowiedz na komentarz -
o ile wiem w zespołach orzeka sie głownie na podstawie przedstawionej dokumentacji medycznej , jesli takowa nie jest załączona lub jest niewystarczająca do wydania opinii osoby wzywane sa do dostarczenia . to raz. Dwa lekarz orzeczniik powoływany jest w zespołach zgodnie z choroba zasadniczczą .Jesli podaczas komisji wyjdzie ze jest jeszcze jakies dodatkowe schorzenie , lub jest problem z fachowym ocenieniem lekarze wystepuja o dodoatkowe konsultacje do specjalistów badź tez kieruja na dodatkowe badania specjalistyczne przy wojewódzki zespołach. no i przede wszystkim wszystko zalezy od wnioskodawców , bo skoro prosi sie o dokumenty medyczne zeby prawidlowo ocenic stan zdrowia a wnioskodawca twierdzi nie mam nie posiadam , rodzinny wszystko napisał , to przepraszam na podstawie czego lekarz ma ocenic stan zdrowia.odpowiedz na komentarz
-
DZIĘKI REFORMIE
28.08.2017, 16:15Moim skromnym zdaniem ta "reforma" zmierza tylko do tego by wszystkich niepełnosprawnych postawić jeszcze raz przed nową komisją, odebrać świadczenia i uprawnienia tym co "jeszcze coś mogą robić" i zasilić szeregi MOPS-ów. Wydane na to zostanie pełno pieniędzy natomiast schorowany człowiek nic na tym nie zyska (o ile nie straci)odpowiedz na komentarz -
CZARNY SCENARIUSZ
28.08.2017, 15:21Po kilku miesiącach prac nad nowym systemem orzeczniczym powoli pojawia się scenariusz taki, że orzeczenia które zostały wydane na czas nieokreślony zarówno do rent jak i ulg i uprawnień najprawdopodobniej stracą swoją ważność na rzecz nowego orzeczenia które będzie określało co dany niepełnosprawny jeszcze może robić. Starzy niedołężni ludzie, niepełnosprawni, niewidomi, głusi, bez nóg i rąk pewnie znów będą musieli stanąć przed obliczem nowego systemu by na nowej kartce napisać mu że skoro niema nogi może chodzić na rękach skoro niema wzroku ma dobry słuch i mocne nerwy, głuchy może przecież pracować oczami itp. Nic dobrego dla niepełnosprawnych nie klaruje się w związku z tym niestety.odpowiedz na komentarz -
PARODIA ORZECZNICTWA
28.08.2017, 15:11ciekawe jak pani prezes będzie orzekała przy wadach wrodzonych sam jestem taka osobą mimo, że mam 7 orzeczenie o niepełnosprawności to nikt takich osób chce na rynku pracy,Pcpry nie mają pieniędzy tak twierdzą ,zniżek żadnych nie ma a lekarz orzecznik twierdzi ,że jestem zdrowyBanał jest taki ,że jest to na podłożu genetycznym.odpowiedz na komentarz -
Czemu nikt nie wprowadza reformy dofinansowania dla pracodawców, dzięki dofinansowaniu pracodawcy utrzymują swoje firmy, a niepełnosprawnych zatrudniają tylko ze względu dofinansowania i ulgi, a sam niepełnosprawny z tego nic nie ma, oprócz ciężkiej pracy i brak poszanowaniaodpowiedz na komentarz
-
Będzie wydłużanie procesu orzekania.
28.08.2017, 13:56Według Pani Prezes ,orzecznik będzie miał możliwość pozyskania opinii różnych specjalistów,nie tylko lekarzy,a więc będzie tego schorowanego człowieka odsyłał do różnych specjalistów i trwać to będzie bardzo długo.ZUS napewno nie będzie tym odpowiednim orzecznikiem,który orzeka na podstawie dotychczasowej dokumentacji,gdyż w swoich orzeczeniach lekarze orzecznicy wydają opinie wygodne dla ZUS,często niezgodne z dostarczoną dokumentacją.Często ZUS zamiast wydać decyzje zgodnie z dostarczoną dokumentacją i obowiązującymi przepisami z którymi jest związany,woli latami procesować się z tym obywatelem w Sądach,nie ponosząc żadnych kosztów procesowych,obarczając tymi kosztami obywateli którzy dochodzą swych praw przed sądem bo nie mają się do kogo zwrócić o pomoc,a jeżeli nie korzystają z pomocy drogich prawników to tracą tylko zdrowie,często nie doczekają końca swoich spraw.odpowiedz na komentarz -
Czyli znów podczas zmiany punktu widzenia wyparuje milion niepełnosprawnych jak w 2003r?
28.08.2017, 13:51dlaczego... za co? ;( miałem kartę parkingową przyznaną przez sąd BEZTERMINOWO (wcześniej na 3 lata kilka razy), (po 4 przegranych sprawach) udowodniłem przed sądem w 2012 że mi się należy, po czym zmienili prawo (zmienili wzór karty) i powiedzieli że decyzja sądu utraciła moc, więc znów zacząłem chodzić do lekarzy (odbudowywać papiery od nowa) w roku 2016 dostałem umiarkowany BEZTERMINOWO tylko po to by dostać kartę parkingową... Papiery mnie sie nie trzymają nie mam ochoty udowadniać lekarzom ciągle tego samego (mam chorobę genetyczną) stan "stabilnie niestabilny" pierwszą niepełnosprawność otrzymałem w 1988 w wieku 13 lat na 3 lata - celem było "nauka z Zakładzie Rehabilitacji Inwalidów" po czym uleczyli mnie genetycznie, dalej nie miałem celu mieć orzeczenia, potem dostałem rentę w 2012 przy przedłużeniu, orzeczniczka powiedziała BÓL to nie choroba, więc "wyzdrowiałem" potem dożywotnio lekki (przez sąd) potem po 44 latach otrzymałem rozpoznanie choroby podstawowej, i dostałem umiarkowany od urodzenia - bezterminowo... Mam już tego dosyć rzucania się i udowadniania przez 44 lata lekarze robią ze mnie wała nie potrafiąc poprawnie zdiagnozować a ja się po prostu rozsypuje.... Teoretycznie należy mi się renta socjalna - ale zmienili przepisy w 2003 wiec jedynie co mam to kartę postojową i zasiłek pielęgnacyjny na komisyjnych występach byłem około 20 razy, teraz zmiana koncepcji i znów walka - co chcecie bym udowodnił (punkt widzenia wam się znowu zmienia?) mi nie, od 44lat jestem w tym samym szambie bez pomocy patrząc w bezradności jak znów chcecie okręcić kota ogonem bym się znów karty parkingowej się pozbył. nie liczę już na pomoc, niby walczycie o kasę ale kasa jest przeżerana zanim do niepełnosprawnego dojdzie. A tak na marginesie moim głównym zadaniem w pracy jest ukrywanie niepełnosprawności wszelkimi sposobami bym nie wyleciał z pracy, jestem problemowy niech ktoś popracuje z przewlekłym bólem, zero skupienia, rozwalony o to cały ja, zawsze po premii ale tego nie przeskoczę ;( a w zamian dostane zaproszenie do kolejek w NFZ w celu odbudowania dokumentacji i kolejne komisje co 3 lata jedna.odpowiedz na komentarz -
Wszystko się sprowadza do zasady: nie dać renty i wysłać do roboty, niech chory tyra.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz