Świadczenie pielęgnacyjne: trudności z interpretacją
Od 1 stycznia zmieniły się zasady przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego osobom, które rezygnują z pracy, aby opiekować się niepełnosprawnym członkiem rodziny. Zniesiono próg dochodowy i rozszerzono grono tych, którzy mają prawo ubiegać się o świadczenie. Część gmin ma jednak wątpliwości w jaki sposób je przyznawać w sytuacji, gdy najbliższa pokrewieństwem osoba nie może sprawować opieki.
W myśl art. 17 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach pielęgnacyjnych, świadczenie takie przysługuje osobom, na których ciąży obowiązek alimentacyjny, czyli krewnych pierwszego stopnia. Inne osoby, dalej spokrewnione, mogą starać się o świadczenie, ale tylko wówczas, gdy najbliżsi krewni nie są w stanie opiekować się osobą z niepełnosprawnością lub gdy ich nie ma.
Zapis ten budzi wątpliwości, bo może być różnie interpretowany. A to z kolei może doprowadzić do sytuacji, kiedy w podobnych sprawach różne gminy będą wydawać różne decyzje.
Już teraz Centra Pomocy Rodzinie nie są zgodne w wielu innych kwestiach. Np. zdaniem Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie w Zamościu, świadczenie pielęgnacyjne można przyznać nawet jeśli osoba z niepełnosprawnością i jej opiekun nie mieszkają razem, jeśli ta pierwsza nie ma zapewnionych przez gminę usług opiekuńczych.
Urząd Miasta Bydgoszcz opisuje inny przypadek trudności z interpretacją. Jeśli matka ma ustalone prawo do emerytury i opiekuje się córką z niepełnosprawnością , to nie może ubiegać się o świadczenia. Wniosek taki może jednak złożyć jej druga córka. Obie spełniają warunki przewidziane w ustawie, tylko po co świadczenie przyznawać siostrze, skoro jest matka, która może sprawować opiekę.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz