Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Młodość na bramkach

15.03.2010
Autor: Paulina Malinowska-Kowalczyk. Fot.: Paulina Malinowska-Kowalczyk
Źródło: inf. własna

Kolejny dzień bez medalu dla Polski. W slalomie zawodników z porażeniem narządu wzroku najlepiej zaprezentowali się niedowidzący Maciej Krężel z przewodniczką Anną Ogarzyńską, zajmując wysokie - jak na debiut na igrzyskach - ósme miejsce. Doświadczony alpejczyk siedzący Jarosław Rola zaliczył upadek i został zdyskwalifikowany. W biegach Kamil Rosiek i Robert Wątor daleko w tyle za światową czołówką.

Para Krężel-Ogarzyńska po pierwszym przejeździe plasowała się na 12. pozycji.

- Osobiście liczyłam, że wejdziemy do pierwszej dziesiątki. Jest jeszcze drugi przejazd i na pewno będziemy walczyć. Jesteśmy w stanie ten wynik poprawić - powiedziała na mecie Anna Ogarzyńska.

Słowa dotrzymała, mimo że przejazd był faktycznie trudny i wymagał od zawodników przede wszystkim doskonałych umiejętności technicznych. Miejsce ósme to dla nich ogromny sukces. Dzięki nim prawdziwe powody do radości ma trener naszych zawodników Peter Matiaško. Plasując się w pierwszej dziesiątce, jego podopieczni wykonali plan maksimum na te igrzyska, a dodatkowo jego słowacki wychowanek Jakub Krako zdobył złoty medal.



I to niestety koniec dobrych wiadomości, choć mogło być lepiej. Gdyby nie fatalny błąd Roli i pechowy upadek na ostatniej prostej kto wie, czy nie cieszylibyśmy się jeśli nawet nie z medalu, to przynajmniej z wysokiego miejsca naszego reprezentanta. Wygrał weteran alpejskich tras - Niemiec Martin Braxenthaler.

- Szło bardzo dobrze, ale troszeczkę mnie poniosło na jednej tyczce i poszedłem na całość. W końcu to paraolimpiada. Niestety czasem trzy bramki przed metą się kończy - powiedział Rola po przybyciu na metę.

Rafał Szumiec, który startował w te samej konkurencji, uplasował się na 27. pozycji. Podobnie słabo wypadli nasi biegacze siedzący. W biegu na 15 km na siedząco Kamil Rosiek był 20., a Robert Wątor 21. Kolejny raz na podium stawali Rosjanie, którzy z dorobkiem 10 medali prowadzą w tabeli medalowej. Na drugim miejscu są Ukraińcy, na trzecim Austriacy.

Po dwóch dniach zmagań najwyraźniej widać, że nasze narciarstwo, szczególnie biegowe, nie jest w najlepszej formie. W poniedziałek kolejne starty, będziemy trzymać kciuki za Katarzynę Rogowiec, która będzie bronić złota z Turynu na swoim koronnym dystansie 15 km. W narciarstwie alpejskim – w slalomie – wystartuje zaś Andrzej Szczęsny, który, jak zapewniają członkowie ekipy, może nam sprawić miłą niespodziankę.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas