Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Najcięższe urazy a odszkodowanie z OC sprawcy

12.12.2017
Autor: Materiał Kancelarii pro juris, Monika Stępnik, fot. LonelyTaws/pixabay.com
Źródło: Integracja 5/2017
mężczyzna jedzie na wózku i trzyma ręce w górze na znak triumfu

To już czwarty odcinek cyklu. Do tej pory nie poruszaliśmy tematu konkretnych roszczeń za największe obrażenia ciała, włączając w to trwały paraliż czy amputacje kończyn, które dotykają osób uczestniczących w wypadkach.

 

Agnieszka Jędrzejczak: Jak można pomóc osobom najbardziej poszkodowanym, jakie roszczenia im przysługują i na jakie kwoty mogą liczyć?

Monika Stępnik: Na początek przypomnę garść informacji o uprawnionych do odszkodowań z odpowiedzialności cywilnej, czyli OC sprawcy zdarzenia. Najprościej mówiąc, należą się one tym uczestnikom wypadków, którzy nie byli ich sprawcami. Na przykład po wypadku samochodowym odszkodowanie będzie należało się wszystkim poszkodowanym, z wyjątkiem kierującego pojazdem, będącego sprawcą. Należy podkreślić, że odszkodowanie wypłacane jest przez towarzystwo ubezpieczeniowe, które ubezpieczało w ramach OC pojazd sprawcy wypadku, a poszkodowani nie muszą być nigdzie ubezpieczeni. Jeśli sprawca wypadku nie miał ubezpieczenia OC lub zbiegł z miejsca zdarzenia – nic straconego. Wszelkie świadczenia wypłaci wówczas Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Wracając do tematu – niestety, pośród wszystkich wypadków są również takie, które kończą się prawdziwymi tragediami. Jedna chwila, za której cofnięcie oddalibyśmy wszystko, całkowicie odmienia dotychczasowe poukładane i dobre życie.

I właśnie o tych największych tragediach chciałabym porozmawiać. Na jaką pomoc mogą liczyć osoby najbardziej poszkodowane, które w wyniku wypadku doznały rozległych obrażeń ciała, paraliżu albo amputacji kończyn?

Pytanie jest konkretne, ale by odpowiedzieć precyzyjnie, muszę oddzielić sprawy ze skutkiem w postaci paraliżu od spraw ze skutkiem amputacji kończyn.

Dlaczego?

Bo to są zupełnie inne sprawy! Co prawda odpowiedzialność odszkodowawcza w każdej z nich dotyka tych samych przepisów Kodeksu cywilnego, ale rodzaj i charakterystyka roszczeń są już odmienne.

Zacznijmy zatem od sytuacji osób sparaliżowanych. Na jaką pomoc może liczyć osoba, która w wyniku wypadku została trwale sparaliżowana? Mam na myśli roszczenia odszkodowawcze, które jej przysługują.

Katalog roszczeń odszkodowawczych dla osoby sparaliżowanej jest ogromny. Oczywiście podstawowym jest zadośćuczynienie za krzywdę, ból, cierpienia, straty moralne, utratę planów życiowych etc. Ale poza samym zadośćuczynieniem każda osoba sparaliżowana winna domagać się wysokich świadczeń odszkodowawczych na jak najlepsze leczenie, rehabilitację, fizjoterapię, dojazdy do placówek medycznych, zaopatrzenie medyczne, jak np. cewniki czy pieluchy dla dorosłych, zaopatrzenie ortopedyczne, jak np. wózek inwalidzki, materac przeciwodleżynowy i specjalne łóżko, podnośniki przyłóżkowe i przywannowe, schodołazy czy windy przydomowe. Ponadto osoba sparaliżowana może też domagać się środków finansowych na przebudowę domu czy mieszkania, w celu dostosowania go do własnych potrzeb, kosztów przerobienia samochodu osobowego do jej potrzeb, a nawet kosztów przyuczenia do nowego zawodu. To jeszcze nie wszystko. Poszkodowany może również otrzymać świadczenie na zakup specjalistycznego odżywiania, a nawet słodyczy, jeśli te mają na celu poprawienie jego samopoczucia i nie ma przeciwskazań lekarskich do ich spożywania. To nadal nie wszystko. Dodatkowo może domagać się refundacji kosztów poniesionych w związku z zapewnieniem mu komfortu życia, takich jak: laptop czy sprzęt do sterowania urządzeniami elektronicznymi. Niezależnie od powyższego, każdemu poszkodowanemu przysługiwać będzie naprawdę wysoka renta z tytułu zwiększonych potrzeb czy utraconych korzyści finansowych.

A jak to się przekłada na konkretne kwoty dla poszkodowanych?

Zacznijmy od zadośćuczynienia, czyli świadczenia, które stanowi podstawowe roszczenie dla każdego poszkodowanego. W zależności od stopnia paraliżu, czyli od tego, czy mówimy o porażeniu wyłącznie kończyn dolnych, czy o porażeniu czterokończynowym, oraz w zależności od wieku i sytuacji życiowej przed wypadkiem, mówimy o roszczeniach na poziomie od kilkuset tysięcy złotych do znacznie przekraczających milion złotych. Do tego dochodzą świadczenia odszkodowawcze, które wymieniłam. Odszkodowanie jest czymś innym niż zadośćuczynienie i tutaj, w zależności od determinacji osoby poszkodowanej oraz determinacji i profesjonalizmu jej pełnomocnika, mówimy o dodatkowych kwotach od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych, w zależności od wielkości szkody.

To jeszcze nie wszystko. Do zadośćuczynienia i odszkodowania należy doliczyć też rentę z tytułu zwiększonych potrzeb, która w przypadku osoby trwale sparaliżowanej, z porażeniem kończyn dolnych i górnych, nie powinna być niższa niż 6–10 tys. zł miesięcznie, oraz rentę z tytułu utraconych korzyści, która ma na celu rekompensatę utraconych możliwości zarobkowych poszkodowanego.

Domyślam się, że jest to renta inna niż ta, którą wypłaca ZUS?

Oczywiście. Cały czas mówimy o świadczeniach z OC sprawcy i wypłacana z tego, nazwę to źródła, renta jest czymś zupełnie niezależnym od renty z ZUS. Przykładowo, jednemu z naszych Klientów wywalczyliśmy rentę z OC sprawcy na poziomie przekraczającym 35 tys. zł kwartalnie, przyznaną dożywotnio!

Czy wszystkie osoby sparaliżowane mogą otrzymać tak wysokie świadczenia?

Oczywiście, że nie. Wiele zależy od poszkodowanego, okoliczności zdarzenia, rodzaju obrażeń i w końcu – od fachowości i determinacji prowadzącego sprawę pełnomocnika, strategii postępowania etc.

Czyli jak w każdej branży są fachowcy bardziej i mniej skuteczni.

Lepiej bym tego nie ujęła.

Omówmy teraz sytuację osób, które na skutek wypadku doznały amputacji kończyn. Jakie mogą mieć roszczenia, czego powinny się domagać?

Oczywiście, tak jak w przypadku osób sparaliżowanych, najbardziej podstawowym roszczeniem jest zadośćuczynienie za krzywdę, ból, utratę życiowych planów, straty moralne etc. W przypadku osób, które w wyniku wypadku doznały amputacji kończyny, a jak wskazuje statystyka, najczęściej mówimy o utracie całości lub części kończyny dolnej, wszystko zależy od tego, na jakiej wysokości kończyny doszło do amputacji, możliwości zaprotezowania kikuta oraz tego, w jakim wieku była osoba poszkodowana i jaki miała status życiowy przed wypadkiem. Sprowadzając to do kwot, zadośćuczynienie winno wynieść od 100–150 do kilkuset tysięcy zł.

Ponadto poszkodowanemu po amputacji przysługuje roszczenie o koszty zaprotezowania i serwisowania protezy. To może być od kilkudziesięciu do nawet 200–300 tys. zł, w zależności od rodzaju i funkcjonalności protezy. Pozostałe roszczenia o charakterze odszkodowawczym to zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji, dojazdów do placówek medycznych, przystosowania samochodu poszkodowanego do obecnych potrzeb, w razie potrzeby wózka inwalidzkiego i oczywiście renty z tytułu zwiększonych potrzeb i utraconych korzyści.

Tyle że te pieniądze zdrowia już nie przywrócą...

Ale bez pieniędzy nie da się żyć, a skoro za ogromne cierpienia należą się ogromne odszkodowania, to w imię czego z nich rezygnować. Wiem, że każdy wolałby cofnąć czas do paru sekund sprzed wypadku i nie otrzymać tych pieniędzy, bo zdrowie jest wartością najcenniejszą. Ale, niestety, czasu nie cofniemy. Możemy patrzeć tylko w przód. I tutaj trudne i odpowiedzialne zadanie dla wszystkich pełnomocników osób poszkodowanych – czyli takie poprowadzenie sprawy, by wygrane odszkodowania, zadośćuczynienia, renty, wpłynęły na poprawę jakości życia osób poszkodowanych po wypadku poprzez uzyskanie na ich rzecz jak najwyższych świadczeń i jak najwyższych rent.

Proszę jeszcze przypomnieć, jakie obowiązują terminy przedawnień w tych sprawach.

Na szczęście termin przedawnienia roszczeń w przeważającej większości przypadków jest długi – wynosi bowiem aż 20 lat od daty wypadku (ograniczeniem jest tutaj data 10 sierpnia 1997 r.; wypadki, do których doszło przed tym dniem, są już przedawnione).

Bardzo dziękuję za rozmowę.


Kontakt z Ogólnopolską Kancelarią Dochodzenia Odszkodowań pro juris jest możliwy za pośrednictwem poczty mailowej: doradztwo@projuris.pl, pod nr. infolinii: 801 05 05 81 lub bezpośrednio z Dyrektor Moniką Stępnik, koordynującą współpracę z „Integracją”, pod nr. tel.: 504 000 430, lub e-mailem: monika.stepnik@projuris.pl.


Materiał Kancelarii pro juris

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas