Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Lista Mocy: Bogdan Szczepankowski

29.12.2017
Autor: rozm. Piotr Stanisławski, fot. Piotr Stanisławski /Archiwum Integracji
Źródło: Lista Mocy. 100 najbardziej wpływowych Polek i Polaków z niepełnosprawnością
Bogan Szczepankowski

Bogdan Szczepankowski – nauczyciel, naukowiec i lider kategorii Edukacja/ Rozwój osobisty w publikacji Integracji pt. „Lista Mocy. 100 najbardziej wpływowych Polek i Polaków z niepełnosprawnością”. 

 

Piotr Stanisławski: Panie Profesorze, z jakich zmian w Polsce poprawiających sytuację osób głuchych i słabosłyszących, które też były Pana udziałem, jest Pan najbardziej zadowolony?

Bogdan Szczepankowski: Zdecydowanie najbardziej z powrotu języka migowego do szkół po 100-letniej przerwie. Poświęciłem temu 20 lat walki i starań. (...)

I zaczął Pan pracować nad tzw. systemem językowo-migowym i opisywać jego zasady?

Prace nad systemem językowo-migowym podjąłem w latach 60. ubiegłego wieku, a jego zasady opisałem w pierwszym podręczniku, który ukazał się w 1966 r. (...) Ministerstwo wreszcie dopuściło język migowy jako środek pomocniczy w nauczaniu, w formie tzw. Systemu językowo-migowego. Zaczęliśmy wspólnie z MEN organizować kursy dla nauczycieli, wydawać podręczniki i realizować filmy dydaktyczne, a Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli zatwierdził program.

Poziom nauczania głuchych szybko się podniósł, a wielu pozdawało matury i poszło na studia. Dzisiaj mamy ok. 50 głuchych nauczycieli, magistrów z wykształceniem pedagogicznym, którzy uczą w szkołach dla głuchych. Traktuję to jako spełnioną misję i osobisty sukces.

Promował Pan sprawę dzieci głuchych w telewizji.

To była konkretna akcja, aby rząd przyznał młodzieży niepełnosprawnej i jej opiekunom prawo do bezpłatnych przejazdów kolejowych na trasie szkoła – dom. Dzieci głuche miały daleko do szkoły, nawet 200–300 km, i te podróże były dla rodziców zbyt kosztowne, dlatego dzieci nie jeździły na weekendy do domów. (...) Na nagraniu programu wyjąłem naszą korespondencję do MEN i do sekretariatu Sejmu, którą zapisaliśmy na kilkumetrowym zwoju papieru z drukarki igłowej, i powiedziałem, że na tak długą korespondencję nie było pozytywnej reakcji. I podczas najbliższego posiedzenia Sejmu posłowie przegłosowali bezpłatne przejazdy dla dzieci.

Wprowadzenie języka migowego do szkół przemeblowało system edukacji osob głuchych, myślenie o nich i wpłynęło pozytywnie na ich życie.

Odpowiem anegdotą. W 1994 r. był zjazd absolwentów sprzed 20 lat w szkole głuchych w Warszawie. Absolwenci z 1974 r. zwiedzili szkołę, w której wszyscy nauczyciele migali, a młodzież miała z nimi pełny kontakt. I na wieczornym spotkaniu ze mną wyrazili ogromny żal, jako że zazdrościli głuchej młodzieży, która tak wiele mogła się nauczyć i zdobywać wykształcenie, a oni nie byliw stanie porozumieć się nawet z nauczycielami. (...)

W czym czuje Pan niedosyt, co jeszcze nie zmieniło się tak, jak Pan pragnął?

Świadomość społeczna. Ciągle jest ona niska na temat potrzeb osób głuchych. Nie chodzi tylko o to, aby głuchego wyposażyć w to czy tamto, lecz aby otoczenie społeczne potrafiło zrozumieć problemy osoby głuchej, pragnącej samodzielnie funkcjonować. Gdy na dworcu nagle jest zmieniany peron odjazdu pociągu, to osoba głucha o tym nie wie. Do lekarza musi iść z tłumaczem, przy którym też musi się rozebrać i opowiadać o swoich intymnych sprawach. W urzędach i instytucjach jest znacznie lepiej, ale nie wszędzie. Pętle indukcyjne w instytucjach publicznych to wciąż rzadkość. Wiele zmieniła Ustawa o języku migowym i innych środkach komunikowania się uchwalona w 2011 r. Dzięki niej powołano w 2012 r. Polską Radę Języka Migowego, której miałem zaszczyt przewodniczyć w pierwszej kadencji.

Zawsze chciał Pan być nauczycielem?

Od dziecka, jednak nie myślałem o nauczaniu głuchych. Ale kuratorium, ze względu na głęboki niedosłuch, pozwoliło mi uczyć tylko w szkole specjalnej. I tak znalazłem się w Instytucie Głuchoniemych jako nauczyciel. Zrozumiałem, jakie problemy nurtują to środowisko, i one mnie zainspirowały do zajęcia się nimi zawodowo.

To dobrze, że los Pana tam rzucił, bo skorzystało na tym środowisko Głuchych.

Z perspektywy lat i ja się z tego cieszę.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas