Postulaty Czytelników portalu Niepelnosprawni.pl, dotyczące zmian w systemie wsparcia osób z niepełnosprawnością na rynku pracy
Postulaty nadesłane w dniach 15 listopada – 1 grudnia 2017 r. przez Czytelników portalu Niepelnosprawni.pl oraz przekazane przez Gości 22. Wielkiej Gali Integracji
Postulaty nadesłane drogą mailową
1.
Szanowni Państwo,
Pozwolę sobie dołożyć małą cegiełkę do dyskusji na temat systemu wsparcia osób niepełnosprawnych. Jestem osobą niewidomą, pracuję zdalnie jako operator wprowadzania danych.
- Przekroczenie progu 70% średniej krajowej zdecydowanie nie powinno być równoznaczne z zawieszeniem całości renty socjalnej. Powoduje to absurdalne sytuacje, w których podjęcie dodatkowej aktywności, np. na umowę zlecenie, za wynagrodzenie rzędu, przykładowo, 400 zł, jest nieopłacalne, ponieważ de facto oznacza stratę. Dostanę 400 zł, ale nie dostanę ponad 700. Efekt jest mocno demotywujący: zrobiłbym to chętnie, ale jak nie zrobię, będę miał parę stów więcej w portfelu, więc lepiej nie.
- Aktualnie pracodawca może zatrudnić na czas określony tylko trzy razy, następna umowa musi być już na czas nieokreślony. W efekcie wielu pracodawców, np. zatrudniających zdalnie przy wprowadzaniu danych, zwalnia pracowników, kiedy tylko miną trzy czasowe umowy. Nie muszę chyba pisać, z jakim dyskomfortem się to wiąże. Doskonale wiem, kiedy będę musiał szukać nowej pracy, ale czy znajdę? Zatem albo niech pracownik ma możliwość wyrażenia zgody na kolejną umowę na czas określony, albo zróbmy coś, aby pracodawcy nie bali się zatrudniać na czas nieokreślony. Mam wrażenie, że boją się głównie ze względu na ciągłe zmiany przepisów, choć oczywiście mogę być w błędzie.
- Dla osoby niewidomej nie mającej specjalistycznego wykształcenia rynek pracy wydaje się być niesamowicie wąski. Najlepiej świadczy o tym giełda pracy w Krakowie w 2015 roku, gdzie wśród wielu stoisk znalazłem jedną jedyną ofertę pracy możliwej do wykonywania bezwzrokowo. Bardzo brakuje mi wśród ludzi świadomości na temat możliwości osób niewidomych czy niepełnosprawnych w ogóle. Mówi się wiele o ograniczeniach, ale przeciętny pracodawca dowiadując się, że nie widzę, pyta swojego informatyka, czy sobie poradzę, tamten, nie mając pojęcia co to czytnik ekranu i jak to działa z przekonaniem mówi „Nie” i pracodawca mi dziękuje. Oczekiwałbym merytorycznych kampanii społecznych ukazujących możliwości osób niepełnosprawnych, których wszak dziś już sporo. Co ważne, kampanie takie obowiązkowo przygotowywane lub moderowane byłyby przez osoby niepełnosprawne. Nie wystarczy wiedzieć, że niewidomy nie widzi, żeby znać wszystkie alternatywne rozwiązania, jakie w życiu stosuje.
Z poważaniem, Witold Strugała
2.
Drodzy Państwo. Myślę, że koniecznymi do uchwalenia i zrealizowania postulatami przy uchwaleniu i po wejściu w życie 100. nowelizacji ustawy o rehabilitacji, bez których ta nowelizacja nie będzie skutecznie działała, są:
- Konieczny wymóg dobrego przygotowania wszystkich lekarzy z wszystkich Komisji ds. Orzekania o Niepełnosprawności (Komisji Powiatowych i Wojewódzkich) do wydawania właściwych (dobrych) orzeczeń o niepełnosprawności, umożliwiających podjęcie lub kontynuacje pracy niepełnosprawnym oczekującym na orzeczenia. Zdarzało się, i nadal zdarza, że lekarze orzecznicy w komisjach nie są dobrze przygotowani do wydawania orzeczeń.
- Wydawanie częściej niż wcześniej, przynajmniej w przypadkach tych niepełnosprawnych, których stan fizyczny i psychiczny ze względu na rodzaj tych schorzeń nie ulegnie przez dłuższy czas lub w ogóle zmianie na gorsze lub na lepsze, orzeczeń o niepełnosprawności na okres dłuższy niż 3 lata w celu zapewnienia na dłużej stabilizacji (praca) i ułatwienia codziennego życia, przy założeniu, że obecne bezrobocie na rynku pracy wśród niepełnosprawnych i na normalnym rynku pracy będzie się zmniejszać, a nie zwiększać. Poprzednie orzeczenie o stopni niepełnosprawności dostałem na 3 lata, ostatnie na 5.
- Dobrą zmianę przepisów, także dla pracodawców, o ponownym zatrudnianiu niepełnosprawnych. Nie może i nie powinno być tak, jak było to np. w moim przypadku, gdy czekając prawie miesiąc od końca poprzedniej umowy o pracę i końca ważności orzeczenia na uzyskanie nowego, mając ze strony szefa zapewnienie o ponownym zatrudnieniu zaraz po uzyskaniu kolejnego orzeczenia (zakładając, że byłoby to możliwe zaraz po skończeniu umowy o pracę i końcu ważności poprzedniego orzeczenia), nie zostałem ponownie zatrudniony ze względu na zbyt długie oczekiwanie na spotkanie z komisją przyznająca orzeczenie i niekorzystną, w międzyczasie dla moich byłych szefów, zmianę warunków zatrudnienia niepełnosprawnych w poprzedniej firmie. Komisje orzekające o niepełnosprawności powinny wydawać kolejne orzeczenia odpowiednio przed końcem umów o pracę niepełnosprawnych, a nie po ich zakończeniu. Moim zdaniem te komisje w większych, średniej wielkości miastach, np. takich jak Oława, gdzie dostaje orzeczenia, powinny również pracować nie w jednym, ale w dwóch, trzech składach, w celu bardziej wydajnej i sprawniejszej obsługi niepełnosprawnych.
- Wydawanie takich samych rodzajów orzeczeń o niepełnosprawności przez Powiatowe i Wojewódzkie (ZUS-owskie) Komisje ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Inaczej orzekają komisje powiatowe, a inaczej wojewódzkie.
Pozdrawiam.
Niepełnosprawny Michał
3.
System wsparcia osób z niepełnosprawnością na rynku pracy. Na podstawie własnych doświadczeń oraz obserwacji uważam, iż problem związany z niskim wskaźnikiem zatrudnienia osób niepełnosprawnych jest po stronie niewłaściwie działającego systemu oraz pracodawców, którzy mają zbyt mały zakres wiedzy na temat ON, co w konsekwencji prowadzi do stereotypowego myślenia.
Celem pracodawcy jest mieć pracownika jak najbardziej wydajnego oraz taniego w utrzymaniu. Niestety ON jest postrzegana przez potencjalnego pracodawcę jako pracownik mniej wydajny, który będzie wolniej wykonywał swoje obowiązki. W trudniejszej sytuacji są osoby, u których niepełnosprawność jest widoczna, ponieważ wtedy oceniane są przez pryzmat swojej choroby czy wyglądu. Mówi się, iż nie ocenia się książki po okładce, a pracodawcy często na tej podstawie wykluczają ON. Niewiedza na temat systemu, strach przed zbyt rozbudowaną biurokracją, niekorzystne przepisy prawne czy świadomość ewentualnych kontroli również odstraszają pracodawców.
Nie sądzę, iż to system może zniechęcać ON do podejmowania pracy. Praca dla każdego człowieka jest ważną częścią życia, tym bardziej w przypadku ON jest to niezawodna forma rehabilitacji. Jeśli ON bardzo chce pracować, jest ambitna, to będzie robić wszystko w tym kierunku. System co jedyne może ten proces jej utrudnić, wydłużyć oraz może dać poczucie wykluczenia, bezsilności czy zwątpienia. Uważam, że nie należy się poddawać, trzeba walczyć nawet z nieprzychylnym systemem lub próbować go zmieniać.
Według mojej oceny trzy najważniejsze sprawy do uregulowania to:
- Brak ofert pracy dla ON z wyższym wykształceniem, niezdolnych do wykonywania pracy fizycznej ze względu na rodzaj niepełnosprawności. Najczęstsze oferty pracy oferowane ON to sprzątanie, ochrona mienia, pracownik produkcji, call center. Praca za najniższą krajową.
- Aktywizacją zawodową ON powinny zajmować się tylko Urzędy Pracy, w których zostałaby utworzona odpowiednia komórka kompleksowo zajmująca się wsparciem ON na rynku pracy. Osoby pracujące w takim dziale powinny być odpowiednio przeszkolone pod kątem ustawy o rehabilitacji zawodowej oraz zatrudnieniu ON. Osoba niepełnosprawna chcąca podjąć pracę uzyskałaby pełne wsparcie poprzez poradnictwo zawodowe i staż (jeśli nie posiada doświadczenia zawodowego). Następnym etapem byłaby pomoc ON w aktywnym szukaniu zatrudnienia, zgodnie z wykształceniem oraz możliwościami fizycznymi. Pomoc polegałaby na wyszukiwaniu przez doradcę zawodowego z dostępnej bazy ofert odpowiednich wakatów. Jeśli takowe by się nie znalazły, to doradca nawiązywałby współpracę z potencjalnymi pracodawcami i zachęcał ich do utworzenia stanowiska pracy dla ON oraz zatrudnienia. Oczywiście ta współpraca ON i doradcy zawodowego powinna być cały czas obustronna, nie powinno dojść do sytuacji, iż doradca działa aktywnie, a ON jest bierna w działaniu i czeka. Dopiero po uzyskaniu zatrudnienia przez ON, komórka działająca w Urzędzie Pracy dostałaby pieniądze od PFRON z tytułu wprowadzenia ON na rynek pracy. Końcowym etapem byłoby prowadzenie przez określony czas monitoringu nad tym, jak przebiega zatrudnienie ON. Obecnie wygląda to tak, że organizacje pozarządowe najpierw dostają pieniądze na aktywizację zawodową ON, a później mają działać. Z moich doświadczeń wynika, iż bardzo często osoby pracujące tam nie posiadają odpowiedniej wiedzy czy doświadczenia związanego z rynkiem pracy ON i wykazują się małym zaangażowaniem. Czyli odbywa się poradnictwo zawodowe, szkolenia i staże, a następnie ON jest pozostawiona sama sobie. Brak konkretnego wsparcia w szukaniu zatrudnienia dla ON oraz brak monitoringu nad postępami w szukaniu pracy przez ON.
- Stworzenie takiego programu, który rekompensowałby pracodawcy zatrudnienie ON dofinansowaniem do wynagrodzenia ON oraz zagwarantowanie pracodawcy pomocy ze strony przeszkolonej osoby w załatwieniu wszelkich formalności związanych z zatrudnieniem ON. Należałoby zmienić zasady programu PFRON „Stabilne Zatrudnienie” poprzez zagwarantowanie pracodawcy dofinansowania do wynagrodzenia ON na okres 12 miesięcy.
Maria Bąk
4.
- Usunięcie z orzeczeń o stopniu niepełnosprawności zapisu o całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji. Zniechęca on pracodawców, którzy boją się zatrudnić osobę mającą według nich zakaz pracy i samych niepełnosprawnych, którzy sądzą, że nie wolno im pracować. Jest też bardzo deprymujący dla osoby z niepełnosprawnością nabytą np. wskutek wypadku.
- Określenie jasnych procedur, komu i w jakiej sytuacji przysługuje świadczenie pielęgnacyjne w celu wyeliminowania nadużyć. Gdy niepełnosprawny podopieczny mieszka w internacie lub akademiku, rodzic może pracować i nie powinien otrzymywać świadczenia. Jeśli faktycznie jest opiekunem, lecz mógłby pracować na część etatu, np. gdy dziecko jest w szkole, powinien mieć taką możliwość. Wówczas świadczenie powinno zostać proporcjonalnie zmniejszone.
- Do zwrotu kosztów utworzenia i wyposażenia stanowiska pracy powinni mieć prawo także pracodawcy niezatrudniający niepełnosprawnego pracownika poprzez urząd pracy. Nie każdy niepełnosprawny jest zarejestrowany w PUP. Osoby pobierające rentę często nawet nie wiedzą, że mogą się zarejestrować jako poszukujące pracy. Co prawda mogą to zrobić w każdej chwili, ale rejestracja wydłuża cały proces. Gdy pracodawca pilnie poszukuje pracownika, nie będzie czekał aż osoba się zarejestruje, lecz zatrudni inną. Poza tym wielu niepełnosprawnych znajduje pracę bez pośrednictwa PUP, np. dzięki projektowym stażom. Zatrudniających ich pracodawców nie powinno się pozbawiać możliwości otrzymania środków na utworzenie stanowiska pracy. Dotyczy to także pracodawców, którzy dostosowują stanowisko pracy, gdy pracownik stał się osobą niepełnosprawną. Ponadto część pracodawców obawia się korzystać ze środków na dostosowanie stanowiska pracy, ponieważ nie wiedzą, czy za 36 miesięcy ich firma nadal będzie istniała. Ten problem częściowo dałoby się rozwiązać poprzez stworzenie bazy sprzętu. W razie likwidacji firmy lub zwolnienia pracownika pracodawca nie zwracałby pieniędzy, lecz sprzęt, z którego skorzystałby ktoś inny. Tam, gdzie się da, dostosowanie powinno być przyznawane nie pracodawcy, ale pracownikowi. Wówczas brajlowski monitor lub udźwiękowiony laptop byłyby własnością pracownika, więc w razie zmiany pracy mógłby z nich korzystać u nowego pracodawcy, który nie musiałby wnioskować o dostosowanie stanowiska pracy. Środki na dostosowanie stanowiska pracy powinny też przysługiwać pracodawcy, który już zatrudnia osobę niepełnosprawną, np. brajlowski notatnik dla pracownika, który pracuje z programem udźwiękawiającym, co w dłuższej perspektywie jest bardzo męczące i obciąża słuch.
Hanna Pasterny
5.
- Ustanowić prawo nakazujące pracodawcom zatrudnienie 6 o/n na 100 zatrudnionych (jak w Kanadzie) albo przekazanie równowartości ich pensji w podatkach na cele organizacji wspierających o/n.
- Stanowić prawo elastycznego zatrudnienia da o/n (w tygodniu musi wykonać to co pełnosprawny, ale wtedy, kiedy się będzie dobrze czuł).
- O/n chora przewlekle powinna mieć zmniejszony czas pracy do 2/3 tego, co ma osoba pełnosprawna na danym stanowisku. Powinna też być zatrudniona jako Asystent osoby pełnosprawnej, która byłaby jej mentorem w pracy.
Anna Rutkowska
6.
- Wprowadzenia dla pracowników z niepełnosprawnością asystentów, którzy będą wsparciem dla nich obowiązkowo.
- Likwidacja dofinansowania dla pracowników na otwartym rynku pracy.
- Rozwój telepracy i by w każdym powiecie powstał ZAZ.
Krystian
7.
- Pierwszy punkt, który uważam za ważny, dotyczy mnie osobiście, tj. osoba niepełnosprawna pobierająca rentę socjalną może zarobić tylko 70% przeciętnego wynagrodzenia, co uważam za dyskryminację solidnych pracowników. Wielu moich znajomych nie podejmuje zatrudnienia w obawie przed utratą świadczenia rentowego.
- Kolejną kwestią jest duża ilość firm, w których pracodawcy poszukują np. sprzątaczek, pracowników gospodarczych oraz ochrony mienia, a w tych zawodach osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności raczej nie mają czego szukać.
- Ostatnim poruszonym przeze mnie tematem jest kwestia dofinansowań do stanowisk pracy. Powinny one być bardziej dostępne dla pracodawcy, na chwilę obecną, nie każdy chce się bawić w skomplikowane formalności i wymogi. Uważam, że powinno to być na zasadzie trójporozumienia pracodawca-pracownik-pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych w gminie.
Mirosław
8.
Witamy,
Oto nasze uwagi – wynikające z doświadczeń organizacji będących członkami naszej Rady związanych z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych – które warto by przekazać do MRPiPS i Ustawodawców:
-
Uważamy, że dla organizacji pozarządowych (stowarzyszeń i fundacji nie prowadzących działalności gospodarczej) należałoby podnieść kwoty dofinansowania, przynajmniej na poniższych poziomach:
- I grupa niepełnosprawności, specjalne schorzenia: 100% dofinansowania kosztów zatrudnienia pracodawcy i liczonego – w miarę możliwości budżetu państwa – nie od minimalnego zatrudnienia brutto, ale średniej krajowej;
- II grupa niepełnosprawności, specjalne schorzenia – 90% dofinansowania kosztów zatrudnienia pracodawcy i liczonego j.w.;
- III grupa niepełnosprawności, specjalne schorzenia – 80% dofinansowania kosztów zatrudnienia pracodawcy i liczonego j.w.
-
Uważamy też, że w ramach specjalnych schorzeń – obok chorób psychicznych, upośledzenia umysłowego, epilepsji, ślepoty czy zaawansowanego upośledzenia wzroku również powinny być uwzględnione: choroby neurologiczne (N), aparatu ruchu (R) czy upośledzenie słuchu. Jeśli idzie o pozostałe schorzenia – na pracowników niepełnosprawnych powinny przysługiwać dofinansowania jak dla w/w schorzeń – w miarę możliwości budżetu państwa – lub przynajmniej na poniższym poziomie:
- I grupa niepełnosprawności: 90% dofinansowania kosztów zatrudnienia pracodawcy i liczonego – w miarę możliwości budżetu państwa – nie od minimalnego zatrudnienia brutto, ale średniej krajowej;
- II grupa niepełnosprawności – 75% dofinansowania kosztów zatrudnienia pracodawcy i liczonego j.w.;
- III grupa niepełnosprawności – 60% dofinansowania kosztów zatrudnienia pracodawcy i liczonego j.w.
- Dobrze też by było, aby to dofinansowanie nie było zwracane – a więc było refundacją, ale było wypłacane z odpowiednim wyprzedzeniem, a więc było właściwym dofinansowaniem. Warto, aby było to dokonywane na poniższych zasadach: np. wypłacamy wynagrodzenia pracownikom na koniec miesiąca – to wypełniamy wniosek o dofinansowanie poprzez SODiR przynajmniej na tydzień przed wypłatą wynagrodzenia i otrzymujemy należne dofinansowanie jeszcze przed wypłatą wynagrodzenia! Jeśli wypłacamy wynagrodzenie za miesiąc ubiegły do 10. kolejnego miesiąca – to wniosek poprzez SODiR składamy na początku miesiąca po danym przepracowanym miesiącu i dofinansowanie otrzymujemy przed datą wypłaty wynagrodzenia!
Serdecznie pozdrawiamy!
Prezydium Rady Organizacji Pozarządowych w Szczecinku:
Krystyna Bratkowska
Mirosława Jawtoszuk
Krystyna Krzyżanowska
Irena Lisowska-Renes
Elżbieta Madajczyk
Mariusz Michalski
Postulaty wpisane w komentarzach pod artykułem na Niepelnosprawni.pl
9.
- Zniesienie ograniczeń w dorabianiu przez osoby niepełnosprawne. Chodzi mi o zmiany przepisów zawieszających wysokość świadczeń wypłacanych przez ZUS, jeśli osoba niepełnosprawna przekroczy 130% średniej krajowej płacy. Sytuacja taka sprawia, że zarobki osób niepełnosprawnych są niższe od tego, co zarabiają osoby pełnosprawne (wykonujące te same prace). Taki stan rzeczy prowadzi do dyskryminacji osób niepełnosprawnych, co więcej, powyższe zapisy są niekorzystne dla rencistów w obliczu wchodzącej w życie ustawie o emeryturze kapitałowej, gdzie każdy obywatel dostanie taką emeryturę, jaką sobie wypracuje. Dlaczego zatem administracyjnie pozbawia się nas możliwości wypracowania sobie wyższego świadczenia, przecież jesteśmy ludźmi pokrzywdzonymi, musimy ponosić dodatkowe koszty opieki medycznej, systematycznie kupować – nieraz bardzo drogie – leki, ponosić opłaty za niektóre zabiegi rehabilitacyjne, prywatne wizyty u specjalistów itp. Pragnę zaznaczyć, że im wyższe wynagrodzenie, tym wyższe składki wpływające do ZUS, składka zdrowotna na Narodowy Fundusz Zdrowia, wyższe wpływy na Fundusz Pracy, wyższe wpływy na Gwarantowany Fundusz Świadczeń Pracowniczych, wyższe zaliczki na podatek dochodowy, a wiec wyższe wpływy do budżetu państwa, wyższe wypłaty to ostatecznie wyższa konsumpcja napędzająca rynek, a tym samym wyższe wpływy z VAT. Zmiana ta daje same plusy, budżet państwa to nic nie kosztuje, bo składki płaci pracodawca. Wydaje mi się, że teraz jest dobry moment na zmiany.
Sławek
10.
- Decyzja rządu o zniesieniu ograniczeń w dorabianiu przyniesie większe wpływy do budżetu, zwiększy liczbę osób pracujących i raz na zawsze skończą się te wszystkie problemy z pułapką rentową.
Milena
11.
- Proponuję znieść zróżnicowanie dofinansowania z powodu grupy. I tak wiadomo, że orzecznictwo to parodia. Są 2 osoby – pierwsza: 2 grupa i druga osoba z 1 stopniem niepełnosprawności. Osoba z 2 grupą ma większe kwalifikacje i możliwości pracy. Kogo zatrudnią? Wiadomo.
cr8
12.
Jak to możliwe, że w ZPCH dotowanych przez Państwo pracują zamiast osób niepełnosprawnych zdrowi emeryci na umowy zlecenia, a niepełnosprawni nie mają zatrudnienia? Bo za niska grupa, bo może sobie nie poradzić.
- To proszę zlikwidować ZPCH albo zmniejszyć dotacje, by nie opłacało sie zatrudniać Emerytów w Zakładach Pracy Chronionej. W całej Unii Europejskiej jeśli coś jest dla osób niepełnosprawnych, to rzecz święta, nie tylko miejsca parkingowe, a w Polsce w każdej jednostce ZPCH jest zatrudniony Emeryt, a na Śląsku emeryt górniczy z wypasioną emeryturą zajmuje miejsce biednej osobie niepełnosprawnej. Przepraszam, że nagłaśniam ten temat, ale staję w obronie osób niepełnosprawnych i czekam, że może ktoś sie zajmie tym tematem.
Adam
13.
- Roczny limit lub zniesienie pułapki rentowej. Znieść pułapki rentowe lub zrobić roczny górny limit dorobku (np. 45000 zł/rok). W lutym firma dobrze preferowała i zarobki miałem ponad 3200 brutto, co musiałem odesłać 850 do ZUS), limity zmieniają się co kwartał i czasem trzeba mniej z siebie wydawać siły lub chodzić na urlop, aby nie przekroczyć limitu. Czasem zakład pracy chce nam wynagrodzić pracę premią, ale w moim wypadku muszę rezygnować z premii lub wysyłać do ZUS-u całą rentę socjalną BRUTTO. Co miesiąc prawie 700 zł zostawiam w aptece. Jeśli byłby roczny limit, to wtedy można by iść na urlop bezpłatny i spać spokojnie.
Niepełnosprawny
14.
- W kolejnych postulatach powtarza się kwestia pułapki rentowej. A co z ON, którzy nie mają żadnej renty? Może zamiast zastanawiać się, nad nie odbieraniem rent tym ON, którzy dobrze zarabiają, pomyśleć o zasiłkach dla tych, którzy nie dostają żadnej bezpośredniej pomocy finansowej od Państwa (nie mówię o dofinansowaniach do wynagrodzeń, które są niezbędne, ale które są pomocą pośrednią) i pracują za wynagrodzenie minimalne?
Elżbieta
15.
- Potrzebne są pieniądze na tworzenie ZAZ-ów. W małych miejscowościach do 50 tys. mieszkańców, gdzie nie ma dużego rynku pracy, osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności nie mają szans na zatrudnienie ani na otwartym rynku pracy, ani nawet w zpch. Zwiększono dofinansowanie na śds i wrz, o ZAZ nikt nie myśli, a są bardzo, bardzo potrzebne.
Agata
16.
- Likwidacja pułapki rentowej przy rencie socjalnej.
- Dofinansowanie zindywidualizowanego podwyższania kompetencji zawodowych przez ON.
- Wspieranie przez rząd systemu asystenckiego.
EasyWriter
17.
- Rozwiązanie problemu pułapki rentowej. To ogromny problem w tym kraju. Jak na razie widać problem systemowy. Biurokraci skutecznie się bronią przed niepełnosprawnymi właśnie poprzez tego typu interpretacje i rozporządzenia.
Grafii
18.
- Ustawodawca powinien znieść tzw. pułapkę rentową dotyczącą wypłacanych świadczeń przez ZUS. Powinno to dotyczyć rent tzw. zusowskich i socjalnych. Świadczenia te przecież są obciążone składką zdrowotną i podatkiem dochodowym. Ustawodawca powinien pozwolić osobom niepełnosprawnym zarabiać bez żadnych limitów. Uważam, że wtedy zrównałyby się szanse na rynku pracy tak dla osób niepełnosprawnych, jak i pełnosprawnych. Byłaby wtedy wolna konkurencja i można by było walczyć ze wskaźnikami zatrudnienia osób niepełnosprawnych, żeby nie płacić składek na PFRON, jak również pracownicy zarówno jedni, jak i drudzy mogliby konkurować wykształceniem. Szybko „wyszłoby szydło z worka”, ilu pośród niepełnosprawnych jest zwyczajnych leniów.
Paweł
19.
- Zachęcajcie, ale nie zmuszajcie. Zróbcie, aby w urzędach pracy pomagano znaleźć pracę tym, którzy tego naprawdę chcą, a nie muszą! Ja nie mam ani siły ani też ochoty pracować, chcę resztę mojego życia spędzić godnie, cieszyć się każdym dniem. Zmuszajcie tych, co biorą 500+.
Anna
20.
Trzy postulaty dla niepełnosprawnych:
- czterogodzinny dzień pracy,
- wyższe zarobki,
- kursy, szkolenia i turnusy rehabilitacyjne dla pracowników.
Mirka
21.
- Brak wpływu wysokości zarobków na wysokość/wypłatę renty, bez względu na jej rodzaj – praca nie zabiera niepełnosprawności.
- Zmiana zasad dopłat dla pracodawców – dopłata do każdego niepełnosprawnego pracownika, nie zaś od 5%.
- Bardziej preferencyjne warunki dla niepełnosprawnych zakładających działalność gospodarczą.
Kamil
22.
- Moim zdaniem renty związane z niepełnosprawnością powinny być stałe i zależne od stopnia koniecznych kosztów ponoszonych przez osobę niepełnosprawną. Kosztów koniecznych do funkcjonowania zbliżonego do optymalnego, zwyczajne wyrównanie szans dla tej grupy społecznej naznaczonej przez los niepełnosprawnością. Praca dla niepełnosprawnych to także terapia, możliwość odnalezienia się w społeczeństwie i bycie przydatnym według swoich możliwości i w zależności od sytuacji, z pełnym poszanowaniem do prawa pełnego wynagrodzenia bez utraty renty, która, jak napisałem na wstępie, powinna być stała, tak jak stała jest niepełnosprawność, bez możliwości urzędowego uleczania nieuleczalnych tylko dlatego, że są aktywni zawodowo. Wysiłek związany z normalną egzystencją osoby niepełnosprawnej generuje dodatkowe koszty wynikające z konieczności przyjmowania lekarstw, rehabilitacji, zakupu wszelkiego rodzaju „protez”. Renta powinna być gwarancją państwa zapewniającą minimum kosztów, przeznaczonych na rekompensowanie tych stałych wydatków i jednocześnie stanowić zabezpieczenie podstawowej egzystencji w sytuacji braku lub utraty pracy.
- Każda próba ustalania limitów z założenia jest ograniczeniem prawa. Aby uniknąć zarzutów uprzywilejowanego traktowania niepełnosprawnych pracujących, limit zarobku wpływający na utratę pewnych świadczeń mógłby dotyczyć tej części renty, którą nazwałbym zasadniczą. Powinno to wynikać z pewnego podziału renty na część socjalną oraz uzupełniającą, zależną od potrzeb wynikających z określonej niepełnosprawności. Zapewne wymagałoby to zmian w dotychczasowym sposobie podziału środków przyznawanych z różnych źródeł, jednak mogłoby to być bardziej sprawiedliwe i zachęcające do aktywności zawodowej każdego niepełnosprawnego bez strachu, że pozostanie bez środków do w miarę godnej egzystencji. Obawiam się jednego, najbardziej sensowne zmiany mogą posłużyć decydentom do takich przeinaczeń, że skorzysta z tego jedynie skarb państwa, kosztem najsłabszych, czyli niepełnosprawnych.
Tadeusz
23.
- Jak dla mnie, zniesienie pułapki rentowej – ograniczeń w dorabianiu do renty – jest ważne. Pracuję dla firmy, która traktuje mnie tak samo, jak pozostałych sprawnych fizycznie pracowników. Mógłbym zarabiać tak jak oni – jednak tak nie jest. Sam musiałem zmniejszyć pensję, by nie kolidowało to z rentą. Niestety, mam złe doświadczenia z ZUS-em, orzecznikami, którzy twierdzili, że skoro mogłem pracować, to jestem zdrów. Z pracą jest różnie; to, że ją mam w danej chwili, nie oznacza, że będzie wiecznie. Co, jeśli za pół roku skończą się zlecenia, projekty i będę bez pracy i bez renty?
Stachoo
24.
- Zmniejszenie godzin pracy. Postulat nr 1 – najważniejszy i jedyny. Zmniejszyć ilość godzin pracy pełnego etatu z 7 do 3, max 4 godzin dziennie dla ludzi ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Reszta bez zmian! Uzasadnienie: Posiadam znaczny stopień i porażenie czterokończynowe, na wózku mogę usiedzieć dziennie około 8 godzin, więc gdybym pracował te 7 godzin, to bym nie widział świata poza weekendami, tylko praca, łóżko, praca, łóżko itd. Pracowałem kilka lat, ale do momentu, kiedy pracodawca był chętny przystać na około 3,5 godzin pracy na pełny etat. Gdy chciał mi zaproponować połowę pensji i zatrudnić mnie na pół etatu – zrezygnowałem!
Alex
25.
- Zamknięcie rynku pracy dla niepełnosprawnych emerytów. Art. 26a. 1. Pracodawcy przysługuje ze środków Funduszu miesięczne dofinansowanie do wynagrodzenia pracownika niepełnosprawnego... 1a1. Miesięczne dofinansowanie nie przysługuje: 1) na pracowników zaliczonych do umiarkowanego lub lekkiego stopnia niepełnosprawności, którzy mają ustalone prawo do emerytury. Należy wykreślić zapis ppkt 1a, żeby niepełnosprawny emeryt mógł podjąć lekką pracę (teraz rynek pracy jest zamknięty dla emerytów, to jest dyskryminacja) i mógł opłacić niezbędną rehabilitację, wyjazd na turnus rehabilitacyjny, dostęp do lekarza specjalisty, lekarstwa. Wiemy, jakie są terminy z NFZ i kolejki. Nie ma niczego za darmo. Rencista ma dostęp do pracy, a emeryt z emeryturą większą od renty o 200 zł NIE. Może kuśtykać i nie mieć żadnych możliwości poprawy swojego stanu zdrowia.
Liliana
26.
- Jestem za zniesieniem pułapki rentowej i nie mam tu na myśli limitu, jaki możemy dorobić w danym miesiącu. Chodzi o inne paradoksy wynikające z winy pracodawcy, np. spóźnia się z wynagrodzeniem, wypłaca dwie wypłaty w jednym kawałku, co ZUS traktuje jak przychód, w związku z czym rentę należy zwrócić. Przekroczenie dochodu o marne 2, 3 zł, co wiąże się ze zwrotem renty, bon, którego nie można wziąć na święta... premii, bo dochód przekroczy. Dla mnie akurat to był największy problem. Nigdy nie miałam za wiele na umowie, ale to właśnie z tych opisanych powodów traciłam rentę. Jednak kłania się zmiana orzecznictwa. Z poniższych komentarzy wynika, że są ON, które są tak wydajne, że praca dla nich nie stanowi żadnego problemu, żadnych ograniczeń, pracują pełną parą, jak zdrowi. Jestem osobą słabowidzącą. Szukam od jakiegoś czasu pracy zdalnej, bez szans, bo nie jestem w stanie wysiedzieć przy komputerze dłużej niż dwie godziny. Oprócz wykształcenia biurowego mam też inne dwa zawody. W każdym z nich pracowałam, ale ograniczenia były jednak dosyć spore. Tak więc nie każdy ma takie same szanse w pracy. Pracodawcom nie opłaca się nas zatrudniać na krócej niż cały etat. Dajcie nam ulgi i dofinansowania do jednoosobowych działalności gospodarczych. Nie płacąc tak wysokiego ZUS, mogę mieć ustalony limit, jaki mogę dorobić, bo i tak nie jestem w stanie za wiele dać z siebie. Pracodawcy zatrudniają ON tylko dlatego, żeby nie płacić kar i otrzymać ulgi, a jak chcesz się wykazać, to spychają cię w kat. Dlatego ja już do żadnego cwaniaka nie pójdę.
Mama
27.
Postulaty:
- znieść dyskryminację dla niepełnosprawnych emerytów – brak dofinansowania,
- zmniejszenie godzin pracy i wyższy fundusz socjalny na rehabilitację,
- wyższe zarobki.
Beata
28.
- Uważam, że należy znieść pułapkę rentową oraz
- zmienić nazewnictwo orzeczeń ZUS co do stopnia niepełnosprawności.
Kasia
29.
Brak stabilizacji i dostępu.
- Dyskryminacja ON mieszkających na wsi. Brak rozwiązań dostępności w zakresie transportu/komunikacji, dofinansowań do samochodów indywidualnych i transportu zbiorczego, barier architektonicznych. Brak ułatwień w zakresie zmiany miejsca zamieszkania do otoczenia bardziej dostępnego. Brak dostępności urzędów gminy na wsiach. Bariery mentalne środowiska wiejskiego/urzędników w zakresie wiedzy na temat specyfiki i możliwości pracy ON.
- Rynek pracy tymczasowej specjalizujący się w uzyskiwaniu dofinansowania do zatrudnienia ON. Oferty najniższej płacy niezależnie od wykształcenia, zakresu obowiązków, brak stabilizacji i niepewność jutra (praca do maks. 18 miesięcy). Wykorzystywanie pracowników. Brak uwzględnienia obniżonych możliwości psychofizycznych pracownika z niepełnosprawnością (z tego tytułu pracodawca pobiera dofinansowanie). Brak ofert pracy, poza aglomeracjami, na stanowiskach specjalistycznych dla ON wykształconych (prócz branży IT).
- Lęk osób z rentą socjalną o utratę świadczenia. Pułapka rentowa. Brak wsparcia i ułatwień w zatrudnieniu dla osób zależnych od innych. Zbyt uboga oferta ZAZ, zakładów pracy chronionej – miejsc zatrudnienia, łączących rehabilitację z pracą, dających źródło dodatkowego dochodu do renty socjalnej, która w żaden sposób nie jest wystarczająca, by pokryć zwiększone koszty w zakresie leczenia, sprzętu reh., opieki i życia.
Gosia
30.
Co do lepszej rehabilitacji i zwiększenia zatrudnienia niepełnosprawnych, to nic nie zmieni się na lepsze bez:
- Dobrego przygotowania wszystkich lekarzy orzeczników do wydawania dobrych orzeczeń, wydawanych wszędzie tam, gdzie można, na parę lat, np. na 5 lub dłużej, albo na stałe (chyba na ogół teraz orzeczenia daje się jeszcze na 3 lata).
- Uzyskiwania tych samych orzeczeń (symboli i stopni niepełnosprawności) przez Komisje Powiatowe i Wojewódzkie (ZUS-owskie) zawsze przed końcem umów o pracę i końcem ważności poprzednich orzeczeń.
- Dobrych zmian dla pracodawców w zatrudnianiu niepełnosprawnych z perspektywą pracy tych osób przez dłuższy czas w tych samych firmach, co poprzednio.
Michał
31.
Wzorując się na 50-letnim okresie funkcjonowania Spółdzielczości Inwalidzkiej, można by wymienić dobre strony tego systemu, który został tak bezsensownie zrujnowany:
- Praca była w zakładach produkcyjnych, nie wymagająca wysokiej wiedzy ani też dużego wysiłku fizycznego.
- Były osoby nadzorujące odpowiednio przeszkolone.
- Było wsparcie Centralnego Związku i Wojewódzkich Związków Spółdzielń w formie pomocy w potrzebnych załatwieniach, kontroli itp. i mimo że przekazywane były z zysku środki na utrzymanie tych jednostek, a nie było żadnych dofinansowań poborów, niepełnosprawni potrafili w dobrze zorganizowanym zakładzie wypracować potrzebne środki dla siebie na pobory i wsparcie różnych związków.
- Niektóre produkty były przeznaczone do wykonywania wyłącznie przez spółdzielczość inwalidzką.
- W spółdzielczości inwalidzkiej pracowały osoby o różnych schorzeniach, więc sprawniejsi intelektualnie pomagali – udzielali rad osobom z niedorozwojem i na odwrót.
- Jeżeli występowały negatywne zachowania osób, które z racji stanowiska miały pomagać niepełnosprawnym, to inne osoby pomagały w łagodzeniu i nietolerancji do niepełnosprawnych.
- Praca nie była do tego stopnia, co dzisiaj (prawie niewolnicza).
- Praca miała charakter stały, a nie tylko na okres refundacji i ważności grupy, której przedłużenie nie jest w stanie nikt w porę załatwić, bo tylko miesiąc przed kończącym się terminem można złożyć nowy wniosek, a na Komisję czeka się nieraz kilka miesięcy.
- Prywatne firmy są zainteresowane tylko tym, ile dostaną za danego niepełnosprawnego, a nie jego pracą i nie są chętne zatrudniać w sytuacji, gdy na rynku pracy jest mnóstwo zdrowych, uniwersalnych kandydatów do pracy, na zatrudnienie których biura pracy dają dobre dotacje i wiadomo, że z nich jest większy pożytek. Przetargi wygrywają Ci, co podadzą najniższą cenę, a potem pracę ponad etat w umowie i wynagrodzeniu, piszą np.: na 2/3 etatu. Nikt nie kontroluje, czy pracownik całkowicie zdrowy, młody, sprawny jest w stanie za roboczo godzinę zrobić tyle, co ma wykonać niepełnosprawny.
- Wielu niepełnosprawnych ma bardzo niskie kwalifikacje bo albo się urodzili z chorobą lub w większości takich przypadków pochodzą z rodzin, które z różnych powodów albo spowodowały taki ich stan zdrowotny, albo nic im nie pomogły w usamodzielnieniu. Inaczej ujmując, z rodzin, które nie powinny namnażać dzieci, bo sobie nie radzą, i na to od lat nie ma skutecznej reakcji społeczeństwa, a właściwie żadnej.
- Za mało edukacji społecznej w kierunku kształtowania odpowiedzialności społeczeństwa, za dużo alkoholu, używek, lenistwa itp.
- W wielu przypadkach z powodu tego, że zatrudnia się na samodzielnych stanowiskach, doszło do absurdów, np.: pracownicy ochrony czy podwykonawstwa po firmach.
Linda
32.
- PUŁAPKA RENTOWA. Po co osoba niepełnosprawna ma się starać, pracować, płacić podatki, skoro jeśli zarobi ponad 130% średniej pensji – zabiorą mu rentę. Lepiej więc nie płacić podatków lub pracować na umowy śmieciowe, na czarno i pobierać rentę. Państwo nie chce zarobić, to nie zarobi. To jest podstawowa bariera hamująca rozwój osoby niepełnosprawnej i wciąż nie rozumiem, gdzie jest logika rządzących (od lat). Dziwny jest ten kraj...
Mistrz
33.
Postulaty:
- Poprawa zdrowia poprzez właściwe leczenie, szacunek dla osób niepełnosprawnych, właściwa rehabilitacja.
- 4-godzinny dzień pracy.
- Wyższe zarobki i kursy, szkolenia.
Adam
34.
Moje propozycje.
- Najważniejsze szacunek dla osób niepełnosprawnych, tzn. przestrzeganie 7-godzinnego czasu pracy, możliwość wykorzystania 2-tygodniowego urlopu na rehabilitację, możliwości wyjścia w trakcie pracy na wizytę u specjalisty itp. (pracowałam w 3 firmach i w żadnej z nich nie przestrzegano tych podstawowych zasad, nagminne nadgodziny, o 2-tygodniowym urlopie nie było nawet mowy i brak możliwości wyjścia np. na rezonans, na który się czeka ponad rok albo dłużej).
- Wyższe zarobki – osoby niepełnosprawne zarabiają zwykle najniższą krajową.
- Oferty pracy nie tylko w „ochronie” i przy sprzątaniu, a takich jest najwięcej, brak ofert dla osób z wyższym wykształceniem, większa dostępność kursów, szkoleń (Urzędy Pracy nie mają NIC, absolutnie nic do zaoferowania dla osób niepełnosprawnych).
Martyna
35.
- Zmiana podejścia do ON w miejscach pracy (nietolerancja, niestety tak jeszcze jest).
- Zwiększenie liczby miejsc pracy (przy takim bezrobociu na rynku, gdzie odpowiednich ofert pracy jest mało, przegrywamy rekrutacje na stanowisko z osobami zdrowymi i tak mimo wszystko).
- Zwiększenie liczby miejsc pracy po raz drugi. Gdzie i na jakim rynku mają ON znaleźć pracę? Czy ja jestem gorzej wykształcona, brak mi kursów, nie mam motywacji do pracy? Czy istnieje jakiś adres firmy, która ma dla mnie etat?
Ewa
36.
Wiele do zrobienia. Jestem osobą niepełnosprawną z orzeczonym znacznym stopniem niepełnosprawności w wieku 30 lat. Z chorobą zmagam się od 14 lat, od 3 mam znaczny stopień i niełatwe życie, jak to z reguły z niepełnosprawnością już jest. Zanim wymienię te najważniejsze sprawy, chciałbym wspomnieć o czymś jeszcze, uważam, że niesamowicie istotnym. Chodzi mi o pomoc, wsparcie psychologa i rehabilitantów już od pierwszej chwili, kiedy to nasze życie wywraca się do góry nogami, leżymy pod aparaturą z rurkami w ciele, nie możemy się ruszyć, czy też w innych sytuacjach, kiedy nasza sprawność znika. Wiem, że nie tylko ja tak uważam, bo miałem kontakt z wieloma osobami w trudnej sytuacji, pomoc tuż po wypadku, tej zmianie naszego stanu zdrowia jest bardzo potrzebna, by szybciej i łatwiej powrócić do równowagi psychicznej i fizycznej. Bez tego osoby chore często bardzo długo dochodzą do siebie, jeśli mają dostatecznie dużo własnych sił albo wsparcie rodziny i przyjaciół, jeśli tego nie ma, zamierają, tracą wiarę i chęć do działania, co ma później wiele negatywnych skutków. Wracając do postulatów, uważam, że:
- Wsparcie psychologiczne, rehabilitacja powinny się należeć każdej niepełnosprawnej osobie. Powinny być łatwo dostępne i potrzebujący powinni być o nich informowani, nie poszukiwać informacji, bo nie każdy może sobie na to pozwolić, by odwiedzać placówki, lekarzy czy przekopywać Internet, by zdobyć jakieś informacje na ten temat. Sama zła sytuacja zdrowotna bardzo zniechęca ludzi do działania, a tym bardziej osoby niepełnosprawne, które są permanentnie w gorszym stanie.
- i 3. Wsparcie finansowe, kursy, szkolenia, doradztwo zawodowe bez względu, czy osoba niepełnosprawna pracuje, czy też nie. Wiąże się ten problem z kolejnym punktem, pułapką rentową. Zazwyczaj osoby niepełnosprawne mają niepewną i słabą sytuację finansową, tym bardziej otrzymując rentę socjalną, której daleko, by zapewnić minimum standardu życia nawet osobie zdrowej. W przypadku niepełnosprawnych jest znacznie gorzej, gdy niezbędne są leki, opatrunki, sprzęt medyczny, częste wizyty u lekarzy, częste kontrolne badania, etc., jest tego wiele i pochłania to wiele środków. Niepełnosprawni zarabiają niewiele, gdy podejmie się pracę wpada się w ograniczenia i obawy przed utratą tejże skromnej, acz regularnej renty, a nie mamy pewności, czy i jak długo potrwa remisja, dostatecznie dobre samopoczucie będzie dopisywało, by móc utrzymać się w pracy. Osobiście pracuję zdalnie z domu, gdyby nie brata sprzęt i pokój u siostry, nic by z tego nie wyszło, a innej możliwości nie mam. Chciałbym mieć możliwość rozwoju, podniesienia kwalifikacji, nauki w bardziej dostępnej formie. Szkolenia czy kursy, które są darmowe albo koszty są do zaakceptowania, odbywają się najbliżej około 120 km od mojego najbliższego miasta. Miło by było, gdyby ktoś pomyślał, że osoby z mniejszych miast, jak Ostrołęka, czy ze wsi też mogą pragnąć się rozwijać, pomimo niepełnosprawności.
WK
37.
- Co do zarobków przy rencie socjalnej, to znieść limity 70% lub roczny limit 130% i pozwólcie ON pracować i godnie żyć.
Niepełnosprawny
38.
Trzy ważne postulaty:
- Zapewnienie usług asystenckich w całym kraju – we wszystkich miejscowościach (nieważne, czy to wieś, czy mniejsze miasteczko, czy miasto) dostosowanych do indywidualnych potrzeb niepełnosprawnych – niekiedy wystarczyłaby pomoc z dojazdach np. do pracy i z pracy.
- Zatrudnianie faktycznych Osób Niepełnosprawnych, a nie tylko szukanie bardziej sprawnych i z orzeczeniem – bo dla jednej ON na wózku się nie opłaca np. robić windy czy przystosować miejsca pracy lub żeby ON pracowała za 3 osoby zdrowe.
- Więcej form aktywizacji ON – kursów, szkoleń.
Joanna
39.
Pomysły na zwiększenie zatrudnienia.
- Rozwinięcie rynku pracy chronionej, a konkretnie wszelkiego rodzaju państwowych spółdzielni zatrudniających osoby, którym z powodu ciężkich ograniczeń najtrudniej odnaleźć się na otwartym rynku pracy. Takie spółdzielnie powinny być finansowane centralnie z budżetu państwa i tworzone przez jednostki państwowe, nie przez organizacje pozarządowe, a wykonywane w nich prace powinny być potrzebne społecznie. Nie tylko fizyczne, ale też umysłowe, chociażby o wąskim zakresie działania, takie jak np. obsługa poczty elektronicznej (korespondencja mailowa), skanowanie i archiwizowanie dokumentów itp.
- Rozpopularyzowanie zatrudnienia wspomaganego. Taki asystent – trener pracy powinien w niektórych przypadkach towarzyszyć niepełnosprawnemu pracownikowi stale, a nie jedynie w czasie wdrażania się do nowego zatrudnienia. Powinien on być również finansowany z budżetu państwa. Trener pracy czy jak kto woli asystent mógłby pomagać niepełnosprawnemu w czynnościach, których on nie może samodzielnie wykonać w pracy. Np. mógłby dyktować niewidomej osobie dane, które ona następnie, przy pomocy programu odczytu ekranu, wprowadzałaby do bazy danych itp.
- Uruchomienie w całym kraju wsparcia w postaci asystentów pomagających w docieraniu do pracy i z powrotem. To przedsięwzięcie powinno być również finansowane systemowo z budżetu państwa.
Patrycja Bogdała
40.
Pomóc bezpośrednio.
- Dofinansowanie wynagrodzenia PFRON powinien bezpośrednio przelewać niepełnosprawnemu na konto, a różnicę między dofinansowaniem o pensją co najmniej minimalną wypłacałby pracodawca tak jak teraz, na konto. Byłaby szansa na lepsze zarobki, bo pracodawcy dofinansowanie traktują jak swoje, a przecież niepełnosprawny nie może całe życie pracować za minimalną. Niepełnosprawni zarabiają o połowę mniej od zdrowych. Tłumaczenie tego pułapką rentową jest propagandą. Limity dorobienia do renty są tak wysokie, że niemożliwe do przekroczenia przez prawdziwych niepełnosprawnych.
- Zlikwidować dofinansowanie dla pracujących rencistów. Nie może być tak, że jeden „chory” pobiera rentę i skarży się na pułapkę rentową, a drugi tyra za minimalną lub nie ma pracy i tej renty nie dostaje.
- Dofinansować także pracę rolnika niepełnosprawnego, mogłoby być takie specjalne 500+. Na wsi ciężko o pracę, odległości do miasta są za duże, nie ma komunikacji państwowej, prywatne busy nie jeżdżą np. w wakacje czy ferie. Bardzo dużo niepełnosprawnych wegetuje w swoich lub rodziny gospodarstwach. Bardzo fajnie, że państwo finansuje składkę na KRUS, ale jeszcze jakieś dofinansowanie by się przydało, przynajmniej dla tych od stopnia umiarkowanego, bo przecież pracodawca dostaje co najmniej 1100 zł, a składka na KRUS to tylko kilkaset zł na kwartał.
Maria
41.
- Usztywnienie dopłat do wynagrodzenia niepełnosprawnych pracowników – sprawa bardzo już wkrótce pogarszająca sytuację pracowników na rynku pracy, gdyż to dofinansowanie jest dużą zachętą do zatrudniania.
- Pułapka rentowa – dążenie do zniesienia progów dochodowych lub wprowadzenie świadczeń rekompensujących niepełnosprawność, renta dla wielu osób jest świadczeniem, które przeznaczają na likwidowanie skutków niepełnosprawności, rekompensują sobie większe wydatki związane z niepełnosprawnością. Zawieszanie renty w momencie podjęcia pracy lub otrzymania nawet niewielkiej podwyżki działa demotywująco, skłania do ograniczania aktywności, temu trzeba zdecydowanie przeciwdziałać.
Dominika
42.
- Zmiana przepisów, które zachęcałyby w większym stopniu pracodawców do zatrudniania niepełnosprawnych do pracy umysłowej, zwłaszcza w formie telepracy (praca w charakterze pracownika ochrony, sprzątaczki często nie jest dopasowana do stanu zdrowia niepełnosprawnych, a w przypadku niepełnosprawnych z wykształceniem np. wyższym nie daje możliwości rozwoju).
- Dodatek finansowy od Państwa dla niepełnosprawnych, którzy nie mają uprawnień do renty i podejmują pracę za wynagrodzenie minimalne. Taki dodatek pomógłby tej grupie niepełnosprawnych i zachęciłby ich do podjęcia pracy. Osoby niepełnosprawne, poświęcające przecież dużo wysiłku na pracę zawodową i utrzymujące się wyłącznie z pensji minimalnej, są często w trudnej sytuacji, zwłaszcza że poza zwykłymi wydatkami muszą pokrywać wydatki związane z niepełnosprawnością (leki, często prywatne wizyty lekarskie itd.).
- Zmiana, aby zasiłek pielęgnacyjny przysługiwał osobom niepełnosprawnym w stopniu umiarkowanym, które zachorowały podczas studiów i przez to nie miały możliwości zdobyć stażu pracy, a tym samym nie mają prawa do renty itd. Nie wiem, dlaczego osoba, która zachorowała np. w wieku 20 lat, ma prawo do zasiłku pielęgnacyjnego, a osoba ucząca się, która zachorowała w wieku 22 lat, już tego prawa nie ma.
Elżbieta
43.
- Likwidacja zakazu pracy w godzinach nadliczbowych. Jest dyskryminujący, gdyż jeśli nawet niepełnosprawny pracownik musi zostać po godzinach, nie otrzyma za nie wynagrodzenia ani godzin do wybrania. Argumentowanie, że przepis ten chroni osoby niepełnosprawne, to nadużycie i traktowanie ich nie jak partnerów, lecz dzieci, za które należy decydować i myśleć.
- W ZAZ-ach i ZPCh-ach likwidacja zakładowego funduszu rehabilitacji lub przynajmniej wprowadzenie ograniczeń dotyczących dysponowania nim. Środki z tego funduszu powinny być przeznaczane tylko na adaptację stanowisk pracy i usprawniające zabiegi rehabilitacyjne. Za dowóz do pracy, kino czy wycieczki pracownicy powinni płacić sami. Nie jest też uzasadnione kupowanie im sprzętu rehabilitacyjnego, ponieważ tak jak inne osoby niepełnosprawne mogą korzystać z programów celowych, np. Aktywny samorząd. Obecnie dochodzi do nadużyć i kupowania za wszelką cenę nawet zbędnego sprzętu, by nie oddawać pieniędzy do PFRON-u. Ponadto prawdziwe kontrolowanie zakładów pracy chronionej, nakładanie kar finansowych na pracodawców oferujących fikcyjną pracę i eliminowanie innych nieprawidłowości. Dzięki temu znalazłyby się środki na stworzenie większej liczby stanowisk pracy, dostosowanie ich i zatrudnianie asystentów. Obecnie pomoc asystenta to teoria. Nie znam pracodawcy, któremu udałoby się pozyskać na niego środki.
- Możliwość zatrudniania w ZAZ-ach osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Obecnie jest to możliwe tylko w przypadku kilku niepełnosprawności. Nie zatrudnia się więc np. głuchych, bo wielu z nich ma orzeczony właśnie stopień umiarkowany.
Hania
44.
- Oznaczenia na orzeczeniu stopnia niepełnosprawności. Uważam, że nie powinno się piętnować osób chorych psychicznie i wyraźnie zaznaczać chorobę psychiczną na orzeczeniu stopnia niepełnosprawności. To fakt, że osoby chore psychicznie mają gorzej znaleźć pracę.
Przemek
45.
Zmiany, pytacie jakie?
- Jedną z wielkich zmian jest zmniejszenie rozdawania orzeczenia dla młodzieży lekko chorej, to dla nich bonus, potrzeba dla ulg i programu PFRON – student się uczy. Tak nie powinno być, bo to nabija liczbę statystycznych danych – ilość niepełnosprawnych w społeczeństwie, ale nie oddaje prawdziwego obrazu ilości niepełnosprawnych.
- Druga kwestia to zlikwidowanie zakłamania: u orzecznika „całkowicie niezdolny do pracy”, a po otrzymaniu orzeczenia sam niepełnosprawny już nie jest całkowicie niezdolny do pracy, gdyż sam zgłasza się pracy i tam udowadnia, że jest lekko chory, zdolny do pracy. Tu dostaje rentę socjalną za niezdolny do pracy, a za chwilę sam się ozdrawia i staje do pracy. Korzyści z tego rozciągają się o wiele dalej, gdyż jeśli ma status zachorowania przed 18 r.ż., to i rodzic dostaje sobie dla frajdy świadczenie rehabilitacyjne.
Niepełnosprawna
46.
Kwestie problematyczne w zatrudnieniu.
- Podejście pracodawców patrzących na niepełnosprawność, jak na czynnik wpływający negatywnie na jakość wykonywanej pracy.
- Próg rentowy, który w praktyce nie pozwala na równorzędne zarobki z osobami niepobierającymi rentę.
- Oznaczenie na orzeczeniu klasyfikujące osobę jako niezdolną do pracy poza ZPChr.
Ania Ślebioda
47.
- Postulat. Osobiście dla mnie, to należałoby znieść grupy preferencyjne, to jest te, na które pracodawca otrzymuje większe dofinansowanie (O, P, U). Po tamtej nowelizacji uważam, że nastąpiła DYSKRYMINACJA innych oznaczeń grup. Z tego względu zostałem zwolniony (2014) wraz zapewne z paroma tysiącami podobnych ludzi, bo posiadam inne oznaczenie grupy, zostałem poinformowany przez pracodawcę, że jestem nierentowny ze względu na mniejsze dofinansowanie.
Zbyszek
48.
- Wpiszcie w ustawę ergoterapię jako formę rehabilitacji! Brak tego zapisu powoduje, że jako forma rehabilitacji nie jest stosowana, a nieraz wręcz zakazana w zakładach opiekuńczo-leczniczych, szpitalach psychiatrycznych, placówkach opiekuńczych itp. Oczywiście musi być tego oprawa prawna, organizacyjna.
- Pozwólcie ustawowo zakładom opiekuńczo-leczniczym i szpitalom psychiatrycznym tworzyć ZAZ-y i dawać pracę swoim pensjonariuszom – jest wiele przypadków wśród pensjonariuszy, że w pewnym okresie życia mogą i chcą trochę popracować – to ogromny sens życia daje.
Jarek
49.
Problemy z zatrudnieniem osoby niepełnosprawnej (ON) w naszym kraju zaczynają się na samym początku, od małej ilości ofert pracy. W miesiącu grudniu Urząd Pracy w moim mieście nie ma już pieniędzy na refundację przy tworzeniu stanowiska w nowym miejscu pracy.
- Brakuje pracowników w Urzędach Pracy czy PCPR, którzy by przeprowadzili przyszłego pracodawcę, począwszy od informacji i samej papierologii, przy zatrudnieniu pracownika z niepełnosprawnością.
- Chciałbym bardzo, by Obecna Władza Rządząca nie liczyła tylko na Pracodawców Prywatnych, jeśli chodzi o zatrudnienie ON. Może dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie przedsiębiorstw produkcyjnych czy usługowych, gdzie wykorzystany będzie drzemiący często w czterech ścianach potencjał ON? Dla przykładu, mogłyby to być: szklarnie wielkopowierzchniowe, centrale mobilne czy usługi związane ze specyfiką regionu. Życie z kalectwem w naszym kraju nie jest łatwe, a może być normalniejsze.
Krystian
50.
Nie ma pracy. Pracodawcy nie są zainteresowani zatrudnianiem osób niepełnosprawnych 40 plus, nie ma pracy w małych miejscowościach, a tak dużo się mówi, ile to jest pracy dla ON, jest to po prostu fikcja. Wszyscy porównują Warszawę inne duże miasta, a reszta małych miejscowości, w których nic się nie robi dla osób niepełnosprawnych. Kto mieszka na wsi i w małych miejscowościach nie ma szans na normalne życie, jedynie być wiecznie bezrobotnym.
- Trzeba wprowadzić reformę dofinansowań dla pracodawców i kontrole stanowisk pracy ON, na których są zatrudniani. Nie wierzę, że cokolwiek się zmieni oprócz ustaw.
N
51.
- Zakaz zmuszania chorych i niepełnosprawnych do pracy. Możliwość pracy dla tych, którzy tego chcą, a nie ich zmuszać, praca elastyczna, nawet tylko 2 godz. w tyg., ponieważ nie każdy jest w stanie więcej pracować, a np. chciałby sobie dorobić.
- Zniesienie pułapki rentowej, ale także możliwość zarabiania przez osoby na zasiłkach stałych.
- Pomoc PUP w znalezieniu pracy takiej, jaka ON interesuje, a nie sprzątanie czy ochrona. Praca ma być tylko dla tych, którzy tego chcą, a nie orzekać, że są zdolni, i ich zmuszać poprzez odebranie świadczenia, wtedy więcej ON chętnie podejmie się chociaż pracy na kilka godz. tygodniowo.
52.
Postulaty do ustawy.
- Utworzenie współczesnych zakładów pracy chronionej dla osób niewidomych, finansowanych z budżetu państwa.
- Utworzenie w całym kraju asystentury dla osób niewidomych, która polegałaby na pomaganiu osobie niewidomej w wyjściu z domu np.: do urzędu lub na spacer itp. Asystentura byłaby finansowana z budżetu państwa. W zakładach na otwartym rynku pracy powinien być dla osób niewidomych stały asystent, który wspierałby w pracy oraz wykonywał zadania, których osoba niewidoma nie może wykonywać z powodu niepełnosprawności.
- Zwiększenie renty socjalnej do 1000 zł netto.
- Utworzenie w całym kraju i w każdym mieście dla osób z dysfunkcją wzroku mieszkań chronionych i czynszowych oraz pomoc w dostosowaniu mieszkania i jego utrzymaniu. Powinny powstać również mieszkania treningowe dla wszystkich grup osób niepełnosprawnych. Mieszkania treningowe miałyby na celu nauczyć osobę niepełnosprawną samodzielnego prowadzenia domu.
- Likwidacja lekkiego stopnia niepełnosprawności.
Ewelina Frączek
Postulaty otrzymane podczas 22. Wielkiej Gali Integracji
53.
Osoby niepełnosprawne, które mają długą przerwę w pracy, potrzebują programów aktywizacji zawodowej. Ale DOBRYCH programów. Miałam okazję korzystać z kilku. To była strata mojego czasu i pieniędzy innych oraz PFRON-owskich. Kursy zorganizowane byle jak. Kiepscy prowadzący, mała ilość godzin, „ślizganie się” zaledwie po problemie. Brak wsparcia w szukaniu pracy po zakończeniu kursu. Udało mi się w końcu trafić na projekt „Praca? Jestem na tak”, organizowany przez KSON (Karkonoski Sejmik Osób Niepełnosprawnych). Projekt trwał kilka miesięcy, trenerzy pracy znajdowali nam potem staże i zatrudnienie. Wiele, właściwie prawie wszyscy uczestnicy projektu pracują. Z KSON należy brać przykład. Oni robią to świetnie – przynajmniej w Warszawie. Uważam, że osoby poszukujące pracy:
- Powinny mieć dostęp do doradcy zawodowego – FACHOWCA, który pomoże stworzyć CV pod konkretną ofertę pracy, a nie „gotowiec” wysyłany masowo do 100 firm.
- Mieć możliwość przygotowania się do rozmowy kwalifikacyjnej „pod okiem” doradcy zawodowego.
Grażyna Mrozowska
54.
- Obecnie rynek pracy dla osób niepełnosprawnych stał się biznesem dla zatrudniających ich zakładów. Dlatego też zatrudnia się osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności, którym, coraz częściej chorym, jest zabierany na komisjach lekarskich, które w cudowny sposób leczą w wersji papierowej. W urzędach pracy można znaleźć oferty pracy dla niepełnosprawnych typu: „Zatrudnię mechanika bądź operatora wózka widłowego”, oczywiście ze znacznym stopniem niepełnosprawności wydaje mi się to niepoważne. Działalność PCPR – ogłaszają, że są wnioski i można skorzystać z dofinansowania na sprzęt komputerowy, niestety są tak skonstruowane, że nieliczni tylko mogą z tego korzystać, np. trzeba mieć niedowład obu kończyn górnych i mieć stopień znaczny, jeśli ma się niedowład połowiczny, stopień umiarkowany, niestety, już się nie należy, co ciekawe, osoby mieszkające w dużych miastach powiatowych dostają dofinansowania w pierwszej kolejności, a miasta gminne pozostają w tyle – to samo tyczy się dofinansowania z Urzędów Pracy dla Osób Niepełnosprawnych. Dopytując się, dlaczego tak się dzieje, otrzymaliśmy odpowiedź, że w dużych miastach działalności mają większe szanse na utrzymanie się. Wobec tego rodzi się pytanie, co z tymi niepełnosprawnymi, którzy mieszkają na tak zwanych prowincjach, czy są skazani na siedzenie w domu i wsparcie wyłącznie swoich bliskich i brak rozwoju osobistego. Wiele sytuacji dotyczących tych tematów jest bulwersujących i wymaga zmian.
- Myślę, że takim nadrzędnym jest to poszanowanie godności niepełnosprawnych przez lekarzy, którzy pracują przy orzekaniach, żeby nie traktować tych ludzi jako drugi gatunek!!! Olsztyn z tego słynie.
55.
Uważano do tej pory, że osoba na wózku jest mniej inteligentna i niedouczona. M.in. z chorobą MPD (mózgowe porażenie dziecięce) dzieci rosną, są dorosłymi i zaczynają nie mieć pomocy medycznej (następuje większa niepełnosprawność fizyczna) i brak możliwości pracy. A przy MPD – osoba dorosła potrzebuje właśnie więcej rehabilitacji i pracy (bo stan z wiekiem pogarsza się, Panie Ministrze Zdrowia). Chciałbym pracować, mam wykształcenie i problemy zdrowotne.
- Likwidacja schodów, przystosowanie ubikacji, winda i ciepłe podejście ludzi, którzy chcą przyjąć do pracy. Dziękuję z góry za rozwiązanie problemu. I tylko tyle, i aż tyle.
Marek Wasilewski
MPD na wózku
56.
- Sytuacja nie jest łatwa, a nawet trudna. Należy dążyć do sprzężenia zwrotnego między zakładami pracy (pracodawcami) a potencjalnymi chętnymi, by dostać się na rynek pracy. Uważam, że potrzebne jest porozumienie – współpraca między psychologami werbującymi osoby niepełnosprawne do zakładów pracy a psychologami z warsztatów terapii zajęciowej. Brakuje, i to bardzo, ZAKŁADÓW AKTYWNOŚCI ZAWODOWEJ I ZAKŁADÓW PRACY CHRONIONEJ.
57.
- Brak rozwiązań w zakresie przejścia absolwentów z niepełnosprawnością na rynek pracy, różne formy wsparcia młodych ludzi z niepełnosprawnością na rynku pracy, np. zatrudnienie wspomagane – MEN pracuje nad rozwiązaniami w zakresie edukacji.
Elżbieta Neroj, MEN
58.
- Traktować niepełnosprawnych w sposób normalny! WIĘCEJ TOLERANCJI!
Janusz Bukowski
Prezes Stowarzyszenia Dać Siebie Innym
59.
- Przede wszystkim – BARIERY ARCHITEKTONICZNE W CENTRUM I INNYCH DZIELNICACH. Brak niskich krawężników. Mały dostęp do wind, często nieczynnych. Za mało tzw. kopert i wiele innych, o których można napisać epopeję.
60.
- Stereotypy blokują aktywność osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Brak wiedzy o niepełnosprawności u pracodawców. Przydałyby się więc szkolenia i akcja prowadząca do obalenia tych stereotypów o niepełnosprawności.
61.
- Żeby był dostęp dla niepełnosprawnych na rynku pracy, i nie tylko, dla wszystkich. I ułatwienie z dostępnością, z barierami, z udogodnieniami.
62.
- Dofinansowania nowo tworzonych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych.
- Gwarantowany przez państwo rynek zbytu na produkty wytwarzane przez zakłady zatrudniające osoby niepełnosprawne.
- Więcej placówek typu zakłady terapii zajęciowej lub zakładów produkujących proste rzeczy, gdzie zatrudnienie znajdą osoby niepełnosprawne.
63.
- Bym prosiła, aby nie było więcej barier dla niepełnosprawnych. Jak i również uczulić kierowców, żeby opuszczali podłogi w autobusach i tramwajach.
Z poważaniem
Mama niepełnosprawnej dziewczynki
64.
- Zbyt mała aktywność osób niepełnosprawnych na rynku pracy wynika ze zbyt małego dostępu do informacji o możliwościach jej podjęcia i REALNYCH korzyściach z tego płynących. Osoby niepełnosprawne niejednokrotnie nie wiedzą, do kogo się zwrócić, gdzie tej pracy szukać – nie są świadomi SWOICH PRAW.
- Osoby niepełnosprawne niekiedy mają niższą wydajność, co może je powstrzymać od podjęcia pracy na wolnym rynku – należałoby zapewnić im większą ochronę.
- Ale największe znaczenie będzie miało uświadomienie potencjalnych pracodawców, jak wielkie znaczenie ma zatrudnianie osób niepełnosprawnych (może należałoby zwiększyć system ulg dla nich z tytułu zatrudniania osób niepełnosprawnych).
- Potrzebna jest też wciąż większa praca nad zmianą świadomości społeczeństwa na temat możliwości pracy ON – długotrwałe kampanie (reklamowe) społeczne, włączenie tego typu treści do nauczania, np. na przedmiotach WDŻ (Wychowanie do Życia) lub „Podstawach Przedsiębiorczości” albo „Doradztwa zawodowego” w szkole (ale rzetelnie wykonywanego).
Komentarze
-
siermiężne czasy
10.07.2020, 16:38Ludziska siedziały , wymyślały i spisywały postulaty w 2017 roku. Teraz mamy już rok 2020 i nic się nie zmieniło. Nie wdrożono ani jednego najmniejszego "postulaciku". Po co było pisać?odpowiedz na komentarz -
Propozycje
04.06.2019, 17:03Dużo dziwnych postulatów, które wyglądają jak pisane przez polityków, a nie niepełnosprawnych.... Ale może to tylko takie wrażenie. Ja bym nie dawała większych pieniędzy pracodawcom bo to rodzi patologie! I powoduje,że coraz bardziej postrzega się nas jak źródło zarobku i ludzi do których trzeba dopłacać żeby ktoś nas chciał zatrudnić. Jeśli ktoś ma dostać pieniądze, to powinien być to ON. Nie pracodawca. - Dodatkowe pieniądze dla każdego pracującego chorego ( jako rekompensata za najniższą krajową) - Zniesienie limitów zarobków - zgoda( chociaż pułapka rentowa dotyczy raczej tylko ON z rentami socjalnymi) , - PODNIESIENIE RENT Z TYTUŁU NIEZDOLNOŚCI DO PRACY!. Żeby ci chorzy,którzy nie mogą pracować, a nie maja renty socjalnej mogli godnie żyć, bez konieczności podejmowania pracy ponad swoje siły. - Więcej ofert pracy dla wykształconych niepełnosprawnych, bo teraz są tylko oferty dla sprzątaczek i ochroniarzy. (zwłaszcza urzędy państwowe powinny tu świecić przykładem. Teraz trzeba mieć znajomość przeróżnych kodeksów, kilka lat doświadczenia w pracy na stanowisku urzędnika itp...). Wiadomo, że praktycznie żaden niepełnosprawny nie spełnia takich warunków. To są oferty dla konkretnych, zdrowych osób... - ujednolicenie systemu orzekania i wydawanie orzeczeń na czas dłuższy niż rok czy dwa!! ( zwłaszcza w przypadku chorób nieuleczalnych) - Skrócenie czasu pracy osób niepełnosprawnych do 6 godzin dziennie. ( to 7 godzin to naprawdę niewielka ulga dla ciężko chorych. A i tak zawsze mamy najniższe krajowe)) - Edukowanie całego społeczeństwa, związane z budowaniem szacunku i akceptacji chorych. Po prostu. Teraz jesteśmy poukrywani w domach,a do społeczeństwa trafiają od polityków fałszywe informacje dotyczące tego jak nam się "dobrze" żyje i ile miliardów do nas trafia. Przez co postrzega się nas jako "darmozjady" lub "pasożyty". To jest bardzo niesprawiedliwe i przykre. - Prawdziwe kontrole PIP lub PFRON w firmach zatrudniających osoby niepełnosprawne, bo teraz to jest jakaś parodia, a ON są wykorzystywani ile tylko się da. Także kontrole dotyczące wynagrodzenia związanego z zakresem obowiązków chorego. Czy jest ono adekwatne do tego co niepełnosprawny robi w firmie. - nie powinno się uzależniać wysokości JAKIEJKOLWIEK POMOCY FINANSOWEJ od tzw.grupy niepełnosprawności, bo każdy chory zasługuje na taką samą pomoc. ( naprawdę nie przelewa nam się w życiu, nawet jeśli pracujemy)odpowiedz na komentarz -
Obudźcie się
13.03.2018, 13:37Przecież osoby niepełnosprawne, zwłaszcza te mające wpis "żadna praca", nie powinny pracować! Osoby takie powinny otrzymywać wyższą, godną rentę i nie pracować. Obecnie są takie paradoksy, jak zatrudnianie ludzi bez nóg do mycia podłóg, zatrudnianie ludzi po wylewach jako ochroniarzy, itd. Przestańmy wmawiać publice, że osoby chore, niepełnosprawne powinny się realizować w pracy.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz