Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Bezlitosny smog. Kto musi szczególnie uważać?

15.02.2018
Autor: Mateusz Różański, fot. Maxence Régnier/Freeimages.com
Brudne, nieprzejrzyste powietrze unoszące się nad dachami

Metale ciężkie, pyły zawieszone, dioksyny, rakotwórczy benzo(a)piren – to zaledwie kilka z substancji, które wdychają mieszkańcy polskich miast. Unoszący się w powietrzu smog stał się nieodłącznym elementem zimy. Czy osoby z niepełnosprawnością są grupą szczególnie zagrożoną?

- Wydaje mi się, że osoby z niepełnosprawnością ruchową, które częściej muszą korzystać z samochodu czy komunikacji publicznej, są znacznie bardziej narażone na zanieczyszczenia emitowane przez motoryzację – odpowiada na pytanie o zagrożenia związane ze smogiem dr Jakub Jędrak z Polskiego Alarmu Smogowego i Instytutu Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk. – To nie tylko spaliny z rur wydechowych, ale także unoszenie pyłu z jezdni. A na jezdni mamy i pył ze startych opon, i ten z erozji gleby, i to, co wcześniej wyleciało z rur wydechowych. Mało przyjemna mieszanka i z pewnością niezbyt zdrowa.

Dr Jędrak mieszka na co dzień w Krakowie – mieście, które „słynie w świecie” z niechlubnych rekordów zanieczyszczenia powietrza. Stało się ono nie tylko elementem negatywnego wizerunku miasta. Ma też znaczący wpływ na jakość życia mieszkańców. Zwłaszcza tych z niepełnosprawnością – przede wszystkim jednak wynikającą z choroby układu oddechowego.

Najbardziej narażeni

W Krakowie mieści się m.in. siedziba Fundacji Matio, która wspiera osoby z mukowiscydozą – chorobą genetyczną wpływającą przede wszystkim na układ oddechowy.

- U osób chorych na mukowiscydozę dochodzi do zalegania wydzieliny w płucach, co powoduje m.in. tworzenie się stanów zapalnych – wyjaśnia Paweł Wójtowicz, prezes Fundacji Matio. – Tymczasem smog zawiera m.in. pyły zawieszone, które z wdychanym powietrzem dostają się do płuc, powodując ich podrażnienie i przyśpieszenie powstawania stanów zapalnych oraz zaostrzenia choroby.

Co więc robić? Prezes Wójtowicz konstatuje, że dla osób chorych na mukowiscydozę często jedynym rozwiązaniem jest konieczność... wyjazdu w mniej zanieczyszczone miejsca miasta lub nawet kraju.

Z astmą tylko w domu

Mukowiscydoza jest bardzo poważnym, ale jednak rzadkim schorzeniem (około 1,7 tys. chorych w Polsce). Tymczasem smog stanowi zagrożenie również dla osób, które zmagają się z o wiele powszechniejszymi chorobami. Zanieczyszczenia powietrza, takie jak pył zawieszony, tlenki azotu i siarki czy ozon mogą na przykład zaostrzać objawy astmy, z którą zmagają się w Polsce nawet 4 miliony chorych.

- Jako osoba chorująca na astmę muszę unikać zanieczyszczenia powietrza, bo pogarsza to możliwość swobodnego oddechu – mówi Justyna Mroczek-Żal, prezeska Fundacji „Zawsze o Krok przed Astmą”. – Dotyczy to zarówno zdrowych, jak i chorych osób, ale w przypadku astmy smog mocno nasila jej objawy, czyli duszność, kaszel, problemy z wydolnością organizmu.

Justyna Mroczek-Żal w okresie jesienno-zimowym nie rusza się z domu bez sprawdzenia jakości powietrza za pomocą specjalnej aplikacji.

- Najbardziej doskwiera mi to, że w dniach, w których smog wisi nad miastem, nie mogę iść nawet na spacer – podkreśla. – Aktywność fizyczna jest niezbędna przy chorobach dróg oddechowych, żeby zatrzymać postęp choroby i ćwiczyć mięśnie oddechowe. Pozbawiona możliwości wyjścia z domu muszę się pogodzić z tym, że choroba będzie postępować.

Prezeska Fundacji „Zawsze o Krok przed Astmą” przyznaje, że smog zabiera jej nie tylko możliwość zadbania o swoje zdrowie, ale także radość z uprawiania sportu.

- Czekam zatem z utęsknieniem na dni z czystszym powietrzem, żeby wyjść z domu i po prostu głęboko odetchnąć – żali się astmatyczka.

Śmierć krąży w powietrzu

Innym powszechnym schorzeniem układu oddechowego jest przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), na którą chorują nawet 2 miliony Polaków. Jest to jednocześnie czwarta najczęstsza przyczyna zgonów w naszym kraju. Wpływ na ten stan rzeczy ma bez wątpienia unoszący się nad polskimi miastami smog.

- W krajach wysoko uprzemysłowionych istotną rolę w rozwoju POChP, obok dymu tytoniowego, odgrywają też zanieczyszczenia komunikacyjne i przemysłowe, a zwłaszcza związki gazowe (NO, NO2, SO2) oraz pył drobno zawieszony w powietrzu (PM2,5, PM10) – tłumaczy dr hab. n. med. Paweł Śliwiński z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc. – Wieloletnie obserwacje dowodzą, że ryzyko zachorowania na POChP może być prawie dwa razy większe wśród kobiet zamieszkałych w odległości mniejszej niż 100 m od ruchliwych traktów komunikacyjnych – przestrzega profesor.

Dr Śliwiński i inni eksperci od chorób płuc od lat alarmują, że zwiększona emisja gazów cieplarnianych, zanieczyszczeń przemysłowych i komunikacyjnych oraz ekstremalne zjawiska pogodowe stanowią jeden z istotnych, nowych elementów odpowiedzialnych za zwiększenie liczby zaostrzeń POChP i cięższy przebieg tej choroby.

Zanieczyszczenie niszczy mózg

Jednak na chorobach płuc nie kończy się lista schorzeń, których przyczyną może być smog.

- Są badania, które pokazują, że zanieczyszczenie powietrza przyczynia się nie tylko do zaostrzeń astmy i POChP, ale też do powstawania nowych przypadków obu tych chorób – podkreśla dr Jędrak.

Wskazuje, że zanieczyszczenie powietrza wpływa także na układ krążenia i układ nerwowy. Może się to przyczyniać się do powstawania niepełnosprawności.

- Narażenie na zanieczyszczenia zwiększa np. ryzyko niedokrwiennego udaru mózgu, którego konsekwencją zwykle jest większa czy mniejsza niepełnosprawność, zarówno intelektualna, jak i fizyczna – zauważa naukowiec. – O ile oczywiście dana osoba udar w ogóle przeżyje – dodaje.

Dr Jędrak zaznacza przy tym, że zanieczyszczenia powietrza wpływają też na układ nerwowy w sposób bezpośredni, nasilając procesy neurodegeneracyjne i przyspieszając starzenie się układu nerwowego.

- Podejrzewa się nawet, że smog zwiększa ryzyko występowania choroby Alzheimera, choć jest jeszcze za wcześnie, żeby to stwierdzić z pewnością – mówi. – Po prostu badania wpływu zanieczyszczeń na układ nerwowy prowadzone są stosunkowo krótko, raptem od kilkunastu lat. Wiemy też, że narażenie ciężarnych matek na zanieczyszczenie powietrza negatywnie wpływa na rozwój umysłowy ich dzieci – dodaje.

Jak się chronić?

Co w takim razie robić, by uniknąć zagrożeń związanych ze smogiem? Oczywiście oprócz emigracji do kraju, w którym powietrze jest czystsze.

- Z pewnością warto unikać okolic ruchliwych ulic, na ile to możliwe. Warto też ograniczać aktywność fizyczną, wysiłek na zewnątrz, kiedy akurat mamy tzw. epizod smogowy, co zdarza się praktycznie zawsze zimą – radzi dr Jakub Jędrak. – W dni ze szczególnie dużymi stężeniami zanieczyszczeń albo wówczas, gdy spędzamy dużo czasu przy ruchliwych ulicach, można nosić maskę przeciwpyłową (antysmogową) – zaleca.

Zwraca jednak uwagę, że nawet najlepsza maska (a ich jakość jest bardzo różna) nie stanowi stuprocentowej ochrony.

- W dodatku nie każdy powinien maskę nosić – podkreśla dr Jędrak. – W przypadku dzieci do wieku, powiedzmy, 8 lat, maski się nie zaleca, a jeśli rodzic czy opiekun bardzo chce chronić dziecko w ten sposób, powinien przynajmniej skonsultować się z lekarzem. Wydaje mi się również, że masek nie powinny nosić osoby, które nie są jej sobie w stanie samodzielnie założyć i zdjąć. Maska nie jest też przyjemna w noszeniu, występują tzw. opory oddechowe, czyli po prostu ciężko się w niej oddycha.

Właśnie z tego powodu maski nie są rozwiązaniem choćby dla osób z przewlekłymi chorobami płuc.

- W wypadku takich chorób, jak mukowiscydoza, nie zawsze możemy się bronić maskami, gdyż one również ograniczają możliwości oddechowe – wyjaśnia prezes Paweł Wójtowicz. – Wszak one nie tylko filtrują powietrze, ale też ograniczają jego przepływ, co dla osób, które już mają problemy z oddychaniem, jest bardzo poważnym problemem.

Wśród innych rozwiązań antysmogowych jest m.in. zakup oczyszczacza powietrza.

- Niestety, są to urządzenia dość drogie, a w dodatku trzeba w nich co jakiś czas wymieniać filtry – mówi dr Jakub Jędrak. – Oczyszczacz zasysa brudne powietrze z pomieszczenia, filtruje je i wyrzuca już oczyszczone. Zazwyczaj pojedynczy oczyszczacz wystarcza tylko na jedno pomieszczenie. Wydaje mi się więc, że jeśli mamy do dyspozycji tylko jeden, to najlepiej ustawić go w sypialni. Przynajmniej w nocy będziemy oddychać w miarę czystym powietrzem.


W związku z zagrożeniem, jakie dla życia i zdrowia stanowi smog, warto zapoznać się ze stronami i aplikacjami informującymi o stanie zanieczyszczenia powietrza:

Aplikacje

Strony internetowe :


Co jest w smogu?

Źródło: Polskialarmsmogowy.pl

  • Dioksyny – trujące związki chemiczne, często odpowiedzialne za pojawienie się nowotworów czy bezpłodności.
  • Metale ciężkie (Hg – rtęć, Cd – kadm, Pb – ołów, Mn – mangan, Cr – chrom) – szkodliwe dla ludzi, zwierząt i roślin, mogą powodować m.in. poważne uszkodzenia układu nerwowego.
  • Benzo(a)piren – rakotwórczy i mutagenny związek chemiczny będący przedstawicielem wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA). Benzo(a)piren wykazuje małą toksyczność ostrą, zaś dużą toksyczność przewlekłą, co związane jest z jego zdolnością kumulowania się w organizmie.
  • Pył zawieszony – mieszanina cząstek zawieszonych w powietrzu, będąca zlepkiem różnych substancji. Może zawierać substancje toksyczne, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. rakotwórczy benzo(a)piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany.
    • Pył PM 10 to cząstki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów (ok. 1/5 grubości ludzkiego włosa), które mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc.
    • W powietrzu występuje także pył zawieszony PM 2,5, zawierający cząstki o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra, które mogą przenikać do krwi.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas