Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

„Wariat”, „ma żółte papiery”. Skandaliczny język w konsultowanych materiałach edukacyjnych

05.03.2018
Autor: Mateusz Różański, fot. sxc.hu
Tablica z leżącymi pod nią kredami i gąbką

Określenie „mieć żółte papiery” to... eufemizm od słowa „wariat”. Tak przynajmniej zdają się twierdzić autorzy konsultowanych materiałów edukacyjnych do jęz. polskiego. Czyżby autorzy uznali, że obrażanie osób z zaburzeniami psychicznymi i używanie wobec nich opresyjnego języka to coś, czego warto uczyć dzieci?

Do 15 marca trwają konsultacje społeczne nowo powstających elektronicznych materiałów dydaktycznych do 10-ciu przedmiotów kształcenia ogólnego, w tym m.in.: do języka polskiego, historii, wiedzy o społeczeństwie, matematyki, informatyki, itd.

Konsultowane materiały zostały opracowane przez autorów wybranych w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jedna z uczestniczek konsultacji zwrócila uwagę na fragment dotyczący eufemizmów w podręczniku jęz. polskiego dla uczniów VII klasy. W jednym z ćwiczeń uczeń ma wypełnić krzyżówkę, dopasowując wyrazy, które mogą być zastąpione podanymi przez autorów eufemizmami. Jednym z nich jest sformułowanie „ma żółte papiery”. To dyskryminujące i opresyjne określenie osób z diagnozą zaburzeń psychicznych, czyli właśnie z żółtymi papierami. Dodatkowo słowem, którym zdaniem autorów podręcznika można zastąpić sformułowanie „ma żółte papiery” jest…. wariat. 

Dyskryminujący język

- Te określenia są typowo dyskryminujące, pogłębiają postawę niechęci wobec osób z zaburzeniami psychicznymi i co za tym idzie, utrwalają wszystkie stereotypy – komentuje treść konsultowanego podręcznika dr Paweł Bronowski, psycholog z Akademii Pedagogiki Specjalnej i prezes Stowarzyszenia Przyjaciół i Rodzin Osób z Zaburzeniami Psychicznymi „Pomost”. – To jest przykład użycia fatalnego języka wobec grup, które są szczególnie dyskryminowane – dodaje psycholog.

Zdaniem dr Bronowskiego proponowanie pejoratywnych określeń jest tym bardziej niewłaściwe ze względu na silnie utrwalone stereotypy na temat osób z zaburzeniami psychicznymi w Polsce.

- Wiemy też, że do zmiany tego stanu rzeczy jedynym skutecznym sposobem jest oddziaływanie na jak najmłodszych ludzi. To właśnie dzieci powinny być uczone tego, że nie wolno używać sformułowań takich jak „wariat”, „psychol”, „świr”. Tymczasem tu mamy te słowa w zadaniach dla uczniów szkoły podstawowej – mówi oburzony psycholog. – To jest skandal i przykład ewidentnego braku wiedzy – podkreśla.

Wyrzucić stereotypy ze szkół!

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowało raport, dotyczący wizerunku osób z zaburzeniami psychicznymi w mediach. Pokazał on skalę obecności negatywnych stereotypów w przestrzeni społecznej, które w prosty sposób przekładają się na jakość życia osób z zaburzeniami psychicznymi. Jednak korzystanie z mediów jest dobrowolne – w przeciwieństwie do korzystania ze szkolnych podręczników. Dlatego tak ważne jest, by nie przyczyniały się one do dyskryminacji żadnej grupy.

Liczymy, że w trakcie dalszych prac nad e-podręcznikami Ministerstwo Edukacji Narodowej zadba o to, by tego typu treści i sformułowania nie trafiały do uczniów.

Komentarz

  • Nie tylko "wariat" to słowo obraźliwe...
    Idący w stronę Słońca
    07.03.2018, 02:00
    Ale również np. "schizofrenik"... "Mieć żółte papiery" to jakieś takie potoczne określenie zbliżone wagowo do "śrubka się odkręciła"... Te wszystkie słowa w zdecydowanej większości nie charakteryzują osób, które mają nieszczęście leczyć się u psychiatrów z powodu przebytych w przeszłości kryzysów psychotycznych. Przypomina się anegdota o człowieku, który został przez innych ludzi pobity, zgwałcony, okradziony, a na koniec jeszcze wyśmiany. Analogiczny los współczesne społeczeństwa gotują ludziom, którzy przeszli kryzysy psychotyczne... Bo oczywiście "nienormalni to są zawsze ci INNI..." oraz "mnie by na pewno takie coś nie spotkało". Tymczasem w odpowiednich warunkach zachorować psychicznie może dosłownie każdy jeden człowiek, bez względu na to jakie ma geny, wystarczy tu przypomnieć badania naukowe nad skutkami deprywacji snu u ludzi... Jednak obecnie nikt nie jest zainteresowany, aby przypominać badania udowadniające łatwość pojawienia się objawów psychotycznych dosłownie u każdego... Z zupełnie niejasnych powodów jest to NIEPOLITYCZNE. Smutne, ale prawdziwe. Najwyraźniej wariat powinien cieszyć się z tego, że nie został zagazowany, tak jak to czynili Niemcy w czasie akcji T4, że mu nie zrobiono lobotomii, jak to czyniono w USA w latach 50-tych, albo że nie jest cały czas zamknięty w psychiatryku, co przecież nadal dzieje się w takim kraju jak np. Polska wobec niektórych osób...

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas