Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

W Sejmie o sporcie: brak systemu, funduszy przybywa

16.04.2018
Autor: Ilona Berezowska, fot. Marta Kuśmierz
wrzucanie złotówki do świnki-skarbonki

Mniejsze stypendia, ale dla większej liczby zawodników – taką propozycję podczas posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, złożył w Sejmie Marcel Jarosławski, członek zarządu Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych START.

- Po igrzyskach w Rio zostało zmienione Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki w sprawie stypendiów sportowych. Dzięki temu zawodnicy, którzy nie spełnili kryterium, to znaczy startowali w konkurencjach, w których rywalizowało mniej niż 8 lub 12 osób, otrzymali stypendia, w wysokości 50 proc. stawki. Takie stypendium zostało im przyznane na 2 lata. Kończy się w tym roku – wyjaśnił nam Marcel Jarosławski

Zwrócił uwagę, że wkrótce stypendyści zostaną bez wsparcia finansowego. Podczas mistrzostw świata i Europy liczebność zawodników jest mniejsza i spełnienie warunków nie jest proste. Zgłoszone przez niego rozwiązanie wymaga konsultacji, ale obecny na posiedzeniu podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jan Widera wyraził gotowość do dyskusji i zapoznania się ze szczegółami.

Stypendia i nagrody

Ministerstwo Sportu i Turystyki w ubiegłym roku wypłaciło stypendia 255 osobom z niepełnosprawnością. Wydało na to 8,65 mln zł. Dla porównania, w 2016 r. stypendia pobierało 263 sportowców z niepełnosprawnością. Wśród ubiegłorocznych stypendystów przeważali lekkoatleci (54). Na drugim biegunie znalazły się: strzelectwo, badminton, bilard i boccia – w każdej z tych dyscyplin stypendia dostawał tylko jeden zawodnik.

W minionym roku 85 sportowców otrzymało nagrody sportowe w łącznej wysokości 1,95 mln zł. W roku olimpijskim na nagrody ministerstwo przeznaczyło ponad 2,57 mln zł. W 2012 r., gdy odbywały się Igrzyska Paraolimpijskie w Londynie, kwota nagród wyniosła niemal 1,28 mln zł. Pomiędzy Londynem a Rio udało się zrównać wysokość nagród dla zawodników igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich.

- W 2017 r. ujednolicono zasady i jednocześnie podniesiono wysokość stypendium dla zawodników zajmujących określone miejsca na mistrzostwach świata i podczas igrzysk paraolimpijskich – mówił Jan Widera.

Tysiące uczestników

Jednak stypendia i nagrody to nie jedyne finanse, którymi interesowała się komisja sejmowa. Równie ważne stało się dofinansowanie upowszechniania sportu wśród osób z niepełnosprawnością. Mimo że promocja sportu jest priorytetem zarówno ministerstwa, jak i PFRON, to właśnie w tym obszarze wpływa najmniej wniosków o dofinansowanie. W tym roku tylko dziewięć takich projektów dostanie dodatkowe fundusze. Najwięcej środków zostało przyznanych na organizację imprez sportowych, w tym mistrzostw i pucharów kraju. O takie wsparcie ubiegało się 76 podmiotów. Imprezy zorganizuje 37 z nich.

W ubiegłym roku na finansowe wsparcie mogli liczyć autorzy 89 projektów, którzy otrzymali łącznie 15 mln zł. Wśród beneficjentów znalazły się związki sportowe, lokalne kluby i organizacje. W 208 miejscach odbywały się zajęcia sportowe, w których wzięło udział 12 tys. 657 osób z niepełnosprawnością. Organizatorzy imprez mieli do dyspozycji ponad 3,6 mln zł. 151 imprez przyciągnęło 17 tys. 873 uczestników. W zawodach rangi mistrzostw i pucharów Polski, dofinansowanych kwotą ponad 1,7 mln zł, wzięło udział 6257 osób.

Regularnie rosną nakłady na sport z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Pomiędzy 2015 a 2018 r. środki na upowszechnianie sportu wzrosły o 25,5 proc. Jednak wzrost nie był równy dla wszystkich dziedzin. O 219,4 proc. wzrosły nakłady na promocję, ale na organizację sekcji sportowych – jedynie o 19,1 proc.

- Jest więcej pieniędzy w sporcie – przyznał w rozmowie z nami Marcel Jarosławski.

„Udane na miarę oczekiwań”

Większe fundusze ucieszyły również posłów, ale przed tą samą komisją, gdy zaledwie dzień wcześniej prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego Łukasz Szeliga podsumowywał wyniki polskich sportowców podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Pjongczangu, wnioski dotyczące finansów nie były już tak optymistyczne. Wprawdzie w Korei polska reprezentacja zrealizowała cel minimum, Igor Sikorski zdobył brązowy medal, ale sporty zimowe borykają się z problemami.

- Chciałbym wyjaśnić, że w polskich warunkach łatwiej się przygotować do letnich konkurencji. Nie trzeba wyjeżdżać na zgrupowania – mówił Łukasz Szeliga.

Igrzyska podsumował jako „udane na miarę oczekiwań”. Zwrócił przy tym uwagę na brak infrastruktury i wyjaśnił system faktorów, czyli przeliczników, które uwzględniają stopień niepełnosprawności i pozwalają startować zawodnikom z różnych grup w tych samych konkurencjach. Faktory mają wpływ na wyniki, ale na przygotowania zawodników wpływają finanse.

„Nie stać nas na hokej”

- Nie stać nas na hokej – przyznał prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, odpowiadając na pytania posłów o brak reprezentacji hokeja i curlingu na igrzyskach.

Szerzej problem sportu osób niepełnosprawnych widzi Bogusław Gałązka, od ponad 20 lat związany ze środowiskiem, kiedyś pracownik PFRON, obecnie prezes fundacji „Góra Spokoju”.

- Cieszę się, że są coraz większe pieniądze i z ministerstwa i z PFRON, ale nie są one wydawane na podstawie analizy potrzeb środowiska. Od lat jest tak samo. Zwiększamy finanse, a nie przedstawiamy konkretnych propozycji, jak ma wyglądać dofinansowanie sportu osób niepełnosprawnych – mówił Bogusław Gałązka, apelując o opracowanie spójnego systemu finansowania.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas