Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Protestujący zostali asystentami społecznymi poseł Joanny Scheuring-Wielgus

12.06.2018
Autor: oprac. Angela Greniuk, fot. Mateusz Różański
Korytarz sejmowy. Trzy kobiety i dwóch młodych mężczyzn na wózkach

Protestujący w Sejmie: Jakub Hartwich z niepełnosprawnością oraz Iwona Hartwich, Marzena Stanewicz, Aneta Rzepka i Michalina Rosicka zostali asystentami społecznymi posłanki Joanny Scheuring-Wielgus. Dzięku decyzji posłanki mają wstęp na obrady Sejmu.

Joanna Scheuring-Wielgus od kwietnia była jednym z najbardziej zaangażowanych polityków na rzecz osób z niepełnosprawnością. To właśnie na zaproszenie posłanki do Sejmu 18 kwietnia weszli rodzice i osoby z niepełnosprawnościami, odwieszając protest z 2014 roku. Podczas protestu Joanna Scheuring-Wielgus dostała zakaz wypowiedzi na temat osób niepełnosprawnych w Sejmie od swojej partii, po czym wystąpiła z Nowoczesnej. Natomiast po ponownym zawieszeniu protestu 27 maja br. posłanka mówiła, że „temat nie jest zamknięty”.

W poniedziałek, 11 czerwca, polityk poinformowała na Twitterze, że część osób protestujących została jej asystentami społecznymi oraz zapowiedziała ciąg dalszy tej sytuacji. W rozmowie z Polsatnews.pl Joanna Scheuring-Wielgus przyznała, że dzięki tej funkcji matki osób z niepełnosprawnością i Jakub Hartwich będą mieli wstęp na obrady Sejmu.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Moja Opinia
    Waldi
    18.06.2018, 09:58
    Witam nie rozumiem co tak Poraża ludzi w Tym że Pani Joanna Wielugus zatrudniła osoby niepełnosprawne Protestujące w sejmie jako asystentów u siebie w Biurze Poselskim Toruniu ja uważam że to bardzo dobrze dlatego że Pani Joanna Wielgus była z niepełnosprawnymi podczas protestu jest i teraz nie zostawiła ich i nadal im pomaga to dobrze świadczy o Pani Joannie Wielgus i życzę niepełnosprawnym aby będąc już w Polityce walczyli z tym jak są traktowane osoby niepełnosprawne od zewnątrz dlatego że tak dłużej być nie może musi się wiele zmienić w myśleniu polityków o osobach niepełnosprawnych w Polsce i ich problemy nie mogą być spychane na margines tak jak teraz się robi dosyć często w Polsce. a Zgorzkniałym Internautom którzy piszą przeciwko osobom niepełnosprawnym protestującym w sejmie a czasami ogólnie o niepełnosprawnych w Polsce życzę aby nigdy się nie znaleźli w pozycji osoby niepełnosprawnej oraz żeby po prostu przestali wypisywać brednie a może zrozumieją o co osoby niepełnosprawne walczą każdego dnia.
    odpowiedz na komentarz
  • Waldi
    Waldi
    18.06.2018, 09:16
    Moim zdaniem Pani Poseł Joanna Wielgus zrobiła Bardzo dobrze że zatrudniła Kubę Hartwicha oraz innych protestujących w swoim biurze poselskim w Toruniu Jako asystentów do spraw społecznych oni się Nadają najlepiej na te stanowiska. I nie rozumiem dlaczego komuś to przeszkadza i kogoś razi że Pani Joanna Wielgus zatrudniła tych ludzi to jej biuro Poselski i może zatrudniać w nim kogo chcę a do tego pani Joanna Wielgus Okazała serce protestującym zarówno podczas Protestu w sejmie jak i teraz po nim nie zostawiła ich i mam nadzieje że dobra Karma wróci do Pani Joanny Wielgus a przeciwnicy protestujących osób niepełnosprawnych w sejmie oraz Pani Joanny Wielgus w końcu coś zrozumieją.
    odpowiedz na komentarz
  • Do Huberta :)
    Marek
    15.06.2018, 18:46
    Do HUBERTA (post z 15.06.18 r. godz. 15.18). Panie Hubercie, proszę się nie przejmować. Ja wyrażam tutaj swoje poglądy, lecz respektuję poglądy innych osób. Krytykę przyjmuję w sposób naturalny i jeżeli mogę odnoszę się do niej w miarę konstruktywnie. O wielu rzeczach nie mam pojęcia, a wielu rzeczy nie znam. Bardzo Mi przykro, że Pan odczuwa każdą reformę orzecznictwa (deja vu – mam to samo). Niestety każda reforma, spycha ON coraz niżej w hierarchii człowieczeństwa. W imię przyjętych zasad, redukuje się na papierze stopnie dla osób niepełnosprawnych, zostawiając ich samych z ich problemami i trudnościami. To jest dramatyczne. Życzę Panu, aby najbliższa reforma okazała się „bardzo ludzka”. Jaka będzie – przekonamy się za kilka tygodni. Mam identyczne obawy co i Pan. Boję się, że rozpęta się „tornado” nad życiem osób niepełnosprawnych. Odnośnie SON Podkarpacia – proszę zauważyć jednak, że Oni pomagają takim jak MY. Zdanie osoby piszącej na forum w imieniu SON, odbieram jako osoby, która pragnie, by osoby niepełnosprawne realizowali się przez pryzmat pracy, co wynika z przeżyć własnych piszącego i tego, że stracił lata życia, by uświadomić sobie, że może więcej niż przypuszczał. To jest piękne. I faktycznie z Nami osobami niepełnosprawnymi tak jest – nie jesteśmy świadomi naszych możliwości, bo znamy tylko nasze ograniczenia. Ale nie każdy z Nas chce ryzykować, próbować nowego, a także ma obawy, żeby nie utracić tego co już ma. To jest zrozumiałe. Członek SON Podkarpacia próbuje pokazać inne możliwości oraz co ważne pokazuje liczby i program w jaki sposób można wesprzeć niepełnosprawnych – szczególnie osób ze znacznym. Nie lekceważyłbym tego głosu, tym bardziej, że jest to głos osób niepełnosprawnych które są w tej fundacji czy organizacji (nie znam statusu). Tak Panie Hubercie ma Pan rację, że post SON to język urzędniczy (pewnie nie da się inaczej tego przedstawić) i wzbudza to w Nas uczucia ambiwalentne, gdyż za dużo ON przeszło „gehennę” w procedurze orzecznictwa, urzędach pracy, Mopsach czy Gopsach, będąc traktowany jako „paragraf” w decyzji PZON, ZUS itp. Jednak wczytując się w tekst przedstawiony jest w nim szereg konkretny rozwiązaniach – słusznych czy nie, sami oceńcie. Rozumiem jednak, że dla wielu ON nie jest potrzebne życie czy funkcjonowanie w jakiejś organizacji lub przez taką organizację. Mają swoje mniejsze cele i ambicje do zrealizowania, a chcieliby to zrobić w zaciszu własnego domu i rodziny, a nie przez różne organizacje czy stowarzyszenia. Czasami wynika to ze złego doświadczenia, gdy ktoś się zgłosił do takiej organizacji i „wpychany” był przez nią do pracy (szkolenie) której w ogóle nie czuł lub była poza jego możliwościami i barierami „psychologicznymi” (stres, trudności z porozumieniem, komunikacja itp.). Pewnie większość z Nas wolałaby spokojnie pracować w miarę swoich możliwości, ale bez oceny Nas przez kogokolwiek, a co niestety szykuje się w reformie orzecznictwa – mają ustalać kto co może robić, a nie oceniać stan zdrowia. Więc możemy przewidzieć jak to będzie wyglądać – wiele rzeczy będzie robionych na siłę, mimo całkiem dobrych założeń ustawy i rozwiązań. W rzeczywistości te założenia funkcjonują zupełnie inaczej, a ON staje się przedmiotem „odfajkowanym” w systemie orzecznictwa czy organizacji zajmującej się szkoleniem, poszukiwaniem pracy dla ON. Zauważalne jest, że SON Podkarpacie bardzo dużo w swoich postach poświęca tematyce WTZ, ZAZ, ZPch itp. Podejrzewam, że wynika to ze specyfiki organizacji, znajomości zagadnień, doświadczeń i w tej formie upatruje szanse na pracę i poprawę losu ON. Nie zgadzam się z poglądem, że będzie dochodziło do migracji pracowników na linii WTZ – ZAZ – ZPChr i dalej na rynek otwarty. To się zdarza w nielicznych przypadkach i tylko w sytuacji, gdy rynek pracy nastawiony jest na pracownika. W większości lat w naszej ukochanej Polsce tak nie było i trudno zakładać, że tak będzie. Problem z migracją wynika także z tego, że MY niepełnosprawni, w większości nie poszukujemy wielkich wyzwań i chcemy pracować w miejscach stałych, pośród ludzi i w środowisku które znamy. Mówiąc przez pryzmat własnego doświadczenia ZPCh są też kuźnią wielkich talentów organizacyjnych, wręcz fenomenalnego rozwoju ON, ale w większości były to zwykłe zakłady, gdzie ON „zapierniczała” jak zdrowy koń. Nie dziwmy się skoro ZPCh jest firma produkująca podwozia, ferma kur, zakłady mięsne. Jak to tego się ma osoba ze znacznym czy umiarkowanym stopniem. No i afera z Panem Dubienieckim pokazała obszar możliwych patologii. Są jednak różne formy działalności ZPCh i tam niepełnosprawni się odnajdują. Dziś utrudnieniem dla ON jest Kodeks Pracy o czym wspomniał SON Podkarpacie, gdzie pracodawca nie przedłuża ON zatrudnienia, bo musi przejść na umowę czas nieokreślony (Popatrzcie: założenie ustawodawcy bardzo słuszne, ale jakie to rodzi trudności i kajdany dla ON). Jest to bolesne dla osób pracujących np. zdalnie, mających fajna pracę, ale niestety nie dostaną kolejnej umowy, bo pracodawca nie zaryzykuje umowy bezterminowej. Więc trzeba się rozstać. W moim odczuciu praca zdalna jest super sposobem realizacji planów zawodowych, szczególnie dla osób leżących, z chorobami narządami ruchu, ale też dla osób z orzeczonym symbolem P. To źródło sukcesów niepełnosprawnych, a jednocześnie sposób na „ukrycie” swoich obaw, kompleksów czy codziennych trudności Czujemy komfort pracy we własnym domu. I możemy to robić, nawet jak mamy gorszy dzień, cierpiąc. Realizujemy się zawodowo w domu. Dlatego tak bardzo obawiam się zmian w orzecznictwie, wszystko w „jednym kotle” i utraty stopni niepełnosprawności ON ze znacznymi czy umiarkowanymi. Może to całkowicie zburzyć panujące obecnie zasady na rynku, a pracodawcy będą się ogromnie obawiać zatrudniać niepełnosprawnych z obawy utraty dofinansowania do ich zatrudnienia. Bardzo podoba mi się postulat 7, aby nie zabierać rent socjalnych (proszę poszerzyć o zwykłe renty), bo ON jest zbyt wykształcony, samodzielny i pracuje. Ale wiemy jak to funkcjonuje w ZUS. Popieram również podwyższenie limitu dochodu uprawniającego do pomocy ze środków PFRON oraz zwiększenie mobilności aktywnych zawodowo ON ze znacznym stopniem przez pomoc w zakupie samochodu - reaktywacja programu „Sprawny dojazd”. Dodatkowe ubezpieczenie od losowych zdarzeń ze środków PFRON dla osób niepełnosprawnych powinien objąć swoim zakresem koniecznie osoby z umiarkowanym stopniem. Co do osób całkowicie niesamodzielnych i ich opiekunów, to kwota świadczenia opiekuńczego powinna zaczynać się minimum od 2500-3000 zł (podstawowa opłata Gmin, ludzi prywatnych za swojego członka rodziny w domu opieki czy hospicjum) z waloryzacją wzrostu wynagrodzenia w stosunku do średniej krajowej. I nie zabraniać pracować np. z domu opiekunowi. Jak może niech sprzedaje przez portale, szydełkuje, tłumaczy pisma urzędnicze. Ponadto w sytuacji śmierci podopiecznego kwota zasiłku powinna być wypłacana minimum przez 3 miesiące (wraz z objęciem ubezpieczeniem chorobowym), aby opiekun mógł się „psychicznie” ogarnąć po śmierci swojego dziecka, małżonka itp. Uważam, że to jest bardzo ważne, gdyż wiele osób dopiero po stracie osoby którą się opiekowali zaczynają odczuwać swoje problemy zdrowotne. Leci kręgosłup, głowa, biodra. Uważam, że obecny rząd powinien rozważyć również możliwość finansowania zadań związanych z osobami niepełnosprawnymi nie przez dodatkowe opłaty dla najbogatszych (Oni zastosują kreatywną księgowość i nie zapłacą, a będą mieli z Nami ON „złe” skojarzenia). Dodatkowym źródłem środków na PFRON oprócz opłat/kar przedsiębiorców, a szczególnie urzędów państwowych (dla nich kary za niezatrudnienia ON powinny być 2 x wyższe niż dla prywatnych firm, bo kto ma realizować funkcje społeczne jak nie instytucje państwowe) powinien być podatek VAT – podatek powszechnie płacony przez każdego! Wymusić na rządzie, aby zapisał w projekcie ustaw, że ok. 2,5-3,5% wpływów z VAT przeznaczyć na bezpośrednią pomoc dla osób niepełnosprawnych. I można realizować już śmiałe programy pomocy bezpośredniej dla ON. Śmiem twierdzić, że gdyby ten pomysł poruszyli na forum parlamentu UE, to część funduszy UE mogłaby być skierowana właśnie na wszelkiego rodzaju pomoc bezpośrednią dla ON. Bo nie tylko Polska ma z tym problem, a wiele innych państw również. Wybaczcie długi post, ale dawajcie swoje pomysły na forum jak można pomóc niepełnosprawnym, jak rozwiązać problem ze zmianami w orzecznictwie gdy się pojawią. Wasz głos jest bardzo ważny. I mimo wszystko nie krytykujmy tak SON Podkarpacia. Oni pokazują rozwiązania przez pryzmat swoich doświadczeń i założeń, a także pomagają innym ON realizując swoje cele. Pozdrawiam serdecznie.
    odpowiedz na komentarz
  • Podkarpacie - jesteś przeciwko niepełnosprawnym
    Mistrz
    15.06.2018, 18:00
    Z Twoich długich wywodów wynika, że się marnujesz jako jednostka, ale wynika także, że nie rozumiesz osób niepełnosprawnych. Myć może otrzymałeś "coś", aby działać w stronę przeciwną do potrzeb tych osób. Mam nadzieję, że skoro nie jesteś już niesamodzielny, to szybko zmienisz stopień na lekki - życzę zdrowia ! Pamiętaj jednak, że istnieją osoby niepełnosprawne z takimi wadami, które nie pozwalają na pracę. Mam dość pakowania środków w opiekunów. To dorosła osoba niepełnosprawna powinna wybrać opiekuna i zapłacić mu za opiekę z własnej kieszeni, w gotówce lub bonami "za opiekę". Bywa, że opiekun się zmienia, bo przecież nie jest dożywotnio "skazany" i przypisany do jednej osoby. To osoba niepełnosprawna powinna posiadać środki, aby najlepszego dla siebie opiekuna wybrać. Czasem będzie to ktoś z rodziny, a czasem sąsiad lub sąsiadka. Nie należy pakować środków także w organizacje, fundusze (jak PFRON). To czarna dziura, gdzie patologia zniszczyła system wsparcia. Urzędnik zamiast likwidować bariery, sprawdzać jer, podpisywać umowy itp. woli zwrócić za fakturę za środki rehabilitacyjne, pieluchomajtki, protezy itp.. Osoba niepełnosprawna nie doczeka tych środków. Potrzebna jest zmiana kierunku środków -> w kierunku osoby niepełnosprawnej. Nie zgadzam się, aby podatek z wypracowanych rent, czy emerytur wspomagał bogatych rodziców zdrowych dzieci i tym samym bogatym rodzicom fundował wyprawkę. Gdzie jest konstytucyjny obowiązek wsparcia niepełnosprawnych ? Nie agituj w stronę pracy, bo praca jest WYŁĄCZNIE dla tych niepełnosprawnych, którzy mogą pracować i czują się w miarę samodzielni. Wśród ON są też osoby niesamodzielne, które Ty pomijasz. Na prawdę zamilcz i pozwól osobom niepełnosprawnym wywalczyć należną pomoc. Kto jest w stanie na pewno będzie chciał zwiększyć swój status społeczny, ale nie to jest treścią obecnych działań na rzecz finansowej pomocy TYM NIESAMODZIELNYM. Nie tylko od urodzenia - WSZYSTKIM OSOBOM NIESAMODZIELNYM, którzy posiadają stopień znaczny lub niezdolność do pracy i samodzielnej egzystencji. Oni posiadają wynik w skali Barthel, który określa stopień niesamodzielności i wystarczy, aby ktoś te dane wrzucił w system . Oczywiście potrzebna jest ustawa, którą szybko powinien przyjąć rząd, jako projekt poselski. Nie ma tu żadnej polityki i niech nikt nie mówi/pisze "czyja to sprawka. To działanie na rzecz najsłabszych. Wystarczy wrzucać na siłę bogatym, bo oni tego nie potrzebują. To ich namawiaj na drugi etat (żeby płacili większe podatki).
    odpowiedz na komentarz
  • PANI POSEL WIELGOS ODWALILA MASE POMOC TEGO RZĄD PiS ZLEKCEWARZYL ?
    inwalida 1 grupy glodnmy
    15.06.2018, 10:35
    CO ZROBIL MARSZALEK SEJMU p KLEPACZ TAKIE SAMEJJ SYTUŁACI STRAJKOWAI WALCZYLI LUDZI NIESPRAWNYCH CO ROBIŁ RZAD PiS ZALATAWL SWOJE TORY DZALANIA . JAK RZĄD JEST TRAKTUJE NIEPELNOSPRAWNYCH JAK POPYCHANO MATKI i NIEPEŁNOSPRAWNE DZIECI CO ROBIŁ ZARZĄD PIs KOPLETNIE NIC CO KAWOR CHCE DAC NIEPELNOSPRAWNYM TYLKO BRAK RZETELNEJ POMOCY RADA MINISTRÓW DO DYMISJI CO SZUKAC GLOSOW BARDZO DOBRY WZOR BYLO SLD STARZY CUKRZYCY KSIĄZECZKA ODTERALA DZWI DO SPECJALISTOW WYMYSL NFZ TAK SAMO TRWAŁOS SPRZETU I REHABILITACJA LEKARZ PROWADZONCY KIEROWAL NA 25 x ktore zmnieszano do 10 tak NFZ TWORZY KOLEJKI LUDZIE SZUKAJĄ POMOCY BEZ SKUTECZNIE JAK MINISTER POPIERA DAŁALNOS NFZ WINDOWAC CENY LEKOW NATO NIEPOZWALAL RELIGA CO WALCZYL i WYWALCZAŁ OBNIŻKI INSULINY PASKOW W/W SPRAWY ZAŁATALI RECEZECJI TO SPADLO NA RODZINE KTORA STALA SIĘ LEKARZEN, PIELEGNARKĄ REHABILITATK ALABORATKĄ . CO ZROBIL RZĄD DAJĄ SWOJE DIETY PRZEWROCA SIĘ LOS CIEŻKO CHOREGO BRAWA WLADZA U*DERZYLA DOP GLOWY WZOR DO NASLADOWANIA KURON CALA RODZIMNĄ TEGO ZNIKLO POMOC LEPSZE WARUKI MAJĄ POLSCSCE KOTYi PSY JAK NIEPELNOSPRAWNI ?
    odpowiedz na komentarz
  • Mistrzowi i Markowi i wszystkim ON i opiekunom
    SON "Podkarpacie"
    14.06.2018, 17:59
    Mistrzu wiedz proszę, że nie jestem na emeryturze (choć chciałbym), nie mam lekkiego czy umiarkowanego stopnia (bardzo chciałbym). Niestety mam stopień znaczny, a moja niepełnosprawność nie odbiega wiele od tej p.Świtaja. Był czas, że nie potrafiłem nawet samodzielnie jeść czy siedzieć na wózku. To trwało kilka lat. Aż - dzięki lekturze prasy, pojechałem na 8-dniowy obóz AR. Po dwóch dniach obiad jadłem sam na równi ze sprawnymi, wózek stał się moim przyjacielem umożliwiającym mi przemieszczenie, samochód także, a praca - wyrzutem sumienia, że zmarnowałem kilka lat bez niej. Jak i nauka. Tak więc pracuję, utrzymuję dom, rodzinę. I jak wariat spłacam dług wdzięczności tym wszystkim - głównie z FAR, którzy mi ukazali inną - poza czysto wegetacyjną, drogę. Stąd moje teksty i apele do w pełni niesamodzielnych ON by nie marnowali czasu na użalania nad sobą, by choć spróbowali (FAR) czy dadzą radę - z moich ON-kolegów z podobnymi schorzeniami 90% podjęło pracę! A i przyjmij moje sorry za 'rękę pod kościołem'. Nie chcę obrażać, tylko wskazywać choćby i taką pracę w ostateczności. A PONIŻEJ przedstawiam POTENCJALNE POŻĄDANE DZIAŁANIA R.O.N. (rodzice ON protestujący w Sejmie) NA RZECZ CAŁEGO ŚRODOWISKA O.N. I. Zaproponowanie i wynegocjowanie ułatwień w uzyskaniu pracy i radykalnej poprawy sytuacji materialnej pracujących ON ze znacznym stopniem poprzez 1- odblokowanie rozwoju Warsztatów Terapii Zajęciowej poprzez: a/- uzawodowienie przez pracę dorosłych uczestników WTZ, zdolnych do pracy oraz ułatwienia dla zbytu produkcji i usług (objęcie art.22) WTZ i Klubów Aktywizacji przy tych warsztatach. b/- premie aktywizujące zatrudnianie i zmiany rynku pracy (za podjęcie pracy i przejście do kolejnego sektora) oraz rozwój sieci Zakładów Aktywności Zawodowej (jest ich zaledwie 106, przy 715 WTZ i 986 ZPChr) c/- otwarcie na inne formy wspieranego zatrudniania ON: zatrudnienie wspomagane, doradca i asystent zawodowy itp. 2- zaprzestanie niszczenia ZPChr - jako jedynych firm na rynku konkurencyjnym, które zapewniają warunki chronione + 40 działań ułatwiających ON pracę i dających im możliwość regeneracji resztek zdrowia i sprawności traconych w czasie pracy (tylko w I-kwartale br. upadło/ubyło 42 ZPChr, a 6379 ON utraciło tam pracę w warunkach chronionych gwarantujących ON: duże zatrudnienie, pełne dostosowanie wszystkich obiektów zakładu i opiekę medyczno-rehabilitacyjną) poprzez: a/- zmianę postrzegania tych firm poprzez promocję zalet wysokiej koncentracji ON-pracowników i doboru pracy pod takich pracowników (podobnie jak i dyscyplin pod ON-sportowców na para-olimpiadach), b/- normalne - wg. Konstytucji Biznesu, interpretacje i stosowanie prawa wobec tych firm, i wprowadzenie przejrzystych reguł gospodarowania środkami ZFRON, c/- poprawę konkurencyjności ZPChr wobec pracodawców z rynku otwartego (RO) przez powrót do zwiększonego o 30% dofinansowania z systemu SODiR na korzyść ZPChr oraz d/- powrót do stymulacji zwiększonego (do 80% wpłaty obowiązkowej na PFRON) popytu na produkcję i usługi ZPChr (i tym samym do wzrostu zatrudnienia ON ze znacznym i umiarkowanym stopniem), e/- ustawowe przywrócenie pod art.38, ust.2 ustawy o podatku od osób fizycznych rozdziału zatrzymanych zaliczek PIT w proporcji: 90% na ZFRON, 10% na PFRON (ZPChr będą mogły szerzej finansować kompletną rehabilitację ON-pracowników i wprowadzanie wysokich technologii wspartych sztuczną inteligencją - i tym czynić ich pracę lżejszą). Ożywiony sektor ZPChr odblokuje ZAZ i WTZ przez płynne przechodzenie ON wg optymalnej ścieżki migracji ON-pracowników pomiędzy WTZ – ZAZ – ZPChr i dalej na rynek otwarty. 3- tworzenie ułatwień do pracy ON u wszystkich pracodawców poprzez: a/- wyłączenie ON z najcięższymi schorzeniami spod rygoru art.25(1) Kodeksu Pracy (automatyczna zamiana umów o pracę na czas określony na umowy na czas nieokreślony). - przedsiębiorcy oraz fundacje i OPP nie będą obligatoryjnie zmuszane zatrudniać ON na czas nieokreślony i drżeć z obawy o poniesienie dużych kosztów, gdy taki pracownik utraci status osoby niepełnosprawnej lub, że PFRON/sponsor zawiesi wparcie (warto rozważyć: czy lepiej mieć pracę na umowy na czas określony, niźli w ogóle nie mieć pracy), b/- wprowadzanie: zatrudnienia wspomaganego przez trenera, doradcę czy asystenta zawodowego wspierającego pracującą ON nie tylko w zakładzie pracy, ale i przy telepracy w mieszkaniu ON. 4- wprowadzanie działań promujących zdobywanie wiedzy przez ON i wprowadzania wysokich technologii sprzężonych ze sztuczną inteligencją do ich stanowisk pracy – jako najlepszego wsparcia zatrudniania osób z największymi ubytkami sprawności (np. bio-roboty - jako asystenci pracujących ON upośledzonych umysłowo czuwający nad prawidłową pracą takiej osoby i nad parametrami jej organizmu (ciśnienie, tętno, temperatura, poziom cukru, saturacja, EKG itp. i reagujące wezwaniem o pomoc w razie zagrożenia). 5- tworzenie ułatwień dla zdalnej zadaniowej telepracy – jako najlepszego rozwiązania dla ON ruchowo uwięzionych w blokach bez wind i w małych miejscowościach bez dostosowanej komunikacji publicznej; 6- tworzenie ułatwień do zatrudniania ON ze znacznym stopniem na rynku otwartym (bez warunków chronionych) przez wprowadzanie: zatrudnienia wspomaganego, doradcy i asystenta zawodowego, trenera pracy itp. 7- przyjęcie rozwiązań zwiększających przychody pracujących ON: a/- dla ON z rentą socjalną przez możliwość: kwartalnej waloryzacji tego świadczenia z uwagi na oskładkowany staż pracy oraz (także i dla pozostałych pracujących ON-rencistów): podwyższenie limitów dorabiania, gwarancje rządowe na rzecz utrzymania renty przez pracujące ON (traktowanie pracy jako jednej z form rehabilitacji); 8- podwyższenie limitu dochodu uprawniającego do pomocy ze środków PFRON – obecnie ON, które łączą pracę z rentą socjalną są praktycznie wyrzucane poza pomoc Funduszu; 9- zwiększenie mobilności aktywnych zawodowo ON ze znacznym stopniem przez pomoc w zakupie samochodu - tu np. reaktywacja programu „Sprawny dojazd” – jako działanie mobilizujące inne ON do aktywności; 10- wprowadzenie dodatkowego ubezpieczenia od losowych negatywnych zdarzeń powodowanych pracą ON ze znacznym stopniem (finansowanego z budżetu PFRON), by pracodawcy byli pewni, że nie poniosą strat z tego tytułu; II. Poprawa doli osób całkowicie niesamodzielnych z najcięższymi schorzeniami (np. bezwiedne rośliny, osoby sprawne i nadpobudliwe bez świadomości, osoby stale pampersowane, odsysane, respirowane, karmione pozajelitowo itp. z niską oceną w skali Barthel lub 4 i 5 stopniem skali Rankina, które nie mogą podjąć pracy w nawet najbardziej dostosowanych warunkach pracy chronionej), i ich heroicznych całodobowych opiekunów – przez wynegocjowanie: 1- wprowadzenie obowiązku wyliczania minimum socjalnego dla ON całkowicie niesamodzielnych i ich rodzin. 2- znaczne podniesienie wysokości świadczenia pielęgnacyjnego (z 1477 zł) dla opiekunów powyższych ON – po wprowadzeniu jednolitego systemu orzecznictwa o niepełnosprawności skupiającego się na ocenie niesamodzielności i intensywności wsparcia niezbędnego danej osobie, a nie na jej dysfunkcjach (co będzie realizacją stosownego wymogu Konwencji o prawach ON). 3- zwiększenie dostępu do domowej opieki długoterminowej oraz umożliwienie tych świadczeń także w dni wolne od pracy i w godzinach nocnych, 4- wprowadzenie usług asystenta osoby niepełnosprawnej, który będzie osobom niedołężnym pomagać w różnych okolicznościach oraz zapewni im czasową opiekę w domu – co da ich rodzicom możliwość pełnienia ról społecznych. 5- inicjację szerokiego zakładania ośrodków dziennego pobytu dla dorosłych ON ze sprzężonymi chorobami i znacznymi ubytkami sprawności, które nie kwalifikują się do uczestnictwa w WTZ, ŚDO itp. – wg opisu pod linkiem: http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/333781 6- wspomaganie utrzymania i podjęcia pracy przez rodziców/opiekunów ON ze znacznym stopniem przez wprowadzanie: 10 dni dodatkowego urlopu na opiekę nad dzieckiem podczas turnusu rehab.; możliwość wliczenia kwoty 520 zł wynikającej z ustawy o „szczególnych uprawnieniach w dostępie do opieki zdrowotnej..” do opłaty za turnus rehabilitacyjny; objęcie 60 dniowym zasiłkiem opiekuńczym w roku kalendarzowym opiekunów ON całkowicie zależnych bez wzgl. na wiek osoby podopiecznej (obecnie prawo to przysługuje przy dzieciach do lat 14); przyznanie – w podobnej sytuacji, prawa do 2 dni opieki w roku; wprowadzenie bezkolejkowej dostępności WTZ i ŚDO dla absolwentów szkół specjalnych; skorelowanie godzin opieki nad ON w WTZ i ŚDO z godzinami pracy – vide opis. III. Źródła finansowania proponowanych rozwiązań służących ogółowi ON i ich opiekunom - poprzez wynegocjowanie, by rząd w trybie pilnym podjął działania legislacyjne na rzecz oszczędności i racjonalności przez m.in.: 1- zrównanie korzyści finansowych jakie z tytułu zatrudniania ON osiągają pracodawcy będący płatnikami wpłat obowiązkowych na PFRON (korzyści od 7517 zł do 1879 zł) z korzyściami finansowymi jakie osiągają z tego tytułu inni pracodawcy (od 2400 zł do 450 zł) – to dałoby w 2017 r. PFRON ponad 784 mln zł oszczędności i 672 mln zł dodatkowych wpływów, 2- ograniczenie powyższych korzyści finansowych tylko do ON całkowicie niezdolnych do pracy (ON ze znacznym lub umiarkowanym stopniem) - to dałoby w 2017 r. PFRON ok. 1,02 mld zł oszczędności i tyleż dod. wpływów* 3- równoległe ograniczenie korzyści finansowych jak ww. ze zrównaniem korzyści finansowych jak ww. dałoby w 2017 r. dla PFRON dodatkowe wpływy w wysokości 1 253 958 508,08 zł . * wpływy te za 2017 r. należy skorygować o kwotę 132 467 544 zł z tyt. pozostawieniu 600 zł dodatkowego wsparcia dla ON z lekkim stopniem, które posiadały schorzenia specjalne.
    odpowiedz na komentarz
  • A może tak do grupy poszukać asystenta niepełnosprawnego z dzieckiem niepełnosprawnym, który PRACUJE mimo że na dziecko przysługuje świadczenie opiekuńcze ??
    ewa
    14.06.2018, 17:23
    Na EWK się nie załapał a świadczenia nie pobiera. Kto wesprze PRACUJĄCYCH opiekunów ?? przydałby się im dodatkowy urlop i wcześniejsza emerytura. Staż pracy 26 lat , wg prognoz po min. 40 latach pracy będzie mógł przejść na emeryturę w racji wieku. DLACZEGO O TAKICH LUDZIACH SIĘ ZAPOMINA??????
    odpowiedz na komentarz
  • Spokojnie
    Marek
    14.06.2018, 13:59
    Do MISTRZA: Szanowny Panie. Może i odpowiedź SON Podkarpacia (z dnia 13.06.18 godz.16:18) jest cyniczna, szczególnie końcówka, którą rozumiem wprost jako: żebranie przy „kościele”, lecz złym rozwiązaniem jest 500 zł tylko dla osób ze znacznym stopniem, z rentą socjalną! Pisze Pan, że liczy się efekt końcowy. Niczym uzyska Pan tylko dla siebie ten efekt końcowy, to proszę zadać sobie pytanie: A co z osobami niepełnosprawnymi ze znacznym stopniem, bo ulegli wypadkowi lub z chorobą rozwiniętą w dorosłym życiu, bez prawa do renty socjalnej lub żadnej innej, gdyż nie wypracowali lat pracy? Są niezdolni do pracy i samodzielnej egzystencji, ale tych osób projekt strajkujących niepełnosprawnych, szczególnie ich opiekunów nie wziął pod uwagę. To są ludzie leżący, z respiratorami – są gorsi od innych znacznych? I proszę się nie oburzać. Są leżący ze znacznym, niezdolni do samodzielnej egzystencji – całkowicie, ale pracujący. To są moi koledzy z pracy. Nie wyobrażają sobie tego, aby nie mogli pracować. Chcą, chociaż nie bardzo mogą. To jest siła, która góry przenosi! Ale mają tych którzy ich kochają i im w tym ułatwiają i tu jest pole do popisu dla Nas niepełnosprawnych co aby wypracować takie rozwiązania, które pomogą innym, a nie skupianiu się tylko na sobie i mówieniu „zamilcz” gdy ktoś się z Panem czy ze mną nie zgadza. SON Podkarpacie napisał, że Pan Jakub z pracą miałby 2500 zł. Czy to jest tak mało? Problem jest szerszy niż Ja czy Pan to widzimy, gdyż oprócz dzieci niepełnosprawnych dzieci, są dorośli niepełnosprawni, bez rent, z prawem do zasiłku pielęgnacyjnego lub nie, albo żyjący z ponad 500 zł zasiłku opiekuńczego dla dorosłych niepełnosprawnych. Co z ich opiekunami (mężem, bratem, siostrą, żoną, córką, synem?). Mają być wyrzuceni poza margines systemu wsparcia, bo ich członek rodziny stał się niepełnosprawny w wieku dorosłym. Na to się zgodzić nie można. Traktowanie wybiórcze jest krzywdzące i na dłuższą metę deformuje system pomocy. Jest krzywdzące dla samych niepełnosprawnych, gdyż aby uzyskać świadczenie będą totalnie pasywni w życiu osobistym i zawodowym. Polityczna krótkowzroczność. Niestety to funkcjonuje dzisiaj, gdyż osoby o podobnych schorzeniach z racji wykształcenia, pracy, własnego zaangażowania i chęci walki są wyrzucane z systemu pomocy lub im się go ogranicza, a osoby które nie wykazują już takiego zaangażowana tą pomoc uzyskują. Dlatego nie dziwię się niepełnosprawnym, którzy piszą na tym forum i mówią o swoich odczuciu, że kara się ich za bycie „zaradnymi życiowo”, a nawet atakują Pana Jakuba czy jego mamę, za ich poglądy i skupienie swojej walki na wąskim gronie niepełnosprawnych. Nie zaprzeczam, że 500 zł dla osób niepełnosprawnych dzisiaj to bardzo dużo, mnie też by szalenie pomogło, ale to jest za mało na leczenie, rehabilitację. Za parę lat ta kwota będzie za mała na cokolwiek, a problem niepełnosprawnych pozostanie. Szanowni Państwo – musimy też myśleć o osobach niepełnosprawnych ze stopniem umiarkowanym, które niejednokrotnie są tak samo chore jak osoby ze znacznym stopniem, ale mają studia, prawo jazdy i nie dostali stopnia znacznego dla zasady: bo sobie radzą! Mają być wyrzuceni całkowicie poza system pomocy, tylko dlatego, żeby przeznaczyć kilka miliardów dla wąskiej grupy niepełnosprawnych. Wielu z nas pragnie coś osiągnąć i nie chodzi o sławę, prestiż czy stanowisko. Chodzi o życie rodzinne, społeczne, zawodowe. Chcemy mieć żonę, męża, dzieci. Własny kąt. Chcemy pracować, a także pomagać innym niepełnosprawnym, mimo swojego „problemu”. Nie można tworzyć systemu wsparcia dla osób niepełnosprawnych tylko pod bardzo wąską grupę osób, tym bardziej, jeżeli ta walka oparta jest na pretensjach, wymaganiach, bo mnie się należy. Należy docenić to, co zrobili strajkujący, że wreszcie mówi się o niepełnosprawnych i ich problemach. Wiedzmy jednak, że media nie lubią pustki, robią spektakl i szybko zapominają o tym co było wczoraj, a problem niepełnosprawnych pozostanie. Powinniśmy teraz bardzo uważnie przyglądać się zmianom w orzecznictwie, to jest priorytet, bo od tego będzie zależało życie setek tysięcy niepełnosprawnych. I to również powinien rozważyć Pan MISTRZ pod swoim kontem, czy te zmiany faktycznie nie obejmą także i jego. Czytając między wierszami słowa prof. Ucińskiej na tym portalu skłaniam się do wniosku, że w nowym systemie orzecznictwa bezpiecznie będą osoby ze stopniami niepełnosprawności i rentami przyznanymi na stałe o ile nie wystąpią o świadczenie „opiekuńcze” wynikające z atrybutu „Niesamodzielność”. Reszta osób ze stopniem przyznanym na stałe, ale z rentami okresowymi być może będzie wrzucona na nowo do kotła z wrzącą wodą i „przyprawiona” nowymi wytycznymi dla lekarzy orzeczników – ustalając im nowe stopnie niepełnosprawności i prawo do renty. Oznaczać to może tylko ogromne zamieszanie w życiu osobistym i zawodowym osób niepełnosprawnych. Moim skromnym zdaniem najbardziej ucierpią osoby starające się w swoim życiu ponad swoje możliwości zdrowotne, społeczne czy finansowe. Krótko mówiąc: chcące pokazać, że niepełnosprawność to nie kalectwo, a trudność życiowa z którą można realizować marzenia osobiste – założyć rodzinę, zawodowe – pracować czy inne np. realizować się w wolontariacie czy sportowo. Rozumiem, że chcą ujednolicać system, aby wypracować konsensus i program pomocy niepełnosprawnym, szczególnie tym najbardziej potrzebnym – całkowicie zależnym od osób trzecich (i wesprzeć faktycznego opiekuna niepełnosprawnej osoby, którą jest niezależnie czy mama, tata, ale także mąż, żona, brat, siostra, syn czy córka – bez rozróżniania kiedy powstała niepełnosprawność), lecz czy nie okaże się on „gwoździem do trumny” dla większości z Nas. Bo należy zauważyć, że obecne systemy chodź podzielne działy w miarę sprawnie. Rozdzielał dwie bardzo istotne rzeczy: stopień do pracy i stopień do renty. W PZON skupiano się na tym, jak choroba wpływa na możliwości życia i zatrudnienia, a ZUS orzekał o zdolności czy niezdolności do pracy – przyznając świadczenia rentowe. Dla części osób czytających może to brzmieć absurdalnie, ale tak nie jest i nie było. Niektórzy niepełnosprawni, także Ci naprawdę chorzy potrzebowali stopnia, aby pracować. Nie starali się o rentę, bo wiedzieli, że jej nie dostaną, albo oszczędzali sobie nerwów z ZUS. Dla niepełnosprawnych stopień był „buforem” bezpieczeństwa. Mieli pracę, gdyż pracodawca miał refundację, a w razie gdyby ich zdrowie się bardzo posypało posiadali udokumentowaną historię choroby. Więc zależało im na stopniu niepełnosprawności w celu zatrudnienia. Wraz z nowym systemem to się może radykalnie zmienić, gdyż „absurdem” było by mieć stopień znaczny i nie mieć renty, bo jest się za zdrowym. Więc nowy system zmierza do tego, że wrzuci się wszystkich do jednego garnka, wymłóci i orzecznicy ZUS zmienią „formalnie, papierowo” co trzeba wg nowych zasad. Pomyślcie ile osób ze znacznym czy umiarkowanym utracić może stopnie niepełnosprawności, a tym samym zatrudnienie, bo orzecznik wyda nową decyzję kompaktową wg nowych zasad. Swoją droga zastanawiam się w jaki sposób rozwiążą problem nowego orzecznictwa, czy konstytucyjne będzie pozbawianie lub obniżenia stopni niepełnosprawności przyznanych na stałe, bo ktoś wystąpił o ustalenie prawa do renty przyznanej na czas określony. A tak wynika, ze słów prof. Ucińskiej, że nowe orzecznictwo nie ruszy starych orzeczeń dopóki osoba nie wystąpi o nowe świadczenie (czyżby rentę?). To jest tak jakby emerytom zabrać prawa emerytalne i kazać pracować o 2 lata dłużej, bo wystąpili z wnioskiem o ponowne przeliczenie emerytury, a że w międzyczasie wydłużono wiek emerytalny, to muszą pracować (analogicznie: wystąpienie w nowym wnioskiem o przyznanie renty i na tej podstawie pozbawienie lub obniżenie stopnia przyznanego na stałe). Na tym forum pojawiają się również opinie, że jak ktoś pracuje, to wcale tej pomocy nie potrzebuje. Nie zgadzam się całkowicie. Tak mówią bardzo często orzecznicy z ZUS, umniejszając stopnie niepełnosprawności, czy pozbawiając rent, bo ktoś ma studia, jeździ samochodem. Lepiej nic nie robić, nie podejmować nauki, bo się sobie szkodzi i wymagać „kasy, kasy, kasy”. Nie tędy droga. Ponadto całkowicie mylnym jest postulat niektórych, żeby zabrać 500+ na dzieci, z których korzysta ponad 3 mln dzieci w Polsce, bo Nam, niepełnosprawnym się coś należy. Gwarantuję Wam, że partia która zniesie te 500+ wcale nie przeznaczy tych pieniędzy na niepełnosprawnych. Przejedzą!!! A skoro funkcjonuje program 500+ na dziecko, to walczmy o to, żeby rodzice niepełnosprawni otrzymywali 500+ już na pierwsze dziecko. Pomoże to niepełnosprawnym rodzicom – pomoże i to bardzo. Tak samo jak należy wspierać prawdziwą pomoc dla niepełnosprawnych, a nie rozwiązania doraźne. Taką pomocą jest podwyższenie renty socjalnej i jej coroczna waloryzacja. Taką pomocą było by podniesienie zasiłku pielęgnacyjnego, obejmującego swym zakresem większą grupę niepełnosprawnych, gdyż otrzymują go również osoby bez renty! Niech rząd nie podnosi limitów na wózki, materiały medyczne, ale podniesie dofinansowanie na zakup tych wózków i innych. Nie trzeba zmieniać wózka, kuli, chodzika, aparatu słuchowego co miesiąc. Wystarczy raz na kilka lat. Problemem stanowi koszt zakupu, a nie ilość! Niech rząd rozszerzy program zakupu komputerów dla osób niepełnosprawnych oraz wspomagającego dla pracujących, uczących się. Dziś pieniądze wystarczają dla wąskiego grona. Wreszcie niech PFRON uruchomi na nowo program dofinansowania do zakupu samochodu dla niepełnosprawnych – nie dla organizacji, ale bezpośrednio dla osób niepełnosprawnych. Wybaczcie długi post, ale to jest olbrzymi temat do dyskusji dla każdego z Nas.
    odpowiedz na komentarz
  • Podkarpacie - Zamilcz chłopie !
    Mistrz
    14.06.2018, 10:53
    Nie pisz nie w temacie. Skoro sam możesz pracować z lekkim lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności - pracuj. Nie zazdrość tym ze znacznym stopniem, bo są od Ciebie w gorszej sytuacji. Protest dotyczy 500+ dla osób NIEZDOLNYCH DO SAMODZIELNEJ EGZYSTENCJI !!!!! Zrozum to wreszcie i zamilcz, mimo że jesteś miłośnikiem pracy, choć już jesteś na emeryturze ! Przestań pisać teksty, otwarte listy i pokazywać się w TV. Ośmieszasz się !
    odpowiedz na komentarz
  • wszystkim ON polecamy txt do mamy Adriana
    SON "Podkarpacie"
    14.06.2018, 09:28
    Mama Adriana utyskuje, że ona, jej syn i jemu podobni zostali upokorzeni i poniżeni przez rząd brakiem zgody na 500 zł dodatek, gdyż przez to stracili szanse na godne życie. Czy ma rację? Rozważmy: renta, zasiłek i postulowany dodatek to razem 1531,12 zł/miesiąc. Zaś – wg definicji: „Godne życie to życie w godnych warunkach, które zapewniają podstawowe potrzeby człowieka i pozwalają mu na prawidłowy rozwój i prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie, tak by mógł zasmakować satysfakcji, miłości i radości.” Czy osoba całkowicie zależna od innych – potrzebująca także i specjalistycznej domowej pomocy pielęgniarskiej i rehabilitacyjnej – może żyć godnie mając dochód 1531,12 zł/mc? Gdy jedno podłączenie kroplówki w domu kosztuje ok. 100 zł, zastrzyk 40 zł, opatrzenie odleżyny 60 zł, zmiana cewnika 80 zł, całodobowa opieka pielęgniarki 660 zł, zaś godzinna rehabilitacja, masaż, czy fizykoterapia kosztuje po 140 zł każda, a wizyta lekarska 250 zł – vide ........... http://www.do-med.pl/opieka-domowa/2-informacje/12-cennik ....... oraz ........... https://medikarhomecare.pl/oferta/ .........., a turnus rehabilitacyjny 6000 zł. A i leki są bardzo drogie. Droga Pani, w kontekście powyższych zasadne wydaje się być stwierdzenie, że rząd nie poddając się waszym 500 zł żądaniom uratował wasze dzieci przed poniżeniem i upokorzeniem. Wyobraźcie sobie ich życie (i hejt) gdyby obok wyższych rent socjalnych przyznano owe 500 zł jedynie ‘waszej’ grupie ON – nie chciałyście owych 500 zł dla niedołężnych dzieci oraz osób dorosłych, którzy całkowicie utracili zdrowie. Czy miałybyście odwagę chwalić w mediach takie zwycięstwo i skuteczność rządu? I mówić, że Kuba, Adrian i inni z dochodem 1531,12 zł/miesiąc, mają wreszcie zapewnione godne życie?. Naszym zdaniem – przy poziomie usług i bazie leczniczo-rehabilitacyjnej oraz rozwiązaniach prawnych sprzed lat i sprzed rozpoczęcia sejmowego protestu, w trosce o godne życie najsłabszych ON winniście żądać nie 500 tylko 3500 zł comiesięcznego dodatku do renty. Dopiero przy takich dochodach można by było mówić o godnej sytuacji materialnej, pozwalającej na godne życie ON całkowicie zależnych od innych i niezdolnych do pracy. A WSZYSTKIM SŁABYM, WĄTPIĄCYM I OD LAT SZUKAJĄCYM PRACY - POLECAMY 'ŚCIEŻKO-HISTORIĘ' PANA JANUSZA ŚWITAJA, KTÓRY ODDYCHAJĄC PRZEZ RESPIRATOR I WŁADAJĄC TYLKO GŁOWĄ PRACUJE, PODRÓŻUJE, POMAGA INNYM.... ORAZ UCZESTNICTWO W 8-DNIOWYCH OBOZACH AKTYWNEJ REHABILITACJI - VIDE...... https://www.far.org.pl/ .......... I JESZCZE JEDNO: NAPRAWDĘ WSPÓŁCZUJEMY TYM, KTÓRZY NIE MOGĄ WCALE PRACOWAĆ. CÓŻ, I TAK BYWA, ALE MIMO WSZYSTKO ZACHĘCAMY: SPRAWDŹCIE SIĘ CHOCIAŻ W FAR, DAJCIE SOBIE SZANSĘ.
    odpowiedz na komentarz
  • Jaką pracę i zakres obowiązków będą mieć asystenci
    Bogumiła
    13.06.2018, 20:53
    Przede wszystkim patrząc na zdjęcie nad twitterem Pani poseł - Pan Jakub Hartwich jako JEDYNY z grupy protestujących ma funkcję asystenta społecznego. Jaki zakres obowiązków spoczywa na asystentach?
    odpowiedz na komentarz
  • Mistrzowi się należy bo jest ON-mistrzem
    SON "Podkarpacie"
    13.06.2018, 16:18
    Mistrz pewnie nie, ale Kuba marzy by być samodzielnym i założyć rodzinę. Rozważmy to od strony finansowej: teraz jego dochód netto to 878,12 zł renty i 153 zł zasiłku. Razem ma 1031,12 zł/mc. Z wywalczonym dodatkiem 500 zł miałby 1531,12 zł/miesiąc. Podjęcie pracy dało by mu co najmniej 1483 zł/mc wynagrodzenia ‘do ręki’. Pracując, wraz z rentą i zasiłkiem miałby 2514,12 zł/mc. Drogi Kubo, zaważ prosimy, że pracując łatwiej utrzymasz dom i rodzinę. Zyskasz przy tym szacunek innych, i do samego siebie. I sens wstawania każdego dnia... chyba, że chcesz być z "on-mistrzem" wyciągania ręki (z tym najlepiej pod kościół lub centra handlowe)
    odpowiedz na komentarz
  • Nie słuchajcie Podkarpacia !
    Mistrz
    13.06.2018, 13:59
    To stowarzyszenie karierowiczów z parciem na szkło prezesa. To niesamowite, że SĄ PRZECIW LOGICZNEMU, REALNEMU ULŻENIU W FINANSACH OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH. Wydajemy co miesiąc setki złotych np. na leki, diety - ale takie pseudo stowarzyszenie jest przeciwne 500+. Ci dziadkowie może już dużo do życia nie potrzebują. My potrzebujemy ! Tak trzymajcie i pamiętajcie: LICZY SIĘ EFEKT KOŃCOWY -> 500+ !
    odpowiedz na komentarz
  • do antyaborcyjnych
    Aloj
    13.06.2018, 13:08
    Tyle umiecie krzyczeć, tak zażarcie bronicie życia poczętego a gdzie byliście przez 40 dni jakoś was nie było widać nie wspieraliście niepełnosprawnych już żyjących i warto pamiętać że niepełnosprawny równa się upośledzony. Duże brawa dla posłanki, że niepełnosprawni będą mogli wchodzić do sejmu na przekór obecnej władzy!
    odpowiedz na komentarz
  • ad komentarza Alicji
    SON "Podkarpacie"
    13.06.2018, 12:28
    Po wielokroć zwracaliśmy się do rodziców i ON protestujących w Sejmie z propozycjami dot. podjęcia pracy i poparcia działań mających na celu jej ułatwienie dla osób z najcięższymi schorzeniami - jak na razie bez odzewu. Mimo iż praca to nie tylko zarobki ale i szacunek, poczucie wartości i sens wstawania co rano. Ufamy, że dla powyższych protestujący w Sejmie zechcą wykorzystać zdobyty ogromny autorytet w społeczeństwie oraz popularność medialną, a nie dla działań konfrontacyjnych z rządem. Za takie uważamy wasze apele do 900 tys. ON o stopniu znacznym, by 1 lipca gromadnie udali się do poradni rehabilitacyjnych i lekarskich z żądaniem bekolejkowego przyjęcia oraz do sklepów medycznych po nielimitowane wózki itp. A wszystko po to by udowodnić, że rząd oszukał ON wprowadzając ‘bez pokrycia’ szczególne uprawnienia w dostępie do opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych. Dwa lata temu takie ‘udowadniania’ były w pierwszych dniach podziału 500+. Dziś po tych ‘oszukanych’ i tych co wróżyli katastrofę tylko wstyd. Dlatego prosimy nie dajcie się wmanipulować, lecz pochylcie nad załączonymi propozycjami pożądanych działań na rzecz wszystkich ON – tu deklarujemy pomoc. I pamiętajcie, że zwykle okazuje się, iż znaczna niepełnosprawność jest polityczną sierotą, tak samo jak ciężka choroba czy niedołężna starość. Bez zdrowia i pracy walą się wszystkie plany i marzenia. Ich miejsce zastępuje pustka i osamotnienie. I lęk.
    odpowiedz na komentarz
  • Dobre rozwiązanie
    Mkj
    13.06.2018, 11:32
    Dobre rozwiązanie. Brawo. Każde rozwiązanie jest dobre aby poprawić jakość życia osób niepełnosprawnych. Łatwo jest krytykować innych ale to Oni mieli odwagę podjąć walkę dla naszego dobra. Protestujący osiągnęli dużo dobrego dla naszego środowiska.
    odpowiedz na komentarz
  • BARDZO DOBRE POSUNIĘCIE !
    Mistrz
    13.06.2018, 11:15
    Może wreszcie do rządu dotrze, że nie 500+ dla bogatych, nie 300+ dla bogatych, a 500+ dla niepełnosprawnych ! W gotówce !!! Starajcie się dalej, nie ważne z kim, nie ważne jak. WAŻNY JEST EFEKT !
    odpowiedz na komentarz
  • Aby się lansować...., wstyd
    Alicja na wózku
    12.06.2018, 20:19
    Prostackie zachowanie obu stron, jest niebywałym brakiem szacunku do osób z niepełnosprawnością. Jedno próbuje "kampaniować się" na następną kadencję, a drugi niszczy już i tak upodlony wizerunek publiczny. Liczy się tylko kasa po trupach bez żadnych wartości ludzkich. Nie ma tu żadnego dobra, tym bardziej woli kreowania i podtrzymania szacunku dla milionów ON w kraju. Setki pracujących wózkersów nie identyfikują się z tematem,tylko co dzień rano zaiwaniają do pracy, by na siebie zarobić, a w weekendy kształcą się, walcząc o lepszy byt, jakość życia i godność szeroko pojętą bez namiastki rozgłosu, sztucznej popularności i dziwnego, wymuszonego lansu do niczego nie prowadzącego. Z żoną też jesteśmy ON, ja wózek, żonka doktor z protezą nogi, dwoje dzieci i nigdy nie patrzymy na świat w sposób propagandowy, tym bardziej bezczelny "DAJCIE NAM" bośmy kulawi. A wiązanie niepełnosprawności w ten sposób, w żaden sposób nie jest sposobem na życie żadnego niepełnosprawnego. Każdy pracuje na własny wizerunek i szacunek. Jesteśmy oburzenie, że publiczna osoba ma zakusy lanserskie na kolejne wybory, a młodzi zamiast mieć wartość w sobie i podziw wielu ON, psują trwale wartości swoje w społeczeństwie i to międzynarodowym. Sytuacja cała nieco nie na miejscu
    odpowiedz na komentarz
  • Super
    Keraj
    12.06.2018, 19:45
    Bardzo dobra wiadomość.
    odpowiedz na komentarz
  • Kubo, Adrianie
    SON "Podkarpacie"
    12.06.2018, 17:57
    Dziwi nas, że nadzieje na lepszą przyszłość pokładacie w środowisku, które - w imię prawa nowoczesnych matek do kariery i wolności wyboru, otwarcie walczy o prawo do zabijania dzieci takich jak Kuba i Adrian - tylko jeszcze nie narodzonych. Czy takie środowisko może dobrze życzyć ON?! Cieszy nas, że dzięki Bogu, istnieją jeszcze ludzie, którzy matkowanie chorym dzieciom postrzegają jako objaw człowieczeństwa i miłości, która „cierpliwa jest, łaskawa jest, wszystko znosi, we wszystkim pokłada nadzieję i nigdy nie ustaje” Kubo, Adrianie i wszyscy inni upośledzeni od urodzenia – jesteście szczęściarzami, że żyjecie. I, że dane wam jest patrzeć na świat i snuć marzenia.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas