Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Piotr Pawłowski: sprawni w pracy

02.07.2018
Autor: Piotr Pawłowski, fot. A. Świetlik
Źródło: Integracja 3/2018
Piotr Pawłowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracja

W pierwszej połowie roku przebywałem kilka dni w Niemczech, doświadczając na własnej skórze, na czym polega cały proces rehabilitacji i powrotu do aktywności osób z różnymi niepełnosprawnościami. Przeżyłem prawdziwy szok, że wiele rozwiązań powstało na bazie... polskiej szkoły rehabilitacji, która w naszym kraju w większości ośrodków została zapomniana.

Co możemy zrobić, aby poprawić tę sytuację? Od lat co roku wydajemy kilka miliardów złotych na wsparcie tych, którzy podejmują wysiłek pracy. Dotyczy to i pracodawców, i osób z niepełnosprawnością. Dodam jeszcze, że Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, dzięki której pojawił się PFRON, została stworzona niemal 30 lat temu i była ponad 100 razy nowelizowana. Poza tym zrównanie chronionego rynku pracy z rynkiem otwartym sprawia, że liczba zakładów pracy chronionej z dnia na dzień maleje, a przecież wiemy, że nie każdy jest w stanie odnaleźć się w komercyjnych strukturach firm czy w instytucjach.

Jakie mamy wyjście z tej sytuacji? Przede wszystkim powinniśmy zachęcić niezdecydowanych do podjęcia pracy. Z powodu braku jasnych kryteriów oceniających możliwości każdego człowieka (ICF) mamy ogromne wyzwanie dotyczące rozpoznania, kto może, a kto nie ma szans na podjęcie pracy. Wszyscy czekamy na nowy system orzekania o niepełnosprawności, który jeszcze w tym roku, wierzę w to gorąco, zostanie zaimplementowany do naszego życia.

Umiejętności każdej osoby w dużym stopniu powinny świadczyć o jej zdolnościach i kwalifikacjach. Cały czas odczuwamy brak przygotowanych osób z niepełnosprawnością, które odnalazłyby się na atrakcyjnych stanowiskach i w prestiżowych zawodach. Brak specjalistycznego kształcenia naszego środowiska sprawia, że większą wartość dla wielu pracodawców stanowi stopień niepełnosprawności niż kwalifikacje. A za zachodnią granicą, oprócz zdiagnozowania możliwości każdej osoby, szkoli się ją, patrząc przez pryzmat potrzeb rynku pracy i poszukiwanych kwalifikacji. Po szkoleniu bez problemu można znaleźć pracę.

Na koniec rzecz fundamentalna. Czy jako społeczeństwo wyrażamy zgodę, aby przebywały na zasiłkach i rentach osoby, które mogą w pełni lub w ograniczonym zakresie podjąć pracę? Czy nie warto zrobić wszystkiego, aby każdy, kto czuje taką potrzebę, miał stworzone warunki do jej ralizacji? Pierwszy krok można uczynić, wchodząc na: Sprawniwpracy.com.


Okładka magazynu Integracja. Na zdjęciu manekin siedzi na wózku ze złamanym kręgosłupem na odcinku szyjnym. Napis: Płytka wyobraźniaArtykuł pochodzi z nr 3/2018 magazynu Integracja.

Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.

Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach (w dostępnych PDF-ach)!

Komentarz

  • S
    S
    04.07.2018, 00:04
    Zacznijmy od tego, że niepełnosprawny podobnie jak pełnosprawny może pracować ale nie musi. Od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że próbuje się wszystkich niepełnosprawnych wykopać do roboty, wmawiając jaki to będzie miało cudowny wpływ na nasze życie. Z mojego doświadczenia: Mam 40 lat, umiarkowany stopień ze względu na wzrok (od urodzenia) i od kilku lat jestem nieaktywna zawodowo. Owszem pracowałam. Najpierw jako masażystka w przychodni. Miałam tam najcięższą pracę 16, 18 pacjentów dziennie, w końcu kiedy zaczęłam chorować i pojawiały się zwolnienia, na moje miejsce przyszedł ktoś inny, ze znacznym, zdrowszy! Z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, ze był to wyzysk i praca ponad normy. Żadnych kontroli z PFRON stanowiska pracy ani warunków . Były też inne prace ale na krótko, bez powodzenia. W końcu chciałam złożyć papiery do ZAZ ale odesłali mnie z kwitkiem właśnie z powodu drugiej grupy. W tej chwili chciałam skorzystać z "Aktywnego samorządu" chciałam uzyskać dofinansowanie do komputera dostosowanego do moich możliwości. Myślałam o pracy zdalnej na pół etatu (choć przyznam, że na pół etatu nie znalazłam) . Nici z moich chęci. "Aktywny samorząd skierowany jest dla osób ze znacznym i najlepiej jeszcze pracujących. O czym my mówimy! popatrzmy na te chore przepisy i na to jakie są realia. Nie mogę ze względów zdrowotnych pracować cały etat, bo to jest jak dla mnie za dużo. Ale komu opłaci się zatrudnić mnie na pół albo choć trzy dni w tygodniu, żebym mogła wyjść do ludzi, coś dorobić? Mam trzy zawody i żadnej pracy .

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas