Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Ludzka rzecz: Zaraz zemdleję…

27.05.2010
Autor: Magdalena Gajda. Fot.: www.sxc.hu
Źródło: inf. własna

Słodki smak w ustach, lepki pot na twarzy i uczucie, że nagle znalazłeś się na pokładzie statku targanego sztormem, że świat chwieje się w posadach… Każdego roku omdleń doświadcza ponad 3,5 mln Europejczyków. U co trzeciej osoby ich przyczyna pozostaje nieznana.

Omdlenie to jedna z najczęstszych i najgroźniejszych form zaburzeń świadomości. Wynika ono z chwilowego wstrzymaniu dopływu utlenionej krwi do mózgu, czyli tymczasowego niedokrwienia tego organu. Wtedy omdlenie jest naturalną reakcją organizmu, który w ten sposób chroni mózg przed dodatkową utratą tlenu. Gdy mdlejemy – zwykle upadamy, a w pozycji leżącej krew łatwiej przepływa i większa jej ilość może trafić do mózgu. Innymi powodami omdleń może być nagły spadek ciśnienia krwi lub zaburzenia pracy serca. Te ostatnie aż dwukrotnie zwiększają ryzyko śmierci.

Istnieją też inne przyczyny chwilowej klub całkowitej utraty świadomości, które omdleniami nie są, choć tak właśnie nazywają je pacjenci. Chodzi tu przede wszystkim o zaburzenia metaboliczne np. hipoglikemię (zbyt niski poziom cukru we krwi, np. u osób z cukrzycą),  napady padaczkowe - patologiczne wyładowania elektryczne w mózgu, z drgawkami, a także katapleksja (chwilowy bezruch), padanie w wyniku chwilowej utraty napięcia mięśniowego oraz zaburzenia psychogenne np. u osób z nerwicą histeryczną.

Każdego roku omdleń doznaje co najmniej 3,5 mln Europejczyków. Ryzyko ich wystąpienia wzrasta gwałtownie u osób starszych, powyżej 70. roku życia. U ponad jednej trzeciej osób, które doświadczyły omdlenia, jego przyczyna pozostaje niewyjaśniona. To właśnie ci pacjenci mogą szczególnie cierpieć z powodu obniżonej jakości życia, lęków wynikających z opóźnienia w diagnozowaniu powodów omdleń, a także depresji, kiedy epizody omdleń są częste i głębokie.

Silny jak koń, a mdleje
Wbrew powszechnemu przekonaniu omdlenia przytrafią się nie tylko osobom chorym i starszym. Omdlenie może wystąpić u zupełnie zdrowego, młodego człowieka – nawet tego, który nie skarży się na żadne dolegliwości, racjonalnie odżywia się i jest wysportowany. Chwilowe utraty świadomości przytrafiają się np. krwiodawcom podczas oddawania krwi – zwłaszcza gdy, nie przywykli do jej widoku.

Specjaliści przyznają jednak, że do omdleń skłonne są bardziej te osoby, u których ciśnienie tętnicze jest niższe. Do omdlenia może też dojść pod wpływem przewlekłego znużenia (np. przy niewymagającej koncentracji, jednostajnej pracy z powtarzalnymi czynnościami), w wyniku niedożywienia, niedokrwistości, niedoboru tlenu w atmosferze (np. podczas przebywania w dusznym pomieszczeniu). Omdlenia są też charakterystyczne dla takich stanów jak np. przebyte zakażenie, okres dojrzewania i przekwitania, a także ciąża. Do utarty świadomości może też dojść pod wpływem upału, przebywania na zbyt nasłonecznionym terenie bez nakrycia głowy, nagłych emocji (np. stresu, lęku, szoku), nieprzyjemnego, ostrego zapachu lub wysiłku. Omdleć też można z bólu.

Zemdleć typowo
Specjaliści wyróżniają trzy ogólne typy omdleń. Pierwszy, najczęstszy, to omdlenia odruchowe, neurogenne. Występują wtedy, gdy odruchy sercowo-naczyniowe kontrolujące przepływ krwi nagle zostaną zakłócone, w wyniku czego dochodzi do obniżenia ciśnienia krwi i wstrzymania dopływu utlenionej krwi do mózgu. Ten typ obejmuje także tzw. omdlenia wazowagalne, czyli np. poprzedzone silnymi emocjami, bólem, podczas długiego stania (zwłaszcza w źle wentylowanym pomieszczeniu) lub przy gwałtownej zmianie pozycji ciała - np. po szybkim wstaniu z łóżka. W takich sytuacjach nasz nerw błędny, który przebiega wzdłuż szyi i klatki piersiowej, a którego zadaniem jest nadzór nad prawidłowym przebiegiem wielu niezależnych od naszej woli procesów, kieruje nagle krew do jednej części organizmu. To działanie sprawia, że mniej krwi trafia do mózgu i dlatego tracimy przytomność.

Drugim najczęściej występującym rodzajem są omdlenia kardiogenne, czyli sercowe. Spowodowane są one zmniejszeniem tzw. rzutu serca (organ „pompuje” zbyt małą ilość krwi), niedokrwieniem mięśnia sercowego, a także zaburzeniami związanymi z tachykardią (zbyt szybkim biciem serca) lub bradykardią (zbyt wolnym biciem). Przyczyn omdleń kardiogennych jest wiele, np. wady serca, masywny zator tętnicy płucnej (np. u osób z zakrzepicą żył kończyn dolnych po operacjach ortopedycznych), a także zapalenie mięśnia sercowego.

Trzecim rodzajem omdleń wymienianym jako główne jest hipotensja ortostatyczna (niedociśnienie ortostatyczne). Omdlenia takie nie mają charakteru epizodów – są zdarzeniem powtarzającym się. Wynikają zaś z nagłego spadku ciśnienia krwi w pozycji stojącej. Takie zaburzenia często pojawiają się u osób młodych, które spędziły kilka dni w łóżku, a także u starszych, które mają kłopoty z krążeniem lub przyjmują leki np. na obniżenie ciśnienia.

Jeszcze innym rodzajem są omdlenia hipowolemiczne, wywołane utratą krwi w skutek wykrwawienia np. po głębokim urazie. Wtedy ilość krwi krążącej w naczyniach może być zbyt mała, aby zapewnić odpowiedni „dowóz” tlenu do wszystkich narządów, w tym także do mózgu.

Jak urywa się film
Głębokie westchnienia, pogłębiająca się bladość skóry – zwłaszcza na twarzy, kropelki potu na policzkach, czole, szyi i dłoniach, wolniejsze tętno, czasem odbijanie i czkawka – to pierwsze objawy nadchodzącego omdlenia. Potem pojawiają się nudności (stąd ten słodki posmak w ustach), czasem wymioty, a także zawroty głowy. W końcowym etapie oddech pogłębia się i przyspiesza, wreszcie obraz przed oczami zaciemnia się coraz bardziej, mięśnie wiotczeją, głowa opada do przodu, a jeśli chory nie zostanie w porę podtrzymany – upada lub bezwładnie osuwa się na ziemię.

Omdleniu towarzyszy zwykle całkowita utrata przytomności i brak jakiegokolwiek kontaktu z otoczeniem. Jeśli zaś kontakt jest zachowany, to reakcje osoby zemdlonej są wyraźnie wolniejsze, a jej wrażliwość na bodźce zdecydowanie słabsza. Źrenice podczas omdlenia zachowują się różnie – albo zwężają się, albo rozszerzają. Oddech jest płytki, niekiedy prawie niewidoczny – to tzw. śmierć pozorna. Gdy zemdlonego próbuje się na siłę podnieść, postawić na nogi, posadzić – mogą pojawić się pojedyncze drgawki. W wyjątkowych wypadkach, gdy omdlenie jest gwałtowne, w czasie upadku może dojść do urazów mechanicznych, np. złamania ręki, wstrząśnienia mózgu lub urazu głowy. Również wyjątkowo zdarza się, że osoba zemdlona mimowolnie oddaje mocz.

Omdlenie trwa zwykle krótko – od 5 do 15 s (wyjątkowo - kilkanaście minut). Powrót do sił i przytomności przebiega dość szybko, bez żadnych tzw. ubytków neurologicznych, czyli np. bełkotliwej mowy lub niedowładu kończyn. Tętno przyśpiesza, twarz stopniowo różowieje, oddech się pogłębia, pacjent otwiera oczy.

Znaleźć i zlikwidować powód 
Omdlenia mogą być pierwszym sygnałem poważnej choroby. Przy każdym przypadku utraty świadomości trzeba zatem zgłosić się do lekarza, aby jak najszybciej znaleźć przyczynę omdlenia i rozpocząć leczenie.

Najważniejszym badaniem w diagnostyce omdleń jest odpowiedni wywiad. Pacjent powinien szczegółowo poinformować lekarza o objawach występujących chwilę przed oraz zaraz po omdleniu, ale również o czynnościach, które wykonywał przed utratą świadomości, o swoim stanie emocjonalnym, liczbie i częstości omdleń oraz historii chorób kardiologicznych w rodzinie.

Według zaleceń Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, wszyscy pacjenci z niewyjaśnionymi omdleniami powinni mieć wykonanie badanie EKG. Jeśli przyczyna omdlenia nie może być szybko i jednoznacznie zdiagnozowana oraz nie można wykluczyć przy niej podłoża kardiologicznego, zalecane jest zastosowanie ILR – wszczepialnego rejestratora arytmii. To niewielkie urządzenie zakładane na okres do trzech lat, które w sposób ciągły monitoruje pracę serca – w tym także w trakcie omdleń, a dane te są transmitowane do komputera lekarza prowadzącego.

W przypadku osób, u których nie ma oznak choroby serca lub arytmii, stosuje się badania umożliwiające rozpoznanie zmian neurologicznych – m.in. EEG, tomografię komputerową i rezonans magnetyczny.

Leczenie omdleń wazowagalnych polega przede wszystkim na unikaniu sytuacji, w których dochodzi do utraty świadomości - zwłaszcza długiego stania w pomieszczeniach, w których nie ma prawidłowej cyrkulacji powietrza. Leczenie omdleń kardiogennych zależne jest od rodzaju patologii, która wystąpiła w układzie krążenia, a polega na podawaniu odpowiednich leków lub na zabiegach chirurgicznych.

Uwaga! Słabo mi!
Jeśli ktoś przy tobie zemdleje:
- ułóż go w pozycji leżącej;
- rozluźnij mu odzież (rozwiąż krawat, rozepnij pasek u spodni, biustonosz, guziki koszuli przy szyi);
- unieś jego nogi lekko do góry, aby krew szybciej dopłynęła do mózgu;
- NIE spryskuj twarzy zemdlonego wodą!
- NIE podkładaj mu poduszki pod głowę!
- NIE podawaj mu niczego do ust (np. wody), bo się zakrztusi!
- jeśli oprzytomnieje – powstrzymaj go przed gwałtownym siadaniem lub wstawaniem, bo może znowu zemdleć.

Jeśli często mdlejesz i nie ma kto ci pomóc:
- przy podnoszeniu się gwałtownie z pozycji siedzącej, leżącej lub pochylonej – podnoś się powoli, a jeśli jest ci słabo, połóż się z podniesionymi nogami lub usiądź z głową schowaną między kolanami;
- po stresie emocjonalnym - połóż się z podniesionymi nogami lub usiądź z głową między kolanami;
- po napadzie paniki, strachu - połóż się z podniesionymi nogami lub usiądź z głową między kolanami;
- jeśli jesteś w ciąży – unikaj długotrwałego stania, a jeśli to niemożliwe – poruszaj stopami i nogami, wykonując nimi ćwiczenia poprawiające krążenie krwi; jeśli robi ci się słabo – usiądź lub połóż się;
- jeśli leczysz się na nadciśnienie – poradź się lekarza, czy nie ma potrzeby skorygowania dawki lub rodzaju leki;
- jeśli długo przebywałeś na słońcu lub w dusznym, przegrzanym pomieszczeniu –wyjdź z niego, poszukaj miejsca chłodniejszego i bardziej przewiewnego, potem połóż się z podniesionymi nogami lub usiądź z głową schowaną między kolanami;
- jeśli czujesz, że przy omdleniu twoje serce gwałtownie zwolniło lub przyspieszyło – po ustąpieniu omdlenia zgłoś się do lekarza kardiologa!
- jeśli masz powyżej 50 lat, a po nagłym odwróceniu głowy lub patrzeniu z góry boli cię kręgosłup na odcinku szyjnym i mdlejesz – zgłoś się do lekarza reumatologa; to może być zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa szyjnego;
- jeśli czujesz, że przy omdleniu drętwieje ci któraś część ciała lub czujesz w niej mrowienie, masz zaburzenia widzenia i mowy, tracisz władzę w nogach lub rękach – uwaga! To może być przejściowe ostre niedokrwienie mózgu lub udar mózgu – natychmiast wezwij pomoc lub pogotowie!
- jeśli omdlenie poprzedziły krwiste wymioty lub smolisty stolec – to może być krwotok z przewodu pokarmowego (np. z pękniętego wrzodu żołądka) – natychmiast wezwij pomoc lub pogotowie!

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Omdlenia.
    Jarek
    23.06.2018, 12:15
    Witam. Mam problem bo tracę przytomność i dostaje szczekoscisku co grozi smiercia. Zdazylo mi się to już pięć razy w życiu na szczęście rodzice i moja zona było kolo mnie bo jakby nie oni to by mnie już nie było. Pisze o tym ponieważ chce żeby w ten sposob pomoc innym. Dziś rano żona poprosila mnie żebym kupił nowy kran do zlewu w kuchni zacząłem to rozbierac i w trakcie tej naprawy sploznol mi się śrubokręt i wbił mi się w rękę odrazu, zrobiło mi się bardzo ciepło ciemno przed oczami ciało robi mi się takie wiotkie jaj z waty i trace przytomność na dodatek dostaje szczekoscisku przez który mój organizm nie może oddychać po czym w najgorszym wypadku umieram z braku tlenu . Jedna dziś było inaczej ponieważ odrazu jak zrobiło mi się ciepło stanolem na palcach napiolem wszystkie mięśnie które mogłem i utrata przytomności ustąpiła jak ręką odjol doradziła mi to ciocia która jest pielegniarka w szpitalu żeby obciążyć organizm. Może to co pisze komuś uratuje życie. Mój numer tel 667953519
    odpowiedz na komentarz
  • Omdlenie z bólu .
    Buńda Maria
    26.02.2018, 14:41
    Wczoraj wieczorem uderzyłam sie mocno w łokieć.Doznalam mocnego bólu aż poczułam wibracje w mózgu.Chcialam odkręcić kran i włozyc rękę pod zimną wodę zeby ukoić ból.Gdy otworzyłam oczy leżałam na podłodze oparta plecami o ścianę .Tak myśle ze trwało to kilkanaście sekund.Nie pamiętam momentu w którym upadłam .Na szczęście nie uderzyłam głową i nie mam żadnych urazów .
    odpowiedz na komentarz
  • bardzo dobry artykuł
    Adam
    18.11.2010, 14:59
    Brawo dla autora artykułu. Kompletna i czytelna informacja.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas