Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Nie tylko sprawne dłonie. 5 września odbył się Światowy Dzień Artystów Malujących Ustami i Nogami [FILMIKI]

05.09.2018
Autor: Mateusz Różański, fot. Marta Kuśmierz
Bartek Ostałowski maluje obraz stopami, a mariusz mączka maluje trzymając pędzel w ustach

„Artysta nie maluje tylko za pomocą rąk, ale swoim sercem” – to słowa Arnulfa Stegmanna, założyciela Światowego Związku Artystów Malujących Ustami i Nogami. Rocznica jego śmierci – 5 września – to od tego roku światowy dzień tych artystów.

Związek zrzesza obecnie 800 artystów w 72 krajach. Swoją twórczością udowadniają, że do tworzenia wspaniałych dzieł sztuki niezbędne są trening, czas i cierpliwość, a nie sprawne dłonie. Nie ma znaczenia, że ołówek lub pędzel trzymają w zaciśniętych ustach czy palcami stopy – każdy z nich przenosi na papier i płótno swoje wrażenia, uczucia i otaczającą rzeczywistość.


Jeden z artystów AMUN brytyjczyk Tom Yendell, pomysłodawca Flat Spaces – dostosowanego domu dla osób z niepełnosprawnością

- Inicjatywa ogłoszenia 5 września Światowym Dniem Artystów Malujących Ustami i Nogami wypłynęła od samych artystów – tłumaczy Dorota Bakaj, prezeska Wydawnictwa AMUN, które publikuje prace polskich malarzy z niepełnosprawnością. – Na przyszły rok planujemy zorganizowanie większego wydarzenia i wystawy.

Polscy AMUN-owcy

W tej chwili w Polsce jest 26 artystów malujących ustami lub nogami. Wśród nich, oprócz Stanisława Kmiecika, są m.in. Mariusz Mączka, Dorota Warachim, Piotr Pawłowski, Bartosz Ostałowski czy Walery Siejtbatałow, którego obraz przedstawiający Agnieszkę Radwańską wisi w Muzeum Sportu i Turystyki w Centrum Olimpijskim.

 Od lewej: Mariusz Mączka, Bartek Ostałowski i Piotr Pawłowski
Od lewej: Mariusz Mączka, Bartek Ostałowski i Piotr Pawłowski – wszyscy są artystami malującymi ustami lub nogami

Niedawno – od 16 kwietnia do 16 sierpnia – obrazy artystów związanych z Wydawnictwem AMUN można było oglądać na współorganizowanej przez Integrację wystawie w hali odlotów Lotniska Chopina w Warszawie.

- Ludzie najczęściej kojarzą mnie z moim 600-konnym Nissanem Skyline, sunącym z ogromną prędkością po torze. Jednak moją drugą pasją jest właśnie malowanie – opowiadał wówczas Bartosz Ostałowski. – Po wypadku, kiedy straciłem obie ręce, myślałem, że mój świat legł w gruzach. Straciłem ręce, które wydawały mi się niezbędne do realizowania dwóch moich pasji życiowych: jazdy samochodem i prowadzenia auta. Cieszę się, że wydawnictwo AMUN otworzyło przede mną ścieżkę artystyczną.

W ramach tegorocznych obchodów święta, 5 września o godzinie 17:00 w Krynicy-Zdroju przy ul. Kraszewskiego 1 odbyło się spotkanie z jednym z czołowych artystów z niepełnosprawnością, Stanisławem Kmiecikiem.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas